Skocz do zawartości

[Widelec] sztywny karbonowy


Vened

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Mieszkam w środku miasta i z wielu obiektywnych przyczyn nie jestem w stanie jeździć wystarczająco często po "trudnych" trasach - raz,że brak czasu, dwa że Mazowsze. Jednocześnie nie chcę i nie stać mnie na 2 rowery - "na miasto" i "na teren". A wiadomo jak to jest - lekki rower = więcej frajdy. Właściwie idealnym - dla mnie - rozwiązaniem jest sztywny i lekki amorek z blokadą (cena...) lub właśnie sztywny karbonowy. O ile opinie o pneumatykach są powszechne, to o karbonowych,wymiarowych na skok 80mm widelcach jest ich mało.

Stąd moje pytanie - jak takie coś się sprawuje podczas jazdy po kocich łbach, chodniku itp?

Napisano

Im bardziej nierowno tym gorzej, ale w miescie, na typowych nierownosciach typu bruk czy tory tramwajowe albo w latwym terenie bez korzeni i wybojow sztywniak sprawuje sie wystarczajaco dobrze. Zalozysz do tego szerokie laczki 2.2 i bedzie si.

Napisano

polecam może nie zatani amortyzator ale ze skokiem 75 mm cena : ok. 300 złoty . Koledzy proponują sztywne może i mają racje tego nie wiem , ale tego sam posiadam i na twardość jak się go przełorzy jest perfekcijny .

Napisano

Jeżdżę na 2.1 , ale pompowanych na 25 - 30 PSI. Kiedyś miałem okazję się przejechać na MTB ze stalowym (i niewymiarowym) widelcem - twardo jak cholera, każdy dołek bije w łokcie. Obecnie jeżdżę na ciężkim sprężynowcu marcocha, i nie jest źle, ale zbicie ponad kilograma... no kto by nie chciał.

Nie mam doświadczeń z karbonem, nie wiem czym tak naprawdę różni się od stali czy aluminium - to faktycznie taki dobry materiał do tłumienia małych wybojów?

Znajomy ma lekkiego amora. 90% czasu jeździ z zablokowanym. Pare razy zaliczył dzwona, zbyt bardzo ufając technice.

Bardzo mi zależy na opiniach użytkowników carbonowych MTB widelców.

Napisano

Troche tlumi, ale niewiele. Karbonowy widelec mam w szosowce, czasem czuc ze sie ugnie, ale generalnie wszystko czuc, tylko troche slabiej. Generalnie uczucie dyskomfortu to tylko kwestia przyzwyczajenia - cala zime jezdze na zimowce ze stalowym widelcem i oponami 1.3 nabitymi do 6 barow i nie czuje w miescie dyskomfortu, dzis przejechalem z duza predkocia dwa kilometrowe odcinki po polnej drodze z koleinami i nie bylo zle. Dla mnie nie ma sensu zakladac amora do miasta, tym bardziej jesli uzywa sie szerokich opon.

Napisano

(...)

Stąd moje pytanie - jak takie coś się sprawuje podczas jazdy po kocich łbach, chodniku itp?

Na razie mam podły widelec stalowy (też możesz rozważyć taką opcję - są stosunkowo lekkie widelce ze stali cro-mo), większe koło z oponą 2.1", kierownicę aluminiową. Jeżdżę wszędzie tam, gdzie jeździłem z amortyzatorem (także lasem na przełaj) - odkrywam trasy na nowo, potrzebna jest oczywiście inna technika jazdy.

Na bruku czy tzw. tarce jest całkiem nieźle, ale niestety nie potrafię powiedzieć czy to zaleta chudych stalowych goleni widelca, czy większej opony napompowanej do niskiego ciśnienia, a może obu jednocześnie. Po chodniku, śmieszce rowerowej czy asfalcie jeżdżę mniej więcej tak samo szybko jak na byłym amortyzatorze z załączoną blokadą. Tu różnic prawie nie ma.

Jestem właśnie w trakcie zmiany kierownicy na taką z włókna i widelca na porządniejszy cro-mo - po zmianie może być tylko lepiej :icon_confused:

Oczywiście na wybieranie dziur nie ma co liczyć, do tego jednak "paru" cm skoku potrzeba. Włókno czy stal służą bardziej do tłumienia takich mikro-drgań w czasie dłuższej jazdy w miarę równą nawierzchnią.

 

Jeszcze kwestia kształtu goleni sztywnego widelca - jeśli będą to proste rury (wygląd jak zwykły amortyzator), to będzie bardzo sztywno - obojętnie z jakiego materiału będą wykonane te 'rury'.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...