demiu Napisano 23 Stycznia 2010 Napisano 23 Stycznia 2010 Wybieram sie z kolega na ten maratonik http://nyx.at/canary...age.php?pid=277 Odbedzie sie on 20 marca na Gran Canaria.Czy ktos z forum startuje?
premier2 Napisano 23 Stycznia 2010 Napisano 23 Stycznia 2010 No ja z chęcią wystartuje. Tylko z transportem nie bardzo , bo się nie teleportuje.
ravMaruderzy Napisano 25 Stycznia 2010 Napisano 25 Stycznia 2010 jesli potrzeba jakiegos info to pisz na priva, zaliczyłem ten maraton juz dwa razy i kilkanascie razy objechałem trase w ciagu ostatnich 2 lat, słuzę pomocą jakby co.
ravMaruderzy Napisano 8 Lutego 2010 Napisano 8 Lutego 2010 I jak poszlo? Jakie wrazenia z trasy? Poszło w miarę w porządku, przyjeżdża tam sporo mocnych Austriaków i Niemców. Trasa to zupełnie cos innego niż w PL, szerokie szutry i mocno kamieniste zjazdy zakręcone dość. Do tego mega upał, tamtejsze 30C to inna bajka zupełnie. Wazne masz pierwsze 12 km, rozjazd asfaltem, jak się nie załapiesz w mocny pociag to zapomnij o wyniku, lecisz leciutko pod góre pod wiatr, potem 12% podjazd, chwila odpoczynku i zaczynaja się szutrowe podjazdy- tam się wszystko rozstrzyga. Na długiej petli jest jeszcze bardzo trudny, kamienisty zjazd, raczej dla rowerów enduro niż xcm. Trase najlepiej objechac, zapomnij o porzadnych oznaczeniach tam, przynajmniej w dwóch miejscach nawet nie zauwazysz jak miniesz zjazd. Organizacja tez mocno hiszpanska niestety, trzeba brac to na śmiesznie. Ogółem warto to pojechac, zupełnie inaczej jest, sporo fotek i info masz na maruderzy.com. , dwa ostatnie lata tam jeździliśmy. pozdrawiam
demiu Napisano 21 Marca 2010 Autor Napisano 21 Marca 2010 Maratonik zaliczony,ale na pudlo sie nie zalapalem Faktycznie niezly ten kamienisty zjazd.Do tego musialem pokonac go 2 razy,gdyz jechalem dlugi dystans. Troszke przesadzili z fragmentem w korycie rzeki,gdzie kamienie byly lekko przesadzonych rozmiarow.Strasznie nie lubie latac z rowerem na plecach.Juz o przeprawianiu sie przez plynacy tam strumyk nie wspomne,okolo 10 razy zanuzylem nogi w nim.To akurat dawalo chwile orzezwienia. Organizacja calej imprezy nie zwalala z nog.Poszli po najnizszych kosztach.Za to miejsce na rower pierwszarzedne.Warto sie wybrac.
ravMaruderzy Napisano 29 Marca 2010 Napisano 29 Marca 2010 Maratonik zaliczony,ale na pudlo sie nie zalapalem Faktycznie niezly ten kamienisty zjazd.Do tego musialem pokonac go 2 razy,gdyz jechalem dlugi dystans. Troszke przesadzili z fragmentem w korycie rzeki,gdzie kamienie byly lekko przesadzonych rozmiarow.Strasznie nie lubie latac z rowerem na plecach.Juz o przeprawianiu sie przez plynacy tam strumyk nie wspomne,okolo 10 razy zanuzylem nogi w nim.To akurat dawalo chwile orzezwienia. Organizacja calej imprezy nie zwalala z nog.Poszli po najnizszych kosztach.Za to miejsce na rower pierwszarzedne.Warto sie wybrac. M3 czy M4? nam sie nigdy nie chciało długiego, szczegolnie po objechaniu go wczesniej, w tym palącym słoncu na jakeie trafialismy to nie była przyjemna jazda. koryta w zeszłych latach nie było, ulewy w ostatnich tygodniach wymusiły korekte trasy, pewnie zasypało drózke powyzej... Ale trasy pierwszorzędne choc maraton juz sie znudził. Kusi nas za to Aphrodite Trophy na cyprze.
demiu Napisano 6 Kwietnia 2010 Autor Napisano 6 Kwietnia 2010 Jeszcze pare lat w M3 Akurat lubie jazde w upalach i dlugie trasy,wiec jak dla mnie idealne warunki. A tu krotkifilmik
Krawcowy Napisano 6 Kwietnia 2010 Napisano 6 Kwietnia 2010 Fajnie Tylko pozazdrościć. A dokładniejszym miejscem się pochwalisz? Były jakieś "bufety"?
demiu Napisano 6 Kwietnia 2010 Autor Napisano 6 Kwietnia 2010 Dokladnie 91 miejsce ostatni nie bylem hehe.Powiem tylko,ze juz szybciej nie moglem.Srednie tetno mi wyszlo 171 uderzen na minute,przy moim maksymalnym 188 Czolowka byla naprawde mocna,pierwszy mial srednia predkosc 29 km/h nie mam pojecia jak on to zrobil.Moja srednia 18 km/h szalu nie robi
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.