Skocz do zawartości

[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Prz napisał:

 

Wiadomo, że przy wielu wypadkach przy dużej prędkości kask nie pomoże, ale nieraz w mediach społecznościowych zawodowcy wrzucają zdjęcia swoich kasków po kraksach (poobcieranych od asfaltu, rozbitych itp.), choćby Kwiatek po Mediolan-San Remo 2015. Kto wie, ile mielibyśmy więcej Kiwilewów, gdyby nie wprowadzono obowiązku jazdy w kasku na wyścigach.

To jest oczywista sprawa - jeżeli na 100 przypadków kask ochroni nasze życie choć 1 raz to warto go mieć. Myślę, że wiele osób po prostu nie zgadza się z wciskaniem kasku każdemu bez względu na okoliczności. Czyli - jeździsz sportowo, z dużymi prędkościami? Kask bezwzględnie. Jeździsz z prędkością 10km/h na spacer, do babci czy po bułki? Jak nie założysz kasku ryzykujesz dokładnie tyle samo jakbyś poszedł tam na nogach, też można się przewrócić i grzmotnąć głową w krawężnik (co zresztą zdarza się zdecydowanie częściej - sam miałem 2 takie przypadki w rodzinie).

Edytowane przez Sabarolus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, chudzinki napisał:

300 E, ale to chyba już z modelką :D. A poważnie to fajny patent!

Za 250 eur w detalicznej widzialem. Sporo ludzi w tym jezdzi, mozna nawet stylizowac, w kwiatki albo inny wzorek. No i fryzura nie naruszona co w wielu przypadkach ma decydujace znaczenie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ostry2407 napisał:

Wiesz ty możesz jechać 10km/h ale taki kierowca samochodu będzie jechać 50km/h i wtedy jest problem. Ale oczywiście nikogo tutaj nie mam zamiaru negować, że nie ma kasku. Każdy z nas jest kowalem swojego losu. Jak dla mnie to powinien wejść nakaz bezwzględnej jazdy w kasku

W 2017 roku wypadków z udziałem pieszych było 8197, zgineły w nich 873 osoby. Wypadków z udziałem rowerzystów było 4.200, zgineło w nich 220 rowerzystów. Zapytam krótko - czy po ulicy chodzisz w kasku i jeżeli nie to dlaczego skoro ryzyko takiego wypadku oraz śmierci w nim jest istotnie wyższe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Do statystyk trzeba dodać jeszcze hulajnogi.

Teraz, Sabarolus napisał:

 Zapytam krótko - czy po ulicy chodzisz w kasku i jeżeli nie to dlaczego skoro ryzyko takiego wypadku oraz śmierci w nim jest istotnie wyższe?

Nikt nikogo nie zmusza do używania kasku więc po co ta bardzo ogólna statystyka. Chcesz siebie utwierdzić w przekonaniu czy innych nawrócić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja również nikomu nie zabraniam. Sam jeżdze w kasku, ale staram się zachować umiar a i podysktuować lubię, szczególnie na temat prawd objawionych gdzie wchodząc w temat słyszysz, że to jest prawda bo wszyscy tak mówią, a osoby kwestionujące prawdę objawioną choćby w małym stopniu to nieodpowiedzialne lekkoduchy (delikatnie mówiąc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Czyli z udziałem pieszych tyle co nic - jak widać z tej statystyki, z udziałem rowerzystów nieporównywalnie więcej. 

Warto by jeszcze sprawdzić ilu wśród rowerowych wypadkowiczów jest nietrzeźwych. Bo ja tak sobie dumam, że największe żniwa śmierć ma wśród nietrzeźwych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

I ignoranci - jak widać. Doczytaj co to znaczy ryzyko a potem troluj bo się wygłupiasz po prostu. To wiedza szkolna.

Ryzyko – wskaźnik stanu lub zdarzenia, które może prowadzić do strat. Jest ono proporcjonalne do prawdopodobieństwa wystąpienia tego zdarzenia i do wielkości strat, które może spowodować.

I teraz powiedz mi czy ktoś kto pojechał do babaci na rowerze 2 km dalej bez kasku ryzykuje bardziej niż biegacz biegnący po parku z tą samą predkością. Jestem ciekaw Twoich przemyśleń. Niektórzy mnie zaatakowali jakbym w ogóle każdemu odradzał jazdę w kasku, no jak w sekcie jakiejś. Ja tylko piszę, że jeżeli ktoś poszedł na przejażdzkę po parku miejskim rowerem i nie ma ze sobą kasku to nie ryzykuje wiele bardziej niż przeciętny pieszy ot co. Za to jak ktoś idzie w teren, zamierza rozwijąc duże prędkości to kask bezwględnie - tyle.

 

Co alkoholu jako przyczyny wypadków:

"Mit o pijanych rowerzystach jest równie popularny, co ten o nieoświetlonych. Tutaj również dane Policji przeczą stereotypowi. Większość, bo aż 92,5 procent rowerzystów było trzeźwych, gdy badano ich zaraz po zdarzeniu drogowym. Wypadki z udziałem pijanych rowerzystów stanowią tylko 7,5 procent wszystkich zdarzeń (przy czym nie zawsze rowerzysta był sprawcą takiego wypadku). W Polsce, w ciągu trzech lat, tylko 5 cyklistów miało wypadek pod wpływem narkotyków lub innych substancji o podobnym działaniu."

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,9232106,Bezpieczenstwo_rowerzystow_a_mitologia.html

Edytowane przez Sabarolus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to sobie sam odpowiedz - liczbę wypadków śmiertelnych już masz.Do prawdopodobieństwa potrzebujesz szacunków liczby pieszych i liczby rowerzystów. Stań na skrzyżowaniu i policz. Podziel, porównaj i napisz co wyszło.

Nawiasem - ryzyko to prawdopodobieństwo.

A odpowiadając na pytanie - oczywiście, że ryzykuje bardziej. Jedzie na ścieżce rowerowej gdzie ludzie biją rekordy na stravie, jeżdżą obok siebie, szaleją hulajnogi odkryte przez ludzi którzy nie do końca nad nimi panują. Co więcej - na rowerze jeździ się szybciej niż biega po parku. Może lepiej już nic nie pisz ... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ostry2407 napisał:

Wiesz ty możesz jechać 10km/h ale taki kierowca samochodu będzie jechać 50km/h i wtedy jest problem. Ale oczywiście nikogo tutaj nie mam zamiaru negować, że nie ma kasku. Każdy z nas jest kowalem swojego losu. Jak dla mnie to powinien wejść nakaz bezwzględnej jazdy w kasku

Szczerze ? - mam w d...ie czy ktoś jeździ w kasku, czy bez niego. Jego głowa, jego sprawa. Za to powinno się karać dosłownie mandatami tych wszystkich zasranych ninja na rowerach po zmroku: bez świateł, bez odblasków, ubranych na ciemno. Za każdym razem jak mijam takiego to jedna myśl przechodzi "na lajkry starczyło, na światełko już nie biedakowi"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Może lepiej już nic nie pisz ...

 

6 minut temu, wkg napisał:

I ignoranci - jak widać.

To tylko zwykłe forum gdzie się dyskutuje dla przyjemności, a Ty sie zachowujesz jakbym święte przedmioty obrażał. Co ciekawe ja cały czas pisze, że kask powinno się nosić, ino jak ja zapomnę jadąc np. rano do sklepu po mleko to się nie wracam - tak bym to podsumował. Mój chrześniak chodzi po domu w kasku na ten przykład (2,5 letnie dziecko)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Sabarolus napisał:

To tylko zwykłe forum gdzie się dyskutuje dla przyjemności

Co nie znaczy, że można pisać bzdury upierając się jak dziecko  bo lubisz sobie podyskutować. I to już nie w pierwszym wątku : ( Ktoś nowy przeczyta, uwierzy i sobie zrobi krzywdę. Pisz może na pudelku ...

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz, chudzinki napisał:

Ale się spinacie...

Jedyną osobą która się spina, wyzywa od ignorantów i poleca pisanie na pudelku jest @wkg, reszta jak widzę jest w pełni wyluzowana,

@wkg - gdzie komuś odradziłem zakładanie kasku? Wskaż konkretnie. Polecam czytać ze zrozumieniem

Edytowane przez Sabarolus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz chłopcze, ja nie jestem wyluzowany w tym temacie bo mi ze  dwa razy kask życie uratował. Raz przez oponę bez powietrza - zupełny przypadek - nie miałem wpływu. A ty sobie klepiesz w klawiaturę i nazywasz to luzem. Nie dogadamy się.

Przeczytaj własne posty na spokojnie to zrozumiesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Widzisz chłopcze

Oczywiście proszę pana. Masz rację skończmy tę dyskusję. 

Jednakże skoro wiele innych osób czyta te dyskusję dopisze dla jasności - każdy rowerzysta powinien posiadaćnajlepszy kask na jaki go stać i go używać. 

Edytowane przez Sabarolus
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne forum pełne prawd objawionych. Nie ma nigdzie obowiązku jeżdżenia w kasku, wiec temat jest prosty - jak dbasz o własne zdrowie to zakładaj, jak masz to gdzieś albo ci się głowa poci to  nie zakładaj. O czym tu deliberować? 3/4 życia przejeździłem bez kasku i żyję, zacząłem zakładać bo w pewnym wieku przychodzi refleksja nad własnym zdrowiem i następstwem różnorakich wypadków, ale zdaje sobie sprawę ze nie każdy ma takie refleksje, wiec dajmy żyć. Jest tyle rożnych idiotyzmów w codziennym życiu dookoła nas ze naprawdę nie jest sprawa kluczowa czy ktoś jeździ w kasku czy bez i czym ryzykuje.

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...