Skocz do zawartości

[rower] Tani, prosty i solidny rower górski.


pieklo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Poszukuje roweru a w zasadzie 4 rowerów górskich za jak najmniejszą cene (max 400zł od sztuki) które cechują sie prostą ale solidną konstrukcją czyli poprostu zeby mialy jak najmniej części które mogą się zepsuc lub zuzyc dlatego nie wchadza w gre jakies z amortyzowane czy z tarczowymi hamulcami.

Ogolnie tego co bym oczekiwal to:

-Rama od 17" do 21"

-Bez amortyzacji (ewentualnie tylko przednia)

-Hamulce V-brake

-Manetki najlepiej dzwigniowe

-Przerzutki wystarcza 18

-Ewentualny jego srewis ma byc prosty i tani

-I jak wczesniej wspomnialem mają być to konstrukcje proste solidne oraz przedewszystkim BEZPIECZNE.

 

Na allegro znalazlem takie coś http://www.allegro.pl/item950802543_tani_i_dobry_goral_gtx_toscana_z_amorkie.html cena jest ok ale nie wiem czy to faktycznie jest solidny i bezpieczny rower.

 

Z góry dzieki za pomoc

 

P.S. Rowery beda użyte do wypożyczania osobom trzecim stad takie a nie inne kryteria wyboru, jesli to ma znaczenie to rowery beda używane na terenie beskidu slaskiego ale nie na jakies ekstremalne trasy raczej trasy turystyczno rekreacyjne.

Napisano

Jeśli ma być bezawaryjnie i bezpiecznie (w tej cenie) to zdecydowania bez przerzutek i "amortyzatorów"

 

Edit:

 

okazyjnie w pracy zdarza mi sie przejechać czymś takim http://www.allegro.pl/item942135686_super_okazja_kross_onyx_26_holland_kosz_gratis.html ,

można w przypadku tego roweru mówić o jakimś tam komforcie i przyjemności z jazdy.

Serwisowanie też za pomocą jednego płaskiego klucza i śrubokrętu.

 

Weź pod uwagę, że ludzie nie troszczą się tak o sprzęt wypożyczony jak o swój...

Napisano

Początek mojego rowerowania przypadł na lata w których w kraju były wszechobecne takie rowery - wolnobieg z 6 zębatkami. Pamiętam jak to się samo odkręcało, łapało luzy i pływało na boki.

Łamiące się plastikowe klamki...

:P

 

Max jeden sezon i sprzęt będzie stał z szopie, a żaden turysta nie będzie chciał na nim sie przejechać w obawie o obciążenie kosztami.

Napisano

Solidne, proste i tanie rowery, to tylko w erze :)

Ale może coś w TEN deseń?

Myślę że jazda na tym nie grozi poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, a przerzutki choćby wysłużone sis-y w Beskidzie (nawet śląskim) to przydatna sprawa. Nie będą na pewno pracować idealnie ale grunt że wogóle będą pracować.

Oczywiście nie możesz się spodziewać pełnej niezawodności po rowerze za 400zł używanym przez osoby trzecie (piszę tak dla jasności ;) )

Napisano

Dzieki za wszystkie odpowiedzi, wiem ze za 400zl ciezko kupic cos solidnego ale przeciez nie kupie jakiegos fulla z tesco za 280zl. Z drugiej strony widze ze sprawa nie jest taka prosta. Może faktycznie lepiej bedzie pomyslec nad jakimis rowerami trekkingowymi. Wiem tez ze wiara nie dba o rowery które wypożyczyla dlatego zalezy mi zeby byly wytrzymale tanie i proste w serwinie no i najlepiej zeby byly debilo-odporne :). Zeby nie bylo mam zamiar informowac ludzi ze to sa rowery do delikatnej jazdy rekreacyjnej a nie do downhilla ;] tak wiec nie musza to byc rowery z tytanu mają poprostu sie nie rozleciec po 5km.

Napisano

Gdybym się znalazł na typowych (do 2 tyg.) wczasach, zadowoliłbym się możliwością wypożyczenia najprostszego bicykla. Mógłby ważyć i pod 20kg, być całkowicie sztywny, mieć napęd góra 18-to biegowy i zwykłe manetki SIS. Pożyteczne byłyby błotniki i bagażnik z "klapką". Myślę, że za te 400..500zł można coś niemakrokeszowego ( Kross, Arkus itp.) kupić mając pewność, że nie rozkraczy się zbyt szybko...

Napisano

Właśnie...

Sandacz dobrze to ujął: należałoby sobie zadać pytanie "jaki rower wypożyczyłbym na wakacjach" . Wiadomo, że wszelkiej maści DH i FR wożą swoje cacka ze sobą, a na wakacjach to oczekuje się od "pożyczonego" bike'a ,żeby mnie zawiózł do sklepu, do knajpy ( na colę of course ;-)) , czy pozwolił mi dojechać do jakieś tamki/jazu na Wisłą etc....

Więc faktycznie propozycja czegoś treking/city będzie jak najbardziej na miejscu (zamiast MTB).

Napisano

Niczego sobie :thumbsup:

osprzęcik adekwatny do ceny, bagażniczek na siateczkę z zakupami(browarki plus zagryzka), lampeczka żeby na kwaterę po ciemku trafić, błotniczki żeby się Państwo "turysta" nie wybrudzili... jak dla mnie wypas :icon_mrgreen:

No i wszędzie stal - nie gniotsja, nie łamiotsja - to Ci te turysty tak szybko tego nie popsują :yes:

 

P.S. a rowerek nawet ładnie wygląda, nie jest taki ordynarny, jak z makrokeszu, czy innego targu...

Napisano

zawsze można się do czegoś przyczepić - a to słaby napęd, a to plastikowe klamki - ale za 400zł cudów nie ma. Kilkanaście lat temu miałem rometowskiego "Canyona" - to był taki pseudo-góral - za podobną kwotę i podobnej klasy. Wytrzymał trzy lata, czyli jakieś 15 tys. km, nic ważnego się w nim nie rozpadło... Jedyne mankamenty, jakie pamiętam, to pęknięcie plastikowego pedału ( wymienili na gwarancji) i konieczność dokręcania konusów piast dwa razy w roku. Oczywiście, nie używałem go do ciężkiego XC i dbałem o pojazd. Odsprzedałem w bardzo dobrej kondycji.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...