knyklu Napisano 17 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2017 Witam serdecznie, nie zawsze chce się biegać po 30km. Czasem chciałoby się odskoczyć od tego. Kupiłem starego, trekingowego KTM (ciekawy, bo na widelcu AMP F1). Wyremontowałem france: odmalowałem, dałem do przesmarowania i wymiany linek, łańcucha, sterów itp. Chodzi miodnie, ale to taki poginacz po bułki (trudno tym mi było cisnąc przez 30km). Ja natomiast szukam mocnego roweru szosowego z możliwie jednak wyglądną pozycją. Szukam roweru, którym 90% dystansu (tak to 50km) będę cisnął na maxa. To ma być wysiłek (alternatywa do ostrego biegania,a biegam, żeby spalać kalorie, nie pod wynik). Pasuje to na szosę, ale jednak często będzie bardzo kiepski asfalt, rozsypana szlaka czy szuter. Raczej brak błota, korzeni i jakiś zawijasów. Ze śledzenia forum pasuje Triban 540 i wsadzenie szerszych opon, ale dostępność zerowa. Pasuje tez Romet Boreas, ale zarówno dostępność i cena odstrasza. Typowe gravele są nienormalnie drogie, poza tym mają za miękkie przełożenia, a w nowym nie będę kombinował z podmianami kaset. Typowe przełaje, z tego co wyczytałem, mogą być mało komfortowe (krótkie), ale czy na odcinkach do 50km będzie to miało znaczenie? Opony mogę założyć zawsze łagodniejsze, a myślę, że 33mm szerokości wystarczy. W promieniu 100 km ode mnie jest kilka sporych "składów" używanych szosówek - Wrocław, Krotoszyn, Ostrów Wlpk itp, więc podjechać i zobaczyć to nie problem. Reasumując: czy mógłby mi ktoś wskazać linie rowerów u danych producentów (np. Focus Mareas, Cube Cross Race, Specialized Crux itp...) które najbardziej by pasowały do powyższego opisu i na których miałbym skupić się w czasie poszukiwań. A może któraś typowa szosówka ze sporym prześwitem na opony i w miarę wygodna. Mam na to jakieś 2500-3000, ale chętniej wydam 1000 i włożę drugie tyle w remont. Bede wdzięczny za wskazówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krism4a1 Napisano 18 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2017 Opony mogę założyć zawsze łagodniejsze, a myślę, że 33mm szerokości wystarczy Do "normalnej" szosówki to tak szerokich opon raczej nie założysz , szczególnie w przedni widelec. poza tym mają za miękkie przełożenia, a w nowym nie będę kombinował z podmianami kaset. W znakomitej większości sklepów przy nowym rowerze założą ci kasetę jaką tylko będziesz chciał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marafc Napisano 18 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2017 Cześć, może to głupie pytanie, ale jeden temat mocno mnie męczy przed zakupem swojej pierwszej w życiu szosy - wielkość tarcz i kasety. Większość rowerów na Shimano 105 ma półkompaktowe korby 52/36 i kasetę 11/28. Dotychczas w swoim crossie miałem trzy tarcze z przodu - 30(chyba)/36/48 i kasetę 11/32. Nie jeżdżę dużo (aktualnie 300-400km miesięcznie, mam nadzieję na więcej po przesiadce na szosę), a moja jazda jest typowo kadencyjna - na trasach ~100km osiągam średnią kadencję ~96. Jestem z okolic Wrocławia i z kilkoma wyjątkami jest tu w miarę płasko, przewyższenia z takiej trasy 100km z reguły wynoszą około 500m. Średnia prędkośc z takiego wyjazdu to z reguły 21-23km/h. Bardzo rzadko korzystam z innej tarczy niż środkowa, na kasecie też najmocniej męczę środkowy przedział zębatek. Mocno męczę się podjazdami Stąd właśnie moja obawa, czy nie powinienem rozglądać się za korbą kompaktową. Najbliżej mi obecnie do kupna tribana 540 i niestety wymiana korby na kompakt to kilka porządnych stówek... Jakie są Wasze doświadczenia z przełożeniami na szosie? Jest tu jakiś totalny amator, który miał może podobne rozterki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gocu Napisano 18 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2017 (edytowane) Szosa to nie cross i nie tylko przełożenie się liczy. 500m/100km to ledwo lekko pofałdowany teren, nie bój się 52/36 i 11/28. na takiej trasie to rzadko będziesz zrzucał na 36. Niech to nie będzie czynnikiem który ma wpłynąć na twoją decyzję wybory roweru - no, chyba że wybierasz się w góry - tu już kompakt zdecydowanie lepiej się sprawdzi. W każdym razie jedno jest pewne - nie popełniaj błędu kupując szosówkę z 3 tarczami! Jeśli jeździsz w trasy po 100km to nie jesteś osobą której się ta najmniejsza przyda... Edytowane 18 Lipca 2017 przez gocu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 18 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2017 (edytowane) Na 34x28 będzie bardzo podobne przełożenia jak na 36x32, więc jakby co możesz zawsze zmienić kasetę, o ile przerzutka obsługuje do 32T, chyba że i to będzie mało . Edytowane 18 Lipca 2017 przez Blue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marafc Napisano 18 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2017 @gocu @Blue - dzięki Panowie! W góry na razie się nie wybieram więc tym ewentualnie będę martwił się później Rzeczywiście jeśli okaże się, że mam za twardo na podjazdach (chciałbym zacząć je trenować), to pokuszę się o kasetę z największą zębatką 32 - stracę na płynności, ale coś za coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaca911 Napisano 18 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2017 (edytowane) Nie bój się kombinacji 52-36 na 11-28. Spokojnie stacza na pagórkowaty teren. W góralu 26 cali mam korbę 42-32-22 i kasetę 11-34. Nie raz zdarzyło mi się korzystać z młynka na asfaltach gdzie szosą jadę 36 i 23 lub 25 z tyłu. Jedzie się "inaczej" Edytowane 18 Lipca 2017 przez Jaca911 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kishoth Napisano 27 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2017 Cześć, Odnośnie korb i kaset - nie masz się czego bać mam w korbie 53-42 a kasetę 12-25. Mieszkam w terenie umiarkowania płaskim (Starachowice) jednak jest tutaj kilka górek. Nie miałem mega formy na taką kombinację (szosę tę posiadam od jesieni poprzedniego roku), ale z czasem widzę że podjazdy idą mi coraz bardziej rewelacyjnie. Na większe górki może wymiana kasety na 11-28 byłaby wskazana. Tak czy inaczej w korbie 52-36 i kasecie 11-28 można śmiało się wybierać w teren pagórkowaty. Natomiast kompletnie nie brałbym pod uwagę kasety z 32 zębami z racji tego, że jak Twoja forma będzie rosła (a tak będzie na pewno) to zauważysz że brakuje Ci zębatek po środku. No chyba że mieszkasz w konkretnych górach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 27 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2017 Korba 52/36 jest takim substytutem kompaktu i klasycznej, to bardzo fajna korba pozwalająca na wiele, a i łatwo dająca się przebudować na np. 52/39 lub 50/34. Śmiało na takie tereny brać + do tego rozsądną kasetę. Na początek proponuję 12/25. Z 11-28 będzie ten problem, że nie ukręcisz przełożenia 52:11, to bardzo twarde przełożenie, dobre do treningu siły i sprintu dla bardzo mocnych chłopaków. Tobie z tego co piszesz, wystarczy najmniejsza koronka 12z, a z młynkiem 36z w zupełności styknie na kasecie 25z. Tak jak kolega wyżej napisał, 500m/100km to żadne podjazdy, a forma z czasem wzrośnie więc nie ma sensu wozić zbędnych koronek, a jak kupisz rower z 11-28 to w razie czego będziesz miał na podmianę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariano77 Napisano 13 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2017 No błagam koledzy chcecie żeby sobie nogi pourywał? Prędkość średnia 21-23 km /h to wyjazd rekreacyjny (nawet w terenie góralem), nie potrzebny mu blat z przodu od razu 53/39 bo tego nie uciągnie- ja mam 50/34 w swojej szosie i też nie mam za wiele przewyższeń i jak dla mnie na razie jest ok- tylko że moje przejazdy trochę się różnią. Jak pisałem gdy wybieram się w teren góralem przy naprawdę dosyć spokojnej jeździe średnia wychodzi około 25km/h a dystans około 40 km. Na szosie jest inaczej średnia ze 100km wyniosła 33 km/h i naprawdę nie mam mocnej nogi bo dopiero od dwóch miesięcy tak naprawdę zacząłem trenować z dużo lepszym od siebie kolegą. Więc spokojnie mu wystarczy 50/34 bo przy 53/39 będzie zdzierał tylko lżejsze przełożenia a twardsze wrzuci tylko z górki.A z tyłu mam 11/28 i po prostej 50/11 jeszcze wrzucać nie musiałem -jak pisałem słaba noga . pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaca911 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 (edytowane) No błagam koledzy chcecie żeby sobie nogi pourywał? Prędkość średnia 21-23 km /h to wyjazd rekreacyjny (nawet w terenie góralem), nie potrzebny mu blat z przodu od razu 53/39 bo tego nie uciągnie- ja mam 50/34 w swojej szosie i też nie mam za wiele przewyższeń i jak dla mnie na razie jest ok- tylko że moje przejazdy trochę się różnią. Jak pisałem gdy wybieram się w teren góralem przy naprawdę dosyć spokojnej jeździe średnia wychodzi około 25km/h a dystans około 40 km. Na szosie jest inaczej średnia ze 100km wyniosła 33 km/h i naprawdę nie mam mocnej nogi bo dopiero od dwóch miesięcy tak naprawdę zacząłem trenować z dużo lepszym od siebie kolegą. Więc spokojnie mu wystarczy 50/34 bo przy 53/39 będzie zdzierał tylko lżejsze przełożenia a twardsze wrzuci tylko z górki.A z tyłu mam 11/28 i po prostej 50/11 jeszcze wrzucać nie musiałem -jak pisałem słaba noga . pozdroNie masz nogi? Góralem w terenie 25km/h i to przy lekkiej jeździe. Szacunek i wyrazy uznania. A byłbym zapomniał 33km/h po dwóch miesiącach? Szacun. Edytowane 14 Sierpnia 2017 przez Jaca911 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Zapraszam po wyniki z tatra road race, pudło masz murowane przy takich srednich . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Mariano, Teren płaski, 50/34 + 11-23 = 53/39 + 12-25. W czym problem, widzisz jakieś różnice? A dodam tylko, że 50:11 jest twardsze niż 53:12. Zawsze też można założyć korbę 52/39 lub wspomnianą 52/36. W płaskich terenach gdzie maks nachylenie nie przekracza 8% na odcinku 500m młynek 34z staje się totalnie nieużyteczny, a więc nie wykorzystujemy możliwości takiego napędu/korby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariano77 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 mariano77, dnia 13 Sie 2017 - 9:56 PM, napisał: No błagam koledzy chcecie żeby sobie nogi pourywał? Prędkość średnia 21-23 km /h to wyjazd rekreacyjny (nawet w terenie góralem), nie potrzebny mu blat z przodu od razu 53/39 bo tego nie uciągnie- ja mam 50/34 w swojej szosie i też nie mam za wiele przewyższeń i jak dla mnie na razie jest ok- tylko że moje przejazdy trochę się różnią. Jak pisałem gdy wybieram się w teren góralem przy naprawdę dosyć spokojnej jeździe średnia wychodzi około 25km/h a dystans około 40 km. Na szosie jest inaczej średnia ze 100km wyniosła 33 km/h i naprawdę nie mam mocnej nogi bo dopiero od dwóch miesięcy tak naprawdę zacząłem trenować z dużo lepszym od siebie kolegą. Więc spokojnie mu wystarczy 50/34 bo przy 53/39 będzie zdzierał tylko lżejsze przełożenia a twardsze wrzuci tylko z górki.A z tyłu mam 11/28 i po prostej 50/11 jeszcze wrzucać nie musiałem -jak pisałem słaba noga . pozdro Nie masz nogi? Góralem w terenie 25km/h i to przy lekkiej jeździe. Szacunek i wyrazy uznania. A byłbym zapomniał 33km/h po dwóch miesiącach? Szacun. Użytkownik Jaca911 edytował ten post dziś, 10:20 Bez przesady szosą jeżdżę od półtora roku tylko były to wyjazdy rekreacyjne średnia max 25, ale naprawdę byłem cienki - na więcej nie miałem siły po prostu. Górala kupiłem w czerwcu tego roku i po wyścigu w którym wziąłem udział po raz pierwszy poland bike kozienice tak mi się to spodobało że zacząłem ostro trenować z kolegom który jest ode mnie dużo dużo mocniejszy. Nie były to byle jakie przejażdżki ale mocne ciśnięcie gdzie myślałem że umieram i mimo że było ciężko kolega jeszcze mnie dopingował żebym wykrzesał z siebie więcej i więcej.Dlatego tak cenię sobie treningi z mocnymi gośćmi którzy nauczyli i uczą mnie dalej jazdy po lesie a ja daję z siebie więcej niż mogę. I to mnie rajcuje. Arni nie wiem co tu liczysz ale mnie nie przekonasz że 53/12 to jest lżejsze przełożenie niż 50/11. Zapytam inaczej uważasz że dwa zęby na zębatce to mało? I dlaczego tak usilnie próbujesz namawiać że zębatka 53 jest dużo lepsza od 50 - ja wyznaję taką teorię "żeby zacząć mocno cisnąć najpierw trzeba nauczyć się chodzić" ja jeździłem na zębatkach 53 ale na moje niewytrenowane nogi to było za wiele. Najlepiej będzie jak kolega przejedzie się na rowerze z zębatką 53 i 50 i wtedy sam sprawdzi co bardziej mu pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1415chris Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Prosta matematyka: 53/12 = 4,42 50/11 = 4,55 I dla zobrazowania, zeby bylo wiadomo w ktora strone ten wspolczynnik pokazuje lzejsze lub ciezsze przelozenie: 55/12 = 4,58 Czyli, czym wiekszy, tym ciezej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Arni nie wiem co tu liczysz ale mnie nie przekonasz że 53/12 to jest lżejsze przełożenie niż 50/11 Ja ciebie przekonywać nie muszę, bo powinieneś umieć to obliczyć już na etapie szkoły podstawowej 52:12 = 4,333 53:12 = 4,416 50:11 = 4,545 4,333 < 4,416 < 4,545 i dalej: 34:23 = 1,47 36:25 = 1,44 38:27 = 1,40 1,40 < 1,44 < 1,47 Reszty nie komentuję, bo nie ma to sensu jak widać: Arni nie wiem co tu liczysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erzurum Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 dobre z tym przekonaniem co do zębatek tu nie ma co przekonywać tylko wrócić trzeba do matematyki z poziomu szkoły podstawowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariano77 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Moje zdanie jest takie- matematyką za wiele nie najeździsz jak nie masz nogi- ja nie wyliczam jak wy, ja siadam na rower i jadę i co bardziej mi pasuje to wybieram proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Problem tylko w tym, że twoje odczucia mają czyste odzwierciedlenie w tych wyliczeniach matematycznych, a skoro tak, to po co gdybać skoro można sobie to łatwo obliczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 A musisz mieć naprawdę niezłą nogę, żeby było warto ją mieć bardziej niż podstawową matmę w głowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariano77 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 (edytowane) Nie podchodzę do roweru w sposób czysto teoretyczny obliczając sobie czy na danym przełożeniu będę musiał włożyć więcej siły czy też nie. Zresztą nie wiem czy początkujący kolarz tak naprawdę poczuje różnicę miedzy blatami 53 a 50 bo tak czy inaczej na ostatnich przełożeniach i tak będzie miał ciężko.Więc ci co chcą sobie wyliczać niech to robią. Jazda na rowerze ma być dla mnie frajdą ,zabawą i możliwością porządnego zmęczenia się.pozdro I nie ma co komu ubliżać na temat nieznajomości matematyki . Jak Tobie to odpowiada to możesz nawet robić rachunek prawdopodobieństwa czy dana kobieta ,dziewczyna będzie do ciebie pasowała w życiu czy też w łóżku. Edytowane 14 Sierpnia 2017 przez mariano77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Gdybasz, kombinujesz i po co? Przekładnia rowerowa to nie tylko korba, to także kaseta, jedno z drugim jest ściśle powiązane. Może być nawet tak, że korba czasowa 55/42 da lżejszy napęd niż korba 46/36, wszystko pozostanie w gestii założonej na tyle kasety. A teraz dla czego wolał bym założyć na płaskie tereny korbę np. 52/38 lub 53/39? Bo różnica pomiędzy zębatkami wynosi tylko 14 a nie 16 zębów (ten skok zmiany biegu naprawdę czuć, bo trzeba wyklikać o jedną koronkę więcej na kasecie). W totalnie płaskich terenach wolał bym nawet korbę 53/42. Dwa, nic nie obliguje mnie do stosowania kasety zaczynającej się od 11z np. 11-23 czy 11-25. Do takiej korby wolał bym założyć kasetę 12-23 lub 12-25, a są przecież także kasety 13-26 czy tzw. juniorskie 14-25, 14-28, które dzięki temu zabiegowi są bardzo ciasno zestopniowane (to ich duży plus). Trzy, jadąc z młynka 39 na trzeciej koronce kasety (licząc od najmniejszej) przykładowej 12-25, uzyskam twardsze przełożenie niż z 34:13 korby kompaktowej i kasety 11-23. Co za tym idzie będę mógł znacznie częściej wykorzystywać małą zębatkę korby, a więc równomierniej zużywać napęd wydłużając w ten sposób jego życie. Cztery, większe koronki i zębatki korby wolniej się zużywają niż małe. Minusem będzie w tym przypadku wzrost wagi o kilka gram. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
clavdivs Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 Obliczenia obliczeniami, ale 50 przy jeździe samotnie jest wygodniejsza. Trzeba mieć naprawdę mocną nogę, aby cały czas cisnąć bez prekosów na 53. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 14 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2017 (edytowane) Trzeba mieć naprawdę mocną nogę, aby cały czas cisnąć bez prekosów na 53. Patrz pkt 2 mojego postu. Poza tym napęd szosowy różni się nieco od napędu MTB. Odpuszczenie dwóch największych koronek kasety jadąc z blatu nie czyni wielkiej krzywdy napędowi, bo linia łańcucha korby jest taka sama jak linia łańcucha kasety (43,5mm). W MTB faktycznie jest to przesunięte o ok. 4/5mm, a więc przekosy na tych samych pozycjach są teoretycznie groźniejsze. Edytowane 14 Sierpnia 2017 przez Arni220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
clavdivs Napisano 16 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2017 Chodzi mi o to że w przypadku 53 pojawia się częściej dylemat czy już zrzucić z dużego blatu. Zwłaszcza jak jeździ się samemu. Jak się jest zmęczonym to nawet taka prosta rzecz, jak praca przednią przerzutką może być irytująca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.