[koło] krzywe tylne koło w Merida Matts TFS XC 300

[harlej]

Witam wszystkich.

 

To mój pierwszy post na tym forum, niestety dotyczy on zupełnie nowego roweru, który ujawnił pewną usterkę.

Po złożeniu sprzętu w jedną całość, podczas regulacji przerzutek, a raczej sprawdzania jak się spisują, zauważyłem że tylne koło po rozpędzeniu zaczyna pulsacyjnie jak gdyby rwać do przodu, przy czym z tylnego obszaru (piasta, zębatki) dochodzi rytmiczny niski przytłumiony dźwięk jakby coś minimalnie tarło. Na pewno nie jest to łańcuch. Daje się również zauważyć lekki ruch pedałów (przód tył) oraz całego łańcucha powodowany właśnie tym pulsującym kręceniem się tylnego koła.

 

Zaznaczam, że wszystko robiłem "na sucho", trzymając rower za siodełko w górze. Ważne może być również to, iż w ogóle jeszcze na tym rowerze nie jeździłem.

 

No więc aby dogłębniej zbadać sprawę, umiejscowiłem rower tak aby mieć wolne ręce i móc się przyjrzeć co dokładnie nie gra.

Okazało się, że obręcz koła jest lekko skrzywiona (w pionie), przyjmując kształt elipsy. Mowa tu oczywiście o zgięciu rzędu 2, może 3 milimetrów. Na dodatek, kiedy lekko rozpędzam koło i przestaję ruszać pedałami, bardzo widoczny jest ruch wszystkich zębatek, tak jakby falowały na boki wraz z kołem, ruchem podobnym do zabawki sprzed lat-bączka.

Opona jest napompowana do około 2.5 bara, co jest lekko powyżej dolnej granicy dopuszczalnej. Nikt inny nie miał dostępu do roweru, więc opcję uszkodzenia przez domowników też wykluczam.

Trochę mnie to przeraża. Nie wiem już, czy to czasem nie jest wygięta piasta. Nie mam pojęcia czy coś takiego w ogóle może mieć miejsce w nowym rowerze. No chyba, że kurier dosłownie rzucił paczką podczas transportu.

Może ktoś z Was doświadczył czegoś podobnego ? Mace dla mnie jakąś radę ?

 

Na zakończenie dodam, że przerzutki działają świetnie, sam mechanizm napędowy również spisuje się dobrze, bez większych zastrzeżeń, poza tym defektem opisanym powyżej. Niby mógłbym z tym jeździć, bo nie wydaję mi się, aby stwarzało to jakieś zagrożenie większe. Jednak wolę zapytać zanim coś uszkodzę jeszcze bardziej.

 

Obręcze Alex Adventurer Black/CNC

Piasta tył - Shimano RM30-8

[rzymo]

Na pewno jest to wina obręczy, a nie nierówno ułożonej na niej opony?

[MM85]

Co do falujących zębatek kasety, to ten model tam już ma. Wymiana piasty może by coś pomogła tylko po co. W czym przeszkadza ta falująca kaseta, ja tak już zrobiłem z 5k

Jak kolega napisał u góry może to opona ma bicie. Czemu nie podjedziesz do serwisu się zapytać.

[afly]

Dla mnie tak samo, wskazuje to na bicie boczne opony, jeżeli rowerek był w kartonie, to widocznie druty w oponie miały niedogodną pozycję, u mnie też rower nowy był i miał bicie opony własnie przez złe włożenie w karton, pojechałem do serwisu, opona została zdjęta a tam obręcz itp wszystko proste, falowaniem kasety się nie przejmuj, wymiana bębenka by pomogła ale po co, wszystko będzie smigać jak należy .

[harlej]

Po dzisiejszej zmianie w pracy, gdzie tyrałem prawie 9 godzin i miałem już wszystkiego dość, nie przypuszczałem, że będą na mnie czekać tak pomocne odpowiedzi. Poprawiliście mi nastrój, dzięki za wszystkie posty! Od rana ten mój problem siedział mi na głowie i nie mogłem się doczekać aż zajrzę na forum.

 

MM85 - co do podejścia do serwisu, to mam trochę sceptyczne nastawienie. Jako że rower kupiłem nie u nich w sklepie, a przez internet (z drugiego końca kraju) to tak przychodzić i prosić o przegląd w ramach gwarancji - trochę słabo by to wyglądało. Choć w sumie oni po to są, mają autoryzację ze strony Meridy etc. No chyba, że mowa o odpłatnej wizycie, to co innego.

Jakoś po opiniach, na które trafiłem w internecie, gdzie użytkownicy rowerów narzekają niejednokrotnie na "poprawione" działanie ich sprzętu po przeglądzie, skłaniam się do jedynej koniecznej wizyty w serwisie, w przeciągu pierwszych 2 miesięcy od zakupu, aby gwarancja nie przepadła. Resztę naprawdę wolałbym poprawiać sam. Taki temat koła i opony/dętki wydaje mi się do zrobienia w domowym zaciszu. Pomijam coś w stylu pękniętej ramy etc.

Swoja drogą sam już kiedyś ściągałem oponę z koła i nakładałem ponownie po wymianie dętki, więc gdyby to nie ingerowało w ważność gwarancji, to mógłbym sam to zrobić. Nie wiem czy to nie autosugestia, ale podczas testów wydawało mi się, że miejscami sama opona ma też swoje lekkie wybrzuszenia, co optycznie sprawiało wrażenie tego rozcentrowania koła. No i fizycznie też może to dawać efekt właśnie rwącego do przodu koła.

 

afly - rower przyjechał w odpowiednio dużym firmowym kartonie i tylne koło miało w nim spokojnie miejsce. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak mogło tam coś się stać po drodze - produkcja-klient.

 

Jak się weźmie pod uwagę fakt, iż swój ostatni bike kupowałem o wiele mniej świadomie, i to jakieś 10 lat temu, to widok opisany powyżej nieco mnie zasmucał. Nowy sprzęt, a tutaj pedały i łańcuch z kasetą sobie "tańcują". Nie mogłem tego przeboleć. No ale teraz już kumam, że nie jest to coś, czym powinienem się przejmować i po prostu mogę zacząć pokonywać kilometry

 

Gdyby ktoś chciał się jeszcze wypowiedzieć w temacie, zapraszam. Dopiero tu zaczynam, więc każdy post od Was cieszy. Pozdrawiam!

[michuuu]

Zaczniesz jeździć to pewnie ujawnia się następne niedoróbki ale od tego jest gwarancja żeby z niej korzystać. W cenie zakupu jest to również wliczone, to twoje prawo. A jeżeli serwis pod ręką to nie miej skrupułów tylko egzekwuj swoje prawa. Myślę o grubych usterkach a nie np. o regulacji hamulca. Co do wątpliwości zdjęcie opony-gwarancja, bez obaw zmiana przebitej dętki nie unieważnia gwarancji.

[harlej]

Mały dodatek:

Czy myślicie, że jest sens zdejmować oponę i próbować ją lepiej założyć, ułożyć ? Coś mi podpowiada, że mógłbym tylko pogorszyć sprawę...

A może wiecie, czy da się coś takiego po prostu rozjeździć, czy po czasie opona ma możliwość dopasowania do obręczy, czego skutkiem będzie płynniejsza jazda ? Wiem, że tak ma się sprawa z napędem, ale czy ma to zastosowanie w kołach/oponach ?

[afly]

Mały dodatek:

Czy myślicie, że jest sens zdejmować oponę i próbować ją lepiej założyć, ułożyć ? Coś mi podpowiada, że mógłbym tylko pogorszyć sprawę...

A może wiecie, czy da się coś takiego po prostu rozjeździć, czy po czasie opona ma możliwość dopasowania do obręczy, czego skutkiem będzie płynniejsza jazda ? Wiem, że tak ma się sprawa z napędem, ale czy ma to zastosowanie w kołach/oponach ?

U mnie opona była zdejmowana ponad 5 razy, i ani się nie polepszyło, ani się nie pogorszyło, tego bicia bocznego nie rozjeździsz, tylko wymiana opony - u mnie oponki już ok. 1600km.

[Sancho]

Co do falowania kasety to u mnie też to występuje. To samo było w starym rowerze Oczywiście mowa o delikatnym falowaniu. W tylnym kole też miałem od nowości delikatne bicie góra dół. Dzisiaj będę miał okazję sprawdzić czy to wina obręczy bo po wczorajszej jeździe nie mam powietrza w tylnym kole.

[harlej]

afly - dzięki za radę

 

Sancho - daj znać jak to koło wygląda na surowo. Właśnie - piszesz, że miałeś też bicie góra dół, a czy najpierw centrowałeś to koło, czy po prostu zacząłeś jeździć i zostawiłeś tak jak było ?

[Sancho]

Nie myliłem się, obręcz ma delikatne bicie góra dół ale podczas jazdy tego nie czuć, nawet na oponie chyba już tego tak nie widać jak wcześniej. W moim przypadku nawet szkoda zachodu żeby to poprawiać. Jeśli koło mi się naprawdę rozcentruje to wtedy będzie okazja zlikwidować to.

Jeśli bicie jest minimalne to wsiadaj na rower i niech się dotrze/ułoży wszystko, wtedy będziesz widział czy ma to jakikolwiek wpływ na jazdę.

[harlej]

Dzięki za info Sancho. Ja mimo wszystko zdejmę oponę niedługo (czyt. w dzień wolny) i obejrzę obręcz bez niczego, żeby się upewnić czy czasem nie zaczyna mi się robić jajko. Jakoś wole mieć ten spokój na głowie niż liczyć, że to jednak złudzenie optyczne powodowane oponą

[Hetman]

Koła zaplatane maszynowo zazwyczaj nie są idealne. Dobry sklep poprawia po fabryce przed sprzedażą. Teraz zostaje Ci upomnienie się przy przeglądzie.

A co do jakości: mamy takie czasy, że dostajesz dokładnie tyle ile zapłaciłeś (a jak się uda to mniej, ale nigdy więcej).