BrandonFlowers Napisano 15 Maja 2010 Napisano 15 Maja 2010 Witam, mam ramę którą sobie ładnie odnowiłem (prod. 2001 usa), za żadne skarby nie zamienie jej na inną - mam do niej sentyment. Można powiedzieć że składam na niej nowy rower. Tylko że wcześniej był w niej amor na 1 cal. A ja mam już wkie części włącznie z amorem i sterami 1 1/8". amor wchodzi w główkę bez problemu, więc pomyślałem żeby na obu końcach przyspawać/nabić dwa szersze pierścienie coby w nie stery weszły. Co o tym myślicie? To chyba jedyny sensowny sposób? Dodam tylko, że choćby nie wiem co, złożę ten rower na tej ramie (tak już mam ). Proszę o opinie, tudzież wasze pomysły :] pozdrawiam.
Mod Team michuuu Napisano 15 Maja 2010 Mod Team Napisano 15 Maja 2010 Sądzę że to mniej więcej tak jak "malucha" adaptować do F1. Ale będę kibicować (ciekawość).
BrandonFlowers Napisano 15 Maja 2010 Autor Napisano 15 Maja 2010 hmm... z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że szerokość główki świadczy o tym, czy rower to kompletny syf, tak? Nawet gdyby miał wszystkie części "mega super hiper wypasione"? Ludzie w kosmos latają, a my tu o jakiejś małej przeróbce gadamy. Ja wychodzę z założenia, że dla chcącego nic trudnego, dlatego chcę zrobić ten rower. Tak samo wolałbym kupić jakieś stare Audi i wsadzić w niego 30k bo to porządne auto, a niektórzy za tą cenę kupili by jakąś syfiastą Pandę (nową!). Moim zdaniem nie powinieneś wychodzić z takiego założenia
Mod Team michuuu Napisano 15 Maja 2010 Mod Team Napisano 15 Maja 2010 Jeden woli córkę drugi teściową - demokracja. Ramy 1" są schyłkowe i tyle, dlatego uważam że duża inwestycja finansowa i duży nakład pracy nie ma sensu. Takie jest moje zdanie i nie ma się co jeżyć,
Miecho87 Napisano 15 Maja 2010 Napisano 15 Maja 2010 Poza tym chyba nie zdajesz sobie sprawy ile rzeczy by trzeba zrobić, żeby rama po takich zabiegach miała wytrzymałość na kolejna lata.
BrandonFlowers Napisano 15 Maja 2010 Autor Napisano 15 Maja 2010 Wcale się nie jeżę, michuuu, jeśli tak zabrzmiała moja wypowiedź to przepraszam Ramy 1" są schyłkowe i tyle, dlatego uważam że duża inwestycja finansowa i duży nakład pracy nie ma sensu. Nawet jeśli to porządna rama? chyba są też takie na 1 cal? Poza tym chyba nie zdajesz sobie sprawy ile rzeczy by trzeba zrobić, żeby rama po takich zabiegach miała wytrzymałość na kolejna lata. chętnie się dowiem, co musiałbym zrobić. Przecież nie ingeruję w kostrukcję ramy, tylko "dokładam" dwa pierścienie, aby nabić w nie stery, bo do główki się nie zmieszczą. Od tego chyba się rama nie połamie? Zresztą gdyby to był syf, to przy moim stylu jazdy rozleciała by się w mniej niż rok xD
Cycu85 Napisano 15 Maja 2010 Napisano 15 Maja 2010 pokaż foto tej ramy. Jedyne co mi przychodzi do głowy to udać się do tokarza, niech wytoczy górną i dolną miskę. Dużo lepiej byłoby zrobić do sterów na łożyskach maszynowych, miałbyś wtedy wszystkie części od tych sterów, a same łożyska osadzone byłyby w dorabianych miskach. Nie wiem ile jest miejsca między główką a rurą sterową amortyzatora, ale pewnie stery się pomiędzy nie zmieszczą.. W takim układzie może da się nabić od zewnętrznej strony główki, jeśli ma równe powierzchnie. Gdybanie, ale jedyna opcja. Spawanie wg mnie nie wchodzi w grę, za duże obciążenia stery przenoszą, żeby spawać. Pozdrawiam i powodzenia
Miecho87 Napisano 15 Maja 2010 Napisano 15 Maja 2010 Jest prostsze wyjście, ale i tak mało pewne - zależnie od tego ile jest luzu między rurą sterową a wewnętrzną powierzchnią główki ramy, można zrobić specjalne miski, które zmieszczą się w ramie, ale będą na tyle szerokie, że wejdą w nie łożyska maszynowe ze sterów 1 1/8". Co do dołożenia pierścieni, to gdyby miały byś spawane, trzeba by je oczywiście wykonać, zerwać lakier pod spaw, poddać ramę obróbce cieplnej po spawaniu (w wyniku której szlag by trafił lakier - o ile nie trzeba by go usunąć przed OC) itd. Można teoretycznie wykonać takie pierścienie na nałożyć na gorąco, jak nakłada się obręcze na koła wagonów - jednak wykonanie ich musiałoby być bardzo dokładne i należałoby dobrze dobrać materiał na te pierścienie, pomijając już odpowiednie ich wyliczenie.
BrandonFlowers Napisano 15 Maja 2010 Autor Napisano 15 Maja 2010 Czyżby chodziło o tą ramę DS2 ? Nie.
Mod Team michuuu Napisano 15 Maja 2010 Mod Team Napisano 15 Maja 2010 A może prościej będzie poszukać amorka na 1" ?
BrandonFlowers Napisano 15 Maja 2010 Autor Napisano 15 Maja 2010 a nazywa sie identycznie ale to nie o nią chodzi co do amorka, to napisałem, że już mam. Pokombinuje troche z tą ramą i jak złożę całość, to wrzuce fotki. Dzięki wszystkim za pomoc :]
Hetman Napisano 15 Maja 2010 Napisano 15 Maja 2010 Bawić się w cokolwiek można tylko jeśli jeździsz rekreacyjnie. Wszystko inne będzie po prostu niebezpieczne. Piszę cokolwiek po kątem Twojego sentymentu i niczego więcej, zakładam że będziesz w stanie podjąć rozsądną decyzję, jeśli jeździsz inaczej. Pomysł prostszy to zrobienie redukcji do amora - wybicie rury i założenie na 1". Bez misek amor Ci wchodzi w ramę ale jak coś założysz to już się nie zmieści - w grę wchodziłyby tylko pośrednie tuleje wciśnięte na zewnątrz i w nie miski albo zrobić je od razu jako tuleje pod stery zintegrowane. Nie wiemy ile jest na zewnątrz wolnej średnicy. No i na pewno się będą ukosować bez podparcia więc po wciskaniu (na gorąco najlepiej) trzebaby je jeszcze obspawac - będziesz to robił sam, czy masz spawacza? Mam wrażenie, że to stalowa rama więc jest jeszcze w miarę bezpiecznie - ale co najmniej MIGiem musisz jechać. Obróbki cieplnej i tak nie masz jak zrobić... Lakier na główce na pewno jest do zdjęcia i kawałek obok się przegrzeje i pójdzie w diabły, więc masz przód do lakierowania. Daj zdjęcia główki.
Paulex Napisano 16 Maja 2010 Napisano 16 Maja 2010 To jest ten rower który znalazł Koen Tutaj macie linki.:: http://philadelphia.craigslist.org/bik/1729141249.html http://newjersey.craigslist.org/bik/1739368064.html Więc nie wypieraj się, że to nie ten, albo daj zdjęcia potwierdzające, że to inny rower. Cena zawrotna . Zgadzam się w 1000% : Sądzę że to mniej więcej tak jak "malucha" adaptować do F1. Ramy 1" są schyłkowe i tyle, dlatego uważam że duża inwestycja finansowa i duży nakład pracy nie ma sensu. A teraz trochę prawdy: że szerokość główki świadczy o tym, czy rower to kompletny syf, tak? Nawet gdyby miał wszystkie części "mega super hiper wypasione"? Hehe sam sobie dałeś odpowiedź.Nawet jeśli to porządna rama? chyba są też takie na 1 cal? Kiedyś górski ze sprężyną z przodu był wypasem, a 1' to już historia. Ale markety dalej się tego trzymają bo zawsze się znajdzie ktoś kto kupi.Wszystkie te pomysły to tak jak wuju Heniu zaradzi on ma dużo pomysłów. Kombinatoryka. Gdyby tak się dało i było to bezpieczne to nie jeździlibyśmy na 1 1/8' nie? Ja mam jeszcze stare 2 ramy na 1' i nie przyszło mi do głowy wsadzanie w nie amora 1 1/8'. Jedyne bezpieczne i rozsądne wyjście to przejść się po rodzinie zebrać 500 zł kupić nową ramę złożyć dobry rower skoro masz części (wszystkie). A starą jeżeli masz taki straszny sentyment to albo pominąć kupno nowej ramy i sprzedać amora na 1 1/8' kupić na 1' i już. Albo wypolerować powiesić nad łóżkiem i podziwiać wieczorami, i/lub na nią albo z nią robić sobie "dobrze" :P :P :P :P .
blair7 Napisano 16 Maja 2010 Napisano 16 Maja 2010 hehe, dobre podsumowanie calosci, sam bym tego lelpiej nie wymyslil
Hetman Napisano 16 Maja 2010 Napisano 16 Maja 2010 No to już rozumiem pęd do przeróbki, to jest rower na koła 20" i ciężko w ogóle jakikolwiek fajny sprzęt dobrać. Dla mnie pomyłka. Przeróbka jest natomiast o tyle mało stresująca, że nie zepsujesz za bardzo ramy bo i tak jest badziewna , obróbkę cieplną można olać a przekroje są grubsze więc trudniej przepalić przy spawaniu, można użyć zwykłego drutu a nie szukać specjalnego itd. A miski jednak można podeprzeć wewnątrz, tylko i tak trzeba je spawać bo nie ma prawie na co wciskać... Moim zdaniem też się nie opłaca nawet palcem ruszyć dla tej ramy. Zapłacisz więcej niż za przyzwoitą ramę. Potrzebny jest kawałek zaplecza do tego oraz wiedzy i doświadczenia, więc sam wszystkiego nie zrobisz. Ja temat traktuję jako ciekawostkę techniczną. Żeby to jeszcze było jakieś stare fajne cro-mo na 26" to gra byłaby warta świeczki, bo to teraz rzadkość - tylko problem z kątami by był (bo raz że podniesienie ramy a dwa że teraz są wyższe amory).
BrandonFlowers Napisano 16 Maja 2010 Autor Napisano 16 Maja 2010 heh, to dziwne ze ja mam inna rame xD nie na kola 20 tylko 26? wrzuce fotki, to sobie porownacie Ale dzieki za wypowiedzi. Dobrze czasem zasiegnac rade kogos kto sie na tym zna pozdro
BrandonFlowers Napisano 16 Maja 2010 Autor Napisano 16 Maja 2010 Tak jak mówiłem wrzucam zdjęcia ramy. Szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie robiłem zdjęć RAMIE więc nie wiedziałem jak ją ustawić itp. Sory że dopiero teraz, ale testowałem betę nfs world. To jest dopiero baza - bez naklejek, które są naprawdę niezłe - z tej strony www.naklejki-online.pl - polecam, można zrobić fajny projekt heh, ale to że niby mam rame na koła 20" to mnie rozwaliło totalnie :E a co do części to nie mam jeszcze amorka do tyłu - co myślicie o raidonie? jak widać na zdjęciach zewnętrzna średnica sterów jest równa zewnętrznej średnicy główki. A amor w główce ma jakieś 2mm luzu może 3. http://img576.imageshack.us/g/201005160001.jpg/ pozdrawiam ;]
Cycu85 Napisano 16 Maja 2010 Napisano 16 Maja 2010 Nie jest to specjalna rewelacja, więc nie wiem czemu się tak uparłeś na tą ramkę, szczególnie, że to full z rodziny tych bujających. Główka ramy jest długa i równa, zrobiłbym więc tak jak pisałem wcześniej - do tokarza i dorobić miski od zewnątrz nabijane pod stery maszynowe.
Jack Danniels Napisano 17 Maja 2010 Napisano 17 Maja 2010 Wiesz... Ta rama to nic innego jak Delta czy Vortex z naszych hipermarketów... Przejdź się i porównaj jak nie wierzysz. W ameryce mają takie same, z tej samej fabryki pod Hongkongiem. Tyle że w naszych makrokeszach jest do czego przykręcić tylną przerzutkę A tak bajdełej, to niezły szpan taka montowana na ośkę vintage Ja bym już na niej nic nie naklejał, bo cię wyśmieją, ale twoja sprawa. Nie wtrącam się. Tylko w kwestii przeróbki główki słówek kilka. Popełniłem kiedyś coś takiego; w czasach kiedy przywiezione z usa mozo było więcej warte niż cały rower i po prostu się opłacało. Nadal mam gdzieś tą ramę i jak jutro wrócę do Lublina zrobię fotki, bo przypomniała mi się frajda jaką z tego miałem. Mogę ci posłużyć garścią cennych rad w tej materii - dotaczane miski rozwiązują problem najlepiej, ale zrobić nowe z bieżnią to trudna i kosztowna sprawa, więc się nie kalkuluje, a oryginalne na 1 1/8" po przetoczeniu będą miały ścianki cienkie jak kartka papieru i jeśli nie rozlecą się podczas wbijania, to na pewno wkrótce po - obiło mi się ostatnio o uszy że można kupić gotowe miski z redukcją i to ci polecam jeśli naprawde musisz zakładać karbon do malucha - można też spróbować dotoczyć komplet odpowiednich klinów, które poslużą do rozkucia (na gorąco) główki i wykończyć na tokarce po czym odpuscić i zahartować od nowa większą część ramy (za######iście trudne) - jeśli przyspawasz tulejki na końcach główki ramy, to tym samym zmienisz geometrię roweru i ta wspaniała rama będzie już ci leżała pod tyłkiem inaczej - docinać tulejki, główkę i spawać trzeba z dokladnością do ulamków milimetra. To bardzo trudne. Spawać musimy koniecznie w specjalnym, skręcanym szablonie, który musisz sobie najpierw zrobić. Jeśli miski bedą ustawione pod choćby minimalnie różnym kątem, albo nie w osi, to masz pozamiatane i rama do śmietnika. Mówię tu o róznicach niewidocznych golym okiem. Efekt bedzie taki że stery będą się sypać po kilku-kilkudziesieciu kilometrach, ponieważ siły nie bedą się równo rozkładać, rower będzie zostawial dwa ślady, straci stabilność, może wogle nie skręcać w jedną albo i obie strony albo zwyczajnie nie bedziesz mógł przełozyć sterówki przez stery które nie są w osi. - po ostygnięciu spawane elementy nierzadko okazują się być ustawione inaczej niż tuż po zespawaniu na skutek naprężeń wewnętrznych. Eliminujemy je stosując obróbkę termiczną w specjalnym piecu, albo chałupniczo podczas kilkugodzinnej zabawy palnikiem i przy użyciu sporego doświadczenia i wiedzy z zakresu materiałoznawstwa. - spawamy drutem z identycznego gatunku stali co rama i tulejki w osłonie np. argonu - tulejki musza mieć średnicę DOKŁADNIE 1 1/8 cala, w przeciwnym wypadku nie nabijesz misek sterów, albo będą miały luzy Podsumowując metoda wykonalna (co wkrótce udowodnię), ale raczej jako zabawa podczas praktyk i po godzinach w jakichś dużych państwowych zakładach, gdzie mają kawałki rurki odpowiedniej średnicy, życzliwych fachowców do pomocy i nie liczą się ze zużytą energią gazami itp.. Lepiej kup sobie porzadną ramkę
kello Napisano 17 Maja 2010 Napisano 17 Maja 2010 a rama ta sama, co mowilismy.... kup sobie normalna rame, najtansza, widze ze pewnie chcesz jakas do czegokolwiek zwanego dual/dh/fr/szpan/strit http://allegro.pl/item1040699984_rama_kross_panic_limited_edition.html taka sie nada, mozna ja odmalowac i bedzie git
Hetman Napisano 17 Maja 2010 Napisano 17 Maja 2010 Cóż, ten sam krój tylko większa niż w akjach. Ta rama nie ma żadnych zalet, ale miłej zabawy. Choć dalej twierdzę, że prościej przerobić amora. Więcej już nie mam co dodawać.
Paulex Napisano 17 Maja 2010 Napisano 17 Maja 2010 Hehe ramka na koła z kontrą :D , albo jeszcze pamiętająca czasy przerzutek z hakiem przykręcanym śrubą od koła. Masakra jedna wielka. Dlaczego tak ciężko jest niektórym zrozumieć ze coś się do niczego nie nadaje.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.