Skocz do zawartości

[szosa] Szosa czy slicki?


marpol

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Z racji, że zima trwa, trwają też promocje szosówek. Noszę się zamiarem zakupu takowej, ale nie wiem, czy będzie to słuszny wybór. Od paru sezonów jeżdżę Giantem Boulderem, ale w ostatnim sezonie jakoś już nie zaspokajał moich wymagań co do prędkości i pokonywanych kilometrów i stąd moje pytanie. Czy warto zakupić szosówkę, na którą chcę przeznaczyć tylko około 2 tyś. czy może pójść tańszą drogą i założyć do mojego górala Slicki 26x1,5. Jeśli chodzi o szosówkę to wiele marek oferuje modele w tej cenie (myślałem o Giancie, Authorze, czy Meridzie). Jeśli zdecydowałby, się na szosówkę, to podstawowym argumentem będzie materiał, z jakiego wykonana jest rama. Przyznam, że kilogramów trochę mam 95, a po drugie chciałbym w przyszłości doposażyć rower w lepszy osprzęt. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mtb ze slickami ma sie nijak do prawdziwej szosówki. Owszem, opory w ten sposób faktycznie trochę zmniejszysz, ale rower szosowy to nie tylko wąskie opony (dużo przecież węższe niż 1,5", o których myślisz). To przede wszystkim lekkość, którą się czuje (zwłaszcza po przesiadce z ważącego pewnie ze 14kg bouldera), dużo większa zwrotność, dzięki krótkiej bazie kół, no i bardziej aerodynamiczna sylwetka, która po przyzwyczajeniu zapewnia znacznie bardziej wydajną jazdę. Jednym słowem, warto spróbować jazdy na szosówce, bo to zupełnie inne, nieporównywalne doznania z jazdy po asfalcie.

 

A co do zakupu, jeśli chodzi o nowy sprzęt, to za 2000zł nie kupisz raczej ciekawego roweru, nawet zimą. Osobiście polowałbym na coś używanego z allegro, za 2 tys. można już kupić naprawdę sensowny rower, a czasem trafiają się prawdziwe perełki w tej cenie.

Jeśli jednak chcesz coś nowego z myślą o późniejszej rozbudowie, ja osobiście szukałbym czegoś markowego - to zawsze jakaś tam gwarancja, że rama nie będzie do niczego, i może być przyzwoitą bazą do rozbudowy. Kupując jakiegoś najtańszego np. btwina czy accenta nie jest to takie pewne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie dziękuję z jakże mnie motywujące wypowiedzi. Myślę, że podświadomie właśnie na takie głosy oczekiwałem:) Myślę o nowej szosówce tylko dlatego, że jej zakup możliwy jest drogą ratalną. A czy ramy Delfy 3 lub 4 i Meridy Road Race 880-16 będą mogły w przyszłości być osprzętowo rozbudowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że będą mogły. Zresztą spójrz na wyższe modele - Defy ma identyczną ramę także w droższych modelach na lepszym osprzęcie. Z Meridą jest trochę inna sytuacja, tutaj lepiej zainteresować się wyższym modelem - Road Race 901, który oprócz tego, że ma lepszą od 880 ramę, to jeszcze w komplecie ma karbonowy widelec. Obecnie powinno się dać go kupić w okolicy 2000 zł, o ile jeszcze zostały w odpowiednim rozmiarze.

Rama 901 jest nieco lżejsza od Defy 3, ale z kolei różnica wyrównuje się, jeśli wziąć pod uwagę karbonowe widelece w obu rowerach.

Merida ma lepszy osprzęt i wydaje się sensowniejszą propozycją. Chociaż gdybym miał wybór w tej samej cenie, wziąłbym Gianta, mimo że właśnie taką Meridę posiadam. Giant podoba mi się bardziej, nie lubię Meridy i białych rowerów :whistling:

O tym, że kupiłem Meridę, zadecydował fakt dostępności i cena - kupowałem w sierpniu, więc można już było liczyć na pewne obniżki, mimo to Giant w odpowiednim rozmiarze był w tylko jednym sklepie po cenie praktycznie katalogowej, a Merida bez żadnego targowania była całkiem fajnie przeceniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co wy widzicie takiego fascynujacego w sorze??

a tak obiła mi się waga tego jajanta ponad 10kg czyli tylko jakies 0,5kg niz moja stalowa (a o tym ze stal duzo lepiej tlumi drgania nie musze przypominac)

 

szukaj dobrej używki a jesli sie juz tak naprawde boisz ze nie bedziesz mial tej gwarancji to poszukaj czegos z komisu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jezdzilem długo na slickach w góralu, i po przesiadce na szosówke doznałem szoku lekkości jazdy :)

 

Co do kupna używki - w pełni popieram. Tą w moim podpisie kupiłem za śmieszne pieniądze (mniej niż wymieniona tu wyżej kwota) i od tamtej pory po prostu nią jeżdże i smaruje łańcuch :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto? Jeśli tak, to którą ofertę wybrać?

 

http://www.giant-bicycles.com/pl-PL/bikes/model/defy.4.triple/4690/39285/

 

 

http://www.bikeman.pl/Sklep-rowerowy/Rowery-Giant/Rowery-szosowe/Rower-szosowy-Giant-Defy-4

 

Wiem, że Sora leży u podnóża wszystkich grup, ale widzę, że w modelu na 2010 rok zastosowano nową 2300, tylko jak ona wypada w zestawieniu z sorą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć jak, ale lepsza od Sory to ona mimo wszystko nie będzie.

Z tych dwóch wziąłbym model zeszłoroczny, bo zmiany są naprawdę kosmetyczne, niewarte tych 400 zł. No chyba że zależy Ci na trójrzędowej korbie.

Szkoda, że w Bikemanie nie mają zeszłorocznego Defy 3 - warto byłoby się nim zainteresować z uwagi na karbonowy widelec. Chcąc rozbudowywać osprzęt, zapewne i tak prędzej czy później będziesz chciał go kupić, a taki fabryczny jest idealnie dopasowany do ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem 2300 ma być następcą 2200. Co za tym idzie jest to grupa niższa niż Sora.

Osobiście wolałbym sore, chociaż nadal jest to 8 rzędowa grupa. Moim zdaniem to za mało, do tego nie jest to już pancerna shimanowska 8.

 

Do 2 tyś szukałbym używki, spokojnie można kupić coś na Tiagrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W w/w rowerach jest 8 . O to mi chodziło :)

Ee, też nie. Defy 4 z zeszłego roku z Sory ma tylko tylną przerzutkę, więc ciężko powiedzieć, że to rower na Sorze :) a Defy 3 i Merida 901, o których też była mowa, mają już 9 biegów z tyłu.

Dla mnie największą wadą Sory są klamkomanetki, które nie są obsługiwane tak samo jak modele z wyższych grup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodziek chodzi o post z 21 stycznia :) Marpol podrzucił 2 linki a ja do tych rowerów się odnosiłem.

W defy 3 owszem jest 9 ale kosztuje 2500 zł. To już nieco inna półka.

 

Moloch bardziej na 105 :) Sensowną rama z pełną ultegrą w miarę dobrym stanie do 2 tyś. to chyba ciężko znaleźć.

Chociaż mogę się mylić, odkąd kupiłem szosę rzadko śledzę allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...