oxalis Napisano 7 Maja 2010 Napisano 7 Maja 2010 Ja dzisiaj a raczej już wczoraj w całkiem fajnych warunkach, mokro, trochę wietrznie, ale przyjemnie było wykręciłem 49km, i przy okazji przypomniałem sobie jak to jest złapać kapcia na trasie , pierwszy raz od przeszło dwóch lat, niby dętka maxxis ultralight a tyle wytrzymała.
Mod Team bogus Napisano 8 Maja 2010 Mod Team Napisano 8 Maja 2010 Maxxisy Ultralight to bardzo wytrzymałe dętki, ja ich używam od dwóch lat i złapałem trzy kapcie na nich, z czego jeden w tym sezonie. W tej cenie dętki rewelacyjne. A żeby nie było OT to o 10.00 wybieram się na rower w stronę Bukowej Góry w Dąbrowie Górniczej.
Mod Team Odi Napisano 8 Maja 2010 Autor Mod Team Napisano 8 Maja 2010 A ja w ciągu ostatnich 3 tygodni przebiłem oba swoje Ultralighty Pewnie dlatego, że szwendam się po jakichś zaroślach, gdzie rosną kolczaste krzaki. A jeszcze brak powietrza zauważyłem pewnego razu przed jazdą więc byłem zmuszony na szybko założyć szosowe gumy (Kenda Kontender 1,0). Na dziś plan 100-120km, o 10 ruszamy. Oby pogoda dopisała.
Mod Team Lookas 46 Napisano 8 Maja 2010 Mod Team Napisano 8 Maja 2010 Fajne gumy Ja właśnie zamocowałem starą sigme 906 na mostek z czujką na tylne koło ( z przodu jakoś to tragicznie wyglądało)
Flash3M Napisano 8 Maja 2010 Napisano 8 Maja 2010 100 km, miało być totalnie lajtowo, dlatego chciałem się przejechać szosówką... Ostatecznie wybrałem górala, bo postanowiłem odwiedzić pewien terenowy zakątek. Z lajtowej jazdy nici, najpierw grupę ostro goniłem, bo wyjechałem z opóźnieniem, po drodze złapałem gumę, a później po kilkunastu wspólnych (lajtowych) kilometrach, musiałem ostrym tempem wracać do domu na ciepły obiadek No i teraz ciekaw jestem, jak będzie z regeneracją przed jutrzejszym Bike Tourem w Gdańsku...
Micusek Napisano 8 Maja 2010 Napisano 8 Maja 2010 Kupiłem Finish Line Cross Country (zielony ), umyłem i przesmarowałem łańcuch, wyregulowałem przerzutki. Głupia sprawa, w przedniej mi obcierał łańcuch, regulowałem i nic , na niektórych nie , ale w 30% tak :/ Dzisiaj patrze z góry, patrze, patrze no i dochodze do wnisku że chyba nie jest równolegle do korby .. obróciłem ją ładnie i cud miód, może nie zgrzyta tak bardzo bo dopiero co nasmarowany łańcuch. Inna sprawa że nie udało mi się wyregulować by wyłapywał wszystkie biegi ;/ 1 i 9 nie wchodzą... @ też kupiłem MR i bB
andi333 Napisano 8 Maja 2010 Napisano 8 Maja 2010 Miało być 100km wyszło 97km w tym ostatnie 12km w niezłym deszczu,cały mokry to mi się odechciało dokręcić te 3 km
evo07 Napisano 8 Maja 2010 Napisano 8 Maja 2010 dziś z kolegami z forum wykręciłem 67km o czym więcej tutaj ubłociłem maszynę a później dokręciłem do równych 100km :)pozdrower
Sokol91 Napisano 8 Maja 2010 Napisano 8 Maja 2010 65 km po lesie w ta i z powrotem + powrót w niezłym deszczy,reakcja ludzi bezcenna
Mod Team Odi Napisano 8 Maja 2010 Autor Mod Team Napisano 8 Maja 2010 Na dziś plan 100-120km, o 10 ruszamy. Oby pogoda dopisała. Ruszyliśmy o 10.20. Jechałem pożyczoną od kumpla szosówką. W drodze powrotnej już wiedzieliśmy, że skończy się na ~100km. Ale mi było mało więc próbowałem namówić kolegę na więcej. "Nogi mnie już bolą, a w ogóle potem jadę na grilla..." - nie dał się namówić. Odstawiłem go do domu, licznik pokazywał równe 100km i dalej pojechałem sam. Pokręciłem się po obwodnicy, w drugim bidonie skończyło się picie (120km), a poza tym zaczynałem odczuwać głód. Stwierdziłem że podjadę do domu zatankować, zjem jabłko, jakiś batonik i pojadę dalej. Dojeżdżając spotkałem kumpla, od którego pożyczyłem szosę. Jechał na MTB i właśnie wybierał się na trening... "Poczekaj Bartek 5 minut, napełnię bidony, zjem coś szybko i jedziemy razem" Jabłko, batonik, Powerade w jeden bidon, musująca tabletka magnezu w drugi i jazda. Zrobiliśmy całkiem przyjemną pętlę. Czułem zmęczenie i ból nóg, ale jechało się dobrze, wracaliśmy z wiatrem. Tylko podjazdy drastycznie mnie zwalniały bo nie miałem już siły cisnąć. Wróciliśmy, a ja... pokręciłbym jeszcze troszkę, ale kumpel musiał lecieć na umówiony obiad, a samemu już mi się nie chciało. Wyszło 172km ze średnią 27,7km/h. 6h 12min. w siodle Jak później musiałem wyjść z domu i zejść po schodach to czułem każdą żyłkę w nodze, każde zakończenie nerwowe Mimo to dzisiejszy dzień uważam za dobrze spożytkowany i przyjemny
Mod Team bogus Napisano 8 Maja 2010 Mod Team Napisano 8 Maja 2010 Dzisiaj 47 km, nawet trafiłem bez problemu w miejsca które chciałem. A tak to nadal trwam w poszukiwaniu właściwych opon.
Szparek82 Napisano 8 Maja 2010 Napisano 8 Maja 2010 68 km spokojnym tempem z czego ponad 30 z kolegą z forum.
afly Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 A mnie po wypadzie do lasu spotkało czyszczenie napędu, ku mojemu zdziwieniu łańcuch nawet drgnąc nie chciał tak błotko zaschło na nim, podobnie z kułeczkami przerzutki - czyszczenie kasety, łańcuha, przerzutki, oraz testowe 13km zanim zaczęło podać.
adii22 Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Wczoraj założony nowy łańcuch, rozebrana kaseta, rozebrana tylna piasta, naciągnięte szprych. Wszytko umyłem, dzis złożyłem to wszystko "do kupy"
thrawn Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Ubłociłem rower, i jeszcze obsypałem go runem leśnym .
hheniek1987 Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Po około roku jazdy, 6766km na pełnej grupie XT w rowerku, dziś założyłem X-9. Była okazja więc stwierdziłem że skoro mam możliwość spróbowania teoretycznie tej samej półki od innego producenta to to zrobię. Mam nadzieję za rok podsumować oba napędy i móc się wypowiedzieć o wyższości sushi nad hamburgerem lub odwrotnie:) Zmianie uległy obie przerzutki oraz manetki, korba i kaseta to wciąż XT.
evo07 Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 100km z kolegami z forum tu więcej z odsyłaczem do śladu i fotek a później dokręciłem do 150km:) z czego jakieś ok 70-75km czysty fantastyczny i meczący teren z piachem, błotem i pięknymi widokami ;] pozdrower
Mod Team bogus Napisano 9 Maja 2010 Mod Team Napisano 9 Maja 2010 Dzisiaj umyłem rower, a potem ubrudziłem go podczas 50 km jazy. Przekonałem się jaką mam porysowaną ramę od gałęzi w lesie.
Mod Team Lookas 46 Napisano 9 Maja 2010 Mod Team Napisano 9 Maja 2010 60km z kumplami W sumie to trochę wiało
CORKY Napisano 9 Maja 2010 Napisano 9 Maja 2010 Kupiłem BikeBoard, pojechałem na krótki wypad w teren. Ubłociłem rower i siebie Po powrocie wyczyściłem rower, założyłem slicki oraz sztywny widelec. Jutro wypad do sklepu po bagażnik oraz sakwę. Zadecydowałem iż wg. mnie będzie wygodniejszy od plecaka. http://e-rower.pl/product_info.php?products_id=169{1}30 , http://e-rower.pl/torba-an421-p-438.html
Noir Napisano 10 Maja 2010 Napisano 10 Maja 2010 Weekend - jazda w deszczu, ale nie to jest najgorsze tylko tafla wody na asfalcie która poprzez opony przenosi się na Ciebie (tzw. deszcz padający od dołu )
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.