Skocz do zawartości

[Tora 302] Zablokowany regulator naprężenia wstępnego


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Mam problem z regulacją naprężenia wstępnego w Rock Shoxie Tora 302 CL, a mianowicie wcześniej wszystko działało należycie aż pewnego dnia chcąc zmienić twardość amorka z zaskoczeniem odkryłem, że pokrętło nie chce się ruszyć ani w jedną ani w drugą stronę. Próbowalem problem rozwiązać kombinerkami, jednakże pokrętło jedynie niebezpiecznie się wygina i nic poza tym. Czy miał ktoś może podobny problem lub słyszał o zbawiennym rozwiązaniu? Pisałem do harfy-harryson z zapytaniem o nowy regulator to dowiedziałem się że kosztuje "jedyne" 89zł + 25zł przesyłka co przyjąłem z lekko drwiącym uśmiechem.

 

Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam jeśli już podobny temat powstał jednakże jestem już zrezygnowany przeczesywaniem internetu w tej sprawie

Napisano

Olej sprawę bo ta regulacja i tak nic nie daje

 

Wybacz ale nie zgodzę się z Tobą. O ile w przypadku mojego poprzedniego RST Capa miałeś w 100% rację to w przypadku Tory odczuwałem wyraźną różnicę w pracy amorka.

 

Miałem podobny problem w dart 3 ,spryskaj brunox'em i próbuj kręcić kombinerkami w dwie strony aż puści.

 

Niestety moje próby walki kombinerkami zakończyły się pęknięciem pokrętła preload. Teraz to w ogóle jestem w kropce i nie wiem co z tym fantem zrobić

Napisano

Kiedyś miałem podobny problem. W serwisie rowerowym za darmo mi go rozebrali i orzekli, że powodem owego stanu było dostanie się wody do środka. Gdy go odebrałem działał jak należy.

 

Co do regulacji: różnicę czuć ale według mnie jest ona niewielka. Ja ustawiłem sobie jeden poziom a później już tego nie zmieniałem.

Napisano

Kiedyś miałem podobny problem. W serwisie rowerowym za darmo mi go rozebrali i orzekli, że powodem owego stanu było dostanie się wody do środka. Gdy go odebrałem działał jak należy.

 

No to i ja coś od siebie dorzucę.

Tora SL Coil i problem z tymże regulatorem naprężenia wstępnego.

 

Nie znam powodu, ale pewnie długo w sklepie leżała to i króliczka też miałem przez pewien czas nie chcącego się ruszyć, ale z nim poszło szybko.

A naprężenia wstępnego nie ruszałem jako że zawsze miałem prawie na max + więc skoro bardziej się nie dało to nie ruszałem. Ale mnie podkusiło jednak zmienić i poniżej kolejne kroki które naprawiły problem.

1. Próba kręcenia na minus (-) nic nie daje.

2. Mocniejsza próba powoduje na moje szczęście wykręcenia całego korka.

3. Wkręcam z powrotem bo się wystraszyłem że coś popsuje ;) (można się śmiać, dalej już będzie lepiej)

4. Odkręcam śrubkę przytrzymującą pokrętło regulatora, taka mała srebrna.

5. Psikam brunoxem na regulator już bez pokrętła.

6. Czekam chwile.. nawet długą.. i nic.

7. Odkręcam ponownie korek i go wyciągam.

8. Próbuję ręcznie sprawdzić czy mechanizm regulatora wogóle sie rusza.

9. Odkrywam, że nic sie nie zapiekło tylko że wewnętrzny gwint wyskoczył za daleko i dlatego nie da się kręcić.

10. Delikatnie spasowuję gwint wewnętrzny o dziwo wszystko zaczyna się ładnie kręcić nawet w ręce.

11. Wkręcam korek, przykręcam kluczem, zakładam pokrętło, przykręcam śrubkę pokrętła i gotowe.

 

Tylko pogody nie ma.. co by sprawdzić czy wszystko gra, ale w sumie co by miało nie grać :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...