Skocz do zawartości

[Skandia] Olsztyn


Karol

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Jak człowiek czyta na stronie tytułowej, że Olsztyn spisał się na medal, to krew go zalewa!! Organizator po raz kolejny już dał mocno ciała. Bardzo duża grupa kilkudziesięciu osób na MEDIO zgubiła trasę. Osobiście straciłem kilka minut i nadłożyłem kilka kilometrów tym samym tracąc prawdopodobne pudło w mojej kategorii wiekowej. To już druga tego typu sytuacja - na 4 edycje, skuteczność 50%. Jak po Chodzieży mówiono mi, że się pogubili, bo trasa była źle oznakowana nie wierzyłem - na Skandii? - pytałem, to niemożliwe tam zawsze jest super oznakowanie. Niestety sam tego wczoraj doświadczyłem. Panowie Organizatorzy dajecie ciała coraz częściej!!! Weźcie się do roboty, bo konkurencja nie śpi - źle oznakowana trasa, totalny bajzel podczas wpuszczania do sektorów - wpuszczani są Ci, którzy nie powinni wchodzić, a nie wpuszczani Ci, którzy powinni - pomimo prawidłowych zestawień w necie sędzia wpuszczający ma zupełnie co innego!

Totalne rozbieżności przy podawaniu długości trasy, czy brak konkretnej trasy na 2 tygodnie przed imprezą w Sopocie - czy tak trudno przyjechać na kilka miesięcy przed imprezą, objechać, wrzucić mapkę ze śladem do netu, a może to ma być totalna niespodzianka i zaskoczenie?

Jedynym powodem, dla którego nie jeżdze na maratony do Golonki czy Grabka są jak dla mnie b.duże odległości ale jeszcze kilka takich wpadek ze strony Czesia i jego ekipy a przerzucę się na inne edycje

Napisano

Chciałem zaliczyć choć jedną edycję skandii w tym sezonie, więc padło na Olsztyn. Jednak faktycznie nie był to dobry pomysł,,,, Nie dość, że trasa o poziomie trudnośći wynoszącym ZERO to jeszcze ogromne luki w organizacji tak jak pisał kolega wyżej. W tym sezonie nie startowałem jeszcze na skandi a stałem w pierwszej lini w sektorze na Grand Fondo !! Mi to akurat nie przeszkadzało, ale coś takiego nie powinno mieć miejsca. Następna sprawa, która bardzo mnie zabolała to nagrody,, Byłem drugi w M1 na giga a dostałem jakaś marną koszulkę Skandii podczas gdy pierwszy i trzeci zawodnik dostał BUTY SHIMANO,,,, no coś mi tu nie gra. Poszedłem zapytać Pań w namiocie, dlaczego tak jest i dowiedziałem się, że nagrody są wybierane losowo -?!? Więc po co się napinałem, żeby jak najlepiej pojechać skoro nie ma to tutaj najmniejszego znaczenia. Jakaś hierarchia chyba powinna być zachowana - zawodnik lepszy - lepsza nagroda,,,, to tyle ode mnie.

Moim zdaniem Lang powinien uzupełnić te braki a nie lansować się wszędzie rekordami frekwencji, jak będzie dalej robił takie trasy to pewnie frekwencja będzie podwyższona...

Moja noga już tam więcej nie postanie ;)

Napisano

Niezły ubaw był na tym 17 kilometrze. W sumie dwa razy jechałem w ta i nazad, bo były różne opinie o tym gdzie jest prawidłowa trasa. Zabawę uratowała pani wyprowadzająca psa :-)

Napisano

To chyba w jednej grupie jechaliśmy. Lipa, że jakieś czereśniaki pozrywali taśmy i strzałki przestawili ale mówi się trudno.

Ci co mieli w grupie obeznanych z trasą mieli lepiej. Ogólnie trasa dość łatwa nawet mimo ostatnich opadów. Pociechą jest to, że na XC mieli jeszcze gorzej :)

Zamiast 53 wyszło mi 60 km i najgorszy wynik w życiu ;)

Napisano

Wydawało mi się, że kto jak kto, ale Cz. Lang nie pozwoli sobie na organizację imprezy na "odczep się", byle, jak i bez brania pod uwagę sugestii zawodników. Cóż - fakt - wydawało mi się naprawdę. Startuję na Skandii od 2008 r. - nie do pomyślenia było dla mnie to że na takiej imprezie - może dojść do pogubienia się na trasie. Chodzież i Olsztyn - te dwie tegoroczne edycje ukazały niestety szarą rzeczywistość. Trudno mi to pojąć - jak można tak mało profesjonalnie do tego podejść. Podzielam zdanie przedmówców - frekwencja w końcu zacznie spadać. Jak nie w tym roku to w przyszłym na pewno.

Pomimo tych błędów organizatora - pozostanę w tym roku ze skandią. Co będzie w przyszłym roku - niewiem. Inni też pewnie się zastanowią, zanim wybiorą ten maraton.

 

 

 

Podzielam zdanie przedmówców - frekwencja w końcu zacznie spadać.

 

 

 

 

Źle napisałam - przedmówcy nie wspominali o spadającej frekwencji rolleyes.gif Ale zdania nie zmieniam. biggrin.gif

Napisano

Wydawało mi się, że kto jak kto, ale Cz. Lang nie pozwoli sobie na organizację imprezy na "odczep się", byle, jak i bez brania pod uwagę sugestii zawodników. Cóż - fakt - wydawało mi się naprawdę. Startuję na Skandii od 2008 r. - nie do pomyślenia było dla mnie to że na takiej imprezie - może dojść do pogubienia się na trasie. Chodzież i Olsztyn - te dwie tegoroczne edycje ukazały niestety szarą rzeczywistość. Trudno mi to pojąć - jak można tak mało profesjonalnie do tego podejść. Podzielam zdanie przedmówców - frekwencja w końcu zacznie spadać. Jak nie w tym roku to w przyszłym na pewno.

Pomimo tych błędów organizatora - pozostanę w tym roku ze skandią. Co będzie w przyszłym roku - niewiem. Inni też pewnie się zastanowią, zanim wybiorą ten maraton.

 

 

 

 

 

 

Źle napisałam - przedmówcy nie wspominali o spadającej frekwencji rolleyes.gif Ale zdania nie zmieniam. biggrin.gif

 

 

szczerze powiem, ze tylko czekam az frekwencja zacznie spadac. na chwile obecna dystanse skandii i trudnosc trasy dla mnie sa idealne. to sie pewnie z czasem zmieni, ale na razie jest to najlepsze co sie moze zdarzyc. z drugiej strony do pasji doprowadzaja mnie:

 

- chmary ludzi ktorzy przed kazdym podjazde zsiadaja z rowerow i robia korek (co bylo przeslicznie widoczne na samym poczatku trasy w olsztynie - korek na pierwszej hopce, korek przed rzeczka czy kaluza, gdzie mozna bylo przeciac przez srodek, ale co z tego jesli na nastepnym piaszczystym podjezdzie ludzie znowu zrobili korek)

- gowniazeria, ktora mi na starcie w olsztynie (honorowym psia jego mac) wjechala w tylne kolo zapewniajac KOLEJNY w ciagu kilku tygodni wydatek na centrowanie...

 

swoja droga - jesli ktos jest w stanie pomoc mi namierzyc gowniarzy w koszulkach nutelli w pierwszym sektorze na mini - bylo ich dwoch... chetnie bym kosztem centrowania obciazyl ich rodzicow...

 

moze jak bedzie mniej ludu... moze...

Napisano

Olsztyn był moim pierwszym maratonem. Ogólne wrażenia na plus. Były oczywiście wpadki jak wspomniane wcześniej "skasowane" oznakownie trasy. Na moje szczęście nie dałem się namówić zawracającym i poleciałem dalej (przy pomocy pani z psem :) ). Dalej było wszystko ok. U mnie na liczniku również wyszło pod 60km, a nie jak deklaruje organizator 53km. Aretzky - jeśli nie podoba Ci się dziki tłum korkujący podjazdy to przejdź na zawodowstwo i nie męcz się z amatorami. To jest impreza dla amatorów o różnym stopniu zaawansowania. Również dla takich jak ja, którzy zapychają pod piaszczystą górę na piechotę ! Zakończyłem Medio na 202 miejscu i 70 w M3 - oczywiście nie jest to wynik do dumy :) Teraz będę korkował Legia MTB Maraton w Czerwińsku ;)

Napisano

na skandii był bałagan na starcie i zła organizacja startu, całe medio na raz, jakby nie mogli tego podzielić na kilka grup startujacych co minutę, u Zamany w mazovii jest porządniej. tam trasa też jest lepiej oznakowana, lepsza też obsługa bufetów, to raczej moja ostatnia skandia. podr

Napisano

I do tego "posiłek regeneracyjny" <_< Ciekawe czy gdy Lang startował to też mu podawano tłustą kiełbasę? Poza Sopotem to raczej nigdzie się nie wybiorę a nad startami w przyszłym roku głęboko się zastanowię.

Dziwię się, że tyle osób narzeka na GP a i tak startują tam tacy zawodnicy jak Galiński czy Banachowie. W ostatnią sobotę równie dobrze można było się ścigać po tym lotnisku.

Napisano

Aretzky - jeśli nie podoba Ci się dziki tłum korkujący podjazdy to przejdź na zawodowstwo i nie męcz się z amatorami. To jest impreza dla amatorów o różnym stopniu zaawansowania.

 

na pro to jestem za stary i za ciezki ;). i w chwili obecnej za cienki skoro koncze w tym roku w okolicach konca drugiej setki (lub moze predzej poczatku trzeciej :P). kolejka ludzi wpychajacych rowery na latwy podjazd jest irytujaca, ale nie tak jak gowniarze napaleni na start jak szczerbaty na suchary. nastepnym razem jesli ktos mi swiadomie uszkodzi rower bo mu sie na (po raz kolejny powtorze) honorowym starcie bedzie spieszylo, otrzyma elegancka fotke, klub rachunek za naprawe a sedziowie prosbe o dyskwalifikacje gowniarza za niesportowe zachowanie.

 

no zly jestem jak cholera...

Napisano

tomo72

Czy ty w ogóle wiesz o czym ty mówisz? Ja nie wyobrażam sobie czegoś takiego jak puszczanie grup co minutę, człowieku to jest maraton a nie czasówka. Takie rozwiązanie jest najgorszym z możliwych. Maraton to ściganie się z zawodnikami a nie z samym sobą ( a tak właśnie by było jakby grupy startowały co minutę ).

 

Nawet jakbyś nie dodał tej informacji, że startujesz na Mazovii można byłoby się tego domyślić ;)

Napisano

Na mazovii to raczej kwestia bezpieczeństwa - sektory startowe są po prostu przepełnione. Takie rozwiązanie na wyścigach typu Skandia, MTB Marathon są niepotrzebne. Jak u Grabka jest to nie wiem.

Napisano

poczułem, że zostałem wywołany do tablicy. na tym maratonie do 15 kilometra prawie nie było wyścigu, a tylko szarpaczka. naród maszerował na podjazdach, i to nie dlatego, że nie dało rady podjechać, a tylko dla tego, że było bardzo ciasno. nikt nie przeanalizował trasy i nie przewidział, że wszyscy się tam stłoczą. po chwili wystartował dystans mini i wjechało nam kolejne 200 - 300 osób na plecy. taki zwykły bardak. dlatego należało puszczać grupy po 50 zawodników i nikt nikomu nie leżałby na plecach. pozdr

Napisano

tomeks, ciekawe jaki sens ma śgianie się z zawodnikami gdy nie można jechać, bo nagle wszyscy omijają błoto/kałuże/coś jeszcze i jadą poboczem powodując po prostu zator? Jadąc w maratonie chcę przynajmniej porównać swój wynik (choć i tak wycinakiem nie jestem) do najlepszych, ale jak mam to zrobić stojąc w takim właśnie zatorze? 2 lata temu na Mazovii (i bynajmniej nie jest mi wstyd że startuję przeważnie tam) było to nagminne do czasu wprowadzenia startów sektorowych (no, może poza zeszłorocznym Supraślem).

A tak w ogóle to widzę, że teraz jest tendencja plucia na Langa (komentarze na [bikeworld.pl]), że teraz on jest be, że leci tylko na kasę itp.

Napisano

Ja jechałem z przodu na Giga i wyobraź sobie, że w pewnym momencie też zrobił się mały korek, więc to nie tylko domena tych słabszych - ot. zdarza się czasem.

Jednak nie wyobrażam sobie puszczania grup co minute etc. Dla Ciebie może jest to dobre rozwiązanie, ale wyobraź sobie taka sytuację. Jedzie zawodnik A z pierwszej grupy, później dogania go zawodnik B z grupy startującej minute później, ale po finiszu zawodnik A wygrywa. Niestety później okazuję się, że jednak wygrał zawodnik C który przyjechał trzeci, ale miał najmniejszy czas przejazdu. Niby wszystko wydaje się ok, bo miał najmniejszy czas i wygrał, ale co byłoby gdyby wszyscy zawodnicy wystartowali razem ? Może nawet zawodnik D okazałby się najlepszy na finiszu ?

Mam nadzieje, że w miare jasno się wyraziłem :)

Napisano

Z fotkami na Skandii to zawsze kruche, dziwie sie, bo to taka duza impreza i nigdy nie ma zdjec, a ten na spotfotografie to nieziemsko drogie, nie na moja kieszen

Napisano

witam zaliczam obecność na skandii.

trasa dość nudnawa poza odcinkami błotnistymi.

Ma ktoś zdjęcia??

 

 

Przesyłam link do swoich zdjęć. Po wywaleniu dzwona na Bialowieży jedynie do tego sie nadawałem i to też nie w 100 procentach.(Niestety niektóre zdjecia nie ostre)

 

http://picasaweb.google.pl/lh/sredir?uname=113659852667291959569&target=ALBUM&id=5482407444371626849&authkey=Gv1sRgCK61jOyirqieQA&invite=CKmSueUC&feat=email

Napisano

Po wywaleniu dzwona na Bialowieży jedynie do tego sie nadawałem i to też nie w 100 procentach.

 

cos t sobie w bialowiezy zrobil? tam nie bylo gdezie zaliczyc dzwona :)

Napisano

Ja jechałem z przodu na Giga i wyobraź sobie, że w pewnym momencie też zrobił się mały korek, więc to nie tylko domena tych słabszych - ot. zdarza się czasem.

Jednak nie wyobrażam sobie puszczania grup co minute etc. Dla Ciebie może jest to dobre rozwiązanie, ale wyobraź sobie taka sytuację. Jedzie zawodnik A z pierwszej grupy, później dogania go zawodnik B z grupy startującej minute później, ale po finiszu zawodnik A wygrywa. Niestety później okazuję się, że jednak wygrał zawodnik C który przyjechał trzeci, ale miał najmniejszy czas przejazdu. Niby wszystko wydaje się ok, bo miał najmniejszy czas i wygrał, ale co byłoby gdyby wszyscy zawodnicy wystartowali razem ? Może nawet zawodnik D okazałby się najlepszy na finiszu ?

Mam nadzieje, że w miare jasno się wyraziłem :)

Wtedy się mówi: "Sorry, Radek" :D Masz rację, ale w tym wypadku czołówka wiedząc, że w ten sposób może ktoś im pudło odebrać musi jechać ile fabryka dała, a nie na lajcie przejechać maraton i dopiero spiąć się na finiszu ;)

Co do startu sektorowego, to jak wyżej pisał ulvgar, spowodowane było to względami bezpieczeństwa na Mazovii, gdyż była masa wypadków na samym starcie (brak wyobraźni wiele robi). Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale też organizatorzy nie radzą sobie za dobrze z rozciągnięciem grup, żeby zatory się nie robiły przy starcie masowym.

  • Mod Team
Napisano

Ja tam zrezygnowałem ze Skandii

po pierwsze zostawiają śmieci

po drugie - pomoc techniczna to bajka

po trzecie znudziło mi się jeść kiełbasę z grilla jako posiłek regeneracyjny

po czwarte - ciągle dostawałem torbę pełną folderów reklamowych, numery startowe i nic więcej - za co te 60 zł?

po piąte - gdy pojawi się choć odrobina krytyki to my nie jesteśmy już w dziale patronat medialny.

Szkoda tylko ludzi których tam poznałem - chciało by się spotkać jeszcze raz.

Zapraszam na Maratony Kresowe i Mazovię :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...