kamczyc Napisano 31 Grudnia 2009 Napisano 31 Grudnia 2009 Zamierzamy wraz z żoną (ja 26 lat) przemierzyć połowę Holandii rowerami w celu aktywnego wypoczynku w lipcu/sierpniu 2010 roku. Założenia są następujące: wyruszamy spod granicy Niemiecko – Holenderskiej, do której dotrzemy pociągiem; zmierzamy do Amsterdamu skąd powrócimy pociągiem do Polski; poruszamy się od jednego do drugiego ważniejszego miasta zaliczając ~80km dziennie; jednego dnia dotarłszy do miasta kolejny dzień przeznaczamy na jego zwiedzanie (jak i ciekawszych okolic); zabieramy namiot jak i sprzęt kuchenny; Nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej liczby miast jak i noclegów. Wiadome natomiast, że wycieczka nie przekroczy 10 dni . Mniej więcej trasa wygląda następującą: trasa Największą póki co niewiadomą jest w jaki sposób zorganizujemy noclegi. 9 nocy w hostelu wyjdzie za słono. Namiot i natura wydają się być ok, ale martwię się o bezpieczeństwo takiego typu noclegów? Jakby ktoś miał wskazówki co do noclegów itd to proszę bardzo o podzielenie się. Również towarzystwo podczas wycieczki będzie mile widziane .
stefanX Napisano 31 Grudnia 2009 Napisano 31 Grudnia 2009 Hej,podobny wypad zaliczyłem w 2008r. (także z żoną). W 10 dni zrobiliśmy ok 750km. Dziennie 30-140km. Byliśmy w Holandii łącznie jakieś 10dni. Jednak cały czas spędzaliśmy praktycznie w siodle. Spędzając co drugi dzień "stacjonarnie" uważam, że trasa, którą zaplanowałeś jest sporo na wyrost. Jeśli chodzi o noclegi, to namiot jest słuszną opcją (w 2008 pole kosztowało jakieś 5EUR/osobę), aczkolwiek bardziej męczącą: sporo dodatkowych kilogramów musicie zabrać ze sobą (namiot, karimaty, śpiwory etc.). Dodatkowo, zmęczony całym dniem jazdy musisz zabrać się za rozbicie namiotu, a rano, sporo czasu stracisz na zorganizowanie śniadania w plenerze i zwinięcie "obozu". My całkiem przypadkiem znaleźliśmy w internecie organizację Vrienden op de Fiets link Płacisz jednorazowe wpisowe, w 2008 chyba 9 EUR. Przysyłają Ci kartę członkowską i książeczkę z całkiem sporą bazą adresów (ok. 4000 miejsc na terenie całej Holandii) z telefonami. Organizacja to w tłumaczeniu: Przyjaciele rowerzystów. Jej członkami - czyli tymi, którzy dają noclegi, są najczęściej starsze małżeństwa, które mieszkają już bez dzieci. Za 18,50EUR/os. jest komfortowy nocleg ze śniadaniem. Czasem można też się załapać na obiadokolację. Śniadanka były naprawdę wypas, a nie jakieś tam chrupki z mlekiem. No i można było porozmawiać sobie z rodowitymi Holendrami. Pamiętaj, żeby ubrać rower w możliwie wąskie kapcie. Ja użyłem kendy kwest 26x1,5. Na 750km które tam zrobiliśmy przypadło jakieś 300m po nieutwardzonej drodze. Sieć ścieżek i dróg rowerowych jest naprawdę imponująca. Holendrzy są bardzo przyjaźni i chętnie służą pomocą. Nasza trasa wyglądała tak: Każdy kolor to kolejny dzień Na jakiekolwiek pytania chętnie odpowiem.
panmarcepan Napisano 7 Stycznia 2010 Napisano 7 Stycznia 2010 Kamczyc osobiscie bym zmodyfikowal Twoja trase. Mieszkam w Holandii od 1,5 roku i na waszym miejscu zrezygnowalbym z czesci Emmerich, Arnhem, Nijmegen, Utrecht. Zamiast tego zjechalbym Zelandie, ktora jest bardzo malownicza, jak i udal sie dalej na polnoc na wyspy Frezyjskie. Cienkie opony w Holandii to podstawa, sam przez 1,5 roku znalazlem tylko 50m drogi rowerowej, ktora nie jest asfaltowa, tylko utwardzony zwir. Co do pol namiotowych to calkiem sporo jest ich, acz warto sobie dokladnie zrobic liste np w oparciu o google maps. Jakbym mial komus polecic wycieczke na rowerze przez holandie to polecilbym zaczac w Antwerpii (Belgia) i ruszyc na polnocny zachod i przez zelandie jechac do Rotterdamu, dalej Delft, Haga, Amsterdam, a za Amsterdamem przy morzu dalej na polnoc przynajmniej do wyspy Texel (a jak sily starczy to i kolejne wyspy obskoczyc). Niestety w moim odczuciu Holandia jest bardzo podobna i zaczynajac trase, tak jak wy chcecie to z czasem moze zrobic sie nudno, gdyz od polowy wszystko bedzie wygladalo juz bardzo podobnie, jak nie identycznie. A tak bedziecie mieli calkiem duze zroznicowanie
kamczyc Napisano 7 Stycznia 2010 Autor Napisano 7 Stycznia 2010 Panowie, dziękuję za podpowiedzi - na pewno założenia zostaną zmodyfikowane. stefanX. Dlaczego uważasz, że ze względu na typ wycieczki trasę zaplonowałem sporo na wyrost? All. Czy ktoś skorzystał z usług WarmShower i czy są Holendrzy u których warto (można) przenocować. Olek
stefanX Napisano 8 Stycznia 2010 Napisano 8 Stycznia 2010 Dlaczego uważasz, że ze względu na typ wycieczki trasę zaplonowałem sporo na wyrost? Jeśli co drugi dzień planujesz zwiedzanie miejsca do którego dotarłeś dzień wcześniej, to wg mnie trasa po prostu jest zbyt długa. Czy ktoś skorzystał z usług WarmShower i czy są Holendrzy u których warto (można) przenocować. Proponowałem w poprzednim poście Vrienden op de Fiets. To właśnie są noclegi w mieszkaniach/domach Holendrów. Tyle, że za to się płaci. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić, jak chcesz szukać "normalnych" Holendrów, u których można przenocować. Mimo, że jak wcześniej pisałem, to bardzo przyjazny naród, to jakoś nie widzę tego, żeby pytać po prostu przypadkowych Holendrów o nocleg.
kamczyc Napisano 8 Stycznia 2010 Autor Napisano 8 Stycznia 2010 All. Czy ktoś skorzystał z usług WarmShower i czy są Holendrzy u których warto (można) przenocować. Należy to rozumieć, jako prośbę o podanie użytkowników z WarmShowers, do których warto zawitać.
panmarcepan Napisano 8 Stycznia 2010 Napisano 8 Stycznia 2010 Kamczyc mozesz sprobowac z http://www.couchsurfing.com/ Tam moze, tez Ci sie uda znalezc kogos kto Cie przenocuje. Co do holenderskich pol namiotowych to sa one bardzo przyjemne. Goracy prysznic to standard, a na wielu tez i prad/wi-fi do namiotu
stefanX Napisano 8 Stycznia 2010 Napisano 8 Stycznia 2010 kamczyc, rozumiem, że 18EUR/osobę za nocleg w chacie, ze śniadaniem wykracza poza budżet?
Shogun Napisano 8 Stycznia 2010 Napisano 8 Stycznia 2010 W 2008 jeździłem trochę po Holandii i powiem tylko, że jest bardzo płasko, ścieżki rowerowe są praktycznie wszędzie i oznakowane tak, że nawet mapa nie potrzebna. Z Hagi na północ lepiej jechać wzdłuż wybrzeża, jest tam ładna ścieżka prowadząca między wydmami nad Morzem Północnym. Naprawdę ciekawą rzeczą nie spotykaną gdzie indziej jest też Afsluitdijk (link), ale to chyba nie zbyt po drodze. A tutaj relacja z mojej podróży: http://biketrips.pl/benelux.php (o Holandii jest trochę we wstępie i niżej w relacjach z poszczególnych dni) I nie dodałem jeszcze, że trudno znaleźć dobre miejsce na dziki nocleg bo tam praktycznie lasów nie mają, ale jak chcecie spać na campingach to problemów nie będzie bo jest ich pełno, ceny jak widziałem mniej więcej 8-10EUR.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.