Skocz do zawartości

[Lidl] oferta rowerowa


hehe12

Rekomendowane odpowiedzi

kurtkę kupiłem rok temu i na rower nadaje się średnio bo zaczepia o tył siodełka co przy wstawaniu na pedały przeszkadza

pompkę nożną kupiłem bodaj w sierpniu i pompuje bez problemu ale trzeba kupować długie zawory presty bo krótkie potrafią być zbyt krótkie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak kurtki w ofercie tegorocznej, ale mam kurtkę "do biegania" - a może do NW? - z zeszłego roku.

Ma odpinane rękawy, "wywietrznik" na plecach, podszyta jest siateczką, a tkanina całkiem nieźle radzi sobie z wiatrem. W czasie poruszania się "per pedes" pasuje idealnie i za te pieniądze jest o.k. Natomiast głównym minusem funkcjonalnym podczas stosowania na bicyklu (zwłaszcza w chłodniejsze dni) jest zbyt mało przedłużony tył. Drobnym mankamentem są także ciut za krótkie rękawy przy mocno wyciągniętej sylwetce na bicyklu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś kupił dzisiaj kurtkę do biegania? :027:

Przyglądałem się jej i mierzyłem tę niebieską, jednak zrezygnowałem z zakupu. Jest fajna bo lekka i mała po złożeniu, jednak jej rękawy (zakończone rzepami) były jakoś nieproporcjonalnie krótkie, za krótkie do codziennego używania, a na rower to już zupełnie. Poza tym jakiś taki krój - z jednej strony za szeroki, a z drugiej dość krótki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Również przyglądałem się tej kurtce, dlatego pytam czy ktoś się na nią skusił.

 

Na pierwszy rzut oka wyglądała bardzo fajnie. Wykonanie nie budziło zastrzeżeń (cena niska, więc wiadomo, że wiele wymagać nie możemy). Po założeniu rozmiaru M kurtka pasowała na szerokość, ale była zdecydowanie za krótka, nie wspominając już o rękawach. Przymierzyłem więc rozmiar L, z nadzieją, że będzie dla mnie odpowiedni, jednak zawiodłem się. O ile kurtka była już dobra na długość, o tyle była tak szeroka, że wyglądałem w niej tak, jakbym założył na siebie worek. Reasumując, krój tych kurtek jest dość dziwny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem wczoraj tą kurtkę i od razu wypróbowałem. Ciut przykrótkie rękawy, oraz za krótki tył na rower. W dodatku przy większych prędkościach, "zbiera" się trochę materiału na ramionach, dzięki czemu możemy doświadczyć uczucia łopotania skrzydeł, jakie przez długi czas było zarezerwowane tylko dla oddziałów husarii :rolleyes:. Ale sama kurtka jest dobra, nie przepuszcza wiatru, wodoodporności nie miałem jeszcze okazji sprawdzić. Raczej się nadaje do spokojnej jazdy i do biegania niż na rower.

 

A u mnie w lidlu są jeszcze koszulki te białe, ale tylko w rozmiarze, M i S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Lidlu w Lublinie, przy Drodze Męczenników Majdanka jest jeszcze sporo rzeczy: rękawiczki, bidony, torby, pompki, liczniki (najwięcej chyba), koszulki ale damskie, kilka kasków S/M i jeden L/XL. Są też ciuchy do biegania, tzn koszulki i spodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony ciężko przebrnąć przez 37 stron. Więc w dużym skrócie - zdecydowanie warto bo taki sam kask, z tej samej fabryki, tylko z innym logo (Cratoni) kosztuje ok. 230zł.

Zaraz znów pewnie zostanę zlinczowany przez zwolenników lidla ale moje zdanie jest takie że to nie to samo i koniec. Owszem konstrukcyjnie to może być to samo ale materiały będą inne. Nigdy bym nie kupił rzeczy odpowiedzialnej za bezpieczeństwo w markecie.

Jeżeli masz jeździć bez - lepiej kup lidla

Jeżeli stać cię na markowy - inwestuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

OKO - masz prawo do swojego zdania i spoko :) Ja jednak chętnie zamieniłem swojego Met'a za 2 stówy, na czterokrotnie tańszego Crivita z Lidla. I według mnie jest to dokładnie ten sam kask co Cratoni. Z resztą też ma różne atesty, więc musiał spełnić odpowiednie wymagania itd. Nie jestem zwolennikiem oszczędzania na bezpieczeństwie, i nie wyznaję zasady "byle jak byle tanio", ale ten kask nie budzi absolutnie żadnych wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór zawsze uzależniony jest od kasy jaką możemy na daną rzecz przeznaczyć. Jeżeli Crivit/Cratoni komuś nie pasuje to ok ale będzie musiał wysupłać min 2 razy więcej.

W tej cenie - tylko Lildl. Chyba ze ktoś może podać inne propozycje....

Kupiłem i twierdzę że relacja ceny do jakości rewelacyjna co wcale nie znaczy że będzie to mój jedyny kask do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Mam dwa Crivity i oryginalnego Zethosa. Zasadniczą różnicą jest staranność wykonania. Lidlowe mają drobne niedoróby typu nieobcięta wypływka, siepiący się pasek itp. Ale jeżeli chodzi o całokształt to nic do zarzucenia.No i cena wali na kolana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz znów pewnie zostanę zlinczowany przez zwolenników lidla ale moje zdanie jest takie że to nie to samo i koniec. Owszem konstrukcyjnie to może być to samo ale materiały będą inne. Nigdy bym nie kupił rzeczy odpowiedzialnej za bezpieczeństwo w markecie.

Jeżeli masz jeździć bez - lepiej kup lidla

Jeżeli stać cię na markowy - inwestuj

 

LAZER, MET, GIRO, itd... Też kupisz w markecie :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu kolega szych starał się Ci wytłumaczyć jak funkcjonuje współczesny marketing... :icon_cool:

 

 

LAZER, MET, GIRO, itd... Też kupisz w markecie :laugh:

 

...to kupujcie sobie jak chcecie i zachwycajcie się tym badziewiem, też starałem Wam wytłumaczyć, że kupiłem plecak Carefoura identyczny jak HI-TEC - identyczny wzór ale niestety materiał wiele gorszy niż oryginał i tak działa współczesny chiński marketing

 

Widzę, że nie ma co udzielać się w tym temacie bo zebrało się tu kółko zwolenników, którym nic nie da rady wytłumaczyć, zachwyconych produktami Lidl, którzy dali by se flaki wypruć w obronie zaje***stości tych produktów. Przeciwnicy zrobili dobry ruch i przestali się tu udzielać.

Powodzenia

 

Uprzedzę: "....przepłacił to musi se pogderać"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...to kupujcie sobie jak chcecie i zachwycajcie się tym badziewiem, też starałem Wam wytłumaczyć, że kupiłem plecak Carefoura identyczny jak HI-TEC - identyczny wzór ale niestety materiał wiele gorszy niż oryginał i tak działa współczesny chiński marketing

 

Widzę, że nie ma co udzielać się w tym temacie bo zebrało się tu kółko zwolenników, którym nic nie da rady wytłumaczyć, zachwyconych produktami Lidl, którzy dali by se flaki wypruć w obronie zaje***stości tych produktów. Przeciwnicy zrobili dobry ruch i przestali się tu udzielać.

Powodzenia

 

Uprzedzę: "....przepłacił to musi se pogderać"

 

spójrz na to z tej strony - ty też możesz być "tym, któremu nie da rady nic wytłumaczyć". Jak ci sie nie podobają ciuchy czy inne rzeczy z lidla, decyduj portfelem i już. Za cenę licznika sigmy z takimi samymi funkcjami kupię minimum 5 lidlowych, jak cie stać na markę - spoko, ja wolę ryzykować, zresztą za tyle to marne ryzyko, ty ryzykujesz więcej wydając grubszą kasę - więcej stracisz, jak zgubisz na zjeździe :)

 

a kupując taniej, liczysz się z tym, że produkt nie posłuży ci tak długo (czy będzie taki sam) jak produkt droższy (chociaż w przypadku kasków może się to okazać nieprawdą, skoro to jest to samo)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz napisałeś istotną rzecz:

 

....ja wolę ryzykować, zresztą za tyle to marne ryzyko, ty ryzykujesz więcej wydając grubszą kasę - więcej stracisz, jak zgubisz na zjeździe :)

 

...a kupując taniej, liczysz się z tym, że produkt nie posłuży ci tak długo (czy będzie taki sam) jak produkt droższy (chociaż w przypadku kasków może się to okazać nieprawdą, skoro to jest to samo)

 

Jesteś świadomym użytkownikiem produktów z Lidla, licząc się z tym iż ich jakość może być na poziomie chińskiej zabawki, a produkty wzorowane na znanych markach mogą być gorsze.

To właśnie próbuje wytłumaczyć (choć nie wiem po co), że te produkty NIE są super gatunkowo, lub dokładnie te same co 4x droższe, bo wiele osób kupując sporo rzeczy uważa że zrobiło interes życia.

 

Powtórzę jeszcze raz - nie masz, nie stać cię - kupuj, te produkty to jakaś namiastka wyposażenia rowerzysty za dobre pieniądze. Sam kupiłem pompkę (taka serwisową) ze względu, że akurat lepszej nie potrzebowałem - wszystko pięknie ładnie ale czy pompujesz 2,2 czy 2,6 to dla pompki wszystko jedno - taki ma wyskalowany manometr ale zrobiłem to świadomie i nie uważam, że zrobiłem biznes życia bo dałem 29 zamiast 99pln

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za cenę licznika sigmy z takimi samymi funkcjami kupię minimum 5 lidlowych, jak cie stać na markę - spoko, ja wolę ryzykować, zresztą za tyle to marne ryzyko, ty ryzykujesz więcej wydając grubszą kasę - więcej stracisz, jak zgubisz na zjeździe :)

Jest jeszcze jedna sprawa. Niestety tak się porobiło na świecie, od kilku lat jest tendencja masówki i obniżania jakości nawet produktów markowych, drogich. Nawet jak nas stać to niestety zakup markowego drogiego produktu nie gwarantuje jakiejś super jakości, często co najwyżej jakieś minimum, szczególnie przy produktach made in China. Na przykładzie przytaczanej tu Sigmy - ich liczniki miały doskonałą jakość we wczesnych latach dziewięćdziesiątych - mam BC700 zakupiony w 1994 roku, niezniszczalny - dziesiątki tysięcy kilometrów, licznik przeżył wiele przygód, ciągle spisuje się dobrze, to była JAKOŚĆ. Obecnie mam 1606L - to już nie to, owszem bajerów więcej, ale to już nie to, wygląda zabawkowo, łapie błoto, nie mogę go już po prostu wziąć pod kran i wypłukać tak jak stary licznik, a przede wszystkim miałem problem z podstawką, po jakimś czasie używania przestała łączyć, przewody były przytwierdzone jakiś czymś jak klej (?), dopiero jak sam to zlutowałem było ok. A i jeszcze jedno - nowa Sigma nie ma jeszcze dwóch lat, chuchana, dmuchana a ma rys na wyświetlaczu więcej niż licznik sprzed 17 lat.

Niedawno zakupiłem bez żadnych kompleksów buty do biegania w Lidlu - za 59zł robią świetne wrażenie, już dostały trochę po tyłku nic niepokojącego się z nimi nie dzieje. I znów - ostatnio wyrzuciłem dwie pary butów, niby markowych ale się posypały. Biegowe Fila, trekkingowe Karrimor. Buty nie były zużyte, zostały zakupione w ubiegłe wakacje, w jednych materiał na zginaniu pękł, w innych posypały się szwy... Co ciekawe, generalnie potrafię chodzić kilka lat w butach i nie mam jakiegoś specjalnego talentu do ich niszczenia. Nie przesadzałbym więc z ową jakością produktów markowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...