wekk Napisano 3 Czerwca 2010 Napisano 3 Czerwca 2010 Na początku chciałem przywitać się z wszystkimi użytkownikami forum. Cześć. Pewnie wypadałoby powiedzieć parę słów o sobie. Mam na imię Witek studiuje sobie na polibudzie w Wrocławiu. Rowery nie były nigdy moją pasją życia, jednak ostatnio miało miejsce wydarzenie, które mogło to zmienić. Przechodząc przez giełdę rowerową w okolicach Korony/Młynów udało mi się kupić rower za paczkę fajek, a dokładnie za paczkę Chesterfieldów. Nie ukrywając rower jest w opłakanym stanie, zdjęcia wrzucę w poniedziałek/wtorek. Udało się określić model roweru jest to Huffy Omni-10, w necie nie mogę odszukać dokładnych informacji o nim, i tutaj pojawia się prośba do Was, może w jakimś starym katalogu jest coś o rowerze. Poniżej jest zdjęcie poglądowe roweru. Rower zamierzam przerobić na OK, nie określiłem jeszcze wielu szczegółów, jestem na razie na etapie rozbiórki i zbierania funduszy. Będzie to moja pierwsza przeróbka roweru więc pewnie będę miał jeszcze mnóstwo pytań i wątpliwości, dlatego liczę na pomoc doświadczonych użytkowników forum. Zamierzam zamieszczać cyklicznie informacje o postępach pracy wraz z zdjęciami. Co sądzicie o ramie z tego roweru, czy warto zawracać sobie nią głowę? Z góry dziękuje za pomoc Witek
elberet Napisano 3 Czerwca 2010 Napisano 3 Czerwca 2010 rama pewnie z jakiejś przysłowiowej kanalizy, kojarzy mi się z wagantami czy coś.ścigać się na tym będzie słabo. pewnie skończy się tak, że się naoglądasz w necie, potem będziesz pytał jak wyczyścić ramę, potem jak ją pomalować, czym i gdzie. następnie wymyślisz swój patent na zablokowanie wolnobiegu,kupisz jakieś za drogie części a rower i tak skończy na allegro w podobnej postaci: a jeśli złapiesz bakcyla - big up i godspeed.tutaj masz wszystko niemalże napisane. (jakich chesterfieldów? czerwonych czy niebieskich?)
wekk Napisano 3 Czerwca 2010 Autor Napisano 3 Czerwca 2010 Pytań o czyszczenie i malowanie ramy pewnie nie będzie, jeśli nie trafię w między czasie na jakieś poważne problemy, bo się na tym znam. A co do późniejszej sprzedaży na allegro to od razu mogę powiedzieć, że nie wchodzi to w grę, najgorsze co może spotkać rower to podwieszenie pod sufitem. A co do samego wyglądu Twojego przykładu to zrobię dużo, żeby tak nie wyszedł, po prostu to nie mój gust, raczej coś takiego mnie interesuje: A co do chesterfieldów to były niebieskie, jeszcze w starej paczce.
Varg Napisano 3 Czerwca 2010 Napisano 3 Czerwca 2010 no to propsy . Ja bym tu widział kiere jaskółkę i koszyk kiera jaskółka jest pieknym motywem aby rozwleklosc roweru nie razila w oczy a nawet była atutem http://media.photobucket.com/image/fixed%20gear%20mustache/dabanzer/e18c27b3.jpg
leppido Napisano 3 Czerwca 2010 Napisano 3 Czerwca 2010 "raczej coś takiego mnie interesuje: Dołączona grafika" Hm.. Nie załadowało się zdjęcie. Można uczynić coś takiego
wekk Napisano 3 Czerwca 2010 Autor Napisano 3 Czerwca 2010 "raczej coś takiego mnie interesuje:Dołączona grafika" Ostatnie zdjęcie ze strony: http://www.ostrekolo.host.sk/ostrekolocotojest.html Oglądając zdjęcia zdecydowałem się zostawić nie malowany widelec, pomaluje go tylko bezbarwnym błyszczącym lakierem. A nad jaskółką się jeszcze zastanowię : )
kuba206 Napisano 3 Czerwca 2010 Napisano 3 Czerwca 2010 Ostatnie zdjęcie ze strony: http://www.ostrekolo.host.sk/ostrekolocotojest.html Oglądając zdjęcia zdecydowałem się zostawić nie malowany widelec, pomaluje go tylko bezbarwnym błyszczącym lakierem. A nad jaskółką się jeszcze zastanowię : ) tzn że masz chromowany widelec?? jeśli tak to po co bezbarwny?
leppido Napisano 3 Czerwca 2010 Napisano 3 Czerwca 2010 Wystarczy usunąć lakier z widelca specyfikiem do usuwania farb, doszorować papierem o dużej gradiacji i będzie błyszczał.
Varg Napisano 3 Czerwca 2010 Napisano 3 Czerwca 2010 i przypierwszym deszczu zardzewieje bo lakier ma pory etc tralala mozna podjechac do galwanizacji czy jak to sie pisze i spytać za ile pokryją niklem albo innym dziadostwem ;]
wekk Napisano 11 Czerwca 2010 Autor Napisano 11 Czerwca 2010 Minął ponad tydzień a robota przy rowerze praktycznie nie posuwa się do przodu. Pierwszą przeszkodą był brak kluczy, musiałem po nie pojechać do jeleniej, jak już je przywiozłem okazały się praktycznie zbędne, większość śrub i tak musiałem przepiłować. Po dwu dniowym cięciu udało się rozebrać rower, jednak zaliczenia okazały się ważniejsze więc rower znowu poszedł w odstawkę. Prawdopodobnie jutro zacznę ściągać lakier, kupiłem w castoramie środek "casto" mam nadzieję, że nie będzie z tym problemów w ostateczności jest jeszcze opalarka. Z zdjęciami nadal czekam jak dziewczyna wróci do domu, cały czas gdzieś się szlaja po górach i niestety zabrała mojego canona. Jak tylko aparat przyjedzie do mnie to wrzucę jakieś zdjęcia z "postępem" prac. Jedynym pozytywnym aspektem jest wyklarowanie się wizji roweru. Zostawiam przedni hamulec i kierownicę która była z ramą. Widełki maluję bezbarwnym lakierem, pytałem lakiernika o pory w lakierze, poradził położyć cztery warstwy pierwsze trzy matowym lakierem dopiero ostatnią "błyszczącym" i nie przewiduje większych problemów. Sama rama będzie pomalowana na czarno z dodatkami srebrnymi, tutaj doradzono mi podkład plus 3 warstwy koloru plus dwie lakieru i pewnie tak zrobię, w razie problemów zabiorę ramę do jeleniej i poproszę znajomego o pomoc w malowaniu. A reszta drobiazgów wyjdzie w praniu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.