wikim Napisano 9 Maja 2010 Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 Witam Jestem nowy na forum, więc wszystkim: Dzień dobry Opiszę teraz sytuacje aby każdy wiedział o co mi chodzi. Mieszkam w Kaliszu(Wielkopolska)na wakacje dostałem zaproszenie od kumpla który mieszka niedaleko Krakowa. Mam obawy, że po prostu nie dam rady Małopolsce .Nigdy dużo nie jeździłem po górach, jestem przyzwyczajony do płaskiego terenu. Jakie ćwiczenia polecacie abym po prostu nie wymiękł? Ja dziennie jestem w stanie przejechać "po płaskim" ok 90km. Co mi polecacie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 9 Maja 2010 Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 polecam skupic sie na swoich najslabszych stronach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wikim Napisano 9 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 właśnie nie wiem jak Ja racze lubię dystans, nie jestem sprinterem. Nogi trenować na szybkość czy siłę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spootnick Napisano 9 Maja 2010 Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 Nie rozumiem czemu w Krakowie trzeba jeździć sprintem, a nie można inaczej Moim zdaniem jazda pod górę nie różni się zasadniczo od jazdy po płaskim. Pracują te same mięśnie i jedynie bardziej liczy się stosunek mocy do masy niż sama moc. Mnie jazda pod górę też chyba lepiej motywuje do większego wysiłku. Ja bym trenował normalnie z ewentualnym uwzględnieniem docelowego czasu trwania wysiłku. Jeśli posiadasz zbędny tłuszcz to bym się go starał pozbyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Buchanodozol Napisano 9 Maja 2010 Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 "Nie rozumiem czemu w Krakowie trzeba jeździć sprintem, a nie można inaczej " czy w Krakowie,czy w Pcimiu najlepiej jeżdzić z głowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 9 Maja 2010 Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 spootnick --> racja. Kolarz mocny na plaskim bedzie sobie tez dobrze radzil na podjazdach, chyba ze ma nadwage, ona niespecjalnie przeszkadza na plaskim, a na podjezdzie bardzo. Widac to najbardziej na maratonach, na tych plaskich sporo jest rowerzystow obfitszych ksztaltem , ale w gorach liczba spada tym bardziej, im wiecej jest metrow przewyzszenia. Tak ze jak kolega przejedzie tutaj 90km ,to i w Krakowie przejedzie 90km, najwyzej wolniej. Tym bardziej ze Krakow to zadne gory, tylko 100-200metrowe gorki. Jezdzic jak do tej pory i trzymac wage w ryzach, to wystarczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wikim Napisano 10 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Spoko, ja jestem w normie (brak jakiejkolwiek nadwagi),w Kaliszu jak przejadę ok 200m pod górę to już czuje to w nogach (jadę na stojąco) a w Krakowie to czasem pod górę jedzie się dłużej. Czy lepiej jeździć na stojąco z niższym przełożeniem czy na siedząco z wyższym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubek20 Napisano 10 Maja 2010 Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Dla treningu, żeby sobie siłę poprawić jeździj pod górkę na twardym przełożeniu (np. 2x7) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafalek940 Napisano 10 Maja 2010 Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Dla treningu, żeby sobie siłę poprawić jeździj pod górkę na twardym przełożeniu (np. 2x7) Kubek dobrze chciałeś poradzić ino zle to ująleś nie sugeruj sie 2x7 bo poprostu jak bedziesz mial gorke 12 % to sie zajedziesz popostu jezdzij twardo dostosowywujac sie do nachylenia owego podjazdu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kathon Napisano 10 Maja 2010 Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Tak ze jak kolega przejedzie tutaj 90km ,to i w Krakowie przejedzie 90km, najwyzej wolniej. Tym bardziej ze Krakow to zadne gory, tylko 100-200metrowe gorki. Jezdzic jak do tej pory i trzymac wage w ryzach, to wystarczy. Tylko, że przejechanie 90km w Wlkp zajmuje 4-5h. Przejechanie takiego samego dystansu w górach nawet 2x więcej (przykład tegoroczny maraton w Karpaczu). Wiem Kraków to nie Karpacz ale jednak. Dla treningu, żeby sobie siłę poprawić jeździj pod górkę na twardym przełożeniu (np. 2x7) Dlaczego trenować na twardych przełożeniach? Na długich podjazdach często ustawia się miękkie przełożenia? Chyba że ja coś źle robię :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vvooki Napisano 10 Maja 2010 Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Dlaczego trenować na twardych przełożeniach? Na długich podjazdach często ustawia się miękkie przełożenia? Chyba że ja coś źle robię :/ Też nie do końca rozumiem, czemu miałoby to służyć. Ponieważ nie jedziesz się ścigać myślę, że optymalne będzie dla Ciebie po prostu zwiększenie objętości (długości) jazd po to, żeby wzmocnić się ogólnie i mieć dobrą bazę tlenową. To wystarczy. Po paru dniach w górach i tak noga się ładnie rozkręci. Chodzi o to, żeby być już na tyle objeżdżonym, żeby nie mieć zakwasów i wytrzymywać dużo czasu w siodle. Myślę, że jazdy 2 razy w tygodniu powyżej 4-5h są ważne. Możesz robić to też narastająco czyli 1 dnia 3h, drugiego 4h i trzeciego 5h, potem 1-2dni przerwy/regeneracji. Pamiętaj tylko, że to powinna być jazda stosunkowo spokojna (60-70% tętna maksymalnego), czyli bez obijania się, ale też bez zadyszki :-) Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.