Skocz do zawartości

[uchwyt] uchwyt rowerowy


nercio

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam:icon_confused:latam po forach,allegro i sklepach internetowych -interesuje mnie uchwyt rowerowy HOMAR do przewozu krossa a2 i a6 2009-czy ta trojkatna rama bedzie stabilna po dokreceniu?dodam,ze nie szukam uchwytu za nie wiadomo ile-to co najprostsze jest najlepsze:)) czekam na rady a moze inne wzory uchwytow?pozdrawiam

Napisano

Ja swoją A6 2009 przymierzałem do 3 różnych bagażników dachowych, w których chwyta się za ramę i wyglądało to nieciekawie... Jednym zupełnie nie dało się złapać ramy, a pozostałymi dwoma się niby łapało, ale było to tak na styk i przez kształt rury raczej nie do końca stabilne. Także przy takim mocowaniu bałbym się wieźć rower na dachu, dlatego też kończyło się to u mnie demontażem przedniego koła i siodełka, a rower wędrował do środka na składane tylne siedzenie.

W przypadku tych ram, chyba rzeczywiście lepszy będzie taki bagażnik co się w nim ściąga koło albo taki montowany z tyłu na hak.

Napisano

Objąć może obejmie, ale zwróć uwagę, że rama w tym miejscu nie okrągły, a trójkątny kształt i masz tylko 2 punkty docisku, zamiast całej powierzchni.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Jak szukacie dobrego i taniego bagażnika na rower to polecam :

 

TRANS SPORT - "uchwyt za widelec" - tanie, dobrze trzymają, brak zamka niestety, na szerokich belkach "areo" może być problem z montażem. (produkt polski, 90-115 pln zależnie od sprzedawcy)

1300.jpg

 

Peruzzo TOUR PROFESSIONAL - 2 częściowy łatwo się chowa i przechowuje, ok 80-100 pln, dobre na szosówki ciężkie rowery jakoś mało stabilnie na nich jeżdżą - wymagają sztywnych belek.

tourprof2.jpg

 

Peruzzo TORINO ALU - główny + to zamek ale kosztuje ok 200 pln

PERUZZO%20Torina%20Alu.jpg

  • Mod Team
Napisano

Nie wiem czemu się tak uparliście na bagażnik, który trzyma za koło. Woziłem rowery na dachu przymocowane za ramę i koła, i nic złego się nie wydarzyło. A auto miałem na sportowym, strasznie twardym zawieszeniu, 6cm nad ziemią. Bez problemu dojechałem z Piły do Szklarskiej (350km) i wróciłem. Ramiona trzymające ramę dodatkowo dla bezpieczeństwa zabezpieczyłem paskiem od "nosków".

Napisano

Odi, wyjaśnienie jest bardzo proste - zmasakrowanie sobie ramy za 1-2K bagażnikiem za 100zł zapewnia właścicielowi nieodpartą chęć pocięcia siebie lub tego, kto go na ten bagażnik namówił ;)

  • Mod Team
Napisano

Zgoda. Tylko co to za rama, która ulegnie zniszczeniu od przymocowania jej do bagażnika. Ehhh chyba nie nadążam za współczesnymi light bike'ami.

Napisano

Odi - wystarczy, że uchwyt nie będzie trzymał idealnie albo rama będzie brudna po błotnym maratonie i rama będzie wytarta do gołego alu albo i razem z alu, tak samo cienkościenne ramki ze scandium wgniatają się wręcz "od palców".

  • Mod Team
Napisano

Kwestię pogięcia lajtowej ramy jestem w stanie zrozumieć, ale porysowanie? Ja po prostu w tym miejscu wyczyściłem ramę i dodatkowo owinąłem starą przeciętą dętką, przymocowując ją taśmą żeby się nie zsunęła. I rama była bezpieczna ;) Tak to wyglądało na moim niskopodłogowcu:

0ed575223984c78bm.jpg

Tylko mi nie biadolić, że koła brzydkie, specjalnie takie założyłem, żeby podnieść auto z 5,5cm do niecałych 7cm ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...