Skocz do zawartości

[napęd?] dziwne dźwięki


Superyaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Po ostatniej wyprawie (dużo błota i wody) z okolic koła wydobywają się dziwne dźwięki. Koło ma takie same opory jak i przed wyprawą - wszystko jest ok, jednak kiedy pedałuję wydobywają się jakieś takie trzaski (?). Dźwięk ten można porównać do pukania w szprychę paznokciem. Wszystko wyczyściłem i nasmarowałem - nic nie trze, tylko tak pyka. Odkręciłem nawet koło i wytrzepałem resztki piasku, ale to pykanie/pukanie nadal się wydobywa. Powstaje raczej, kiedy kręcą się zębatki, nie koło.

Rower to Giant Boulder 2010...

Proszę o pomoc i z góry dziękuję za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kręcisz samymi korbami do tyłu na stojącym rowerze też tak jest? Ewentualnie czy jak kołami do góry kręcisz rozpędzając koło? Pierwsza myśl to ziarenka piasku na kasecie/łańcuchu/korbie. Może to być też coś z suportem skoro bez pedałowania tego nie słychać. Obróć rower i postaraj się zlokalizować źródło dźwięku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Prawdopodobnie zamoczona piasta, + troche pyłu, piasku i zgrzytanie gotowe, czesta przypadłość w wolnobiegach. Jeżeli to to, to można rozebrać piastę i ją wyczyścić, samo tez po kilkudziesięciu km powinno przejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyściłbym tą piastę, ale nie wiem jak zdjąć do końca tylne koło :(

Jak chcę zdjąć to zębatki razem z kołem wychodzą, przez co dokładny dostęp do piasty jest utrudniony.

Rower cały dokładnie przemyłem wodą, więc powinien być czysty...

Dzisiaj wyszedłem trochę pojeździć, zrobiłem jakieś 20 km i dalej są te dźwięki. Psikałem też tym smarem na oślep w tamte okolice i też lipa.

No ale cóż - wezmę go i tak jutro do serwisu, bo się dodatkowo przerzutki rozregulowały. Dzięki za odpowiedzi.

EDIT: Wszędzie, gdzie napisałem zębatki powinny być koła zębate, no ale cóż - laik ze mnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś skrzypienie przy naciskaniu korby nie do zlokalizowania nawet w serwisie. Okazało się że pomogło przesmarowanie cieniutką warstwą smaru prętów od siodełka i dokręcenie. Spróbuj tak: wyczyść dokładnie łańcuch i nasmaruj jak nie pomoże dokręć korby, jak nie pomoże spróbuj przesmarować pręty od siodełka. Kiedyś się mocno męczyłem z tym i żaden serwis mi nie mógł pomóc, doradził mi koleś kolarz i pomogło :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś to samo co Tui. Dźwięki były słyszalne przy dużym obciążeniu podczas pedałowania. Trzaski i "pyknięcia" były nie do zlokalizowania. W pewnym momencie miałem wrażenie, że coś się z ramą niedobrego w okolicach kierownicy dzieje.

Przypadkiem wpadłem, że to może być coś ze sztycą podsiodłową. Przesmarowanie jej pomogło.

Teraz cyka mi tylko jak się łańcuch zapiaszczy lub zbyt wyschnie. Na te problemy pomaga mi GT85 :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czy to normalne, że koło zębate z przodu nie jest idealnie równe? Znaczy jak kręcę korbą to widać, że w pewnym miejscu jest minimalne wychylenie maks 1 mm (na oko)?

Nie powoduje to żadnych trzasków, ale się martwię O.o

Druga sprawa to minimalny luz na kasecie. Podczas jazdy nie dostrzegam go, ale gdy rower jest na stojaku, to jak się przypatrzę - minimalnie się trzęsie w rytm koła.

Kurde, martwi mnie teraz wszystko uff...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Korba nie powinna być krzywa ale odchyłka 1mm nikomu nie zaszkodzi (choć może trzeć o przerzutke w wikszych odchyłach) luz na kasecie ok 1-2mm na największej zębatce to tez w sumie norma. Tylne kolo zawsze będzie sie trzęsło (przednie też ) bo nie sa wyważone, gorzej jak ma bicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

W dniu wczorajszym znowu wybrałem się na błotnistą wyprawę. Wolnobieg wydaje te same dźwięki. W poprzednim poście miałem na myśli wolnobieg, kasety nie mam...

Szczerze mówiąc nie wiem co robić. Dźwięki wydawane są również podczas ruszania koła zębatego na boki.

Gdybym oddał rower do serwisu, pewnie znowu wymienili by ten wolnobieg, po błotnistej wyprawie znowu i tak w nieskończoność.

Co robić? Bez kasety nie ruszać się z domu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz dylemat :). Kupić raz a dobrze albo się babrać z tymi wolnobiegami. Widać, że jeździsz dużo/siłowo skoro tak szybko padają. za 100zł możesz spokojnie dostać piastę + kasetę, może na zaplatanie również wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak jak mówi Rulez, prawdopodobnie stracisz gwarancję na rower (chyba, że kupowałeś gdzieś niedaleko i tam zmieniliby Ci piastę), jeśli masz to na gwarancji to powinni Ci zmienić. Może być jednak tak, że się wypną, bo "ten typ tak już ma, przecież działa".

 

Na ramę na pewno nie stracisz gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...