Skocz do zawartości

[serwis] Bomber z5 air 1998


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Otoz zabralem sie za serwis ww amora i jestesmy z kumplem pod wrazeniem zaawansowania technologicznego :D widac jaki przelom dokonal sie w konstrukcji amorow przez te 12 lat. Otoz:

Korki od lag nie sa przykrecane na gwint ale... wbijane :D i zabezpieczone takimi pierscieniami coby same nie wypadly ;) ogolnie do rozebrania amora starczy klucz nasadowy 15 i mlotek. nic wiecej. jutro jade kupic uszczelki ale wygladaja, jakby byly od rur kanalizacyjnych ;) sa 4, 2 gorne od trzymania powietrza i dolne przy srubach od oleju. ciekawe jak zaloze uszczelki na korki i bede je wbijac czy sie uszczelki nie poprzecieraja...

dalej, slizgi w amorze sa takie duze, ze starczyloby ich na 4 sidy i rebe, teraz juz wiem czemu stare marzocchy nie lapia luzow :D

aaa i jeszcze system regulacji tlumienia... mozna sobie wywiercic dziurki w popychaczach coby wiecej oleju sie przelewalo ;) a co do oleju to tyle sie go tam wlewa, ze to chyba polowa masy amora jest :) ano i jest on powietrzny i dziala na cisnienie okolo 3-5 psi na golen, jakby wpakowac wiecej to chyba by te korki odlecialy w kosmos :) jak zloze amora to sie pochwale, moze jakies fotki czesci porobie cobyscie sobie zobaczyli co sie dzialo 12 lat temu :) i jak macie teraz fajnie odkrecalne korki, regulacje tlumienia dobicia odbicia zewnetrzne, dwie komory powietrzne negatywna pozytywna, regulacje flood gate'a... w glowach sie poprzewracalo :D a tam to wnetrze amora sklada sie z 8 czesci :D i najlepsze jest to, ze to wszystko dziala i to calkiem calkiem :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...