Skocz do zawartości

[licznik] którędy najlepiej poprowadzić kabel?


Go23

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

mam do Was pewne pytanie. Zakupiłem dzisiaj licznik, w związku z tym, że nigdy nie używałem takiego urządzenia nie mam wprawy w jego montażu. Oczywiście z samym zamontowaniem nie mam problemu, gdyż jest to banalnie proste. Problem polega na tym, że nie wiem gdzie i którędy najlepiej poprowadzić kabel (gdyż jest to licznik przewodowy) aby nigdzie nie zawadzał i podczas jazdy nie znalazł się tam gdzie być nie powinien. Proszę o jakieś porady.

Z góry wielkie dzięki.

Pozdrawiam.

Napisano

Witaj ;)

To spróbuj w ten sposób:

-z kierownicy albo mostka wyprowadź kabel do linki hamulca przedniego i okręć go wokół niej aby się dobrze trzymał i ładnie wyglądał oraz żeby nie wisiał gdzieś tylko był 'w sam raz'

-z linki na wysokości poprzeczki widelca (zakładam że masz amortyzator) okręcasz lekko wokół tej poprzeczki (gdy linka prowadzi w inną stronę niż chcesz zamontować czujnik, występuje zwykle przy hamulcach tarczowych) lub prowadzisz dalej kabel przechodząc na goleń amorka (gdy jest z tej samej strony, zwykle przy V-kach).

-i to wszystko, ew. możesz na goleni amora spiąć kabelek zipem (nie dotyczy jeśli okręcałeś kabel wokół goleni)

 

Tak to zrobiłem u siebie, jeżeli ktoś ma inne pomysły czy patenty to również chętnie o nich poczytam ^_^

 

edit:

Fotobiker: byłeś szybszy ode mnie :)

Napisano

No właśnie też chyba przerzucę się na taki sposób. ^_^ Pytanie jednak: jak mocujecie kabel w miejscu przeprawy wzdłuż podkowy (łącznika goleni) amortyzatora? Jakoś aby w miarę estetycznie to wyglądało.

 

Co do owijania kabla wokół goleni, bądź spinania go zipem, jak przyklejam wzdłuż taśmą w kolorze amorka, tak że niewiele go widać, no i ochrona jest większa, bo nic nie odstaje. ;)

Napisano
No właśnie też chyba przerzucę się na taki sposób. ;) Pytanie jednak: jak mocujecie kabel w miejscu przeprawy wzdłuż podkowy (łącznika goleni) amortyzatora? Jakoś aby w miarę estetycznie to wyglądało.

smeagul:

najzwyczajniej w świecie okręciłem 2x czy 3x tak by nic nie odstawało i trzymało się pewnie :)

Jak się troszkę postarać to może to wyglądać ładnie (albo niebrzydko, zależy od punktu widzenia), tym bardziej że tak kabelek, jak i amortyzator mam w jednakowym, czarnym kolorze :D

mi z kolei spodobał się Twój patent z taśmą, bo zipy specjalnego uroku nie dodają, a na razie na tym odcinku nie mam przymocowanego kabelka wogóle, więc chyba pokusze się o wypróbowanie tej metody :)

 

ps. 'podkowa' - to tego słowa mi brakło, wiedziałem że jest na to specjalna nazwa, ale chwilowo uciekła mi z głowy :P

Napisano

dziękuję za bardzo dokładnie opisy, natomiast czy mógłbym prosić o trochę jaśniejszy opis jak dla "przeciętnego Kowalskiego", gdyż dopiero zaczynam poważniejszą przygodę z rowerem i póki co nie znam terminologii... a dokładniej nie wiem co zrobić z kablem właśnie w okolicy amortyzatora...

 

 

jeszcze jedno pytanie - ma to znaczenie gdzie przypnę magnes i sensor, może być na dowolnej wysokości czy powinno to być np. w połowie szprychy?

Napisano
jeszcze jedno pytanie - ma to znaczenie gdzie przypnę magnes i sensor, może być na dowolnej wysokości czy powinno to być np. w połowie szprychy?

nie ma pod tym względem reguły. Pamiętaj tylko by założyć magnes na takiej wysokości, żeby odległość od sensora była nie większa niż 5mm (czasem wymagana jest nawet mniejsza odległość) ;)

 

nie wiem co zrobić z kablem właśnie w okolicy amortyzatora...

nie przychodzi mi do głowy prostszy opis, ale jeśli chcesz to mogę się kopsnąć do warsztatu i pstryknąć Ci fotkę, jak to u mnie wygląda. Zainteresowany? :)

  • Mod Team
Napisano

U mnie tak to wygląda:

img5139d.th.jpg

Jak widać kabelek jest raz okręcony wokół korony amora, a niżej przymocowany opaską zaciskową do goleni, żeby szprychy go nie wciągnęły.

Napisano

dzięki wielkie, jutro biorę się za zakładanie

 

trochę Wam zazdroszczę, gdyż mój rower ma większość elementów białych (w tym amor) przez to kabel będzie go trochę szpecił, no ale cóż...

  • 3 tygodnie później...
Napisano

odświeże temat, ponieważ mam podobny problem z przeprowadzeniem kabla, natomiast proszę o opinie czy po umieszczeniu licznika na mostku mogę przeprowadzić kabel przez komplet sterowy i widelec. Czyli dokładnie myśle o wywierceniu otworu w zaślepce steru co umożliwi mi wyprowadzenie kabla tuż przy amortyzatorze. Prosze o opinie czy to dobry pomysł.

Napisano

dobry, nawet bardzo :). Przewod bedzie zupelnie odizolowany od pancerzy, ramy itd. Kumpel tak poprowadzil przewod hamulca hydraulicznego. Tylko zeby Ci nie przyszlo wiercic w kapslu otworka o srednicy kabla, bo nie bedziesz mial jak go zalozyc, chyba ze jest odkrecany od podstawki. Ja bym nacial kapsel brzeszczotem od krawedzi w strone srodka na tyle zeby zmiescil sie przewod. Jak nie masz doswiadczenia w obrobce metalu to daj to w lapy komus kto takie rzeczy robil dosc dlugo. Nie bedzie wielka przyjemnoscia patrzec na kapsel poszarpany brzeszczotem ;)

 

Aha, musisz pewnie wybic szyszke.. To juz troche komplikuje sprawe. W takim ukladzie zdecydowalbym sie na przeciecie przewodu, przeprowadzenie i ponowne zlutowanie, ale to JA, poniewaz lutowanie przewodow to dla mnie nic nadzwyczajnego. Na pewno mniej roboty i mniej ingerencji niz w wybijanie szyszki i ponowne jej wkladanie :D

 

Dorzucajac cos od siebie do standardowego sposobu prowadzenia przewodu - Odcinek blisko opony (jak u Yankez) dobrze jest pozbyc zbyt duzego luzu i spiac zipami w miejscach gdzie agresywny bierznik opony moglby nam zahaczyc o przewod. A na dolnej goleni lepiej przeprowadzic przewod po wewnetrznej lub bardzo ciasno dookola, zeby zadna galaz nam nie weszla miedzy golen a przewod rowniez z wiadomym skutkiem :)

 

Odi - przy glowce ramy, mimo ze blizej osi obrotu widelca, nie jest raczej optymalnym miejscem prowadzenia. Nie wiem ile tam luzu zostawiles, ale obracajac kierownice w prawo, oczywiscie bardziej niz podczas jazdy, np podczas upadku, prawdopodobnie przewod sie niebezpiecznie napnie i mozliwe ze urwie, jak nie zupelnie, to przewod w srodku i licznik przestanie dzialac. Oczywiscie tak byc nie musi, jesli pancerze przerzutek nie pozwola na zbytnie obrocenie kierownicy, to i przewodowi licznika nic sie nie stanie. Ja bym raczej nie wybral takiej wersji prowadzenia ;)

Napisano

dzieki za szybką i precyzyjną odpowiedź. Zrobie jak napisałeś, z lutowaniem nie mam problemów, a dodatkowo kabel od steru aż do samej sondy zabezpiecze dodatkową koszulką.

Napisano

Dodatkowa koszulka raczej przerost formy nad trescia, lutowana czesc zabezpiecz koszulka termokurczliwa i git. Moze jednak warto zastanowic sie nad wtyczka gdzies po drodze?

 

http://www.allegro.pl/item956600084_zlacze_bls_02_styki_na_goldpin_5sztuk.html

 

ja bym umiescil po stronie licznika tuz pod kapslem, dwa goldpiny powinny przejsc przez szyszke, wiec masz rozwiazany problem ewentualnego zdejmowania mostka i sciagania amora. Bez tego niestety ciachanie/rozlutowywanie za kazdym razem gdy chcesz zdjac mostek :/. Przeciac kabel i tak musisz, wiec moze lepiej w tym miejscu wlasnie i nie zlutowywac ze soba, a wrzucic to zlacze :D. Pozdrawiam

  • Mod Team
Napisano

Cycu85 spokojna głowa, kabel ma na tyle luzu, że nie ma szans się zerwać nawet przy maksymalnym skręcie :thumbsup:

Napisano

Cycu85 spokojna głowa, kabel ma na tyle luzu, że nie ma szans się zerwać nawet przy maksymalnym skręcie :)

 

 

A ja mam inne pytanie:

u mnie pomiędzy rurą amortyzatora a nyplami jest 5 cm. To o 4,5 cm za dużo żeby złapał czujnik :confused:

Założyłem więc czujnik na tylnym kole. I tak podłożyć musiałem podkładkę 7mm pod czujnik.

Na razie działa. Zobaczymy co dalej.

ALe czytając ten wątek przyszła mi myśl że skoro wszyscy uparcie montują czujnik na przednim kole to może z jakichś względów na tylnym nie można? Myślicie że to ma znaczenie na którym kole jest czujnik? Tylne o tyle wydaje mi się nawet lepsze że przednie czasem "fruwa" co może zakłócić wynik :)

B

Napisano

Jeśli ktoś jest maniakiem liczenia każdego metra przy przebiegu, to przyczepi się do 'strat' kilometrażu przy blokowaniu tylnego koła ;] (przedniego tak często się raczej nie blokuje ;])

 

Pozdro!

 

Edit: No i tak mi jeszcze wpadło do głowy, że przy nawet chwilowym zerwaniu przyczepności prędkościomierz nam będzie zakłamywać, bo czas obiegu czujki nie będzie sie zgadzał ;]

  • Mod Team
Napisano

Ja regularnie tracę jakieś ułamki dystansu wariując na jednym kole :confused: baszir - a nie wystarczyło założyć magnes i czujnik niżej? Wtedy odległość byłaby mniejsza i powinno być ok.

Napisano

baszir - a nie wystarczyło założyć magnes i czujnik niżej? Wtedy odległość byłaby mniejsza i powinno być ok.

 

Może. Ale jakoś tak dziwnie że jakiś kabelek ma mi latać koło amortyzatora ;) . Sie ubrudzi albo przytnie :) Pojeżdżę trochę tak i zobaczymy. Najwyżej przeniosę na przód.

B

Napisano

o przycięcie, czy latanie się nie bój: gdy wszystko zrobisz ok to nic takiego nie ma prawa się stać :icon_wink:

z brudzeniem też nie mam problemu, kabelek na odcinku biegnącym po goleni mam zaklejony taśmą bezbarwną :) Ale nie ze względu na brud, tylko chodziło mi o bezpieczne przymocowanie go i względy estetyczne :thumbsup:

o samej szkodliwości brudu na izolowany kabel się wypowiadać nie będę :P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...