knurek Napisano 15 Maja 2010 Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 W wakacje '09 złożyłem sobie nowy rower trekkingowy. Przez pierwsze pół roku jeździł absolutnie bez zarzutu, jednak w trakcie zimy zaczęły pojawiać się drobne problemy - sól, zimowa breja i piasek zaczęły wykańczać napęd (tak tak - czyściłem, smarowałem): łańcuch zaczął przeskakiwać na kasecie, i coś zaczęło skrzypieć podczas pedałowania. Z remontem napędu postanowiłem poczekać do końca zimy i pod koniec marca, po przejechaniu ~3,5kkm, zmieniłem łańcuch (HG-93 -> CN-7701) i kasetę (HG80 -> PG-950). O ile z tyłu było już OK, to teraz zaczęło przeskakiwać na środkowym blacie z przodu (korba FC-T661). No więc wymieniłem blat. Łańcuch przestał przeskakiwać - skrzypienie pozostało. Objawy były takie że podczas pedałowania, regularnie, przy każdym naciśnięciu na pedał coś albo strzelało (czasem było aż czuć było pod nogą), albo skrzypiało - im mocniej docisnąłem, tym gorzej. Na średnim blacie bardziej, na małym i dużym mniej. Posprawdzałem stery, piasty czy nie mają luzów i czy koła aby dobrze się kręcą, założyłem pedały z drugiego roweru, przesmarowałem rurę podsiodłową, podokręcałem tu i tam - nic. Sprawa prosta, nie? - trzeba wymienić suport. Jako że miałem Hollowtech II, kupiłem nowe łożyska (SM-BB51). Skrzypienie ustało.. na 10 km. Potem znowu się zaczęło. Zdejmowałem, czyściłem gwinty, przykręcałem na tyle Nm ile było w speku, potem mocniej - nic nie dało. Pomyślałem, że pewnie rama przy korbie nie jest idealnie równa, że powierzchnie nie są równoległe i stąd problem z Hollowtech II. Choć w sumie rama porządna: Author Synergy, ostatnia nie-karbonowa. Zmieniłem suport (no i korbę) na Octalink. Pomogło.. na 15km. Zdziwienie. Zacząłem główkować - skoro nie suport, to czemu przestawało na chwilę skrzypieć za każdym razem jak coś z nim robiłem?? Koło! Za każdym razem zdejmowałem tylne koło! Przełożyłem koło z drugiego roweru i... że też wcześniej na to nie wpadłem! Niby piasta była OK (Dartmoor X-force), łożyska sprawne, ale, no właśnie - okazało się że problem tkwił w tym: Ośka nie opierała się nawet w połowie na tylnym widelcu, w związku z czym wyrobiła mocowanie: Podobny los spotkał lewą stronę: Zawsze porządnie zaciskałem samozamykacz - ale jeżdżę na zatrzaskach, więc jak się przyłożę pod górkę to siła na łańcuch idzie baardzo duża, więc z czasem aluminiowy otwór widelca zaczął się wyrabiać. Spróbowałem zacisnąć samozamykacz na siłę, dźwignią - ale nie pomogło: trochę mniej trzeszczało podczas jazdy ale wciąż. No więc postanowiłem wymienić piastę - strasznie nie lubię tego całego zaplatania i centrowania, ale cóż. Kupiłem taką piastę, której oś w całości leży na mocowaniu. Lewa strona osi gwintowana, prawa nawet lepiej - bo bez gwintu: Nowa ośka dobrze leży w widelcu - niezapięte koło nie rusza się na boki. I wiecie co? - wreszcie przestało skrzypieć!! Także taka rada dla wszystkich którzy stoją przed wyborem nowej piasty: bardzo ważne jest żeby ośka dobrze pasowała do otworów w widelcu, i żeby porządnie się na nim opierała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gad Napisano 15 Maja 2010 Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 Musze sprawdzić to u siebie, mam podobne skrzypienie. Ale u mnie ten dzwięk dochodzi raczej z przedniej korby (zębatek) Wkład suportu został wymieniony i nadal słychać takie tyk-tyk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
knurek Napisano 15 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 Ja też byłem święcie przekonany, że dźwięk dochodzi z suportu ;-) Tak już się niosą dźwięki w rowerze, że nigdy nie wiadomo skąd tak naprawdę dochodzą.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hetman Napisano 15 Maja 2010 Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 Nie żartuj, na zdjęciu nowa oś jest za długa, szybkozamykacz się nie zapnie. Co do starej piasty - może trzeba było poszukać nowej osi tylko ? Albo pokombinować przy kapturkach - ta jedyna nakrętka na zdjęciu wydaje mi się niefabryczna, nie wiem co jest w środku. Trochę ten temat prowokacyjnie wyląda, jak się nad wszystkim zastanowić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miecho87 Napisano 15 Maja 2010 Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 Z tego co zauważyłem to nowa oś to jest szybkozamykacz. Któraś tam firma ma taki patent, że oś właściwa jest gruba i przez środek przechodzi typowa 9 czy tam 10 mm zakończona zamknięciem jak zwykły zacisk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
knurek Napisano 16 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2010 BOP Coaster Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gad Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 U mnie okazało się że te dziwne dzwieki pochodziły z prawego pedału, podmieniłem pedał z roweru żony i nastała cisza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
javman Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 a u mnie kolo jest zamocowane tak ze tej oski to okolo 4 mm zaczepia za rame z kazdej strony i jakos nic nie skrzypi z niej, za to z pedalców jak cholera ciśnie :/ na laczeniu korpusu z ta blaszka jak by obudową a srobki sa na srubokret i nie da rady dokrecic :/ heh... wpadlem na pomysl zeby zalozyc takie na klucz lol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gerrrciu Napisano 3 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2010 Mi też coś kiedyś strzelało w rowerze w okolicach korby, wszystko rozkręcałem smarowałem i nic. A wystarczyło pedały mocniej dokręcić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.