Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 10


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No jak tak wygląda rower, to TIR pewnie nadaje się tylko do kasacji :).

Zdrowia życzę i nowego roweru, bo zapału do jazdy pewnie nie straciłeś.

 

A żeby nie było OT to ja obejrzałem dzisiaj Le Tour De France, całą relację z dzisiejszego etapu i nawet nie przysnąłem ani na chwilkę :)

Napisano

Miałem juz kilka kolizji i wypadków... każde kolejne takie zdarzenie motywowało mnie do tego aby jeździć więcej i szybciej... tym razem uspokoiło moje zapędy rowerowe... może nawet zrezygnuję z szosówki... hmm...

Napisano

Miałem juz kilka kolizji i wypadków... każde kolejne takie zdarzenie motywowało mnie do tego aby jeździć więcej i szybciej... tym razem uspokoiło moje zapędy rowerowe... może nawet zrezygnuję z szosówki... hmm...

 

 

Witaj

 

Mam nadzieję, że bez większych urazów.

Był dość oblegany wątek o Twoim wypadku.

 

Szybkiego powrotu na rower...

Napisano

no nieźle pierdyknąłeś... ja raz o mały włos nie zaliczyłam autobusu ale na szczęście udało się go ominąć jakimś cudem :D

 

wczoraj zainwestowałam w pampersa... dziwnie mi dzisiaj się siedzi na rowerze :)

Napisano

80 km. Po górach lasach i z powrotem do cywilizacji:P Fotka terenu... ale tylko 1 nie zabrałem z sobą aparatu także telefonem.

 

zdjcie000rh.th.jpg

Napisano

jednym slowem sie ... zdenerwowalem :thumbsup:

 

byl taki piekny dzien, rewelacyjna trasa i wydawalo sie ze to bedzie pierwsza wyprawa ponad 50km w tym sezonie a tu hak urwany 13km od domu :confused: dobrze ze duzo bylo zjazdow to szybko wrocilem.

teraz czekaja mnie wydatki :)

 

jedynym plusem jest to, ze wyczyscilem naped :icon_wink:

Napisano

Dzisiaj pierwszy dzień na moim nowym kole i zdążyłem zrobić 3 dziury w nowej dętce... i to nie przez oponę... Ale udało się zrobić 54 km.

Napisano

Miałem juz kilka kolizji i wypadków... każde kolejne takie zdarzenie motywowało mnie do tego aby jeździć więcej i szybciej... tym razem uspokoiło moje zapędy rowerowe... może nawet zrezygnuję z szosówki... hmm...

watpie.:voodoo:

 

leżałem w gipsie ponad pół roku, nie miałem zamiaru wsiadać na kozę, po rozkuciu uczyłem się chodzić tylko po to żeby móc nogę zadrzeć nad siodełkiem, teraz nie widzę siebie w samochodzie albo w mza..trzym sie ramy .:thumbsup:

w temacie

dziś zrobiłem tyle co zwykle, do fabryki 20 z powrotem ok 40

 

 

Napisano

Wczoraj było całkiem ładnie. Pierwszy raz na rowerku po tygodniu przerwy w jeżdżeniu z powodu krótkiego urlopu i jeżeli dobrze policzyłem to wpadło ok. 50 km z czego ponad połowa po bezdrożach i lesie. Dzisiaj wprawdzie nogi bolą ale było warto ;)

Napisano

77km strzeliło, zdecydowana większość teren, przykręciłem drugi koszyk na bidon, bo jeden na takie temperatury jak dla mnie to za mało :) , jak będzie jeszcze cieplej to chyba będę musiał czerpać wodę z Wisły w trakcie jazdy, lub ciągnąć za sobą małą cysternę.

Napisano

wczoraj coś koło 60 km na szosie dziś chciałem nieco więcej i złapałem gumę... moją pierwszą na szosie!!

szybkiego powrotu do zdrowia, Flash

teraz na dwa tygodnie niestety muszę odstawić rowerek :)

żeby wędrować na Jurze krakowsko-częstochowskiej

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...