michalj Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Witam, Wczoraj podczas przejażdżki zauważyłem, że pęka mi rama w poniżej zacisku sztycy. Od razu zaznaczam, że sztyca była wsunięta kilka centymetrów bardziej, niż znacznik na sztycy. Pękła ciut bardziej niż połowa średnicy, od przodu. Oddałem rower do sprzedawcy w ramach gwarancji, zobaczę co stwierdzą. Nie czuję się winny, ponieważ sztyca miała kilkucentymetrowy zapas. Rama i sztyca oryginalna, nie wymieniana. W związku z tym rodzi mi się kilka pytań: - Mieliście podobne przypadki? - Jak producenci podchodzą do takich reklamacji? - Jak ewentualnie udowodnić nie moją winę?
Mod Team michuuu Napisano 9 Maja 2010 Mod Team Napisano 9 Maja 2010 Za mały "zapas" sztycy w rurze powoduje jej(rury) gięcie w najsłabszym miejscu. To może być powodem takiego zniszczenia. Nie bez przyczyny na sztycach bywają znaczniki. Przerobiłem taki przypadek ale z powodu luzu sztyca/rura. Reklamacja 50/50% ,sądzę że nie obronisz swoich racji. Sorki za pesymizm.
Andrew Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Przecież napisał, że sztyca nie była wysunięta ponad bezpieczny poziom. Muszą uznać gwarancję, nie mają wyjścia.
michalj Napisano 9 Maja 2010 Autor Napisano 9 Maja 2010 W swoim makrokeszu poleciałem do tyłu ze sztucą i kawałkiem ramy, ale wtedy ewidentnie wysunąłem za bardzo. Od tego czasu pilnowałem się z wysunięciem sztycy, dawałem spory zapas. Oczywiście zapas powyżej tego znacznika. Ale jak to ewentualnie udowodnić? Może maksymalna, bezpieczna wysokość sztycy nie pozwalała by mi na jazdę? Wiem jak bywa z uznaniem gwarancji, więc wole się dowiedzieć jak najwięcej, więc proszę o opinie.
jasskulainen Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 jakiej firmy rower ? bo podobno duzo zalezy od polityki konktetnej firmy
Superyaa Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Raczej nie powinno być problemów... A z ciekawości spytam - co to za rama?
tobo Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 to czy sztyca jest na "bezpiecznej" głębokości bardziej wynika czy osadzona jest poniżej węzła łączącego rurę górną ramy z podsiodłową - bezpiecznie jest mieć sztycę osadzoną poniżej tego łączenia. giant znany jest w Polsce z nieprzychylnego podchodzenia do roszczeń gwarancyjnych.
michalj Napisano 9 Maja 2010 Autor Napisano 9 Maja 2010 A z ciekawości spytam - co to za rama? Giant Terrago 07 to czy sztyca jest na "bezpiecznej" głębokości bardziej wynika czy osadzona jest poniżej węzła łączącego rurę górną ramy z podsiodłową - bezpiecznie jest mieć sztycę osadzoną poniżej tego łączenia. To nie jest określone w instrukcji-po prostu wskaźnik ma być niewidoczny. Chyba. U mnie na pewno wskaźnik był w okolicy łączenia. giant znany jest w Polsce z nieprzychylnego podchodzenia do roszczeń gwarancyjnych. Też o tym słyszałem, najgorsze jest to, że ciężko udowodnić, że sztyca nie była za wysoko wyciągnięta
kamfan Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 to oni mają Ci udowodnić, że sztyce miałeś za słabo osadzoną... a poza tym zawsze na sztycy zostają ślady do miejsca zacisku, więc to też jest jakiś dowód
1415chris Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 kafman masz racje tylko pamietaj ze akcja toczy sie w kraju nad wisla....
Rulez Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Jeszcze się chyba nie zdarzyło żeby Giant Polska uznał gwarancję na pękniętą ramę.
Gość Napisano 10 Maja 2010 Napisano 10 Maja 2010 Witam, Wczoraj podczas przejażdżki zauważyłem, że pęka mi rama w poniżej zacisku sztycy. Od razu zaznaczam, że sztyca była wsunięta kilka centymetrów bardziej, niż znacznik na sztycy. Pękła ciut bardziej niż połowa średnicy, od przodu. Oddałem rower do sprzedawcy w ramach gwarancji, zobaczę co stwierdzą. Nie czuję się winny, ponieważ sztyca miała kilkucentymetrowy zapas. Rama i sztyca oryginalna, nie wymieniana. W związku z tym rodzi mi się kilka pytań: - Mieliście podobne przypadki? - Jak producenci podchodzą do takich reklamacji? - Jak ewentualnie udowodnić nie moją winę? mój pierwszy rower Giant Boulder Team. pękła mi rama w tym samym miejscu. miałem niżej wsuniętą sztucę. nie uznali gwarancji twierdząc że używałem powyżej. rzeczoznawca w niezależnym zrzeszeniu konsumentów też tak stwierdził. obaj mówili, że są śladu. Może i były ale wiem jak jeździłem. Wtedy miałem dużo kaski więc rama znalazła się na śmietniku. to był rok 2000-2001. mogłem dalej próbować, ale w wypadku przegrania miałbym już koszty sądowe.
michalj Napisano 10 Maja 2010 Autor Napisano 10 Maja 2010 Przez te 10 lat się sporo zmieniło na korzyść konsumentów. Muszę potrenować ciekawość i nie myśleć o wyniku reklamacji Gdyby sztyca była za wysoko podniesiona, wtedy kawałek ramy by odpadł, a w moim przypadku nie oderwał się, tylko nadpękł. Tak mi się wydaje.
Rulez Napisano 10 Maja 2010 Napisano 10 Maja 2010 Taaa, jest na to odpowiednia formułka "użytkowanie ramy niezgodne z przeznaczeniem"
michalj Napisano 10 Maja 2010 Autor Napisano 10 Maja 2010 Taaa, jest na to odpowiednia formułka "użytkowanie ramy niezgodne z przeznaczeniem" Jeżeli już to użytkowanie niezgodne z instrukcją obsługi, która oczywiście ustala wysokość siodełka, a limitem jest "insert" czy jakoś tak. Jeżeli jest niezgodna z przeznaczeniem to postarał bym się udowodnić winę sprzedawcy: to on powiedział, że do mojej jazdy ta rama "jest przeznaczona".
Gość Napisano 11 Maja 2010 Napisano 11 Maja 2010 Przez te 10 lat się sporo zmieniło na korzyść konsumentów. Muszę potrenować ciekawość i nie myśleć o wyniku reklamacji Gdyby sztyca była za wysoko podniesiona, wtedy kawałek ramy by odpadł, a w moim przypadku nie oderwał się, tylko nadpękł. Tak mi się wydaje. wiesz co jak znajdę dam Ci ekspertyzy. Było tam coś takiego: "że użytkowanie ramy niezgodnie z przeznaczeniem". nikt chyba jeszcze w Giancie nie wygrał reklamacji (reklamacja na ramę). i dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze ramy Gianta pękają w tym samym miejscu. Jeżeli już to użytkowanie niezgodne z instrukcją obsługi, która oczywiście ustala wysokość siodełka, a limitem jest "insert" czy jakoś tak. Jeżeli jest niezgodna z przeznaczeniem to postarał bym się udowodnić winę sprzedawcy: to on powiedział, że do mojej jazdy ta rama "jest przeznaczona". nie chodzi o to, że jak masz na sztycy ślad, że kiedykolwiek przykręciłeś, podniosłeś siodełko poza max to lipa dla nich. na pewno wymiana oryginalnej części na inną będzie świadczyła na niekorzyść. głupota ale tak jest (w wypadku Gianta)
michalj Napisano 11 Maja 2010 Autor Napisano 11 Maja 2010 Nieoryginalnych części w rowerze mam niewiele: opony, kaseta, łańcuch i przednia przerzutka, czyli "elementy ulegające naturalnemu zużyciu". dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze ramy Gianta pękają w tym samym miejscu. Chyba na żadnej polskiej stronie nie znalazłem wątku o pęknięciu w tym miejscu ramy Giant, najczęściej przy główce lub wahacze.
Mod Team michuuu Napisano 11 Maja 2010 Mod Team Napisano 11 Maja 2010 Wal do serwisu bo bukmacherzy płacą 10:1, warto postawić na uznanie reklamacji.
Gość Napisano 11 Maja 2010 Napisano 11 Maja 2010 nie no ok. rzecze Ci jak najlepiej. Nie jest komfortowa sytuacja. Ja tylko napisałem swoje doświadczenie w wyniku reklamacji z firmą Giant z ul. Bartoka 10 w Warszawie. Mam nadzieję, że Ci się uda bo należy Ci się to jak psu zupa. Jest dużo informacji w necie nt. gwarancji Gianta i tu na forum także (niestety tych złych). trzymam kciuki, napisz jak poszło
michalj Napisano 11 Maja 2010 Autor Napisano 11 Maja 2010 Nie napiszę który to sklep, ale kwestia rozpatrzenia gwarancji zależy chyba od Giant Polska, a nie od sklepu. W domu mam 3 rowery Giant, jeżeli mi tego nie naprawią to chyba kolejny Giant nie ujrzy mojego domu. Tak z ciekawości: Jaka firma jest lojalna w takich sprawach klientowi? Bo z moich obserwacji Giant robi "dobrą minę do złej gry".
Sorcerer Napisano 11 Maja 2010 Napisano 11 Maja 2010 Latwiej i pewniej jest najpierw powolac sie na niezgodnosc towaru z umowa w sklepie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.