Skocz do zawartości

[Sosnowiec] Pobudka,Sosnowiec sie budzi ze snu.


Sokol91

Rekomendowane odpowiedzi

a moze znajdzie sie jeszcze ktoś chętny na Rabsztyn? :icon_wink: start 10.30 z Placu Papieskiego

 

Jak wrócisz skrobnij jak tam dojechać ? Masz jakieś boczne drogi ? Byłem tam kiedyś na zawodach ale dojechałem autkiem. Z chęcią wybrał bym się tam jeszcze raz ale na bajku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rabsztyn zaliczony, pizdziało niemiłosiernie, szczególnie w drodze powrotnej :icon_mrgreen: Najpierw trzeba dojechać do Bukowna, są dwie opcje: jedna to przez las na Maczkach (ale najpierw trzeba pojechać z kimś kto zna drogę, bo jest kilka rozwidleń ścieżki), druga to przez Jaworzno-Sosinę, cały czas prosto niezłym asfaltem. Dojeżdżasz do skrzyżowania, na którym skrecasz w prawo na Trzebinię, pierwsza w lewo za przejazdem kolejowym, mijasz kościół po prawej, skrecasz w lewo i dojeżdżasz do przejścia podziemnego na perony stacji Bukowno. Po wyjściu z przejścia w prawo do lasu, wyjeżdżasz na zakręcie asfaltówki, w prawo przez duży przejazd kolejowy i zaraz przy ostatnim torze w lewo na ścieżkę, która biegnie przy torach. Jedziesz nią do samego Olkusza, wbijasz na wiadukt nad torami, jedziesz nim do końca, z niego zjeżdzasz w prawo i wypadasz koło cmentarza w Olkuszu. Odtąd kierujesz się oznaczeniami czerwonego szlaku rowerowego aż do Rabsztyna (4 km). Po przejechaniu przez drogę główną na Kraków i wjechaniu w osiedle domków jednorodzinnych wypatruj dobrze ścieżki odchodzącej od drogi w lewo do góry w pole, bo można ją łatwo przeoczyć (jakbyś dojechał do końca asfaltu i stanął przed wjazdem w las, tzn. że jestes za daleko, musisz się wrócić i szukać ścieżki, która jest oznaczona czerwonym szlakiem rowerowym). Jeszcze może z 1 km lasem i jesteś na zamku :icon_mrgreen:

 

Myślę, że w przyszły weekend Ojców będzie w planach, więc można się już zapisywać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie potrzeba mi pomocy :)

 

Szukam w miarę blisko, szosowego podjazdu, średnio-stromego, ale na tyle długiego by jechać na maksa minimum 2 minuty. Może coś zaproponujecie ? Oczywiście ważne by nie był zbyt duży tam ruch. Na razie mam upatrzony podjazd na Górę Siewierską, choć ten który znam jest dość płaski.

 

Pomożecie ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e to słabo patrzysz, tegoroczne też już są, co prawda niewiele jeszcze, ale mam nadzieję, że się rozkręci :icon_wink: a jak już gadamy to jutro wybieram się na jakiś szybki trening, start 11.30 spod krzyża na Placu Papieskim, kierunek las na Maczkach, może dalej do Sławkowa. Ktoś chętny? :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra, tak tylko rzuciłem żeby ktoś się odezwał heeeheheeh, jak chodzi o szybkie treningi to raczej odpadam, wolę lajtowym tempem bez pośpiechu, jak chcę gdzieś szybko to wsiadam w auto...

A organizujecie może jakieś mini-spoty, czy coś w tym stylu??? tak żeby się poznać z nowymi, żeby było wiadomo kto z kim pisze, a w ogóle to ile tu jest aktywnych osób? napiszcie cuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andi - bo w końcu poleciałem na Pogorię i Sikorkę, fajną trasę wyczailiśmy z kumplem. no i zaliczyłem pierwszego kapcia w tym sezonie :icon_mrgreen:

 

co do spotkania to mi pasuje cały weekend, ale może rzeczywiście niedziela będzie lepsza.

 

a jakie macie plany na weekend majowy? bo myślę, żeby w Beskidy pojechać na co najmniej 2 dni (zależy jak będę pracował), trasa jeszcze do ustalenia, ważne żeby była jakaś chatka studencka po drodze to będzie można tanio przekimać :D Jakby ktoś był chętny na cały wypad albo na jakiś 1 dzień, żeby wspólnie pojeździć to dajcie znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, planuję jutro ok. 10 mały, szybki wypad po okolicy (kierunek Pogoria albo Sosina), żeby zrobić ok. 50 km. Oczywiście jeśli nie będzie padać. Dokładną godzinę podam jutro rano, jednak na pewno nie będzie to przed 10. Zapraszam chętnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebaa8 - to zamiast tylko mijać, zagadaj...

większość rowerzystów nie gryzie, zaznaczam "większość" bo zdarzają się wyjątki heeehehe.

czasem śmigam po; stawikach, borkach, na hubertusie, itd, po parku tysiąclecia, i po pogoriach.

Wolę jeździć w terenie niż po ulicy, bo na asfalcie nie wyciągnę więcej niż 25 - 30 km/h :P (moim czołgiem) dlatego sporadycznie umawiam się na takie jazdy gdzie peleton grzeje 40, a ja umieram z tyłu chcąc ich dogonić... pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...