Skocz do zawartości

[rower]samodzielnie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

kieruję się do was z dosyć dla mnie trudnym pytaniem.

Od wakacji mam zamiar brać udział w kilku maratonach ale mój rower nie jest jakimś cudem techniki.

Myślałem, żeby kupić po prostu nowy rower lecz powiem w prost.

Po pierwsze żal mi trochę już wyrzucać stary rower ponieważ ma może półtora roku.

A po drugie wydatek rzędu 3tysięcy byłby dla mnie trudny, z racji, że mam 16 lat ; ) ;)

 

Mój dotychczasowy rower to Nakamura, zakupiona w sklepie Intersport cena około 1300zł.

W nowym rowerze sama rama kosztuje 1000zł+, a ja nie muszę mieć na początek ultra lekkiego roweru.

 

I wpadłem na pomysł aby samemu przy pomocy chociażby forum oraz wielu innych źródeł zrobić coś z tym rowerem.

Rama oczywiście zostanie i większość części. Na początek myślałem o wymianie hamulców (są zwykłe V) na dobrej jakości tarcze. Potem amortyzator (mam RST Capa T7 chyba) na coś z oferty Rock Shox (Tora 302 / Sl Air)

A następnie napęd (jest Shimano Acera) na shimano Deore LX, XT.

 

Itd.

 

Co o tym myślicie ?

Czy taka wymiana głównych komponentów ma sens ?

Czy może dużo lepszym wyjściem jest odkładania kasy na nowy sprzęt ?

 

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakiej firmy są części typu kierownica, mostek czy wspornik siodła? Ile waży aktualnie ten rower? Dobrze się czujesz jeżdząc na nim? Z tego co wiem Nakamura jest to niemiecka, mało znana acz polecana firma.

 

Osobiście uważam, że nie ma co ładować kasy w osprzęt LX. Jak już coś to SLX i przede wszystkim Deore XT. Deore 2010 też zbiera dobre noty. A LX'a nie polecam, bo przednia przerzutka nabrała mi takich luzów, że jest nie do wyregulowania.

Jeśli zaś chodzi o hamulce, to jest to dość spory wydatek bo dobre, hydrauliczne hamulce tarczowe kosztują sporo. Możesz np. zainwestować w lepszej klasy Vki, np. z serii XT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mostek, kierownica i cała reszta nie ma chyba konkretnej firmy ; ) przynajmniej nie pisze - na pewno nie zoom ;)

Ale myślę , że te pomniejsze elementy wymieniałbym dalej.

 

W jakich cenach oscylują hamulce hydrauliczne tarczowe ?

Takie z dolnej/średniej półki ale sprawdzone.

 

Nie mogą chyba być aż tak drogie skoro w rowerach do 300tys są bardzo często spotykane.

 

A i myślę, że nie ma sensu wymieniać na V-ki ponieważ ja mieszkam w paśmie Beskidu Makowskiego i często jeżdżę po górach, a hamulce V przy zjazdach i błocie nie sprawdzają się bardzo dobrze.

 

Wagi roweru nie znam zapewne około 14kg

Waga mi nie przeszkadza bardzo i dobrze się czuje jeżdżąc na nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Rower kupiony za 1300zł nie może być sprzętem złym. Rama nie różni się pewnie specjalnie

zarówno pod względem materiału - aluminium 7005 lub 6061, od tych z rowerów za ok. 2000zł.

Osprzęt masz pewnie klasy Altus/Acera, 8-rzędową kasetę i korbę 42-32-22 lub 42-34-24.

Radzę nie inwestować od razu w SLX-a czy XT. Deore (szczególnie z 2010 roku, z przerzutką

tylną Shadow) spokojnie wystarczy, dużo można zaoszczędzić cenowo (sama korba xt jest

prawie 3 razy droższa), a w masie różnice nie są wcale aż tak duże (około 300-350g w stosunku

do XT - korba, przerzutki, kaseta, łańcuch, manetki). Jeśli planujesz zmienić napęd to już

czeka Cie inwestycja rzędu około 600zł za deore 2010 (korba, kaseta, łańcuch, kaseta, manetki),

jeśli chcesz inwestować w hamulce tarczowe to musisz też zmienić piasty - tu znów najtańsza

sensowna opcja - deore 2010, niewiele ponad 100zł za komplet piast na przód i tył. Hamulce

to już wydatek minimum 200zł na koło. A jak jeszcze chcesz zmienić amortyzator to kolejne minimum

300-350zł. Razem to daje ok.1500zł do wydania. To dużo, może warto więc zastanowić czy aby na

pewno trzeba to wszystko wymieniać na raz. W końcu rower jeździ, a Ty piszesz, że jeździ Ci się

dobrze. Aby wystartować amatorsko w maratonie nie trzeba mieć od razu Sida, czy R7, napędu

co najmniej SLX i ramy poniżej 1500g. Acera czy Alivio też działają, na 8 biegach jeździ się

wcale nie gorzej, a amortyzator np Suntour XCR też działa, nie tak dobrze jak sprzęt z górnej

półki, ale w zastosowaniu amatorskim wystarcza.

 

Pozdrawiam!

 

PS rower sam nie jedzie... Jeśli czujesz dyskomfort w hamowaniu to pomyśl na początek o tarczówkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do osprzętu to Acera 7 rzędowa kaseta

 

 

No tak masz rację aczkolwiek trochę mnie źle zrozumiałeś ponieważ ja mam zamiar wymieniać w dosyć dużych odstępach czasu. Aktualnie dysponuję kwotą około 1000zł więc pomyślę o wymianie hamulca - przynajmniej z przodu a może i z tyłu.

Z tymi przerzutkami to może trochę przesadziłem, bo po dłuższym zastanowieniu to przecież one działają prawie tak samo jak inne tylko są słabsze, więc wymienię je jeśli zajdzie taka potrzeba.

Mówiąc prościej poczekam aż te elementy "siądą" również amortyzator.

 

Jakieś propozycje hamulców tarczowych hydraulicznych ?

I jeszcze jedno pytanie, co będę zmuszony wymienić gdy kupię hamulce tarczowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś propozycje hamulców tarczowych hydraulicznych ?

I jeszcze jedno pytanie, co będę zmuszony wymienić gdy kupię hamulce tarczowe.

 

Zaciski, przewody i klamki praktycznie zawsze są w zestawie hamulców. Czasem trzeba dokupić tarcze. Konieczna będzie wymiana piast, tak jak pisał kolega wyżej. Deore 2010 będzie dobrym wyborem. W swoim rowerze z tyłu mam piaste Deore i jak na razie ma przejechane około 4tys i się trzyma.

http://allegro.pl/item916871705_piasta_tylna_deore_2010_fv_fh_m595_36_otw.html - tu masz przykład piasty. Piasta musi być z mocowaniem na tarcze. W tym przypadku jest to Center Lock. Może być też mocowanie na 6 śrub. W zależności od tego jakie masz piasty teraz musisz dobrać piasty nowe. Po pierwsze czy to jest 32 czy 36 szprych i jakiej wielkości jest kołnierz piasty. Najlepiej zajrzyj do jakiegoś pobliskiego sklepu rowerowego - tam Ci powiedzą na jakie możesz zamienić, a części możesz kupic na allegro. Chodzi o to, że jak kupisz piastę ze zbyt wysokim kołnierzem, to szprychy będą za długie.

 

Tu masz przykłąd hamulców z tej samej serii http://allegro.pl/item910586836_hamulce_tarczowe_deore_2010_bl_m575_br_m575_p_t.html

Do nich jeszcze będą potrzebne tarcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak masz rację aczkolwiek trochę mnie źle zrozumiałeś ponieważ ja mam zamiar wymieniać w dosyć dużych odstępach czasu. Aktualnie dysponuję kwotą około 1000zł więc pomyślę o wymianie hamulca - przynajmniej z przodu a może i z tyłu.

Z tymi przerzutkami to może trochę przesadziłem, bo po dłuższym zastanowieniu to przecież one działają prawie tak samo jak inne tylko są słabsze, więc wymienię je jeśli zajdzie taka potrzeba.

Mówiąc prościej poczekam aż te elementy "siądą" również amortyzator.

 

Jakieś propozycje hamulców tarczowych hydraulicznych ?

I jeszcze jedno pytanie, co będę zmuszony wymienić gdy kupię hamulce tarczowe.

Akurat w Twoim wypadku hamulce zostawiłbym na sam koniec - jeżeli nie jesteś zadowolony z ich obecnego działania lepiej dokup nowe klocki, zmień/wyczyść linki z pancerzami i wyreguluj wszystko.

Dlaczego tak? Bo oprócz samych hamulców za które zapłacisz pewnie koło 550-600 zł(przód+tył), potrzebujesz jeszcze kół - kolejne 500-600 zł.

Oprócz tego, zakładam że obecnie masz klamkomanetki - w niższych grupach to norma. Więc dochodzi Ci jeszcze wyrzucenie ich oraz

a. kupienie samych manetek - pod 7 rzędów IMO nie ma sensu (nie wiem czy jeszcze takie istnieją)

b. kupienie porządnych manetek powiedzmy Deore 3x9. za tym z automatu idzie do wymiany kaseta, przerzutka, łańcuch i pewnie korba.

 

No i ostatnia istotna rzecz - nie wiem jak długo wytrzymałaby Capa T7 z dobrymi hydraulikami, podejrzewam że nie za długo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzebujesz jeszcze kół - kolejne 500-600 zł.

z całym szacunkiem ale to trochę śmieszne

 

koła za 500-600zł to może i są w rowerze za 10 tysięcy

 

w ramie jak i w amortyzatorze mam mocowanie na hamulce tarczowe

 

 

http://allegro.pl/item910586836_hamulce_tarczowe_deore_2010_bl_m575_br_m575_p_t.html

a tarcze do tych hamulców jakie by były dobre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z całym szacunkiem, ale chyba za dużo nie wiesz o kołach. Bo takie pod tarcze, za 500-600zł to takie przeciętne, w miarę dobre koła, bez rewelacji. Nikt nie mówił, że zabawa z tarczówkami jest tania. Oczywiście możesz kupić najtańszy zestaw za 350zł tylko czy warto? Na Twoim miejscu zrobiłbym rozpiskę i dobrze się zastanowił czy takie wymienianie części ma sens. Obawiam się, że jak wszystko podliczysz to dużo korzystniej będzie kupić gotowy, nowy rower po sezonie na wyprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wytłumacz mi jak jest możliwe aby w rowerze za załóżmy 2600-3000zł

były hamulce tarczowe hydrauliczne ???

Tylko nie mów, że w takim rowerze jest największy sh*t.

 

 

Bo co może tyle kosztować ?

Opona, dętką, obręcz ?

 

Rozumiem że piasty trzeba zmienić ale to już wkalkulowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o największy syf tylko o fakt, że podstawowy model hamulców tarczowych jest dobry jak ktoś nie ma wymagań. Jednak gdy jeździsz agresywniej , po trudniejszych trasach, zaczynasz spoglądać na wagę to i cena rośnie.

 

Kwota 600 zł za koła to kwota bardzo racjonalna. Oczywiście możesz pójść oszczędna drogą ale potem jak się wprawisz to będziesz żałował.

 

Nie ma się co obrażać, ze ktoś pisze uczciwie co ile kosztuje.

 

Inna sprawa, ze pierwsza rzecz do wymiany to Twoje podejście. Póki zima buduj bazę , potem się po ścigaj zobacz czego Ci brakuje. Jeśli nie ufasz hamulcom to idz w tarcze, jeśli brak przyspieszenia to poćwicz jeśli brak efektów może masz koła za ciężkie itd itp. Poznaj ludzi może ktoś Ci się pozwoli przejechać rowerkiem , może poczujesz różnice i zaczniesz powoli modyfikować rower by uzyskać podobny efekt.

 

Z doświadczenia wiem, że wiele zakupów dokonywanych w okresie rowerowego douczania się jest kompletnie chybionych i lądują albo w rowerze dziewczyny, znajomych albo w garażu.

 

Podejście w stylu chce brać udzial w maratonach - muszę zmodyfikować rower jest bez sensu.

 

P.S. Rowery za 10 tysięcy to mają przednie piasty które kosztują po 600 zł a nie całe koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakladajac taki temat czyli będąc laikiem wypadałoby przyjąć ze odezwą się osoby które znają się lepiej od ciebie i że doradzając ci doradzają to co wynika z ich doświadczenia a nie potrzeby wciśnięcia ci kitu jak to miewają w zwyczaju sprzedawcy. makrokesz ma mechaniczne tarczówki i kosztuje 500 zł - o czym to świadczy? że to dobry rower? to świadczy jedynie o tym że taka jest potrzeba rynku i chiński producent znalazł sposób by w rowerze wyprodukowanym za powiedzmy 50 zł umieścić hamulce które "kupują" oczy klientów marketów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Capa + hydraulik, to średni pomysł. Amortyzator może szybko nabrać luzów. To nie jest sprzęt do ostrzejszej jazdy.

Z RST powinno się udać dostać taki: http://velo.pl/www/wyprzedaz/?m=12&id=1634 Z wymianą przedniego hamulca powinno się zmieścić w budżecie. Tylko trzeba koniecznie sprawdzić skok, bo 130mm może być już za dużo na tą ramę (no chyba żeby ustawić 3-5cm ugięcia wstępnego).

Do kompletu warto dokupić pompkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku zmiany hamulców na tarczówki polecam najpierw wymianę

przodu - piasta przednia jest tańsza, musisz zmienić też manetki,

o ile masz zintegrowane z dźwignią hamulcową, ale wystarczy tylko

lewa tj do przedniej przerzutki, a to dobra inwestycja na przyszłość.

Przy wymianie tylnej piasty pod hamulec musiałbyś zainwestować w

kasetę i łańcuch, a być może nawet korbę, oraz manetkę zmiany biegów

na tył - nie ma pewnie na rynku piast tylnych pod tarczówki na 7 koronek,

a i inwestycja w taką nie ma raczej sensu.

Więc polecam tylko wymianę przodu, na tyle V-ki spokojnie dadzą radę,

tylko wymień pancerze i linki. Za pieniądze, za które chciałeś zmieniać

tylny hamulec zainwestuj w lepszy amortyzator - Suntour XCR, Raidon czy

Rock Shox Dart - to ekonomiczne modele.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z całym szacunkiem ale to trochę śmieszne

 

koła za 500-600zł to może i są w rowerze za 10 tysięcy

 

w ramie jak i w amortyzatorze mam mocowanie na hamulce tarczowe

[...]

 

To wytłumacz mi jak jest możliwe aby w rowerze za załóżmy 2600-3000zł

były hamulce tarczowe hydrauliczne ???

Tylko nie mów, że w takim rowerze jest największy sh*t.

 

 

Bo co może tyle kosztować ?

Opona, dętką, obręcz ?

 

Rozumiem że piasty trzeba zmienić ale to już wkalkulowałem.

Ojjj, mogłeś od razu napisać że jest to temat typu "chcę tarczówki i utwierdźcie mnie w przekonaniu że robię dobrze", a wtedy byłaby inna gadka :)

 

W rowerze za 10 tysięcy to są koła typu Crossmax czy inne XTR i ich cena rynkowa to w okolicach 2000 zł. Tutaj masz przykład podstawowego modelu do XC pod tarcze - cena jak pisałem w granicach 600 zł.

 

Jak to możliwe że rower za 3000 zł ma tarczówki hydrauliczne? Proste - istnieje coś takiego jak rynek OEM. Chyba nie spodziewasz się, że producent rowerów np. Gary Fisher kupując 20.000 kompletów tarczówek od Avida ma taką samą cenę jak Ty w sklepie. Najlepszy przykład dał Kross jakieś 2 lata temu sprzedając Signa FR za 2500 zł w którym sam amortyzator był wart jakieś 1300 zł (po cenach sklepowych / allegro).

 

Jeżeli masz ograniczony budżet, najlepsza rada jaką mogę Ci dać to kupuj z głową. Nie problem wydać kasę na szpej, który za pół roku trzeba będzie zmieniać. Wiele osób z tego forum może potwierdzić, że biednego nie stać na tanie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Madison co ja Ci będę tłumaczył, Allegro ma każdy więc ceny sprzętu możesz sobie sam sprawdzić. A dobre koła potrafią kosztować kilka tys., a nie 600zł. Porywasz się na coś o czym nie masz pojęcia, zadajesz pytanie żeby się dowiedzieć, a na koniec próbujesz nam udowodnić, że i tak wiesz lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Bo co może tyle kosztować ?

Opona, dętką, obręcz ?

Ja Ci powiem co może tyle kosztować :wallbash: WAGA może tyle kosztować :( i to nie taka do ważenia, tylko konkretnie waga danej części która jest niekiedy 2 czy 3 kronie niższa przy zachowaniu parametrów czy tez posiada nawet lepsze od innych.

 

Popatrz ile kosztuje obręcz, dętka, szprychy, piasta które są 2x lżejsze i mocniejsze od innych. Do tego maja np unikalny wygląd. Wszystko kosztuje. Same nyple mogą kosztować majątek :) w porównaniu do zwykłych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madison co ja Ci będę tłumaczył, Allegro ma każdy więc ceny sprzętu możesz sobie sam sprawdzić. A dobre koła potrafią kosztować kilka tys., a nie 600zł. Porywasz się na coś o czym nie masz pojęcia, zadajesz pytanie żeby się dowiedzieć, a na koniec próbujesz nam udowodnić, że i tak wiesz lepiej.

Nie denerwuj się ; )

 

Nikomu nie próbuję nic udowadniać bo nie mam pojęcia na ten temat. Dziwiła mnie po prostu cena kół. Poza tym zawsze myślałem, że złożenie roweru od podstaw wychodzi dużo taniej niż kupno nowego w sklepie.

 

Wnioskuję, że lepiej będzie dozbierać na nowy sprzęt ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wymieniałbym osprzęt po trochu i przynajmniej na razie zainwestował tylko w tarczę z przodu, a z tyłu zamocował jakieś porządne V-brake'i. 

 

Zastanów się, czy zbieranie do nowego roweru ma sens. Masz już ramę i działający osprzęt. Za tę kasę jaką wydałbyś na nowe części nie dostaniesz roweru z częściami z tej samej półki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem już ; )

Sam zadecyduję bo każdy mi inaczej radzi ; p

 

Ty uważasz, że lepiej wymieniać osprzęt tyle, że wymiana osprzętu wykosztuje mnie tyle samo co nowy rower bo ktoś już mi to uświadomił, że pojedyncze części są droższe.

 

Będę jeździł na aktualnym rowerze a jak zbiorę około 3 tysięcy to wybiorę coś konkretnego.

 

pozdrawiam i dziękuję za jak by nie patrzeć pomoc ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Duże znaczenie ma to w jakim okresie będziesz kupował rower/części. A jedno i drugie rozwiązanie ma dobre i złe strony. Ja swój rower składałem, bo łatwiej było co miesiąc kupić jakąś część i odłożyć na półkę niż uzbierać i wydać jednorazowo kupę kasy na cały rower. Po niespełna roku takiego kupowania złożyłem sprzęt, a niedługo potem stwierdziłem, że gdybym teraz miał tą gotówkę, którą władowałem w części to kupiłbym na posezonowej wyprzedaży sporo lepszy sprzęt, mimo że części też kupowałem okazyjnie. Podlicz sobie wszystko na spokojnie, porównaj ceny i będziesz wiedział co wyjdzie korzystniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madison sprawa jest prosta, wszyscy chcą dobrze ale mało jest konkretów. Pojeździj po okolicy sezon, zobaczysz jak się jeździ i co jest nie tak. Sprawdź gdzie jeździsz najczęściej i co Ci jest potrzebne w rowerze. Mieszkasz gdzieś koło Krakowa, jeśli dużo jeździsz po Makowskim, to pewnie amortyzator i faktycznie hamulce były pomocne bo pewnie będziesz chciał jeździć coraz więcej w terenie. Jak asfalty co innego, maratony też. Pamiętaj nie sprzęt jeździ, a na v-kach po górach też spokojnie można jeździć. Zobacz czego chcesz od roweru potem planuj zakupy:) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...