Skocz do zawartości

[wyprawa] lipiec-sierpień 2010, Europa 4000km


Kolec

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

 

Jeśli masz ochotę na aktywne spędzenie wakacji zwiedzając uroki Europy to zapraszam, oto szczegóły:

 

CZAS TRWANIA: około 50 dni, od początku lipca prawie do końca sierpnia 2010

 

DYSTANS: ponad 4000 km

 

DYSTANS DZIENNY: około 100 km

 

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ: 15-18 km\h

 

NOCLEGI: pod chmurką w namiocie

 

POSIŁKI: gotowane samodzielnie na palniku/ognisku

 

CELE: przejechanie trasy i tym samym zwiedzenie wcześniej zaplanowanych miejsc (13 państw w tym 9 stolic - mapka), cieszenie się swobodą jazdy i odkrywania nowych miejsc,

 

LICZBA UCZESTNIKÓW: do ustalenia

 

MAPKA TRASY

post-126267-1262282023,59_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak na razie jedna osoba z forum jest zainteresowana, zobaczymy co z tego wyjdzie :thumbsup:

mam 22 lata i będzie to pierwsza wyprawa w takiej formie, pomijając jednodniowe wypady, w końcu musi kiedyś być ten pierwszy raz. A że są to moje ostatnie tak długie wakacje postanowiłem zrobić coś nietypowego i wypełnić ten czas w sposób który da mi satysfakcję z tego co zrobię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczba uczestników z tego co czytałem o większych wyprawach nie może być za duża żeby uniknąć większych nieporozumień, po prostu w 3 osoby będzie łatwiej się dogadać niż z np z osmioma osobami. A na pewno przy takiej wyprawie będzie trzeba nie raz podjąć trudną decyzję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w dniach których bedziesz w duzych miastach przejedziesz dużo poniżej 100km, gdy bedziesz chciał coś zobaczyć w nich, to nawet 50km zrobisz w tym dniu, ja w minionym roku byłem na takim wypadzie, Olkusz,żywiec,banska bystrzyca,budapest,balaton,varazdin,zadar,split,makarska, podgora,makarska,split,zadar,paklenica,rijeka,wenecja,wicenza z wicenzy busem powrot do polski. jechalem sam ale na pewno raźniej w parze lub w trójke, w tym roku tez gdzieś rusze ale jeszcze nie wiem gdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczba uczestników z tego co czytałem o większych wyprawach nie może być za duża żeby uniknąć większych nieporozumień, po prostu w 3 osoby będzie łatwiej się dogadać niż z np z osmioma osobami. A na pewno przy takiej wyprawie będzie trzeba nie raz podjąć trudną decyzję

Ja kiedyś czytałem, aby na takie wyprawy wybierać się w parzystą liczbę osób, przy 3-ech osobach, jednak może całkiem przypadkiem zostać osamotniona, bo pozostałe dwie mają najwięcej wspólnych tematów do rozmów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas przeznaczony na tą wyprawę to 49 dni, 40x100=4000km, pozostałe dni czyli 9 to dni przeznaczone na zwiedzanie generalnie stolic, których jest właśnie 9 i na pozostałe ciekawsze miasta.Tak więc może nie do końca sprecyzowałem dzienny dystans bo czasem będzie to na pewno ponad 100km, a gdy będziemy zbliżać się do większych miast pewnie koło 30-40km na dzień tak żeby z rana po zwinięciu obozu zacząć podziwianie miasta, a pod wieczór wyruszyć poza miasto i niedaleko za nim rozbić obóz.

 

A co do liczby uczestników to chyba rzeczywiście najodpowiedniejszą ilością ludzi będą dwie lub cztery osoby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ile kasy kosztuje taka wyprawa rowerowa?

 

koszt to mniej więcej 4000-7000 zł, jest to koszt sprzętu turystycznego, części, osprzęt do roweru, ubrań, jedzenia i innych.

Koszt bez roweru, może być oczywiście pomniejszony w zależności od posiadanego już sprzętu jak również częściowo od "zrezygnowania" z pewnych elementów wyposażenia.

Tak więc koszt dość indywidualny i zróżnicowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja się nie piszę, ale mogę dać Ci kilka rad.

 

Po pierwsze widzę, że trasę narysowałeś w paincie na screenie z google. Jeśli masz konto google możesz utworzyć taką samą mapkę za pomocą odpowiedniego narzędzia (maps.google.pl -> Moje mapy -> Utwórz nową mapę). Dodatkowo będziesz miał opcję przyciągania trasy do dróg, która pozwoli lepiej oszacować dystans, niestety nie we wszystkich krajach ona działa, jeśli rysujesz trasę prostymi odcinkami pomnóż dystans przez 1,5 wtedy powinien zbliżyć się do rzeczywistego. Ta trasa na moje oko ma około 4500-4700 km, w zależności, czy dużo będziecie błądzić :D

 

Odnośnie liczby osób w zespole to uważam, że 3 osoby to maks.

 

samotna podróż - daje pełną wolność, z nikim nie trzeba się liczyć, nikt nam nie przeszkadza, ale niestety nikt nam również nie pomoże i nie ma do kogo gęby otworzyć.

para - mamy pomoc, gdyby się coś stało, można pogadać przy piwku wieczorem, często kolega/koleżanka ma inny pogląd na pewne sprawy i trzeba negocjować/kłócić się, spada również prędkość przemieszczania się.

trójka - jest już całkiem wesoło i bezpiecznie, niestety może pojawić się problem o którym wspomniał Flash3M i prędkość przemieszczania się jeszcze bardziej spada.

większe grupy - w większych grupach jeździłem tylko na krótkie weekendowe wypady, ale ogólnie im więcej ludu tym większy bałagan i więcej sprzeczek.

 

Dlatego jeśli uda mi się w tym sezonie gdzieś pojechać to na pewno pojadę sam :)

 

Dalej koszta. Kwoty rzędu 4000-7000 PLN to chyba razem z całym ekwipunkiem i nowym rowerem, a i to zostanie. Jeśli ktoś nie szaleje to 1000 PLN na miesiąc w zachodniej Europie starczy. Inna sprawa jeśli ktoś musi spać w hotelach i jeść w knajpach, wtedy musi odpowiednio przygotować się finansowo :)

 

Pozdrawiam i życzę miłego wyjazdu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielce mnie kusi ta trasa, jednak mam opory przed jazdą z "nieznajomymi" ;) Z reguły jeżdżę sam, a tu wypad na całe dwa miesiące. W tym roku planuję pojechać do Chorwacji na rowerze, aktualnie solo, choć ostatnio zastanawiałem się czy aby jakiś miesiąc czy dwa wcześniej nie wrzucić tematu o tym tutaj na forum, może ktoś by się załapał, ale wychodzi w sumie na to samo.

 

Patrząc na mapę, zastanowiło mnie to czy tak bezpiecznie zbliżać się do środka Szwajcarii, tam są takie góry że umrzeć można ;P Na twojej trasie jest naprawdę sporo ciekawych miejsc które rad byłbym zobaczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich!

Ja jadę właśnie w te wakacje podobną trasą ale aż do Barcelony.

Raźniej jest z kimś i jak można się podłączyć to chętnie.

Co do Alp to można się namordować ale zjazdy są najlepsze na świecie.

Jeżeli jest możliwość podłączenia się na część trasy to proszę o kontakt a stiller@tlen.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

nie zawsze jest zależność: wzrost(spadek) liczby osób to spadek(wzrost) Vśr. Jeśli 2,3 osoby są na bardzo zbliżonym poziomie i potrafią jeździć w grupie to prędkość spokojnie jest wyższa, a i kryzys na podjeździe łatwiej pokonać

 

3 osoby to dla mnie max, jedna osoba ma ten decydujący głos.

 

Co do wyprawy to super, tylko przy grupce >3 osoby myśle, że Szwajcaria mocno rozsadzi grupke:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

4 osoby to max(wiem z własnego doświadczenia).Wszyscy członkowie muszą prezentować podobną kondycję.Uczestnicy wyprawy muszą być zgodni w 100% na samym początku co do trasy i przede wszystkim muszą wiedzieć na co się "piszą" (często jest tak że "ale ja nie wiedziałem/wiedziałam że będzie tak ciężko 3go czy 4go dnia, może wyskoczyć w połowie wycieczki kłótnia bo Kinga chce nagle zwiedzić Bratysławę choć nie było tego w planach "bo przecież Bratysława jest tylko 80 km stąd"....).Jeżeli mało znamy kompanów w trasie dobrze jest wspólnie wybrać osobę dowodzącą (najlepiej mądrą, znającą trasę i ugodową),której głos będzie decydujący w spornych kwestiach i z którym niepodważalnie wszyscy muszą się godzić (chyba że wszyscy prócz dowodzącego będą myśleli inaczej i jednomyślnie). O tak oczywistej rzeczy jak racjonalny podział bagażu na poszczególnych członków wycieczki nie wspominam (narzędzi i "bezawaryjnych" części nie ma sensu dublować). Bardzo ważna rzecz, należy zaopatrzyć się w numery konsulatów i ambasad RP w państwach przez które będziemy przejeżdżać( w razie wypadku, kradzieży itp). Przy tak dalekiej wyprawie 50euro zaskórniaków na nieprzewidziane wydatki to absolutne minimum (jak przywieziesz do domu to super, jak wydasz to będzie wiedział że było warto je wziąć). Jeśli wydaje ci się że w Alpach zrobisz 100km dziennie z ciężkim bagażem....to ci się tylko wydaję...albo masz super kondycję do pozazdroszczenia.

Pozdrawiam i życzę udanej eskapady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

 

Byłem na dwóch takich wyprawach, w Chorwacji i na Sycylii, serdecznie polecam, wakacje czad !

 

Trochę się dziwię takiej dyspucie na temat liczby osób. Podczas jazdy ludzie się docierają, a gwarantuję Ci, że nic tak nie łączy jak wspólnie wylane krople potu. Wydaję mi się, że spory typu do którego miasta jedziemy albo czy zostajemy godzinę dłużej tu czy tu są dla mnie abstrakcją jakąś.

 

Z racji, że odwiedziałem regiony gdzie w lato było gorąco(Chorwacja) i cholernie, k***a, upalnie (Sycylia) :D My wybieraliśmy scenariusz jazdy: pobudka wraz ze słońcem, do 11 pedałowanie, potem sjesta, i znowu tak około 16 pedałowanie. Rano spokojnie robisz jakieś 70 km, więc po południu zostaje Ci spokojna jazda do około 20 i szukanie noclegu. My spaliśmy pod gołym niebem. Jeśli chodzi o kondycję to każdy kto jezdzi trochę na rowerze da radę, problemem jest tylko czas, bo nie każdy spędza na rowerze cały dzień. Nie muszę mówić, że po 8 godzinach jazdy bolące nogi to jest najmniejszy problem... Popróbujcie to zawczasu w domu. :woot:

 

Generalnie pomysł ekstra, życzę powodzenia i liczę, że się kiedyś spotkamy na trasie !

 

Pozdrawiam

 

p.s. Aha, jeszcze jedno. Mapy! najlepiej kupować na miejscu i to dość rozsądnej skali, dużo wygodneij się jedzie.

 

p.s.2. Ta cena to chyba z przelotami z miejsca na miejsce samolotem, tudzież etacie dla kogoś kto będzie pedałował za Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, trasa świetna. Ja z moją kobietą w połowie lipca tez robie podobną trase tylko ze z Kłodzka do Wenecji i powrót autokarem.

 

W tamtym roku przejechałem od wschodu do Zachodu ALP (Mont Blanc:) i powiem Ci szczerze że Szwajcaria to jest męka :icon_lol:) nie zapuszczajcie się w centrum tego kraju bo jest dość stromo. Oczywiście widoki kapitalne. POWODZENIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...