Skocz do zawartości

[rower] dylemat-ostre czy nie ostre


pinkmartini

Rekomendowane odpowiedzi

witam,

 

To mój pierwszy wpis na forumrowerowe i od razu skręciłem na ostre. Niedawno kupiłem na allegro szosówkę miejską Staiger Trento. Zdjęcia miały się nijak do stanu w jakim otrzymałem rower. Przełknąłem gorycz zawodu uczciwości sprzedającego, ale do dziś nie potrafię sobie wytłumaczyć, jak można tak zaniedbać i zniszczyć rower. Korzystając z zimowej aury rozpocząłem renowację roweru i od razu stanąłem przed dylematem, czy składać go takim jaki był, czy na ostre. Poczytałem wasze forum i stwierdzam, że społeczność ostrego koła jest interesująca i zajmująca. A teraz moje pytania:

 

1.Czy się nie zabije na ostrym ;) nigdy nie jeździłem na ostrym i waham się czy nie przeliczę się. Czy ostre jest wyłącznie dla hard corowców (bez obrazy) i trickmenów, czy nadaje się do rekreacyjnej jazdy?

 

2.Czy można zostawić z przodu stary korbowód z dwoma przełożeniami i nazywać taki rower ostrym kołem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że ostre jest po prostu dla ludzi:) którzy wiedzą czego chcą. Pytanie tylko co wolisz bardziej? Czy masz chęć spróbowania czegoś nowego, czy po prostu chcesz klasyczną szosę z przerzutkami? Sam składam swoje pierwsze ostre i choć to będzie dla mnie jakieś wyzwanie i nowe doświadczenie to jednak nie mam żadnych obaw. Założę hampla z przodu dla bezpieczeństwa i będzie dobrze:) A co do korby to nie ma różnicy czy będzie na dwa blaty czy jeden, choć ładniej będzie wyglądać z jednym blatem. Ostre koło to rodzaj napędu gdzie masz zblokowany tylny tryb, co umożliwia Ci pedałowanie do przodu jak i do tyłu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się wypowiedzieć na temat jazdy ostrym, bo czekam na roztopy (na razie jeżdżę z kuchni do pokoju ;-) Ale odnośnie Allegro, to mogę z mojego doświadczenia powiedzieć, że..

jeśli ktoś nie dodaje w opisie, że stan idealny lub pisze, że stan jak na zdjęciach, to z góry trzeba założyć, że stan jest kiepski lub gorzej. Tak było w 90% moich zakupów. Pewnie są wyjątki, ale rzadko na nie trafiam, albo mam pecha. Chyba najlepiej prosić o więcej zdjęć i próbować samemu wydedukować stan przedmiotu.

Wystarczy tych wywodów. Jest tysiące innych stron, które opisują kupowanie na Allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli podejdziesz do tego rozsądnie, to nic ci się nie stanie. Ja nigdy nie miałem hamulca w ostrym i przeżyłem, ale raczej nie polecam w mieście się tak uczyć - możesz go najwyżej potem zdjąć. Jazda na ostrym wcale nie jest taka trudna jak to niektórzy opowiadają. Ja obecnie nie odczuwam żadnej różnicy, wręcz dziwnie mi się jeździ z wolnobiegiem.

 

Było tu o Staigerze (Racing czy jakoś tak) na forum. Ja osobiście radziłbym Ci zająć się nim na spokojnie i zrobić fajną kolarzówkę (jeśli Trento to kolarzówka, bo nic na jego temat nie mogę znaleźć). Choć tak naprawdę z każdego roweru można zrobić ostre koło. Możesz zostawić blaty z przodu.

 

Poczytaj forum, zastanów się, może gdzieś trafisz na coś co cię zainteresuje. Przy obecnych, nieziemskich cenach licytacji niektórego złomu na allegro, radzę rozglądać się gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sath: ano było o STAIGERZE ;-) Tylko, że mój jest chyba z 10 lat starszy ;-)

 

Ostatecznie złożyłem moje dziewicze ostre na innej ramie. Tylko dlatego, że jest nieco mniejsza i już pomalowana. Rama mojego STAIGER-a jest naprawdę ładna i dość zwarta jak na klasyczną szosę, więc trzymam ją na lepsze czasy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

tak, to ten rower. generalnie wszystko ok, ale foty pochodziły z jego lat świetności. doświadczenie uczy

 

Było tu o Staigerze (Racing czy jakoś tak) na forum. Ja osobiście radziłbym Ci zająć się nim na spokojnie i zrobić fajną kolarzówkę (jeśli Trento to kolarzówka, bo nic na jego temat nie mogę znaleźć). Choć tak naprawdę z każdego roweru można zrobić ostre koło. Możesz zostawić blaty z przodu.

 

dzięki Sath, rower, który kupiłem jest w linku powyżej ;)

 

Nie mogę się wypowiedzieć na temat jazdy ostrym, bo czekam na roztopy (na razie jeżdżę z kuchni do pokoju ;-)

 

czyli sam już coś złożyłeś. Możesz się pochwalić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się zarejestrowałem, żeby odpisać.

 

Rower ze zdjęć to bardzo turystyczna geometria, w pewnym sensie wygodna, w pewnym sensie. Po latach na takim i innych rowerach mogę poradzić tak - wyczyścić, i jeździć 500 km tak jak jest. Wgryźć się w pozycję, przyzwyczaić, poczytać, pooglądać inne rowery w między czasie. Ostre koło zrobisz w każdej chili - nie trwa to długo - i sprawdzisz czy jest fajnie czy nie. Ale może do tego czasu jednak zrezygnujesz z tego roweru bo jest zła pozycja, albo krowiasty w prowadzeniu.

 

Szukając innej opcji , ramy, zwróć uwagę na odległość od tylnej osi do osi suportu, i oczywiście otwartość haków. W tym rowerze wymiar ten jest dość duży i w połączeni z turystycznym przodem daje wrażenie jazdy kadilakiem.

 

Jeżeli polubisz ten rower - dobrze, jak nie - sprzedaj go przed konwersją ( demontażem ogołocającym). Po prostu szanuj swój czas i nie demontuj wszystkiego konwertując rower pochopnie, najpierw zobacz czy rozmiar, pozycja i geometria są dla Ciebie dobre, czy rower jeździ prosto i nie skrzypi coś w ramie.

 

Sam wyostrzyłem sobie polskiego Pasata lata temu po awarii wolnobiegu. Z oszczędności. Potem wróciłem do ostrego z ramą Wichra, jeździłem na innych torowych ramach i wolę ich specyfikę. Część rowerów szosowych z końca lat 80 ma geometrię dość zwartą (mały rozstaw osi) i taki rower można od biedy porównać z Wichrem, najczęściej suport jest niżej i można łatwiej robić cyrkle zawadzając pedałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się zarejestrowałem, żeby odpisać.

 

Rower ze zdjęć to bardzo turystyczna geometria, w pewnym sensie wygodna, w pewnym sensie. Po latach na takim i innych rowerach mogę poradzić tak - wyczyścić, i jeździć 500 km tak jak jest. Wgryźć się w pozycję, przyzwyczaić, poczytać, pooglądać inne rowery w między czasie. Ostre koło zrobisz w każdej chili - nie trwa to długo - i sprawdzisz czy jest fajnie czy nie. Ale może do tego czasu jednak zrezygnujesz z tego roweru bo jest zła pozycja, albo krowiasty w prowadzeniu.

 

Szukając innej opcji , ramy, zwróć uwagę na odległość od tylnej osi do osi suportu, i oczywiście otwartość haków. W tym rowerze wymiar ten jest dość duży i w połączeni z turystycznym przodem daje wrażenie jazdy kadilakiem.

 

Jeżeli polubisz ten rower - dobrze, jak nie - sprzedaj go przed konwersją ( demontażem ogołocającym). Po prostu szanuj swój czas i nie demontuj wszystkiego konwertując rower pochopnie, najpierw zobacz czy rozmiar, pozycja i geometria są dla Ciebie dobre, czy rower jeździ prosto i nie skrzypi coś w ramie.

 

Sam wyostrzyłem sobie polskiego Pasata lata temu po awarii wolnobiegu. Z oszczędności. Potem wróciłem do ostrego z ramą Wichra, jeździłem na innych torowych ramach i wolę ich specyfikę. Część rowerów szosowych z końca lat 80 ma geometrię dość zwartą (mały rozstaw osi) i taki rower można od biedy porównać z Wichrem, najczęściej suport jest niżej i można łatwiej robić cyrkle zawadzając pedałem.

 

 

dzięki wielkie za rzeczową poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ostrym można przejechać każdy dystans, dostosowany do możliwości i chęci. Jak we wszystkim - trzeba znać umiar, bynajmniej turystycznie tylko treningowe 90 km w zimie było kiedyś podstawą nabijania mojej bazy. Problemem jest tylko przełożenie, na dłuższych płaskich trasach dla mnie 53/ 20 było jedynym kompromisem w rowerze jednak miejskim. Dzięki temu jednak wyrabia się kadencję. A to jest bezcenne. Np do trenowania siły teraz 53/ 15 ale tego nigdy na miast bym nie zostawił. A tak poza ostrym : szarpniecie się kiedyś na 150 km na mało objeżdżonym rowerze popsuło mi i kolano i szyję na jakiś czas. A wystarczyło po 100 km wsiąść do pociągu. Tak więc zaplanowany dystans ma znaczenie. I im dalej tym spokojniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da radę i 200km, a d..a boli tak jak na każdym rowerze :)

 

itr. po to masz flip-flopa. Ja na miasto miałem swego czasu 52/18, a jak tylko było ono za mną to przekładałem koło na 16.

pinkmartini. w wawie możesz przetestować moje ostre jeśli chcesz i o ile jeździsz w zimę. akurat straciłem pracę i mam dużo wolnego czasu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ja też pracę straciłem. ;]

 

Z zakupem się lekko pospieszyłeś, mogłeś najpierw zagłębić się w forum, a potem iść na allegro. Ostre jest dla każdego, komu nie będzie przeszkadzać ciągłe pedałowanie. Jeździć sobie na wycieczki można, ale raczej po płaskim i po asfalcie, bo do lasu na cienkich oponkach i pod górkę to się nie nadaje za bardzo.

 

Jak się przyzwyczaisz do ostrego, to jazda na wolnobiegu będzie dziwnie obca, będziesz się czuł jak by ci ktoś w samochodzie wsteczny bieg wykasował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zakupem się lekko pospieszyłeś, mogłeś najpierw zagłębić się w forum, a potem iść na allegro.

 

rzeczywiście, mogłem, ale gdyby nie ten zakup to nie wiedziałbym o czymś takim jak ostre :icon_wink:

Ostrym zainteresowałem się, z dwóch względów: oszczędnościowego oraz ideowego (http://www.pinhole.art.pl/archiwum/cibor_opcit.htm)

 

mmi, dzięki za propozycję, chciałbym skorzystać, ale najpierw skończę renowację zakupionej szosy i odezwę się.

 

itr, myślisz, że mój "cadilac" po przerobieniu na ostre, miałby jakieś mankamenty w prowadzeniu się? Zdecydowałem się, zgodnie z Twoimi sugestiami odświeżyć Staigera (malowanie) i poskładać takim jakim był. Nigdy nie miałem własnej kolarzówki, więc rzeczywiście trzeba dać sobie czas na przywyknięcie do jazdy na niej.Kto wie może w trakcie złoże sobie jakieś ostre z innej, jak powiedziałeś, bardziej właściwej ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerobienie na ostre nie ma nic do prowadzenia się, raczej sugerowałem nie przemalowywanie tylko jeżdżenie po najprostszej renowacji właśnie po to żeby poznać i plusy i zalety tej ramy i dopiero po tym zdecydować się na dalszy ruch. Jak coś nie pasuje - rower na sprzedaż. Geometria i prowadzenie w największym stopniu zalężą od geometri ramy, widelca oraz wymiarów człowieka, czyli jak ową ramę dosiada, gdzie układa się masa. Dodatkowo wpływ ma długość mostka, i wysokość połozenia oraz ofset siodełka i odległość suportu od ziemi.

 

I to wszystko daje subiektywne uczucie " prowadzenia ". Napęd nie ma nic do rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerobienie na ostre nie ma nic do prowadzenia się, raczej sugerowałem nie przemalowywanie tylko jeżdżenie po najprostszej renowacji właśnie po to żeby poznać i plusy i zalety tej ramy i dopiero po tym zdecydować się na dalszy ruch. Jak coś nie pasuje - rower na sprzedaż. Geometria i prowadzenie w największym stopniu zalężą od geometri ramy, widelca oraz wymiarów człowieka, czyli jak ową ramę dosiada, gdzie układa się masa. Dodatkowo wpływ ma długość mostka, i wysokość połozenia oraz ofset siodełka i odległość suportu od ziemi.

 

I to wszystko daje subiektywne uczucie " prowadzenia ". Napęd nie ma nic do rzeczy

 

 

Na ramie jest sporo ognisk rdzy, jak mogę to zakonserwować inaczej niż przez lakierowanie proszkowe? na obręczach kół również to samo. Było by wspaniale nie włożyć w rower grosza i dokonać jego renowacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obręcze olej to standardzik w starych rowerach, chyba że rdza leci na wylot. ;]

 

Jak ci nie zależy na wyglądzie, to kup papier ścierny powiedzmy 400, gdzie jest rdza zetrzyj ją, przetrzyj to jakimś rozpuszczalnikiem pryśnij ze 2 razy lakierem w spreju za 10zł i już. Tej ramy się nie opłaca proszkowo malować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytka rdza lub przebarwienia na obręczach powinny zejść po polerce pastą K2 CHROME (jeśli dobrze pamiętam nazwę). Polerowałem tym aluminiowe elementy. Z korby to nawet napis Shimano pięknie spolerowałem. Teraz mam korby No Name ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytka rdza lub przebarwienia na obręczach powinny zejść po polerce pastą K2 CHROME (jeśli dobrze pamiętam nazwę). Polerowałem tym aluminiowe elementy. Z korby to nawet napis Shimano pięknie spolerowałem. Teraz mam korby No Name ;-)

 

 

a co polecicie zrobić ze szprychami, również mają dziwny nalot, rdzę i nie wyglądają zbyt pewnie, chociaż samo koło wydaje się ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...