Skocz do zawartości

[800-1300] MTB


Rekomendowane odpowiedzi

Jaka to różnica? Będzie lepszy do moich zastosowań? (Mieszkam w lecie pod lasem i bardzo dużo jeżdżę po lesie, a tam nie zawsze idealna droga;) No i dość często zdarza się tam wjechać w piasek. Oczywiście asfaltu tam nie brakuje także.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower Crossowy znacznie podnosi komfort na długi równych trasach - jest wygodniejszy, asflat, twarde nawierzchnie, koła 28" własnie tutaj mają przewagę nad kołami 26", do lasu poruszając sie po głownych scieżkach dasz radę wjechać, ale to już nie będzie to samo co MTB, musisz okreslić gdzie sie częsciej poruszasz, czy lubisz nieco szaleństw po lesie, czy raczej spokojna jazda aby nawdychać się "innego powietrza" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak:

Nie jeżdżę po zupełnych bezdrożach ale po drogach leśnych, które czasem są w różnym stanie (dziurawe, czasami po lekkich deszczach bardzo gęste prawie jak bagno) może faktycznie rower crossowy będzie lepszy? Bo mi się wydawało, że MTB to taki rower "górski" i uniwersalny... hmm dasz jakąś propozycję crossa?

 

Poczytałem trochę i wydaje mi się, że pasowałoby mi coś pomiędzy crossem a MTB. Co można by takiego kupić w takim razie za ok 1.5k?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://giant-bicycles.com/pl-PL/bikes/model/roam.xr.3/5740/39320/

 

Cena jest wysoka, ale wykonanie jest świetne, a te części powinny wytrzymać dłuugie sezony. Aczkolwiek amortyzator ten nie jest do bardziej obciążającej jazdy.

 

Jak nie giant, to może coś z tańszych sportsterów scotta:

http://scott.pl/product.php?id_cat=244&id_prod=1359

 

Jednak w P5 oszczędności widać, więc zamontowane są tanie części shimano i tani amortyzator.

Szkoda, że kupujesz rower teraz, w zimie byłoby taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten 1 jest duuużo za drogi a ten 2 link nie działa :/ Wiem, trochę nie przemyślałem z zakupem tego roweru...

Sprawdź raz jeszcze bo mi działają obydwa linki - ten Scoot jest bardzo ciekawą ofertą, jednak ja dożucę Kross Crow Preria http://allegro.pl/item974484337_kross_crow_preria_19_deore_alivio_hydraulika.html - wszystko fajnie w tym rowerze tylko ta waga ;) (osprzętowo no dużo lepiej niż Scoot)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej kupić teraz czy czekać do lata pod względem ceny? Można brać tego kross'a crow preria? tego 19" czy 21"? Wygląda fajnie, a różnica w wadze nie jest taka bardzo duża:)

Cena bardzo dobra jak za taki rower, w przyszłości myśle ze zostanie Ci grosza na pewne modernizacje, co do ramy to sam mam teraz mętlik jak to z rowerami Crossowymi jest, z jednej strony pisałeś o lesie i to by sugerowało ramę 19" - 21" by ograniczyła przeswit między kroczem a górną rurą a on sie przydaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupowałbym krossa. Ma okropną wyglądem ramę i jest złożony bez głowy. Scott ma bardzo dobrą jakość wykonania, w przeciwieństwie do krossa. Uwierzcie, miałem jednego. Kolega ma drugiego i też nie jest dobrze. Korba w krossie nie ma wymiennych zębatek i jest miękka. Wagę poczuje każdy, a różnica między deore a acera nie zniweluje różnicy w wadze i wyglądzie. Bierz scotta, wytargujesz coś w salonie, jest i tak w dobrej cenie. Jak się wkręcisz w rowery, zamontujesz lepszy osprzęt do dobrej ramy i będzie dobrze. Ale na początek dobrze wyregulowany scott na fabrycznym osprzęcie będzie świetny.

 

Kup też dobre zabezpieczenie i nie zostawiaj go na dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupowałbym krossa. Ma okropną wyglądem ramę i jest złożony bez głowy. Scott ma bardzo dobrą jakość wykonania, w przeciwieństwie do krossa. Korba w krossie nie ma wymiennych zębatek i jest miękka. Wagę poczuje każdy, a różnica między deore a acera nie zniweluje różnicy w wadze i wyglądzie. Bierz scotta, wytargujesz coś w salonie, jest i tak w dobrej cenie.

A w Scoocie ma wymienne zębatki :) , po drugie ujeżdzałem obydwie korby i obydwie były tak samo miękkie, po trzecie Kross złożony bez głowy, dlaczego? wkońcu to od osprzętu zależy sprawnośc napędu, a ten jest na około 6tyś km, po czwarte zła jakość wykonania u Krossa - jakiś konkret? Co do wagi to się zgadzam Scoot jest tutaj na prowadzeniu, a wygląd to rzecz gustu i każdy ma inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkret: każdy kross wyjeżdża rozregulowany, nawet sprzedawcy nie potrafią ich dobrze wyregulować, w moim hexagonie v4 '07 po 1000 km pękła ośka w tylnym kole, w hexagonie v6 kolegi tarcza była krzywa, a wątpię, by zrobił to sam.

 

W Crow Prerii amortyzator jest identyczny, przerzutki są trochę lepsze, hamulce to co prawda hs11, ale podnoszą one wagę, skomplikowanie i koszty serwisu.

Jak znam życie, w pierwszym sezonie użytkowania padnie suport, a któraś z części napędu będzie hałasować. Niestety, nie jest to nawet poziom unibike. Lakier będzie odłazić na pewno.

 

A, no i jeszcze te rowery różnią się trochę przeznaczeniem: kross jest bardziej rekreacyjny. Co kto lubi.

 

Osobiście brałbym scotta, ale niech zdecyduje autor. Dla mnie atut masy i marki jest dużo większy niż niższa cena i lepszy osprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, że jak scott to ten P5? Bo chyba jestem bardziej za nim. W przyszłym roku/ za dwa lata mogę go zmodernizować więc w takim wypadku rozumiem, że lepszy scott? Może wziąłbym 20"? coś pomiędzy 19" a 21"? Ramy w scott nie są podane w calach ale w s/m/l/xl/xxl tak więc którą?

A może warto dołożyć do sportstera p55?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkret: każdy kross wyjeżdża rozregulowany, nawet sprzedawcy nie potrafią ich dobrze wyregulować, w moim hexagonie v4 '07 po 1000 km pękła ośka w tylnym kole, w hexagonie v6 kolegi tarcza była krzywa, a wątpię, by zrobił to sam.

To że ośka pękła nic nie znaczy, miałem meridę w której ośka pękła już po 5 mieśiacach i jedyne co to wina klasy samej piasty, zresztą na pewno była to piasta pod wolnobieg a więc tym bardziej mnie to nie dziwi ponieważ ta konstrukcja jest włąsnie gorsza ze względu na często pękające osie.

 

Tarczę hamulcową można samemu wygiąc przez złe ustawienie hamulca i wiem to z autopsji, jeżeli zacisk nie będzie równolegle do tarczy to tarczę pogiąc nie jest trudno.

 

W Crow Prerii amortyzator jest identyczny, przerzutki są trochę lepsze, hamulce to co prawda hs11, ale podnoszą one wagę, skomplikowanie i koszty serwisu.

Akurat te hamulce raz dobrze ustawione nie wymagają obsługi i na pewno o niewiadomo jakich kosztach serwisu nie można mówić co było niejednokrotnie podkreślane na tym forum i zaliczane do głownej zalety tych hamulców, ich bezobsługowość.

 

Jak znam życie, w pierwszym sezonie użytkowania padnie suport, a któraś z części napędu będzie hałasować. Niestety, nie jest to nawet poziom unibike. Lakier będzie odłazić na pewno.

Szkoda że z hexagona (już 2 lata i 1600km) którego mam lakier nie odłazi, nie rozumiem dlaczego też napęd ma hałasować i o jakich problemach z regulacją piszesz bo jak na razie zamawiałem 2 Kross i obydwa były od razu wyregulowane :yucky:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@edvin Myślę, że najlepiej popatrzeć w sklepie. Wybierałbym między M a L, m to na cale 18,9, a l to ok. 20 cali.

 

@afly - miałem niecałe 2 lata hexagona v4 rocznik 2007 i tak: słabe do regulacji hamulce, nóżka jakości odpustowej, siodełko dość niewygodne, lakier łatwo schodził, trzaski z okolic korby częste, słabe opony fabryczne...

Zrobiłem nim z 1,5 k km i sprzedałem, bo miałem za dużą ramę.

 

Teraz schwinn mesa gs kupiony za 250 zł więcej i:

dużo lepsza jakość wykonania, dużo lepsze: opony, amortyzator, siodełko, przerzutki, manetki, kierownica, na razie ponad 2000 km i 0 problemów, zmieniłem tylko opony na lżejsze i dorzuciłem parę drobiazgów z wyposażenia.

 

Dalej: serwis scotta będzie znacznie bardziej profesjonalny niż krossa, większość pracowników serwisów i sklepów krossa uczyli się w latach 70... przynajmniej w Lublinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

@afly - miałem niecałe 2 lata hexagona v4 rocznik 2007 i tak: słabe do regulacji hamulce, nóżka jakości odpustowej, siodełko dość niewygodne, lakier łatwo schodził, trzaski z okolic korby częste, słabe opony fabryczne...

Zrobiłem nim z 1,5 k km i sprzedałem, bo miałem za dużą ramę.

 

Teraz schwinn mesa gs kupiony za 250 zł więcej i:

dużo lepsza jakość wykonania, dużo lepsze: opony, amortyzator, siodełko, przerzutki, manetki, kierownica, na razie ponad 2000 km i 0 problemów, zmieniłem tylko opony na lżejsze i dorzuciłem parę drobiazgów z wyposażenia.

...

Jak sam napisałes 2 lata róznicy dzieli te rowery (+250zł które daje duże pole dla producenta do "zagospodarowania"), a to już zmienia bardzo dużo bo przez dwa lata przeważnie niższe grupy osprzętowe zyskują rozwiązania z wyższych grup a więc już dostajesz coś lepszego, ja przed Krossem mialem Meridę na którą narzekam ile mogę ale wiem że jestem nieobiektywny, ponieważ tam płaciłem za firmę a osprzęt który dostałem był żałośny, za tą samą kwotę rok pożniej kupiłem Hexa V6 i jeździ bez awaryjnie po dzis, więc tutaj trzeba patrzec na to co nam oferuje producent w osprzęcie, bo rama z firmowymi naklejka to nic +10 do lansu i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że jest przedstawiciel scott'a w moim mieście ( Leszno) i tam się wybiorę. Może będą mogli coś zaoferować innego etc. Zapytam i popatrzę. Prawdopodobnie wezmę L. Dziękuję bardzo za pomoc.

Dobrze by było jak byś dalsze rozważania na temat Cross`owego roweru przeniósł tutaj do tematu http://www.forumrowerowe.org/topic/66088-1100zl-rower-cross/page__pid__692022__st__20entry692022 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...