Gość Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 zawsze są poważne tematy na forum, typu slx czy xt. ja powiem krótko nie trawie zimy, wychodzę do pracy ciemno, wracam ciemno. teraz wszystko zasypane śniegiem. przynajmniej jakiś kolor obrało miasto. jakoś nie mogę się zwlec na rower jak jest poniżej 2 stopni, ale na plusie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arroyo Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Zimno, ciemno i mokro, trudno to polubić Do nienawiści daleko, ale zdecydowanie bardziej kocham gdy jest ciepło, od rana jasno i ściemnia się dopiero po 21. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grindz0ne Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Zima trochę przymula zwłaszcza jak jest temperatura 0 lub 1+ i pada deszcz , potem znowu śnieg...niezbyt dobre warunki są do jazdy w terenie...Wolę już -3 do -4 stopni warstwa suchego śniegu Wtedy się lepiej czuję i powietrze przyjemne do jazdy. Jazda po lesie w nocy mi pasuje czy to zima czy inna pora roku Jak się ma dobrą kobietę przy boku to samopoczucie lepsze bez względu na pogodę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Jak nie ma za duzo sniegu tak jak teraz to lepsze sa temperatury ujemne niz dodatnie, przynajmniej nie ma blota. Ale teraz, o ile chce sie potrenowac a nie tylko pojedzic, to nie ma co wychodzic na rower niestety - nie mozna w ogole depnac . Juz od 8 dni nie jezdzilem na rowerze, tylko na zmiane trenazer i bieganie :/. Az mnie ssie . Ale generalnie nie mam problemow z wyjsciem na rower, to tylko kwestia ubioru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubus18 Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Zimy nie trawię, ale jeżdżę...zerowa przyczepność w terenie, błoto, śnieg, sól, zamiecie, deszcz, lód...średnie prędkości spadają bardzo poważnie, przez grube ubranie nie mam w ogóle ochoty do szybszej jazdy i pocenia się, zimie już dziękujemy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kresowiak1993 Napisano 12 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Jeżdzę zimą już od 2 lat. Zdecydowanie najlepiej jeździ się przy słonecznej pogodzie, lekkim mrozie -2 - -4 i stopnie po zmrożonym śniegu. Jednak zimą wybieram się na krótsze wyjazdy. Moja recepta na czerpanie przyjemności z jazdy zimą to dobry ubiór, termos i dobre chęci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eastern Napisano 12 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Jeżdzę zimą już od 2 lat. Zdecydowanie najlepiej jeździ się przy słonecznej pogodzie, lekkim mrozie -2 - -4 i stopnie po zmrożonym śniegu. Jednak zimą wybieram się na krótsze wyjazdy. Moja recepta na czerpanie przyjemności z jazdy zimą to dobry ubiór, termos i dobre chęci. U mnie to samo - cieplutko się ubrać, termosik do plecaka i wio ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 13 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2010 będę się musiał jakoś zwlec z łóżka. o termosie nigdy nie myślałem, nawet nie wpadłem na ten pomysł. o i to jest światełko w tunelu, chociaż na godzinę dobrze zrobi. chodź mam 2 dzieci, nie jest łatwo wyjść Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
unibikerka Napisano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2011 Jak ktoś jest meteopatą ,jakoś tak..to nie ma bata aby nie było dni,że jego rowerek znany i ujeżdżany od x czasu nie ważył nagle więcej niż waży naprawdę, nogi nie ruszały się jak mucha w smole, a wdep w pedał kosztował maximum wysiłku. I jedzie się tak jakoś w miejscu. Najgorsze są tzw parne dni lub b. wietrzne, niespokojne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2011 Brak światła dziennego bardzo pogarsza samopoczucie. Ja u siebie zauważyłem, że od czasu kiedy poszedłem do pełnoetatowej pracy (c.a. 6 lat temu), to stałem się bardziej wrażliwy na pogodę niż kiedyś. Dodatkowo doszedł brak aktywności fizycznej oraz zła dieta, duże ilości kawy. Stwierdzam, że praca biurowa jest bardzo wyniszczająca. W tym roku kupiłem sobie rower(y) po kilku latach przerwy, ale i przy okazji zmieniłem pracę, która wyjmuje mi z życia blisko 12 godzin dziennie (łącznie z dojazdami). W ogólności lubię to co robię, ale tak się ostatnio zastanawiam, że co z tego, w momencie gdy zaczyna to źle wpływać na moje zdrowie psychofizyczne. Nadchodzi pierwszy zimny sezon, w którym będę chciał aktywnie jeździć. Zobaczymy jak to będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
unibikerka Napisano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2011 Dobrze jest się przemóc i mimo to się ruszać ,uprawiać jakiś sport. Jeśli powodem jest długotrwały brak światła słonecznego, depresja,niechęć i ,,degrengolada" ogólno-psycho-fizyczna dopada cichcem, wówczas popadamy w ruinę i koło się zamyka. ,,Czemu się źle czujesz?" Bo mi ciężko, nic mi się nie chce, boli mnie tu i tam, a czemu ci ciężko? Bo się nie ruszasz, flaczejesz.. itd Z resztą udowodnione jest,że ruch wpływa b. pozytywnie na psychikę, uwalniają się endorfiny do organizmu,a jak mięśnie przyzwyczajone są do ruchu to same się proszą o kontynuację, na zasadzie odczuwania przemożnej potrzeby wyrwania się gdzieś z fotela w siną dal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zizbit Napisano 4 Września 2011 Udostępnij Napisano 4 Września 2011 Tak, jak wyżej ktoś wspomniał - lekki mróz i słoneczko - najlepsze warunki i wtedy można nawet wykręcić konkretny dystans i zachować dobrą średnią. Ubrać się na cebulkę i można jechać. W lutym kilka dni było słonecznych, lekki mróz i prawie bez śniegu na drogach i wtedy kręciłem lekko ponad 50km przy średniej >25km/h. Najgorszy jest jednak wiatr w twarz, co może doprowadzić do kryzysu na trasie. W sumie to gdyby nie rower, to psychika by mi siadła, tak jak było zanim zacząłem w zimie jeździć. Od 7.00 do 16/17 szkoła a potem ciemno więc zimą, w tygodniu za bardzo nie ma warunków do jazdy. Dlatego póki mamy jeszcze w miarę przyzwoite warunki, trzeba cieszyć się jazdą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.