Skocz do zawartości

[rogi] warto mieć rogi do xc maratonów?


supergdynia

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

witam chcialbym zapytac doswiadczonych rowerzystów czy warto kupic rogi jesli chce sie miec dobre wyniki w maratonach.Rogi to na pewno dodatkowa waga.Czasem jadąc rowerem w roznym terenie czuje lekkie zmecznie rąk i chęć potrzymania kiery w innej pozycji(za rogi).

Zwazajac na to ze moj rower to nie lekkie piórko , zastanawiam sie nad ich kupnem.

Jakie rogi byscie mi proponowali?Slyszalem ze warte kupna są Ritchey WCS albo jakies Boplighty.

Z gory dzieki za odp na to troszke głupie pytanie.

Napisano

albo w czasie jazdy pod wiatr by się trochę bardziej wyciągnąć.

jeśli nie masz super-niewiadomo jak lekkiego roweru i nie zależy Ci jakoś bardzo na kilku/-nastu/-dziesięciu gramach to wybierz coś praktyczniejszego niż lekkie patyki jakich obecnie pełno. sam szukam czegoś w miejsce boplighta bo to nie do końca to :wallbash:

Napisano

Rogi przydają się jak najbardziej, zwłaszcza na podjazdach oraz gdy czujemy ból w nadgarstkach (od zmęczenia) i trzeba zmienić ich pozycję. Również na prostych odcinkach łatwiej przyjąć pozycję "opływową" gdy chwycimy kierownicę za "rogi". Osobiście od dwóch sezonów używam Ritchey WCS i nie narzekam, a ścigam się w zawodach MTB.

Napisano

ja używam giętych rogów, coś jak to:

Author-ABE-30 N http://www.centrumrowerowe.pl/003216/Author-ABE-30_N_ROGI_giete_czarne/ProduktDodany.aspx

 

ten mały, zagięty fragment pozwala się ładnie wyciągnąć na prostych... W maratonach zdecydowanie się przydaje.

 

waga dla mnie nie ma znaczenia - różnica kilkunastu, czy kilkudziesięciu gramów mi nie robi. Mój rower nie jest specjalnie odchudzany, a ja ważę ~99kg :yes:

Napisano

ok to juz wiem ze trzeba kupic rogi .Tylko ze ja obecnie mam giętą kiere fsa ; czyli lepiej wpierw wymienic też kierownice , mam racje?

Jakie kiery polecacie ?

Na karbon mnie nie stać , a uzywanego kupic nie za bardzo chce

Napisano

Co do maratonu to moim skromnym zdaniem rogi są zbędne, przynajmniej dla mnie. Ja używam ich tylko gdy jadę po prostej drodze i chcę zmienić chwyt, do zjazdów albo podjazdów zbyt kiepski chwyt..

Napisano

Rogi miałam i mam, są bardzo poręczne i pozwalają zmieniać pozycję przy dłuższych jazdach. Ja nie mam fioła na punkcie wagi tak więc mnie rogi wagowo nie przeszkadzają.

Tak jak pisał Rafi, i ja na zjazdach nie trzymam za rogi tylko za kierę a palce na heblach.

Napisano

Na zjazdach chyba nikt nie trzyma kiery za rogi, bo to szaleństwo zmierzające do samobójstwa ;), trzeba trzymać palce na klamkach bo nie wiadomo na co się trafi.

Napisano

do szerokich kierownic montowanie rogów jest średnim pomysłem, przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń- po prostu przy takiej szerokości efekt z użycia rogów był mizerny. Sa rogi do szerokich kierownic ale nie widziałem tego nigdy w akcji

Natomiast na wąskiej kierowniy nie wyobrażam sobie nie mieć rogów, sam miałem zwykłe wcs`y i są ok, sporo pomagają na podjazdach (używając chwytu do rogów masz wiekszą siłe przyciagnieca bajka analogicznie do podciagniec na drążku)

Napisano

Ja nie wyobrażam sobie roweru bez rogów, a miałem ich kilka, w każdym rowerze inne. począwszy od zwykłe Authora, następnie Ergo BAR (mega wygodne) tylko że ciężkie, Ritchey i w końcu na coś lekkiego obecne rogi PRO o wadze 62g. Ale w każdy rowerze każdego typu musza być rogi. Mi ręce odpoczywają porostu w tej pozycji. A jazda na stojąco, podjazdy to jak poprzednicy wspomnieli są niezwykle przydatne.

Napisano

Nie bój się wzrostu wagi roweru. Te dodatkowe gramy miałyby znaczenie w masie rotowanej (koła, korba). Jeżeli masz kompletnego bzika na punkcie wagi- wlej do bidonu 100 ml napoju mniej i zrównoważy się ciężar rogów. Jeżeli maraton będzie długi- więcej zyskasz na tym, że będziesz mógł czasem odpocząć niż stracisz na tych kilkudziesięciu gramach. Uważaj na cienkie rogi. Są lżejsze ale nie każdemu pasują.

Napisano

Ja na początku montowałem rogi do giętej kiery Ritchey'a i dało radę... Później rozwaliłem rogi i zmieniłem kierownice kupując od razu nowy komplet rogów... W miarę lekki, sprawdzony i tani set to kierownica + rogi Boplighta - sam mam i polecam...

Napisano

Co do maratonu to moim skromnym zdaniem rogi są zbędne, przynajmniej dla mnie. Ja używam ich tylko gdy jadę po prostej drodze i chcę zmienić chwyt, do zjazdów albo podjazdów zbyt kiepski chwyt..

 

aha ;) na dluzszych trasach rogi to podstawa, dlugie i latwe podjazdy - tylko rogi, gieta+rogi jak najbardziej

Napisano

Wszystko jest kwestią bardzo indywidualną. Jak miałem sztywniaka z wąską prostą kierownicą to nie wyobrażałem sobie nie mieć rogów. Raz na próbę je zdjąłem i nie mogłem się przestawić. Teraz mam szerszą, gięta kierownicę i rogi nie są mi zupełnie potrzebne.

Napisano

Węższa lepiej sprawdzi się na maratonach, Po pierwsze, w wąskim terenie łatwiej ominąć przeszkody (drzewa, skałki, krzaki itp), a po drugie w tłumie łatwiej wyprzedzać bo nie ma ryzyka zahaczenia o kogoś.

Napisano

Bardzo warto mieć rogi na kierownicy - ostatnio zaliczyłem "koziołka" przez przednią kierownicę i cały impet + ciężar wywrotki - czyli styczność moja i roweru uderzyła przodem kierownicy w asfalt i pierwsze co, to wbiłem się rogami w drogę przede mną :-) dzięki temu nie zdruzgotałem manetek, lampki, licznika itp. bo uderzenie padło na czubki rogów.

Dodatkowo powiem, że milo mi gdy po jakimś czasie moge wyprostować sylwetkę chwytając za rogi oraz fajnie gdy po rajdzie jadę np. do "Biedronki" i kupuje piwko w reklamówce (na zakwasy - hehehehe) i reklamówkę wieszam na kierownicy, a rogi mi zapewniają komfort nie ześlizgnięcia się reklamówki :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...