harlej Napisano 13 Maja 2010 Napisano 13 Maja 2010 Witam. Wczoraj zdecydowałem się na wyprostowanie około 10-letniego, tylnego koła od górala [26 cali, 36 szprych, obręcz nieokreślona, ponieważ trudno cokolwiek z niej odczytać]. Klucz do nypli był dobrej jakości, stabilny. Poczytałem sporo na temat wskazówek i jak się do tego zabrać, więc sprawa wydawała się dość prosta o ile jest się cierpliwym. Wszystko szło całkiem nieźle, aż dotarłem do momentu, gdzie obręcz kręciła się po środku (mniej więcej, pomijając jedno milimetrowe odchyły) z pojedynczym sporym odbiciem w prawą stronę. Dla sprostowania dodam, że robiłem to na odwróconym do góry nogami rowerze, na tylnym widelcu rzecz jasna, niestety nie posiadam centrownicy. Zwracałem uwagę, aby nie wypchnąć koła w którąś ze stron, znaczy się aby przebiegało w pionie pod kątem prostym do piasty. Jak się później okazało, to pojedyncze odbicie w prawą stronę nie było do usunięcia, tak przynajmniej mi się wydaje. Kiedy chciałem dokręcić szprychy po przeciwnej stronie, aby to jedno miejsce przywrócić do odpowiedniego położenia (przyciągnąć w lewo), szprychy były już bardzo mocno dokręcone i czułem, że coś jest nie tak, że niedługo coś pęknie. Aczkolwiek mogłem jeszcze te lewe szprychy poruszyć palcami - choć naprawdę były mocno naciągnięte. Na dodatek szprychy po prawej stronie (po stronie, w którą bicie występowało), były wyjątkowo luźne, na pewno zbyt luźne. W tym wypadku lekko ogłupiałem. Liczyłem tu na trochę logiki, że sytuacja będzie odwrotna. W tym wypadku luz powinien występować po lewej a większe napięcie szprych po prawej, aby móc je poluzować, a może to tylko moja naiwne myślenie ? Zwracam się tu do Was o radę. Niestety w wyniku moich działań uszkodziłem jeden nypel, który po prostu pękł, rozwarstwił się i jedna szprycha jest w zasadzie do wymiany, a może powinienem wymienić tylko nypel ? Mniejsza o to. Chodzi mi o tą sytuację - czy koło może być tak skrzywione, że nawet naciąganie i luzowanie szprych nie pomoże i trzeba najprościej zapomnieć o sprawie i spisać koło na straty ? Może przyda się tu wspomnieć, że to koło miewało spore obciążenia, kiedyś woziłem tym rowerem gazety, około 70 sztuk na tylnym bagażniku, sam ważyłem jakieś 75 kilo. Ósemka na tym kole z tyłu była dość spora, zanim zacząłem centrować na obręczy były 3 pojedyncze bicia w prawo, udało mi się zejść do jednego,ale na tym się skończyło. Nigdy nie były w tym kole naciągane szprychy, po prostu nie miałem pojęcia że coś takiego należy wykonywać. Chciałem wycentrować to koło w ramach ćwiczeń, ale niestety doszło do uszkodzenia nypla. Właśnie, nypel pękł ponieważ próbowałem dokręcić jedną z tych szprych po lewej stronie (w centralnej części tego ostatniego bicia w prawo, które pozostało) i idiotycznie nie skojarzyłem, że gwint na szprysze może się skończyć i już dalej kręcić nie da rady. Ech... Mimo wszystko byłaby to jeszcze lepsza lekcja dla mnie, gdyby udało się to koło przywrócić do świetności. Dajcie znać, czy w tej sytuacji opisanej powyżej jest to jeszcze wykonalne.
Cycu85 Napisano 13 Maja 2010 Napisano 13 Maja 2010 Jeśli obręcz jest bardzo pokrzywiona, nie ma wielkich nadziei na przywrócenie jej do życia tylko szprychami.. Mógłbyś spróbować poluzować wszystkie szprychy i zobaczyć jak luźna obręcz wygląda, ewentualnie większe bicia naprostować "ręcznie". Wtedy szprychami może by się dało nacentrować dobrze. Zwracaj też uwagę na bicia pionowe, żeby podczas tego centrowania nie zrobiło się jajo z obręczy
Hetman Napisano 13 Maja 2010 Napisano 13 Maja 2010 Stara, pogięta, wiotka obręcz może nie dać się wycentrować. Masz za mocno napiętą całość i w którymś miejscu "wychodzi" a znowu jak puścisz luźniej to się będzie gięło na wszystkie strony. Jest taki moment, że trzeba sobie dać spokój . Oczywiście centrowanie to nie tylko napinanie ale i luzowanie odpowiednich szprych, możesz jeszcze powalczyć jak masz czas i chęci, oczywiście nowy nypel załóż.
harlej Napisano 14 Maja 2010 Autor Napisano 14 Maja 2010 Dzięki za info, bardzo się przyda. Jak tylko będę miał okazję, idę kupić kilka nypli (jeden pęknięty, ale na wszelki wypadek wezmę więcej heh) i powalczę jeszcze z tą obręczą. 2 pytania jeszcze: - czy muszę znać tylko rozmiar (średnicę) szprychy, żeby kupić dobre, odpowiednie nyple ? - czy są do kupienia takie opaski zakrywające nyple, które zakłada się od wewnątrz na całą wycentrowaną obręcz, między samym kołem a dętką ? Moja stara opaska musiała zostać przecięta, bo nie chciała zejść dobrowolnie.
Hetman Napisano 14 Maja 2010 Napisano 14 Maja 2010 Wielkość klucza, bo są trzy rozmiary i potem będzie niewygodnie przy centowaniu . Poza tym wysokość nypla. Gwint masz raczej standardowy. Opaska nazywa się bandaż i jest do kupienia albo do sklejenia samodzielnie ze starej dętki.
harlej Napisano 14 Maja 2010 Autor Napisano 14 Maja 2010 Racja, wielkość klucza, że też nie skumałem tego sam Co do wysokości nypla, to chyba będę szukał na oko, albo po prostu jakiś wykręcę z obręczy, żeby nie błądzić. Dzięki.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.