Skocz do zawartości

[spodnie] luźne czy kolarki na mtb?


Zymelka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Szukam spodni na mtb. Zawsze jeździłem na rowerze w bojówkach kupionych w C&A. Przymierzyłem też ostatnio spodnie (obcisłe) w decazłomie i jakoś nieswojo sie w nich czułem ale to chyba przez tego pampersa. I teraz się zastanawiam czy kupić kolejne bojówki czy coś typowo na rower tylko że bez pampersa. I powiedzcie mi czy da się wytrzymać bez tej wkładki w spodniach na rowerze? Trasy po 80km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flash3M ma rację, kupować obcisłe spodenki rowerowe bez pampersa, w zasadzie dla samej "obcisłości" to bezsens. Jeśli nie możesz się przekonać do obcisłych to kup sobie luźne z wkładką - jest wybór ale zazwyczaj są dość drogie (na pewno droższe niż obcisłe). A jeśli nie, kup obcisłe, zawsze będziesz mógł je założyć pod bojówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podzielam zdanie przedmowcow - jak spodnie na rower to tylko obcisle i pampersik, kiedys sie tez nie moglem zdecydowac czy wziac takie spodenki (troszke pedalsko dla mnie wygladaly i nie sadzilem, ze cos to moze zmienic jesli chodzi o komfort jazdy), ale po ich zakupie nie bylo wypadu na rower zebym ich nie zalozyl :rolleyes: dokupilem jeszcze sobie od razu dlugie na szelkach i komfort jazdy jest nieporownywalny :D

pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie do końca prawda, że na rower to tylko obcisłe, bo gdyby tak było producenci nie mieliby w ofercie luźnych ciuchów dla rowerzystów, a tak przecież nie jest.

 

Ja mam luźne i obcisłe.

 

Obcisłe, zwłaszcza z szelkami, są dają IMO lepsze poczucie, jakby to ująć, zespolenia z rowerem. Nie ma też problemu z obsuwaniem, przekrokiem itp.

 

Luźne z kolei IMO lepiej sprawdzają się w konkretniejszych terenowych wyprawach, z uwagi na kieszenie do których można poupychać przydatne gadżety. Nie za bardzo lubię też czuć się wtedy opięty.

 

Luźne możesz kupić albo od razu z pampersem albo bez, ale korzystać z bielizny z pampersem. Ja robię to drugie i jakichś różnić w stosunku do obcisłych nie czuję.

 

A serio to wybieram w zależności od nastroju :rolleyes:.

 

Co do twojego pierwszego pytania, tj. czy da się wytrzymać 80 km bez pampersa, nie ma dobrej odpowiedzi. Zależy od siodła, tyłka, przyzwyczajenia, trasy itp. Ja wytrzymywałem, ale z reguły od któregośtam kilometra jazda przestawała być przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem że biorę jajkognioty czyt. obcisłe z pampersem :rolleyes: Powiedzcie mi tylko czy spodnie które nie mają takich "uszek" na stopy nie zsuwają się do góry? Bo większość spodni z tego co widzę nie ma tych "uszek" a nie chciałbym się zatrzymywać co trochę i poprawiać nogawki bo się zsunęły.

 

Myślę o tych spodniach:

http://allegro.pl/item905112708_ocieplane_spodnie_csc_wysoka_jakosc_m.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swoje dlugie kupilem bez uszek i powiem Ci, ze bylo to troszke uciazliwe... podchodzily caly czas do gory mimo ze mialy wszyte gumki na gole. zanioslem je do krawcowej i za 8zl wszyla mi te "uszka" o ktorych piszesz i po klopocie :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem że biorę jajkognioty czyt. obcisłe z pampersem :) Powiedzcie mi tylko czy spodnie które nie mają takich "uszek" na stopy nie zsuwają się do góry? Bo większość spodni z tego co widzę nie ma tych "uszek" a nie chciałbym się zatrzymywać co trochę i poprawiać nogawki bo się zsunęły.

 

Myślę o tych spodniach:

http://allegro.pl/item905112708_ocieplane_spodnie_csc_wysoka_jakosc_m.html

Ja posiadam bez uszek jest git, nic się nie zsówa itp.

Słyszałem że te z uszkami są turystyczne, a bez uszek to bardziej sportowe spodnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem i rozumiem, ogółem to sprzedawcy w sklepach przechodzą chyba korespondencyjne kursy bajkopisarstwa przed rozpoczęciem pracy :)

 

Co do spodenek i samej wkładki - nie każde muszą koniecznie pasować i być zgodne z posiadaną pupą. Dobry pampers nie powinien być jak poducha, z własnego doświadczenia wiem, że zbyt gruby to katorga, kształt ma równierz znaczenie, niektórzy producenci robią zbyt małe z przodu, czasami niestety wyjdzie podczas jazdy czy dane spodenki nam pasują czy nie. W każdym razie zaletą obcisłych spodenek jest zdecydowana wygoda w porównaniu do luźnych spodni/spodenek, nie ma szans np. zaczepić o siodełko podczas zjazdu lub zahaczyć nogawką o koszyk bidonu itp. Spodenki kolarskie są lekkie, nie ograniczają widoczności gdy chcesz np. skontrolować czy jakiś patyk nie zaczepił się o przerzutkę lub włączyć tylną lampkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo większość spodni z tego co widzę nie ma tych "uszek" a nie chciałbym się zatrzymywać co trochę i poprawiać nogawki bo się zsunęły.

Miałem takie i takie i te bez "uszek" musiałem co kilka km podciągać. Teraz używam dwóch par Biemme i sobie chwalę za świetną ochronę przed wiatrem i chłodem do ok. -7*

http://allegro.pl/item901799344_dlugie_cieple_spodnie_biemme_corronado_a_tex.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio przerzuciłem się na luźne są idealne na rower jak i do normalnego chodzenia.

Obcisłe mają jeden minus człowiek wygląda jak pede i drugi minus który stwierdziłem jak ktoś ma duże genitalia

to ludzie strasznie się gapią i ogólnie czujesz się jakbyś chodził nago.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio przerzuciłem się na luźne są idealne na rower jak i do normalnego chodzenia.

Obcisłe mają jeden minus człowiek wygląda jak pede i drugi minus który stwierdziłem jak ktoś ma duże genitalia

to ludzie strasznie się gapią i ogólnie czujesz się jakbyś chodził nago.

Bo obcisłe służą do jazdy, a nie łażenia po mieście :thumbsup:. No i podstawa to ciemne kolory spodenek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powiedzcie mi czy da się wytrzymać bez tej wkładki w spodniach na rowerze? Trasy po 80km.

 

A ja przeprowadziłem dość dziwną przesiadkę ;) Najpierw miałem kanapowe siodło i jeździłem na nim z wkładką (czułem się jak w fotelu). Potem zacząłem śmigać w luźnych spodniach bez wkładki co zbiegło się ze zmianą siodła na o wiele twardsze. Na początku wymiękałem przy trasach rzędu 20 - 30 km, ale teraz jestem zdania, że wraz z biegiem czasu do wszystkiego można się przyzwyczaić. Obecnie robię dystanse nawet po 150 km mieszając szosę/mtb i jest mi wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam takich http://www.decathlon.com.pl/PL/szorty-rr-5-17531171/ Ekspertem nie jestem,ale przejeździłem w nich dużo kilometrów i dla mnie są bardzo dobre.Dobry patent to skośne kieszenie,wkładkę"pampersa" zaczepia się na takich guziczkach,co umożliwia łatwe i szybkie instalowanie i odinstalowanie(że tak użyję żargonu komputerowego) pampersa w zależności od potrzeb.Czerń może i jak wiadomo przyciąga promienie słoneczne,ale nie odczuwa się tego tak jak na przykład w przypadku czarnej koszulki na plerach.O jeździe w pampersie nie moge nic powiedzieć,bo jakoś z niego nie korzystałem,bałem się go trochę :) Ale w nadchodzącym sezonie będę go używał,myślę,że na długich trasach jest bardzo pomocny i eliminuje "siedzeniowe" dolegliwości.Są także dosyć mocne w strukturze,bo pomimo przejazdu po chodniku udem przez jakieś 2 metry,nie ma przetarć "na wylot" :) To chyba mniej więcej tyle z mojej strony o tych szortach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...