persfazjusz Napisano 25 Marca 2010 Napisano 25 Marca 2010 Witam. Posiadam rocznego Kellysa Quartza wyposażonego w rst gila tnl 100mm. Zaraz po kupnie amortyzator leciutko się "spocił" przy pokrętle blokady. Do tego przy ustawieniu go na "miekko" z widelca na krótkich poprzecznych nierównościach wydobywał się metaliczny dźwięk (serwis twierdził, że wszystko jest ok.). Problem zniknął, gdy ustawiłem go na twardsze położenie. Ostatnio po zimowej przerwie szykowałem rower do ponownej wizyty w serwisie i przewróciłem "do góry nogami" aby ściągnąć koła. Po nocy w tej pozycji, przy przewracaniu "na koła" z amortyzatora (prawa goleń, spod pokrętła blokady) wyciekł ciurkiem olej (lub coś co olej przypominało). Żeby było dziwniej, w miejscu gdzie stał rower nie było najmniejszego śladu wycieku. Wylało się dopiero podczas przewracania. Oddając rower do przeglądu zgłosiłem problem, jednak dziś przy odbieraniu, znów usłyszałem, ze wszystko jest ok, i tylko powinienem co pół roku wpaść na przegląd samego amora i smarować go Brunoxem. Czy ktoś miał podobny problem z amortyzatorem (niekoniecznie gila), bo już mi się paranoja wkręca, że serwis, mimo, że przy specjalistycznym sklepie rowerowym, to jednak tylko kasę wyciąga i nic nie robi. Za wszelką pomoc dziękuję.
blair7 Napisano 25 Marca 2010 Napisano 25 Marca 2010 Przeciec tam nie ma zadnego tlumika, a olej ktory ci sie wylal to pewnie brunox pomieszany ze smarem ze sprezyny
Schwefel Napisano 25 Marca 2010 Napisano 25 Marca 2010 Jak nie ma? http://www.rst.com.tw/ct/product/product2.jsp?id=PI1249545147420
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.