Skocz do zawartości

[Papierosy] wasze doświadczenia


CORKY

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Sam osobiście palę, staram się rzucić lecz chyba mam słabą silną wolę :D

Gdy jeżdżę nigdy nie palę, nawet podczas postojów. Chyba powinienem na stałe siodełko do tyłka przymocować :D

Tutaj zamierzam się Was zapytać jakie są wasze doświadczenia z papierosami?

Czy palicie? Czy rzucacie, lub rzuciliście. Jakie są wasze sposoby?

Zapraszam do debaty!

 

 

Paliłem od 16 roku życia, tak z 1-2 paczki dziennie, a i więcej się zdarzało. Miałem okresy bez, w tym najdłuższy coś 11 miesięcy. Przestałem z dnia na dzień i 9 maja minie 4 miesiące. Nie ciągnie mnie do fajek, mało tego, dym zaczął mi przeszkadzać.Poza tym, zamiast palić, odkurzyłem rowerek. Dzięki temu trafiłem na to forum, i mogę poznać tak wielu fajnych i zakręconych pozytywnie ludzi ;p Czy kasy więcej zostaje jak się nie pali ? Hmm. Nie w moim przypadku. Bo muszę inny rowerek sobie sprawić :) Miał być Unibike, ale wygląda iż będzie GT :) Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.

 

Widzę że kolega Klosiu wraca do sedna tematu. Tak jak pisałem powyżej mnie podczas jazdy jak i podczas przerw nie brakuje fajek. Jednak kiedy wracam do domu, po kilku minutach sięgam po papierosa. ;)

Brak mi jednak tego środka zapalnego, motywacji by w końcu rzucić to ustrojstwo raz na zawsze. Chciałbym zaznaczyć, że w związku z rosnącą ceną fajek palę papierosy tzw. robione... Więc o przyjemności tutaj mowy nie ma, bo śmierdzi to jak... sam nie wiem... jednak gdy nie pale np. 8h brakuje tego nikotynowego kopa :D

 

 

Najgorsze pierwsze 2 tygodnie, potem już lepiej :D

 

Dasz rade

 

Pozdrawiam

 

Dadu

  • 2 tygodnie później...
Napisano
wikrap1 --> a to ze jestes zmuszany do wdychania spalin jest pogwalceniem twojej wolnosci czy juz nie?

 

Pisałem przecież:

Jeżeli ktoś uważa, przecież i tak wdycham spaliny, to m racje- wdycham. Ale i tak jego dym nie jest mi do niczego potrzebny. Im mniej, tym lepiej.

 

Poza tym. Trudno byłoby zabronić ludziom jeździć po ulicach samochodami. A palić w domu akurat można bez problemu.

 

Poza tym już pomijając kwestie zdrowotne, to po prostu śmierdzi. Bo w sumie i tak dostarczamy sobie tylu toksyn w jedzeniu itd. że ten jeden wdech rozrzedzonego dymu tytoniowego wiele pewnie nie zmieni. Ale nic też nie zmieni faktu, że śmierdzi i nie ma takiej opcji, żeby nie śmierdział. Tak samo, jak nie ma opcji, aby nie śmierdział gnój. Ale jakże przewalać gnój w domu? To też nie uchodzi i tego zabronić nie można. A palenie w domu, czemu nie.;)

Napisano

Jeżeli ktoś z was chciałby rzucić palenie to polecam książkę Allena Carr'a pt. "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Sam rzuciłem niedawno palenie po przeczytaniu tej książki i wiem że już nigdy nie zapalę papierosa. Książka jest rewelacyjna. Skuteczność tej metody to 95%. Po przeczytaniu książki odpalamy ostatniego papierosa i więcej nie palimy.

Napisano

Kumpel był nałogowym palaczem.Rzucił po wyjeżdzie na wczasy do Egiptu(tam na paczce fajek umieszcza się foto np:zdychającego na raka płuc faceta pod respiratorem).Powinno się w polsce umieszczać takie fotki ,niestety lobby tytoniowe w sejmie jest zbyt silne .Poza tym cóż mogę napisać"PAPIEROSY SĄ DO DU....Y"

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Będę szczery. Z tego co pamiętam to 2-3 razy spróbowałem. Myślałem że to lepiej smakuje. Ale okazało się zwykłym...

Napisano

Palę bo lubię. Do tego, palę tam gdzie nikomu to nie przeszkadza, bo jak mie mam papierosa w ręku a ktoś mi dmuchnie chuchnie to mnie to też wkurza. Jak jestem na jakiejś imprezie to wychodze przed knajpe zapalić, czy do tzw palarni. na przystankach tez odchodze na bok. zresztą wg prawa nie można palić w odległości mniejszej niż 5 metrów. Na rowerze też palę.

Nikt mi nie zwraca uwagi na to że pale, bo jakkolwiek głupio by to nie brzmiało, palę w kulturalny sposób i nie truje innych.

dziękuję, amen.

Napisano

Nigdy nawet nie spróbowalem i nie spróbuję.... już sam zapach odpycha...,że nie wspomnę o ciuchach....tfu ;-)

Napisano

Coraz więcej głupich tematów na forum powstaje... Co mi to da, że wiem kto pali?

 

Wpływ fajek na zdrowie każdy zna.

Niedługo powstanie temat:

"Brudne majtki i skarpety... Wasze doświadczenia" ;)

 

Ludzie zajmijcie się czymś bardziej pożytecznym

Napisano

Jeżeli ktoś z was chciałby rzucić palenie to polecam książkę Allena Carr'a pt. "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Sam rzuciłem niedawno palenie po przeczytaniu tej książki i wiem że już nigdy nie zapalę papierosa. Książka jest rewelacyjna. Skuteczność tej metody to 95%. Po przeczytaniu książki odpalamy ostatniego papierosa i więcej nie palimy.

jest w tym coś, obdziera cały mit o paleniu z bzdurnych dodatków i pokazuje że to po prostu nałóg, a potem faktycznie łatwiej, nikt nie chce być nazywany ćpunem, tez polecam.

Napisano

Rzuciłem dokładnie 14 marca 2009r. ( z dnia na dzień) i od tego czasu ani razu nie zapaliłem :rolleyes: . Paliłem od 15 roku życia ok paczki dziennie

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Ja palilem kilka lat. Co do rzucania to sprawa jest bardzo prosta - trzeba po prostu przestac palic z dnia na dzien (zadne ograniczanie!) i za przeproszeniem nie pier**lic sie w jakies plastry i cuda wianki. I najwazniejsze to trzeba "byc mezczyzna" i nie stekac, ze ciezko i ze boli i ze glodno. :)

 

Teoria mowi, ze uzaleznienie fizyczne mija po 5 dniach, psychiczne po 100. Jesli wytrzymacie tydzien to pozniej jest juz z gorki.

 

Powodzenia wszystkim rzucajacym. ;)

Napisano

ja pale od ok. 5 lat...próbowałem rzucić ale jakoś nie wychodziło...w sumie palę jeszcze więcej ostatnio przez nerwy (życie się rypło) co do przykładu z ogniskiem to nie do końca bo zawsze rozpalam grilla i lepiej dmuchałem zawsze od osób niepalących...piłkarze czasami zapalą sobie przed meczem żeby powiększyć sobie pojemność płuc...teraz jak kupiłem rowerek i jak pojadę pokręcić się na cały dzień to może uda mi się z tym skończyć :)

Napisano

Ja tam pale "do piwka" nie jestem nałogowcem srednio paczka na miesiac,zastanawiam sie po cholera wogole pale bo jak jarac to jarac a nie popalac :) Moje doswiadczenie jest takie gdy wieczorem zapale to rano na rowerze czuje te świnstwo i na podjazdzie sam na siebie jestem zły i klne jak szewc. Przykład mam tez od kolegi. Kiedys nie palił to ciezko było mi na podjazdach koło trzymac a teraz jara to wymieka i nie daje rady na trasach które zawsze nie sprawiały mu problemu. Znam kilku piłkarzy ligowych którzy jaraja i im to nie przeszkadza ale wiadomo piłka to inna dziedzina zycia a nie sport :)

Moze odbiegne od tematu. Spytam o inna uzywke. Mam cos takiego. Przykładowo piwkuje i drinkuje do 1 w nocy wsiadam o 11 na rower a moj pulsometr pokazuje mi wyjątkowo dobre wyniki nieraz lepsze jak jestem wyspany. Czy ktos ma podobnie czy tylko ja jestem ewenementem w piciu alkoholi i trenowaniu.....

Napisano

Ja rzuciłem palenie po 10 latach przypadkiem po przeczytaniu książki "Jak łatwo rzucić palenie", może to się wydawać śmieszne, też w to nie wierzyłem ale już prawie rok nie palę i czuję się naprawdę o wiele lepiej nie wspominając o kondycji na rowerku. Gdyby ktoś chciał spróbować to proszę bardzo http://v99.pl/69c3c/ do pobrania i poczytania. Nie przestaje się palić podczas czytania, naprawdę proste. Nie miałem potem żadnych typowych objawów rzucania palenia typu nerwówka, zaglądanie do lodówki lub słodycze. Warto spróbować tym bardziej że to nic nie kosztuje a każda paczka mniej to 10 PLN w kieszeni.

Napisano

Z tym ciężko bywa, sam walczę. Gdy nie ma przy mnie nikogo z papierosem jest looz, lecz w palącym towarzystwie moja wola nie wytrzymuje. Chyba tu tkwi problem, a i być może sęk. Bez silnej woli i determinacji to raczej ciężko z odstawieniem nałogu.

Co do palenia podczas jazdy, na postojach i zdarza się, a i w niczym to nie przeszkadza mi. Gorzej jak gorzałka z dnia poprzedniego jeszcze w żyłach płynie, wtedy po pety nie sięgam, wiadomo... :)

Napisano

No, fajnie to wygląda ;-)

 

Ja rzuciłam palenie jakieś 4 lata temu. Poszłam pewnego pięknego niedzielnego poranka pobiegać, dzień wcześniej paliłam sobie na uczelni fajki, i jak zaczęłam biec to czułam się tak jakbym miała worek w płucach foliowy, który nie przepuszcza powietrza. Dusiłam się po prostu. Od tamtego dnia nie palę :)

Napisano

Ja postanowiem żucic po zakupie roweru i tak sie stało. NIe pale już prawie rok. Lekarz przepisał mi "TABEX" -polecam bardzo

  • 2 tygodnie później...
Napisano

to smutne, ale pale juz jakies 10 lat i chyba czas najwyzszy zostawic to cholerstwo, nawet piszac o tym tutaj na forum czuje ostry wstyd. Dzisiaj mialem badania do pracy, miedzy innymi na objetosc pluc, powiem szczerze, ze bylem przestraszony, 5 lat temu jak dmuchalem to 96% mialem, a dzis wyszlo 108%, mimo ze jak powiedziala pani doktor zabraklo techniki by dmuchnac dostatecznie mocno :) . Rower to dobra rzecz jednak :D

Napisano

Mój tata palił przez prawie 30 lat, 2 paczki dziennie. 5 lat temu pojechaliśmy do Kanady, zapasy się szybko skończyły a gdy zobaczył cenę w sklepie więcej po papierosy nie sięgnął :P.

Napisano

Najlepszy sposób na rzucenie palenia to wybranie się do najbliższego szpitala specjalistycznego (torakochirurgia) i przejście się po salach. Większość osób to PALACZE z nowotworami płuc, już mniejsza z tym, że kosztuje to NFZ (i tym samym społeczeństwo) miliony złotych, ale wystarczy wysłuchać jedną historię człowieka z nowotworem bez możliwości operacji.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...