Skocz do zawartości

[rower] Giant Defy 4 Triple, Scott Speedster S50 lub?


Tooom3k

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam serdecznie!

 

Jestem nowy na forum i chciałbym prosić o radę. Mam zamiar kupić swój pierwszy rower szosowy, który nie będzie droższy niż 2500zł. Zakupu mam zamiar dokonać w okolicach Lipca-Sierpnia, gdyż muszę uzbierać trochę pieniędzy i w międzyczasie nie będę mógł jeździć, więc bezsensu, żeby stał i się kurzył w garażu :icon_wink: A więc przeglądam od dwóch dni różne oferty i zainteresowały mnie dwa egzemplarze. Otóż są to:

 

Giant Defy 4 Triple (2010)

 

Scott Speedster S50 (2010)

 

Jak oceniacie te dwa modele? Może znacie też inne egzemplarze warte uwagi, mieszczące się w tej cenie. Z góry dziękuję.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

To, że Włoszczowska jeździ na Scott'cie nie świadczy o niczym. Na czym opierasz opinię, że rama Scotta jest lepsza i sztywniejsza?

 

Mimo wszystko z tych dwóch wziąłbym jednak Scotta, chociaż Giant podoba mi się bardziej. Największą zaletą Scotta w tym porównaniu jest widelec.

W okolicach lipca-sierpnia sytuacja może się trochę zmienić - ja swoją szosówkę (Meridę) kupowałem w połowie sierpnia zeszłego roku i była już przeceniona, tak jak i inne modele Meridy.

Brałem pod uwagę jeszcze Defy 3, ale był droższy (w jednym sklepie też już przeceniony, ale chyba tylko 200 zł) i na gorszym osprzęcie, a poza tym nie było już potrzebnego mi rozmiaru - tak więc weź też na to poprawkę.

Napisano

Nie będę się wypowiadał o roweruch, bo się na nich nie znam za bardzo. Ale jedno co Ci mogę doradzić, że jak chcesz jeździć na szosach, to 3 blaty z przodu całkowicie nie są ci potrzebne. Ja dopiero w tym roku zacząłem na poważniej jeździć, albo zaczynam, i jeśli nie masz jakiegoś kosmicznie pagórkowatego terenu(nie mieszkach w Zakopanem, Alpach lub Andach) to ta mała(u mnie ma 39 zębów) na nic ci się nie przyda. Na małych podjazdach(400,600 metrów) to nawet z dużej nie redukuję(duża ma 53 zęby). A w tym scocie jest jak widzę54x42x30.

 

Na szosę przesiadłem się z makrokesza(mtb z reala, około 20kg) po 3-4 tygodniach(250km zrobiłem).

 

Ostatnio jeździłem w okolicach Lublina po wioskach, a tam teren to taka fala,i i tak nigdy nie redukowałem na maksa z przodu i z tyłu(a zrobiłem na szosie 400km dopiero). Więc, jeśli nie mieszkasz w górach, to nie kupuj roweru z 3 blatami z przodu.

 

Pozdro

Napisano

No ja mieszkam na kaszubach, pagórki są, czasami nawet ostre ale też jestem zdania, że 2 powinny wystarczyć, mimo że w mojej okolicy właściwie nie ma płaskiej drogi, tylko co chwila góra - dół itd.

Napisano

To z tych dwóch wziąłbym scotta. Nie wiam, która rama lepsza na jakąś dalsze rozbudowę lepsza, ale scott ma widelec carbonowy, waga całkiem niezła(ale trzeba doliczyć ze 350g na pedały) co i tak daje poniżej 10kg. Osprzęt charakterystyczny jak na tą klasę, oponki są lekkie 245 gramów na sztukę, z tego co pamiętam.

Także, chyba bym wziął Scotta. Ale potarguj się w sklepach, to poniżej 2500 dorwiesz Scotta speedster S40. Bo cena katalogowa to cena katalogowa. A ma tam coś w osprzęcie z Tiagry i jest jeszcze 180g lżejszy:D

 

Pozdro

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...