Skocz do zawartości

[Lidl] oferta rowerowa


hehe12

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie witam wszystkich serdecznie, bo to mój pierwszy post.

 

Byłem dziś w Lidlu i przypomniałem sobie o tym temacie, przyjrzałem się nowemu kaskowi z obecnej oferty Lidla i jeśli się nie mylę co do tego jaki adres producenta (Cratoni) był podawany wcześniej w tym temacie, to po raz kolejny mamy jakiś produkt z tej niemieckiej fabryki. Nie wiem czego to kopia, ale jeśli ktoś szuka taniego kasku to myślę, że warto obejrzeć, przymierzyć itd.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłam ostatni kask w lidlu koło mojego domu, zastanawiałam się na zakupem kasku już przy poprzedniej ofercie i powiem szczerze że warto było dopłacić bo kask z tej oferty jest moim zdaniem fajniejszy, ma więcej otworów jest zgrabniejszy niż z poprzedniej oferty. Z moim starym kaskiem Bella z Decathlonu jest jak niebo a ziemia a kosztowały dokładnie tyle samo. Generalnie na razie widzę iż jest lżejszy, lepiej wykonany, ma więcej otworów i lepiej leży na głowie. Polecam jeśli ktoś się zastanawia nad kupnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej do słownika. Ludzie, jak można tak pisać, "rozciągła". A może coś się jeszcze "wygło"?

 

Ja mam z zeszłego roku koszulkę z Lidla z długim rękawem, faktycznie jest dosyć cienka, ale to co dla jednych jest wadą to dla innych akurat zaleta (jak ktoś się mocno poci, jak ja).

 

ułaaaa zamiast stukać kilometry biorę się za słownik :)

 

 

Mam koszulki grubsze niż te 'Lidlowskie', a znacznie mniej się w nich pocę. Natomiast gdy mocniej wieje jest mi wystarczająco ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ogólnej jakości produktów już większość napisana. Dlatego skusiłem się tylko na shorty. Przejechałem w nic już 100 km, na siodle San Marco Blaze (decha) i musze powiedzieć że naprawdę dają rade! Pampersik jest niepozorny ale odczuwalnie zwiększa komfort jazdy. Spodnie są wygodne, nie przeszkadzają w jeździe i posiadają kieszonke na nogawce. Minus to brak kieszeni na biodrach. Całość wykonana schludnie i starannie (chyba jedyna rzecz z oferty) Zobaczymy jak będą reagować na pranie ale na razie jestem mocno zaskoczony na plus! W tej cenie myślę że nie warto się zastanawiać nad zakupem tych shortów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem szorty i skarpetki, wczoraj pojeździłem półtora godziny w terenie to dodam swoją opinię :)

 

Wkładka w spodenkach rzeczywiście sprawia dobre wrażenie, ale jak dla mnie wszyta jest za bardzo z tyłu - siedzę prawie na szwach :confused: Brak jej też bocznych paneli przeciwko otarciom, ale żadnych tego przykrych następstw nie zauważyłem :P Spodenki są też luźne w pasie chociaż wziąłem M, a zwykle nosze L-ki, szerokość nogawek jak dla mnie OK. Jak na krótsze wypady są w porządku, na dłuższe trasy i tak wezmę obciślaki ;)

 

Skarpetki trochę grube, ale jak dla mnie wygodne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napisze, że z biedronkach niezłe ciuchy rowerowe są. W porównaniu do lidlowych z najnowszej oferty to bez porównania lepiej się prezentują. Spodenki 40zł i koszulki 30zł. Są jeszcze kurtki męskie i damski po 50zł (outhorn) ale ich nie macałem, to nie oceniam

Oglądałem te biedronkowe koszulki - nie przypadły mi do gustu. Po pierwsze widziałem kolor, ale mniejsza o to, po drugie jakiś taki gruby materiał. Co do kurtek - kupiłem sobie. Ta kurtka jest bardzo fajna, nieźle uszyta, materiał wydaje się wytrzymały i faktycznie nieprzepuszczający wody, po złożeniu jest dość mała i lekka saszetka. Jest tylko jedno "ale" - jak dla mnie to jest typowo outdoorowa odzież i tak jej będę używał, a nie rowerowa. Ta kurtka nie ma cech odzieży rowerowej - z przodu i z tyłu jest jednakowej długości, kieszenie na biodrach itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Obciachowością" to ja bym się nie przejmował - to nie kreacja na bal :-). Oczywiście jest problem nieco innego kroju, ale ludzie mają różną budowę i często sportowy ciuch damski lepiej pasuje facetowi - i vice versa. Dodatkowo wiele strojów sportowych z natury cechuje się dużą "unisexownością".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla spanikowanych maszynkofilów - maszynka z Lidla to nic innego jak Barbieri wersja OEM. Na allegro chodzi w cenie ok 20 - 25 zł. Więc jest alternatywa.

Nie do końca. To co na Allegro sprzedają jako OEM (luzem) to jest sam przyrząd. Z Lidla dostajemy zarówno maszynkę jak i olej i BIO środek do czyszczenia a więc komplet jak boxowe Barbieri. Maszynka i środki są te same, na lidlowej maszynce również jest logo Barbieri, różnica jest taka, że środki w pudełkowych "oryginalnych" Barbieri są w takich zakręcanych pojemniczkach (mniej więcej jak Finish Line), natomiast płyny w lidlowych Barbieri są w takich bardziej prowizorycznych, jednorazowych pojemnikach. Oczywiście część naszych rodaków jest przedsiębiorcza i na Allegro sprzedają lidlowe wersje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji kupiłem maszynkę do łańcucha, w nadziei, że się przyda przy czyszczeniu napędu tego samego dnia - wnioski?

Maszynka całkiem ok, lecz stara szkoła i tak wygrała - gdy po kilku/kilkunastu wiosennych dniach jazdy napęd jest naprawdę czarny i smolisty, najlepszym sposobem na czyszczenie łańcucha jest rozpięcie i płukanie w butelce z benzyną ekstrakcyjną - szybciej, czyściej... mniej ekologicznie :-/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, właśnie wróciłem z Lidla i kupiłem kurtkę przeciwdeszczową. Kto mieszka w Kielcach wie, że teraz pada i to nawet porządnie więc nie zastanawiąc się, ubrałem i postanowiłem przetestować w akcji...

 

Po 3 minutach, woda przedostała się i miałem wilgotny kark. Po 5 już mokry, ale na razie tylko na karku. Następne zaczęły poddawać się rękawy. Najpierw zrobiło się wilgotno a potem mokro. Po dziesięciu minutach stania w tym deszczu byłem już cały mokry i to nawet nieźle.

 

I teraz najlepsze, przez cały czas stałem w miejscu, a wiadomo że na rowerze dochodzi jeszcze kwesta pocenia się itd.

 

Jak dla mnie baaardzo cienko. Kurtka lekka, ale nadaje się co najwyżej na jakieś śmiganie PO deszczu w lesie, poranną rosę czy mżawkę EWENTUALNIE jakiś mały przelotny deszczyk niż na ulewę. Nie wiem jak z oddychalnością i ochroną przed wiatrem, ale już wiem że rewelacji nie będzie. Mam tylko nadzieję, że tragedii też nie.

 

Już lepsze będzie jakieś nakrycie z folii bo co prawda nie oddycha wcale, ale wody też wogóle nie puszcza

 

Aha, kurtkę można bez problemu złożyć i wrzucić do torby podsiodłowej i ja tak zrobiłem.

 

Tyle na świeżo po zakupie,

Prosto z epicentrum ulewy w Kielcach

Piotr Kraśkoł Boston Maseczusets

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą kurteczkę można spróbować zaimpregnować sprayem, np. W5 z Lidla, ale jednak oczekiwałbym czegoś więcej od kurtki za 40 zł niż bycia suchym przez kilka minut i konieczności dodatkowego babrania się z impregnacją i wchodzenia w większe koszty :down:

 

Dzisiaj jeździłem w butach (jeszcze bez SPD), skarpetkach i szortach. Buty były całkiem wygodne, nic nie obciera, ale stopy były spocone. Skarpetki też fajne, ale jak już napisałem stopy miałem mokre. Spodenki bardzo fajne. Wkładka jest nawet niezła, mogłaby być grubsza, ale i tak jest wygodna i pochłania zapachy. W porównaniu z wkładką z szortów z Decathlonu jest taka sama jeśli chodzi o wygodę, ale nie śmierdzi po jeździe, co bardzo mi się podoba :) Same szorty wydają się być ok, ale niestety muszę jeździć z paskiem - inaczej spadałyby ze mnie...

 

Ogólnie z zakupów jestem mniej zadowolony niż z poprzednich, marcowych. Najbardziej rozczarowuje mnie kurtka, buty też są dość ciężkie (zupełnie nie zwróciłem na to uwagi w sklepie :blink: ), ale przynajmniej wygodne...

Następnym razem zastanowię się bardziej zanim coś tam kupię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ja mam pytanie odnośnie zwrotu zakupionych rzeczy w ostatnim rzucie. Kupiłem we wtorek dwie koszulki i szorty na łączną kwotę 109zl. Wziąłem najmniejszy rozmiar czyli M. No i pomierzyłem w domu i okazało się ,że wszystko jest za duże. Wiadomo ,że rozmiarówka jest jaka jest. Tak więc poszedłem na drugi dzień , aby wszystkie te rzeczy oddać i spotkałem się z odmową co mnie zdziwiło. Oczywiście towar oryginalnie zapakowany metki nie zrywane. Co w tej sytuacji mogę zrobić. Czy ktoś z was miał taki problem ze zwrotem??? A może sklep akurat ten popełnił błąd bo powinien przyjąć zwrot(miasto LUBLIN). Napiszczie co mam począć bo 100-wka to nie jest mało kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...