Skocz do zawartości

[trening] Podjazdy na stojaco


intruz

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

W moich okolicach dość sporo jest podjazdów o różnym nachyleniu jak i nawet czasem bardzo długie. Od jakiegoś czasu zauważyłem zdecydowany wzrost mojej formy po pokonywaniu ich na stojaco, oraz zauważyłem że dłużej mogę jechać w takiej pozycji nie odczuwając zmęczenia. Dodatkowo wzrosła moja "moc" jeśli jadę na siedząco, coraz rzadziej zrzucam na niższe przełożenia niz z przodu 3 a tył 6. Jednak w pewnych sytuacjach (np ruszanie zrzucam na 2 / 5). I mam pytania dwa, czy taka jazda na stojąco na najwyższym przełożeniu (u mnie 3 / 7) może bardzo zniszczyć kolana ? Oraz czy taka jazda na dłuższą metę da ciekawe wyniki czy poprostu mój organizm się do tego przyzwyczaił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawsze wyniki na jazda na podjazdach na siedząco, gdy smigasz na stojąco to pracuje Twoje całe ciało i tu nie chodzi o siłę nóg tylko działa na pedały Twoja waga.

Gdy będziesz śmigał na siedząco wtedy na pedały działa siła tylko Twoich nóg, co będzie powiększało Twoją siłę w nogach i wytrzymałość.

Jazda z zbyt niską kadencja może doprowadzić do kontuzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno jadąć na podjazdach na stojąco bardziej da się pociągnąć pedałem w górę i wykorzystać mięśnie, które pracują w tej fazie obrotu korby. Mówię tu oczwiście o SPD i tu się właśnie ujawnia jedna z zalet tego systemu. Jazde na stojąco też należy trenować, wcale to nie jest taka prosta sprawa jak się z pozoru wydaje. Stojąc więcej mięśni pracuje, więcej kalorii też na pewno spalimy w czasie takiej jazdy oraz trzeba się nauczyć wykorzystywać balansowanie rowerem. Oczywiście nogi najważniejsze, ale ręce i klata też pracują w czasie jazdy na rowerze. Zawodowi kolarze jakoś na wyścigach jeżdzą na stojąco na podjazdach, a wątpie aby takiego elementu nie trenowali i nagle go wprowadzali ot tak w czasie wyścigu, albo marnowali energię którą mogliby w efektywniejszy sposób spożytkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy jezdza na stojaco w krytycznych momentach na podjazdach i przy przyspieszeniach, bo po prostu tak sie pedaluje o wiele silniej, kosztem wiekszej zuzytej energii. Natomiast treningowo to nie daje wiele, na pewno mniej niz podjazd zrobiony na siedzaco, dlatego ze wlasnie miesnie nog mniej pracuja, glownie wykorzystuje sie ciezar ciala. Dlatego sile na podjazdach trenuje sie wlasnie na siedzaco, mimo wrzuconego ciezkiego przelozenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oraz trzeba się nauczyć wykorzystywać balansowanie rowerem. Oczywiście nogi najważniejsze, ale ręce i klata też pracują w czasie jazdy na rowerze. Zawodowi kolarze jakoś na wyścigach jeżdzą na stojąco na podjazdach, a wątpie aby takiego elementu nie trenowali i nagle go wprowadzali ot tak w czasie wyścigu, albo marnowali energię którą mogliby w efektywniejszy sposób spożytkować.

niewiem gdzie to wyczytałeś.. ale to wg mnie brednie..

balansowanie ciałem.. chyba w trialu kolego..

klata pracuje w czasie jazdy na rowerze ? Gdyby było tak jak piszesz, to Galiński/Konwa i inni mieli by klaty jak Pudzian..

W czasie jazdy na rowerze pracują nogi (mięśnie ud, łydek), mięśnie brzucha, prostowniki kręgosłupa oraz tricepsy..

Zauważ że zawodowi kolarze jeżdżą na stojąco, ale nie rzucają rowerem na boki bo to zwykła strata energi generowanej przez nogi.. staraja sie utrzymać maksywalnie opływową sylwetkę tj. Tułów ciała przenoszą do przodu i pochylajądo przodu staracjąc się nie poruszać na boki tułowiem, łokcie maksymalnie do siebie, uda prawie obijają górną rurę ramy.. potrafia profesjonalnie wykorzystać siłę swoich mięśni oraz wagę..

 

Mojego zdania nie zmieniam trening podjazdów na siedząco obowiązkowo i w żaden inny sposób..

A jak chce to w SPD pociągniesz i popchniesz pedał tak samo silnie jak na stojąco.. tylko trzeba chcieć.. a jak wiadomo to też nie jedno krotnie sprawia ból więc lepiej iść na łatwiznę i stanąć na pedałach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kiedy się jezdzie na stojąco człowiek się szybciej męczy a więc zużywa więcej energii. Dla kogoś kto jeździ na rowerze też dla ubytku masy może to się liczyć. Odnośnie bujania roweru to zobaczcie sobie film z Armstrongiem jak on jedzie na stojąco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że się da pociągnać pedał na siedząco, ale mocniej to zrobisz na stojąco. Wiadomo, że na siedząco mięśnie nóg bardziej pracują. Nie twierdze, że góra pracuje tak samo jak dół i sie od razu tam mięsnie rozwiną do jakiś niebotycznych rozmiarów, ale jednak pracują. Chyba mi nie powiecie, że na długi podjazd tak samo szybko wjedziecie pedałując cały czas na siedząco jak od czasu do czasu w newralgicznych punktach wspomożecie się jazdą na stojąco. Ja tam widze że Amstrong, balansuje http://www.youtube.com/watch?v=ZaKR5iOCTts.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kiedy się jezdzie na stojąco człowiek się szybciej męczy a więc zużywa więcej energii. Dla kogoś kto jeździ na rowerze też dla ubytku masy może to się liczyć. Odnośnie bujania roweru to zobaczcie sobie film z Armstrongiem jak on jedzie na stojąco :thumbsup:

rowerem nie buja.

lekko tułwie balansuje by zrównoważyć siły działająced na pedały bo one, w sytuacji gdy kolana są maksymalnie przy górnej rurze nie idą tylko poziomo, lecz lekko też na boki..

 

chodzi o moc. nie osiagniesz takiej mocy na siedzaco jak na stojaco i tyle.

to wytłumacz mi dlaczego testy na moc są robiona tylko i wyłącznie na siedząco ?

 

 

Pewnie, że się da pociągnać pedał na siedząco, ale mocniej to zrobisz na stojąco. Wiadomo, że na siedząco mięśnie nóg bardziej pracują. Nie twierdze, że góra pracuje tak samo jak dół i sie od razu tam mięsnie rozwiną do jakiś niebotycznych rozmiarów, ale jednak pracują. Chyba mi nie powiecie, że na długi podjazd tak samo szybko wjedziecie pedałując cały czas na siedząco jak od czasu do czasu w newralgicznych punktach wspomożecie się jazdą na stojąco. Ja tam widze że Amstrong, balansuje http://www.youtube.com/watch?v=ZaKR5iOCTts.

nie mocniej tylko szybciej.

co do Balansowania to balansuje ciałem a nie rowerem..

a jesli już nawet to on może sobie na to pozwolić, bo byle mocy w jedej nodze co my w 4 nogach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze bardzo, żeby nie było, że tylko na wyścigu jedzie na stojąco http://www.youtube.com/watch?v=cM2yA4BRIkc&feature=related i jakoś nie słychać, żeby trener pokrzykiwał "Lance siadaj!". Tdf wystarczy pooglądać, szczegolnie ujecia z helikoptera, dokładanie widać jak rower jest balansowany. Prędzej to my moglibyśmy sobie pozwalić na brak efektywności bo Lance walczy o najwyższe trofea i wątpie żeby marnował choćby najmniejszą drobinkę energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wytłumacz mi dlaczego testy na moc są robiona tylko i wyłącznie na siedząco ?

 

bo to sa testy i opieraja sie na jakis tam zalozeniach.

zreszta to jest dosc proste, moc wynika z predkosci (m.in) - oczywiscie zakladanie ze na stojaco pojedziemy szybciej jest bledne, ale w wielu przypadkach a szczegolnie podczas podjazdow - tak wlasnie bedzie. na swiezaka moze tez nie, ale gdy czlowiek jest sponiewierany jazda na stojaco to nierzadko jedyny sposob na zwiekszenie tejze mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko ja ciągle odnoszę, do treningu zawody ? a Rób se pan co chcesz..

Ale jeśli chodzi o trening to lepiej naginać na siedząco.. Wtedy zauważy sie duży efekt tego..

Szczególnie potrzebne to jest po okresie na siłowni, gdy zaraz po siłowni zimą przechodzimy na rower.. wtedy najleoiej zaraz zacząć jeździć podjazdy, by nie stracić siły zdobytej na siłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok - inaczej. moc bada sie na siedzaco, bo pewno bada sie moc 'na nogach' czy jak to inaczej okreslic. z kolei na stojaco moc moze byc wieksza, ale niekoniecznie z nog. ale powtarzam - moc moze byc wieksza. nie wiem, nie pisze, nie mowie, ale moze ktos ma zyczenie na treningu uzyskiwac wieksza moc za wszelka cene. dac z siebie wszystko. wypluc pluca.

 

tudziez

 

czasowki. mozna je traktowac jako trening albo nie, fakt faktem ze my bawiac sie w te (mamy kilka 'wyznaczonych' podjazdow w okolicy - nawet wjazd na turbacz do tego liczymy jednym ze szlakow) czasowki jesli chcemy sie pochwalic dobrym wynikiem musimy wspomagac sie podjezdzaniem na stojaco. te kilka newraligicznym megastromych ale technicznie prostych odcinkow to w finalnym liczeniu czasu sa minuty. minuty ktorych na siedzaco nie urwiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bujanie rowerem powoduje, że siła przyłożona na jest na korby pod pewnym kątem. Straty energii. Na wyścigu lance może był już po prostu zmęczony i nie był w stanie już kontrolować tego szczegółu. Na pewno nie bujał rowerem celowo, bo tak jest fajnie, albo da mu to nie wiadomo skąd powera. A poza tym 200km jechać i nie podnieść tyłka z siodełka- to trzeba mieć za przeproszeniem stalową d*. Wstaniesz na chwilkę z siodła i już się bardziej komfortowo jedzie. Poza tym tułów ułożony cały czas w jednej pozycji też zaczyna być niekomfortowy i raz na jakiś czas trzeba się rozruszać. Człowiek, to nie maszyna.

 

Jeśli chodzi o podjazdy na stojąco, to nie wiem jaki jest ich wpływ na formę względem siedzących, ale na pewno warto popracować nad samą techniką. Na podjazdach można dosłownie wciągać się w korby, Ciągnąc za kierownicę w odpowiedni sposób. Całe ciało staje się dźwignią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku mojego roweru to stawanie na pedały nie skończyłoby się dobrze, szkoda sprzętu, korba i pedały tego nie przetrzymają zbyt długo. Oczywiście zależy jeszcze kto ile waży, ale ogólnie to chyba nie jest dobre rozwiązanie. Wolę na siedzącą i potwierdzam, że nogi wtedy lepiej pracują. Stawać można w sytuacji kryzysowej, jak nogi wysiadają, bolą plecy, albo uczestniczy się w jakiś zawodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio również zmieniłem technikę wjeżdżania na górki, tylko siedząc natomiast wstaję kiedy już naprawdę nie mam siły. I właściwie idzie mi coraz lepiej, a więc macie rację że lepiej na siedząco trenować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na treningach ciśniemy z siodła. Zasada ta dotyczy szczególnie początku sezonu, kiedy to przystosowujemy mięśnie po treningu na siłowni do rodzaju ruchu jaki będą wykonywać na rowerze. W dalszej części sezonu można wpleść parę treningów z podjazdami na stojąco - szczególnie na krótkich, sztywnych podjazdach.

 

Jeżeli chodzi o starty to jedziemy jak nam wygodnie - jeden lubi dłużej jechać na stojąco inny nie. Grunt, żeby jechać tak jak w danym momencie może być szybciej. Są kolarze, którzy potrafią jechać przez długi czas na stojąco (niestety nazwisk nie pamiętam). Są to bardzo lekkie osoby. Nie wiem czy są tacy wśród amatorów.

 

Co do bujania rowerem to robi się to po to, żeby wygenerować dodatkową siłę nacisku na pedały za pomocą rąk - naciskając lewą nogą na pedał, lewą rękę zginasz przybliżając lewy pedał do miednicy i analogicznie z prawą stroną.

 

Dlaczego testy robi się na siedząco? Pewnie z kilku powodów. Ale najważniejsze jest chyba to, że test robi się ze stosunkowo długim obciążeniem, a jazda na stojąco pozwala wygenerować większą moc ale chwilową (z kilkoma wyjątkami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Co do bujania rowerem to robi się to po to, żeby wygenerować dodatkową siłę nacisku na pedały za pomocą rąk - naciskając lewą nogą na pedał, lewą rękę zginasz przybliżając lewy pedał do miednicy i analogicznie z prawą stroną.

A mnie się wydaje, że jest tak: naciskamy na pedały, co powoduje przechylanie roweru w stronę nacisku, żeby się nie przewrócić musimy zadziałać odpowiednią siłą, aby podtrzymać rower. Ręce pracują, trzymając kierownicę i nie pozwalając jej uciec za bardzo, by nie przewrócić się na lewo lub prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Wiem że temat troche stary ale mysle że wart kontynuacji.

 

Z mojej perspektywy jeżdżąc wyłącznie po asfalcie to pozycja na stojąco na podjazdach jest dosyć ciekawą alternatywą. Najlepiej sprawdza się na krótkich i stromych górkach. Jest taka górka w okolicy u mnie gdzie trudno się podjeżdża na 2x2 (34x24) na siedząco. Będąc w dobrej formie można zapiąć bieg wyżej, ale to będzie męczarnia. Dzisiaj spróbowałem ten podjazd pokonać na stojąco. Wjechałem bez problemów na 2x4 (34x18), dużo szybciej byłem na górze i co najlepsze byłem tylko delikatnie zmęczony, gdzie siedząc na dupie byłbym nieźle utyrany. Grunt to nie bujać rowerem, wtedy jest to bardzo efektywna technika. No i jeśli pod górę jedziemy z taką prędkością, że pozycja stojąca nie wygeneruję nam zbytnich oporów powietrza. Zastanawiam się czy dłuższy podjazd też by poszedł taką techniką.

 

Jak ktoś nie trenuje do zawodów, rowerem jeździ dla przyjemności albo wykorzystuje go jako podstawowy środek transportu w mieście to nie widzę powodów żeby nie wstać sobie czasem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że skoro ktoś korzysta z jazdy na stojąco podczas wyścigów to powinien to również ćwiczyć na treningach. Zdarza się gdy trenuję dłuższe podjazdy, że zbliżając się do wierzchołka wzniesienia zapinam bieg na twardszy, wstaję na pedały i przyspieszam symulując finisz. Nie przyspieszyłbym tak z siodła za żadne skarby. Na wyścigach ta umiejętność dużo daje gdy jedziesz sobie podjazd komuś na kole i w pewnym momencie wstajesz i odjeżdżasz. Przeciwnik zanim zareaguje to już jesteś kilka metrów dalej i zwykle nawet nie próbuje.

Ergo - każdą umiejętność, z której się korzysta, należy szlifować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...