[Do 1600 zł] MTB

[Seraphiel]

Witam wszystkich uzytkowników forum!

 

Przymierzam się do zakupu nowego roweru górskiego, mam przeznaczone na ten cel maksymalnie 1600 zł (niestety ani o złotówkę nie mogę limitu przekroczyć, gdyż wstępnie miało być 1400) i nie bardzo wiem na co się zdecydować. Dodam, że mam 185 cm wzrostu i ważę około 95 kg. Znalazłem dwie ciekawe opcje: KONA Fire Mountain oraz Merida Matts 40-D,oba modele z 2009 r (no i Merida z większą ramą naturalnie )

 

Spotkałem się z opinią, że do 2-3k zł nie warto w ogóle pchać się w rowery z tarczami - to prawda? Prosiłbym o porady, który rower wybrać, ewentualnie polecić jakiś inny model lub odwieść (zachęcić) od zakupu hebli tarczowych.

 

Będę wdzięczny za każdą odpowiedź

Pozdrawiam

[Seraphiel]

Ponieważ na razie nikt nie zechciał odpisać, dorzucę kilka groszy jeszcze (przy okazji ponarzekam, skoro i tak nikt nie zagląda ^^)

 

Kona z linka jest od dzisiaj w promocji - stówka taniej, więc na razie jest 1499 (co ciekawe, na konaworld jako starą cenę podają równe 2k xD). Wielka szkoda że nie ma tego rowerku gdzieś w mojej okolicy, bo nie przepadam za kupnem rowerów na alledrogo. Kupiłem dwa w zeszłym roku można powiedzieć trochę lepsze makrokesze (~800 zł) i oba wróciły na gwarancji ze zwrotem kasy dla mnie (bez kosztów transportu )

 

Merida jakoś bardziej optycznie mi podchodzi, na allegro widziałem 1549-1599, ponownie szukałem w okolicy i tak! Jest! Tylko dlaczego karma mać kosztuje 1899 zł? (cały czas mam na myśli modele 2k9). Znając moje szczęście jak zamówię ten rower, kurier tak zręcznie paczuchę wyobraca że na dzień dobry będę musiał hamulce odpowietrzać...

 

Aha, jakby komuś wpadła jednak do głowy jakaś porada na temat, to śmiało pisać ^^