Jack Danniels Napisano 23 Maja 2010 Napisano 23 Maja 2010 Skończyłem pić o piątej rano. Żeby nie stracić karty rowerowej i dojść do siebie wyjechałem z meliny na ścieżkę rowerową za polibudą w lublinie i próbując polnymi drogami dojechać do domu zrobiłem prawie cztery dychy, do miasta wjechałem od drugiej strony, całkiem wytrzeźwiałem i machnąłem grupce szosowców cisnących w stronę Prawiednik. A przez miasto miałbym ze trzy kilometry Wcale mi nie wstyd i dziś zrobię tak samo.
afly Napisano 23 Maja 2010 Napisano 23 Maja 2010 27km w terenie i chyba koleżanke za bardzo umęczyłem .... Może jeszcze z raz pojedzie
Mod Team bogus Napisano 23 Maja 2010 Mod Team Napisano 23 Maja 2010 Wczoraj i dzisiaj kończyłem składać rower, po jeździe testowej - 15 km działa bardzo dobrze. Poza tym pokręciłem dzisiaj trochę spacerowym tempem 50 km.
Zidentyfikowany Napisano 23 Maja 2010 Napisano 23 Maja 2010 Wcale mi nie wstyd i dziś zrobię tak samo. :P Ja dzisiaj odwiedziłem morze - Dębki 70km
kafkaZmlekiem Napisano 24 Maja 2010 Napisano 24 Maja 2010 a ja wczoraj byłam biernym świadkiem zniszczenia mojego wózka od przerzutki. ten trzask to chyba jeden z najgorszych dźwięków
Noir Napisano 24 Maja 2010 Napisano 24 Maja 2010 Jeden wspólny dla rodziców? Ty synu wyrodny, przecież nie będą się wozić na rurze. A jak to damka jest...
kantele Napisano 24 Maja 2010 Napisano 24 Maja 2010 wczoraj Mazovia w Piasecznie. Błotna masakra... brak innego określenia Dojechałam ledwo żywa i prawie na szarym końcu Ale zadowolona jestem bo rowerek i wszystko cały sprzęt się spisywał znakomicie przez całą trasę (62 km) mimo unurzania po ośki w błocie. Podobnie SPD - miałam obawy, głównie związane z tym, czy zdążę się wypinać itd. ale wszystko było git, nie zaliczyłam żadnej gleby (całe szczęście, bo by mnie musieli myć karcherem). Wynikiem się nie będę chwalić bo nie ma czym
afly Napisano 25 Maja 2010 Napisano 25 Maja 2010 17km + mycie roweru, dzisiaj zajmę sie korbą, chyba zetre czarny lakier którym jest pokryta i zrobi się srebrna.
Ros Napisano 25 Maja 2010 Napisano 25 Maja 2010 Nie dzisiaj ale wczoraj, 24 km z Widzewa Wschodu do lasu Łagiewnickiego i z powrotem. Pierwsza taka wycieczka na rowerze od 3 lat. Oprócz podjazdów i szutru było właściwie wszystko - asfalt, mokre leśne ścieżki, piach i błoto... dużo błota Wczoraj było fajnie, za to dzisiaj żmudne czyszczenie roweru - ech życie
Noir Napisano 25 Maja 2010 Napisano 25 Maja 2010 Wczoraj wieczorem wyprawa nad Bulwary Wiślane... . . . . ..dziś czyszczenie i smarowanie
evo07 Napisano 25 Maja 2010 Napisano 25 Maja 2010 miało być 40km a wyszło 65km, nie ma to jak w mordewind i tylko dwie rzeczy zmusiły mnie do powrotu: 1) głód 2) brak lampków i pykło mi przy okazji 4kkm od stycznia:) pozdro
Scarr94 Napisano 25 Maja 2010 Napisano 25 Maja 2010 Ja lekko chory jestem. Dzisiaj tylko skoczyłem do kościoła i z powrotem po ostatni podpis do bierzmowania ;D
afly Napisano 25 Maja 2010 Napisano 25 Maja 2010 Z korby czarny lakier zdarty, wygląda o wiele lepiej niż przed zabiegiem, dodatkowo 28km przejechane. Zdjęcie korby http://www.forumrowerowe.org/index.php?app=garage&do=view_image&id=1137 - to co widoczne jest na zdjęciu w kolorze czarnym, zostało po dwóch godzinach starte, oraz całe prawe ramie poprawione i "dopracowane" - jutro papierem 1500 aby jeszcze lepiej wyglądało
Jack Danniels Napisano 26 Maja 2010 Napisano 26 Maja 2010 Kupiłem sobie szpanerskie białe siodełko San Marco SKN (185g na pudełku, 190 na wadze) Po kilku kilometrach testowych w dżinsach z podwiniętą nogawką stwierdzam że warto było wydać dwie stówki z hakiem, bo wygodniejszego siodełka jeszcze nie miałem, choć twarde jak deska. Tylko o###### dostałem od Oli, choć o połowę zaniżyłem cenę jak jej mówiłem A kiedyś sama by sobie zażyczyła drugie takie...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.