Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 10


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ja dzisiaj a raczej już wczoraj w całkiem fajnych warunkach, mokro, trochę wietrznie, ale przyjemnie było wykręciłem 49km, i przy okazji przypomniałem sobie jak to jest złapać kapcia na trasie :P, pierwszy raz od przeszło dwóch lat, niby dętka maxxis ultralight a tyle wytrzymała.

  • Mod Team
Napisano

Maxxisy Ultralight to bardzo wytrzymałe dętki, ja ich używam od dwóch lat i złapałem trzy kapcie na nich, z czego jeden w tym sezonie.

W tej cenie dętki rewelacyjne.

 

A żeby nie było OT to o 10.00 wybieram się na rower w stronę Bukowej Góry w Dąbrowie Górniczej.

  • Mod Team
Napisano

A ja w ciągu ostatnich 3 tygodni przebiłem oba swoje Ultralighty :) Pewnie dlatego, że szwendam się po jakichś zaroślach, gdzie rosną kolczaste krzaki. A jeszcze brak powietrza zauważyłem pewnego razu przed jazdą więc byłem zmuszony na szybko założyć szosowe gumy (Kenda Kontender 1,0). Na dziś plan 100-120km, o 10 ruszamy. Oby pogoda dopisała.

Napisano

100 km, miało być totalnie lajtowo, dlatego chciałem się przejechać szosówką...

Ostatecznie wybrałem górala, bo postanowiłem odwiedzić pewien terenowy zakątek.

Z lajtowej jazdy nici, najpierw grupę ostro goniłem, bo wyjechałem z opóźnieniem, po drodze złapałem gumę, a później po kilkunastu wspólnych (lajtowych) kilometrach, musiałem ostrym tempem wracać do domu na ciepły obiadek :D

No i teraz ciekaw jestem, jak będzie z regeneracją przed jutrzejszym Bike Tourem w Gdańsku...

Napisano

Kupiłem Finish Line Cross Country (zielony :D), umyłem i przesmarowałem łańcuch, wyregulowałem przerzutki.

Głupia sprawa, w przedniej mi obcierał łańcuch, regulowałem i nic , na niektórych nie , ale w 30% tak :/

Dzisiaj patrze z góry, patrze, patrze no i dochodze do wnisku że chyba nie jest równolegle do korby .. obróciłem ją ładnie i cud miód, może nie zgrzyta tak bardzo bo dopiero co nasmarowany łańcuch.

Inna sprawa że nie udało mi się wyregulować by wyłapywał wszystkie biegi ;/ 1 i 9 nie wchodzą...

 

@ też kupiłem MR i bB :D

Napisano

dziś z kolegami z forum wykręciłem 67km o czym więcej tutaj ubłociłem maszynę

fw2m9llfun4bpm4r9ofw.jpg

a później dokręciłem do równych 100km :)pozdrower

  • Mod Team
Napisano

Na dziś plan 100-120km, o 10 ruszamy. Oby pogoda dopisała.

Ruszyliśmy o 10.20. Jechałem pożyczoną od kumpla szosówką. W drodze powrotnej już wiedzieliśmy, że skończy się na ~100km. Ale mi było mało więc próbowałem namówić kolegę na więcej. "Nogi mnie już bolą, a w ogóle potem jadę na grilla..." - nie dał się namówić. Odstawiłem go do domu, licznik pokazywał równe 100km i dalej pojechałem sam. Pokręciłem się po obwodnicy, w drugim bidonie skończyło się picie (120km), a poza tym zaczynałem odczuwać głód. Stwierdziłem że podjadę do domu zatankować, zjem jabłko, jakiś batonik i pojadę dalej. Dojeżdżając spotkałem kumpla, od którego pożyczyłem szosę. Jechał na MTB i właśnie wybierał się na trening... "Poczekaj Bartek 5 minut, napełnię bidony, zjem coś szybko i jedziemy razem" :D Jabłko, batonik, Powerade w jeden bidon, musująca tabletka magnezu w drugi i jazda. Zrobiliśmy całkiem przyjemną pętlę. Czułem zmęczenie i ból nóg, ale jechało się dobrze, wracaliśmy z wiatrem. Tylko podjazdy drastycznie mnie zwalniały bo nie miałem już siły cisnąć. Wróciliśmy, a ja... pokręciłbym jeszcze troszkę, ale kumpel musiał lecieć na umówiony obiad, a samemu już mi się nie chciało. Wyszło 172km ze średnią 27,7km/h. 6h 12min. w siodle :D Jak później musiałem wyjść z domu i zejść po schodach to czułem każdą żyłkę w nodze, każde zakończenie nerwowe :P Mimo to dzisiejszy dzień uważam za dobrze spożytkowany i przyjemny :blink:

Napisano

A mnie po wypadzie do lasu spotkało czyszczenie napędu, ku mojemu zdziwieniu łańcuch nawet drgnąc nie chciał tak błotko zaschło na nim, podobnie z kułeczkami przerzutki - czyszczenie kasety, łańcuha, przerzutki, oraz testowe 13km zanim zaczęło podać.

Napisano

Wczoraj założony nowy łańcuch, rozebrana kaseta, rozebrana tylna piasta, naciągnięte szprych. Wszytko umyłem, dzis złożyłem to wszystko "do kupy" :)

Napisano

Po około roku jazdy, 6766km na pełnej grupie XT w rowerku, dziś założyłem X-9. Była okazja więc stwierdziłem że skoro mam możliwość spróbowania teoretycznie tej samej półki od innego producenta to to zrobię. Mam nadzieję za rok podsumować oba napędy i móc się wypowiedzieć o wyższości sushi nad hamburgerem lub odwrotnie:) Zmianie uległy obie przerzutki oraz manetki, korba i kaseta to wciąż XT.

Napisano

100km z kolegami z forum tu więcej z odsyłaczem do śladu i fotek a później dokręciłem do 150km:) z czego jakieś ok 70-75km czysty fantastyczny i meczący teren z piachem, błotem i pięknymi widokami ;] pozdrower

  • Mod Team
Napisano

Dzisiaj umyłem rower, a potem ubrudziłem go podczas 50 km jazy.

 

Przekonałem się jaką mam porysowaną ramę od gałęzi w lesie.

Napisano

Weekend - jazda w deszczu, ale nie to jest najgorsze tylko tafla wody na asfalcie która poprzez opony przenosi się na Ciebie (tzw. deszcz padający od dołu :) )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...