Skocz do zawartości

[rama] Spawanie ram aluminiowych i naprawa.


grindz0ne

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Zastanawiam się czy warto dokonywać zakupu ram uszkodzonych z aluminium które np. ktoś wystawia w okazyjnej cenie i pisze że da się zespawać. :)

Jest to wykonalne w naszych czasach i zaawansowanej technologii spawalnictwa , tylko czy takie rozwiązania są opłacalne i czy są stabilne w przyszłości z użytkowaniem ?

Chciałbym żeby na konkretnych przykładach i waszych doświadczeniach napisać wady i zalety spawania pękniętych ram aluminiowych. :)

Napisano

Znajmoy moj robi takie rzeczy i wychodzi mu to bardzo dobrze, ale mowi ze przychodzili do niego ludzie ktorzy mieli pospawane rowery ktore ponownie sie zlamaly ale nie w miejscu spawu tylko obok i twierdzili ze ktos im dobrze to zrobil. A prawda jest taka ze podczas spawania czesto material zostaje przegrzany i peknie zaraz obok spawu

Napisano

Większość ram aluminiowych i stalowych poddawanych spawaniu pęka ponownie w okolicy spawu - tak jak wspominał blair7 - jest to spowodowane przegrzaniem materiału, mniejszą sprężystością spawu względem materiału oryginalnego, etc...

 

W przypadku pękniętych tylnych widełek (najbardziej wyginany element w rowerze) najpewniejszą metodą jest wymiana całych rurek "od spawu do spawu" takie naprawy dobrze wykonane widziałem w wykonaniu Orłowskiego i panów z Mielca.

Napisano

Ponieważ po spawaniu, trzeba by ramę odpuścić w procesie T4 lub T6 w celu uporządkowania struktury - wtedy może by nie pękła ...

Napisano

Ponieważ po spawaniu, trzeba by ramę odpuścić w procesie T4 lub T6 w celu uporządkowania struktury - wtedy może by nie pękła ...

 

a więc koszta takich procesów wysokie i nieopłacalne przy zwykłych sztywniakach w kwocie 350-500zł ?

Czy odwiedził ktoś z ramą instytut spawalnictwa Gliwice lub w innych miastach ?? Słyszałem od kolegi że mają tam dość zaawansowane technologie.

Wiadomo że przy większych pęknięciach jest więcej roboty i większe prawdopodobieństwo ponownego pęknięcia.

Gość R3surrection
Napisano

jeżeli rama jest tania to warto..... wszystko zależy od ceny

Napisano

rama POWINNA byc poddawana odpręzaniu po spawaniu - ale ja znam więcej przypadkow nieprofesjonalnego spawania ktore jest duzo lepsze niz profersjonalne :)

 

1) firma orłowski, produkt: trzy pęknięte wahacze, giant, scott, mongoose, dwa od ram hm fulli do turystyki, jeden ze zjazdowego mongoose'a. wahacze wyslłane po omówieniu problemu.

po odbiorze: wahacz od mongoose wymagał największych poprawek (wymiany pękniętej rurki pod łańcuchem) i też w tym miejscu pękł :) . wahacz od gianta: pan orłowski pospawał uszkodzone miejsce BEZ wyciągania łożysk z gniazd co spowodowało ich zniszczenie :laugh: . trzeci to wahacz od scotta - fachura orłowski wspawał przelotkę do przedniej przerzutki tak że opór przy ruchu zmianach przełożenia był niemiłosierny.... oczywiscie za robotę skasował jak za zboże, jakość spawow - moim okiem laika - padaczkowata.... NIGDY nie oddałbym juz ramy do naprawy panu O.

 

2) firma kanda, Sokołowsko koło Wałbrzycha. zakład naprawy motocykli, spawalnia aluminium. motozajoby łatają tam motorki po szlifach.

- sytuacja pierwsza: wahacz w ramie rb bandit fr, urwane mocowanie do zacisku hamulca na wahaczu. spawacz wyczyscił na poczekaniu miejsce spawania, bez wielkich ceregieli zespawał pęknięcie (powstało przez uzytkowanie ramy z hamulcem hope czterotłoczkowym i tarczą 200 mm), praktycznie na ziemi :) na pytanie co dalej z ramą, czy powinna lezakowac czekac odpręzac się padła odpowiedz - nieee, jeździć :)

tego samego dnia właściciel pojechał na swoj tradycyjny trening zjazdowy, nigdy więcej w tym miejscu z ramą problemow nie miał.

ten sam warsztat naprawiał mojego cube twina xc 2, nie wiem jaki jest jego dalszy los, bo ramę sprzedalem po naprawieniu.

ten sam warsztat spawal tez inny wahacz, rama wheeler, zawieszenie urt. rama byla przerabiana na lozyska maszynowe i nie wytrzymala eksploatacji :). wlasciciel warsztatu sugerowal przerobki ramy by zniosla dalsze trudy, rowerzysta nie chcial wiec naprawili tak jak sobie tego zyczyl. nie wiem co dalej z rama, bo obecnie miejsce wheelera zają gt :)

 

pan orłowski skasował 5 zł za cm spawu i spierdzielił trzy robótki. firma kogucik z zabitej dechami wsi poradzila sobie znacznie lepiej i - taniej :)

Napisano

Ja kiedy potrzebowałem przespawać przelotkę do linki, poszedłem do warsztatu gdzie spawają aliminium i temat został załatwiony porządnie i fachowo ;)

  • Mod Team
Napisano

Spawac a spawac to jest róznica :thumbsup: Oczywisćie jak ktoś nie umie lub nie robi tego najlepiej efekty moga być takie jak opisane wczesniej. Wazne tez czym sie spawa.

Napisano

A czemu nie.

 

Trzeba rozebrać do gołego przedniego trójkąta, oddać dobremu spawaczowi (najlepiej to chyba byłoby prawie całkiem odciąć rurę w tym miejscu i przyspawać dookoła nowym spawem), trzeba spawać spoiwem o składzie jak najbardziej zbliżonym do materiału ramy, potem trzeba by to oddać do obróbki cieplnej. W jej czasie na bank zejdzie lakier, a lepiej byłoby się go pozbyć wcześniej, potem wystarczy tylko pomalować. Czy warto? To zależy jak bardzo Ci na tej ramie zależy.

  • 1 rok później...
Napisano

Witam

 

Pękła mi rama i daje do spawania, spawacz to polecony facet ze sklepu rowerowego, robił takie rzeczy i wydaje się znać na tym, ale mniejsza o wykonawce.

 

Pytam o sens spawania ramy w zależności od pęknięcia.

Pękła mi górna rura przy samej główce ramy, ok 1cm od spawu, pęknięcie jest ledwie widoczne, jest to rysa i obejmuje ok połowy obwodu i co ciekawe jest od dołu rury.

Ma to sens spawanie w tym miejscu?

 

Gość mi mówił że oprócz spawu pękniętego miejsca, może wzmocnić rame dodatkowym materiałem wokół ramy, ponoć robił już coś takiego, a ma sporo osób którzy przychodzą do niego z rowerami dh.

 

Co o tym sądzicie?

Napisano

Niezbyt szczęśliwy element.Można spawać, ale główka to nie uchwyt hamulca.Myślę, że jak gość dobrze to zrobi, to przejeździsz tak do końca sezonu, a później zmień ramę.:confused:

Napisano

generalnie nie wróżę sukcesu - jak przegrzeje to pęknie za tydzień, jak słabo stopi to za miesiąc

jeśli spawanie tanie i nie obawiasz się o własne zdrowie, to spawaj i chwal się efektem

Napisano

Wytrzyma wiele lat - pospawać, odstawić pod ścianę i cieszyć oczy :)

 

Pan O. ze Szczecina trzymał mój wahacz kupę czasu, bo się fachowo do roboty zabierał. Efekt pracy taki se, koledzę przelotkę do przedniej przerzutki wspawał jakby nigdy w łapie sprzętu spawalniczego nie miał. Wahacz mongoose'a z tej samej wysyłki strzelił po tej fantastycznej robocie.

W innej sytuacji kolega pojechał do domorosłych spawaczy w małej miejscowości koło Wałbrzycha. Spawacz nawet specjalnie sobie ani obiektu spawania ani miejsca nie przygotowywał, po wykonanej pracy zaproponował natychmiastowe użytkowanie sprzętu :) Jakkolwiek absurdalne się to wydawało okazało się prawdą.

 

Jeśli nie masz wyboru a ze sprzętu korzystać potrzebujesz, na podmianę nie masz - jakie masz wyjście?

Napisano

No pewnie ten fachowiec nie żyje ze spawania ram, robi to tylko dodatkowo, sam dawałem rower do wspawania przelotki/końcówki pancerza spawaczowi który poprzednio akurat ram nie spawał, spaw położony bardzo ładnie, i nic nie odpadło jak do tej pory przez dwa sezony ;) .

Napisano

Poszło szybko, w ocenie spawacza mam być ostrożny, w ocenie fachowego serwisanta po obejrzeniu spawu, nie ma się co bać tylko obserwować i dokończyć sezon.

Tak czy inaczej nowa rama przyjdzie szybciej niż planowałem.

Szkoda, bo tej ramy już nigdzie nie kupie, i nie mam pomysłu na nic innego.

 

 

rama%20003.JPG

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...