[rower] Zakup roweru do 700pln - na wycieczki z dziecmi

[monkahead]

Witam,

 

Interesuje mnie zakup dwoch rowerow, jednego dla mnie (186cm/85kg) drugiego dla zony (165cm/55kg) - CEL: w 99% to weekendowe wycieczki z dziecmi w wieku od roku do 4 lat. Dzieci będą wozone w fotelikach rowerowych. Będziemy jeździć kilka razy w miesiącu, glownie w weekendy, nie będziemy robic wiecej niż 30km na jednej wycieczce. Na każdy rower mam do wydania 700pln, czyli lacznie 1400pln. Zalezy mi na trwałym rowerze, bez zbędnych bajerow, lepiej żeby miał mniej ale za to lepszej jakości. Ze wstepnych poszukiwan na Internecie widze ze do kwoty 700pln można wybrac z tych marek:

 

- KROSS

- ARKUS

- KANDS

 

Na chwile obecna z w/w marek najbardziej odpowiadaja mi rowery:

 

1 - KANDS KV-2:

 

http://www.allegro.pl/item848396536_19_rewelacyjny_rower_kands_kv_2_sprawdz_go.html#gallery

 

oraz

 

2 - ARKUS VIP 5.0:

 

http://allegro.pl/item862146990_arkus_vip_5_0_19_czarny_kolekcja_2009.html

 

a dla zony:

 

1a - KANDS ENERGY 1100:

 

http://allegro.pl/item848396489_agresywna_dameczka_kands_energy_1100_dla_aktywnej.html

 

Proszę Was o opinie o w/w modelech, ewentualnie o Wasze (inne) propozycje. Proszę nie pisac 'lepiej doloz i kup cos za 1500pln' - na pewno rower za 1500pln będzie lepszy od tego za 700pln, z tym ze, nam az tak zaawansowane technicznie rowery nie sa potrzebne. Mysle ze da się kupic cos 'markowego' w podstawowej wersji do 700pln, tak żeby służyło przez pare lat.

 

Jeśli chodzi o rozmiar to dla mnie szukam czegos w zakresie 19-21", a dla zony do 18", czy dobrze?

 

Z gory dziekuje za Wasze propozycje.

[grindz0ne]

To ja może zaproponuje na początek dla małżonki :

 

http://www.allegro.pl/item853716363_kross_crow_meadow_17_shimano_super_okazja.html

 

Rowerek na przyzwoitym osprzęcie i wygodnym siedzeniu.

 

 

 

 

Tobie proponuje w tej cenie.

 

http://www.allegro.pl/item862388956_hit_kross_crow_rubble_exportowy_z_blokada_skoku.html

 

 

Nic specjalnego ale za taką cenę nie jest źle i wydaje mi się odpowiedni na wycieczki z dziećmi.

[sivydym]

Ok ma być tanio ale niech te rowery beda chociaz w miarę "ładne". Jesli masz jakieś pkt lub znajomego z punktami ing to w bankujesz-kupujesz znajdziesz jeszcze tanie Frontiery Schwinna za 830 pln - sprawiają wrażenie "lepszych" rowerów niż te co podałeś w linkach. No i w damce da rade założyć mocowanie fotelika. A kiedyś jak przyjdzie pora sprzadać rower to ławiej bedzie zrobić to z "amerykańskim" Schwinnem niż Kandsem.

damka:

http://www.bankujesz-kupujesz.pl/katalog/produkt/1211

męskie:

http://www.bankujesz-kupujesz.pl/katalog/produkt/1210

http://www.bankujesz-kupujesz.pl/katalog/produkt/1132

[monkahead]

sivydym dzieki za propozycje ale przekroczyles zakladana kwote. Wiem ze to tylko pare zlotych ale ja musze jeszcze poza rowerami kupic:

 

- 2 foteliki dla dzieci

- 2 kaski

- 2 stopki

- 2 zabezpieczenie antykradziezowe

 

Jak widzisz lacznie z rowerami da to kwote ponad 2000PLN.

 

grindz0ne podobaja mi sie Twoje propozycje. Wygodne siodelko dla zony = zadowolona zona, a to w trasie jest bezcenne

 

Jak Twoje propozycje maja sie cena/jakosc do tych, ten sam sprzedawca:

 

- dla zonki:

 

http://www.allegro.pl/item850161942_arkus_vip_5_0_damka_shimano_altus_alu_rama_gratisy.html

 

- dla mnie:

 

http://www.allegro.pl/item850149049_nowy_arkus_vip_5_0_2009_shimano_altus_alu_rama.html

 

Nie bierz prosze pod uwage gratisow, chodzi o ocene samego roweru.

[piootrj]

Ja jeszcze dodam, że należy zwrócić uwagę na mocowanie fotelika do ramy. Niekiedy są problemy z zamocowaniem. Miałem rower Kellys'a i koniecznie fotelik miał być mocowany w moim rowerze a nie żony i był problem z zamocowaniem ponieważ przeszkadzały linki przerzutki przedniej. Więc ważne by przy kupnie fotelika zwrócić na to uwagę, a jak macie już foteliki to przy kupnie roweru żeby potem nie wejść w dodatkowe koszty.

[sivydym]

Także napisałem o mocowaniu fotelika - ten Kross "cross" damka odpada niestety - brak miejsca. Co do cen - tylko bogatego stać na tanie rzeczy, bo może je kupowac w nieskończoność. Nie chodzi o to aby kupować od razy karbonowy rower na shimano xtr ale może sie okazać że jak kupisz "badziew" to z dobrze zapowiadającej sie wycieczki zrobi się koszmar. Fotelik to dodatkowe obciązenie dla ramy - ja po prostu bałbym sie zamocować fotelik ze swoja córką na taki rower i już. Co do dodatków- nózki są zbędne bo z fotelikiem rower przewraca się, kaski i fotelik kupisz tanio w decathlonie ( tam tez bywaja rowery za 700 ) a i zabezpieczenie wystarczy jedno - spinasz dwa rowery razem - i juz mozesz sobie pozwolic na "ładniejszy" rower

[ziomek8000]

- 2 kaski

 

hymmm a bezpieczeństwo Twoje i Żony to już nie jest ważne ?

 

Co do tematu , Arkusy to rowery w miarę mocne , ale zazwyczaj ciężkie , toporne i z taką amortyzacją

od której lepszy był by zwykły stalowy widelec .

[sznib]

Dysponując taką sumą warto pomyśleć o używanych roweruch. Zaproponuję:

http://www.allegro.pl/item854211848_hai_bike_byte_okazja.html

oraz:

http://www.allegro.pl/item860629677_scott_aspect_nie_giant.html

oba rowery w b.dobrym stanie, o małym przebiegu. Kupując rowery kilkuletnie zawsze jest ryzyko i prawie zawsze trzeba coś włożyć na wymianę zużytych części. Jakbyś znalazł jeszcze 200pln warto zainteresować się tym:

http://www.allegro.pl/item857279098_decathlon_5_2_stan_idealny_przebieg_200km.html

albo licytować.

[monkahead]

sznib o ile ten rower 'Hai Bike' wyglada calkiem OK (jest to chyba niemiecki produkt), to jednak za kilka zlotych wiecej dostaje nowy rower z 24 miesiaczna gwarancja. Przyznaje, ze nie wiem jak jakosciowo wyglada marka Hai Bike, pierwszy raz o niej slysze ale polskie rowery Kross i Arkus zdecydowanie do mnie przemawiaja. Uwazam ze Polacy produkuja bardzo dobre jakosciowo towary. Prosze Was, o ile jest to mozliwe o jeszcze jakas propozycje nowego roweru do 700pln, poza tymi ktore zostaly wymienione wczesniej.

[Puklus]

Jezeli juz chcesz coś koniecznie nowego (osobiście niewiem czemu) to zdecydowanie kross. Arkusa sobie odpuść bo zachacza niemal o makro cash. Za owe pieniądze nabyć bedzie mozna krossa Hexagona np Hexagon V3 za 650zł jak na co tygodniowy wypad powinien służyć. Jezeli szarpną byś sie o kilka złociszy wiecej to tutaj masz Hexagon V4 za 720 co jest o niebo lepszym wyborem, tylko rozmiar odpowiendni trzeba sobie dobrac.

[monkahead]

Dzieki za kolejne propozycje. Nowy wybieram glownie z racji 2 letniej gwarancji, poza tym wiem ze na tych naszych wypadach nie zajedziemy tego roweru, wiec tym bardziej nowy powinien posluzyc te kilka lat. Prosze o wyjasnienie dlaczego rowery Kross sa lepsze od rowerow Arkus (Romet). Z czego bierze sie ta 'lepsza' jakosc? Jezeli mozecie podac nazwy/serie osprzetu (glownie chodzi mi o przerzutki oraz amortyzator przedni) ktory warto wybrac z rowerem w przedziale do 700pln to prosze o Wasze uwagi. Co do rowerow Hexagon, to polecano sa one nie tylko na tym forum i bardzo powaznie rozwazam ich zakup. Po swietach zrobie jeszcze rozeznanie w sklepach rowerowych w Sosnowcu i dam znac na forum.

[Puklus]

Dlaczego kross ?? Ma najlepszy wspołczynnik cena jakośc czyli za ta sama cene dostajesz lepsza rame (lżejsza o lepszej geometrii) do tego dostajesz lepszy osprzet (wyższe klasy, lzejszy i bardziej nie zawodny)

 

Przy kupnie rowereu nalezy zwracan uwage na kazdy detal tak jak i w aucie. Najwazniejszy na początek jest własnie amor z racji raczej wysokiej ceny. Wiadomo ze w takiej maszynie bombera nie bedzie ale czasem warto zrezygnowac z lepszych "zmieniarek" na rzecz amora. Dla ciebie najlepszym bedzie SR Sountor XCR. Lepszego w tym przedziale cenowym jeszcze nie wyprodukowali. Warto zwrocic uwage czy takowy jest Nastepnie w mojej opinii wazną rzecza jest tylne koło. Zawsze lepiej jak bedzie kaseta, niestety w tym przedziale cenowym to tylko w uzywkach (jak róznica i zalty/wady poszukaj na forum). Zmieniarki wiadomo ze im wyzsza tym lepsza w twoim wypadku jak bedzie alivio to sztyt szcześcia - niedroga, ładny design, niezawodna (ktoś pisał ze juz 20kkm sie kreci ), w miare odporna. Przerzutka przednia juz mniej wazna jej jakość dobrze jak by była alivio - sie nada w 100% .Manetki wazna sprawa bo czasami sprzedawcy tnac koszta wsadzaja faja zmieniare ale manetki sa ... marne. Zwroć uwage czy nie ma takich na "wajche"

 

 

Jak byś miał w ofercie Rometa rózniez warto sie nad nim zastanowić, gdyż obecnie romet powstaje z popiołów i zapowiada sie ciekawie.

 

Jeszcze sobie poczytaj temat jak dobrać rozmiar ramy

[TocaS]

Ja wolałbym jednak dołożyć. Zapłacić 2000 zł jeśli mam w gotówce i resztę wziąć w raty nawet jeśli to wyniesie tylko 800 zł, a dużo na miesiąc nie wyjdzie. Rower używany wcale nie musi być złą propozycją jeżeli jesteś dobrym majsterkowiczem i znasz się trochę na mechanice rowerów, to gwarancja Tobie raczej nie potrzebna, zwłaszcza, że roweru chcesz używać do spokojnych wyjazdów rodzinnych. Gwarancja się przydaje głównie na ramę ale przy spokojnej jeździe nic jej się nie stanie.

[twix09]

@up

Autor wyraźnie napisał w pierwszym poście, że poszuje roweru do określonej kwoty i żeby mu nie pisać żeby dołożył, pozatym jeśli ma się rodzinę na utrzymaniu i rower ma być do niedługich wycieczek to nie widzę potrzeby kupować jednego roweru za 2 kafle

[monkahead]

twix09 zgadza sie, zaraz na wstepie chcialem wyraznie zaznaczyc limit kwotowy. Zdaje sobie sprawe, ze 700pln na rower to nie jest zbyt duzo ale tak jak pisalem wczesniej koszta w moim przypadku nie koncza sie wylacznie na zakupie rowerow. Poza tym, z dzieckiem w foteliku na pewno bedziemy jezdzic po asfalcie albo latwych lesnych sciezkach, wiec rower nie bedzie uzywanych w 'ekstremalnych' warunkach. Jezeli 'podstawowe' modele nie nadaja sie nawet do takiej jazdy jak wycieczka z dziecmi, to moim zdaniem w ogole nie powinni ich produktowac Co do ewentualnych napraw to nie bedzie z nimi problemu, z wyksztalcenia jestem inzynierem i pracuje w biurze konstrukcyjnym, z tym ze moim zalozeniem jest JEZDZENIE na tym rowerze, a nie jego NAPRAWIANIE, dlatego zalezy mi na gwarancji.

 

Co do jednego roweru za 2000pln, to drugi tez musialby byc w tej samej kwocie, a to juz znaczna roznica w kosztach: 4000pln a 1400pln ... a dlaczego oba musza byc w tej samej kwocie? Kto ma zone ten wie ... a kto z Was jeszcze nie ma, to na pewno sie dowie w swoim czasie.

 

Prosze Was w takim razie o podanie innych propozycji modelowych, a ja po Swietach sprawdze oferte sosnowieckich sklepow, moze beda mieli takze jakis model Hexagona.

[sznib]

twix09 z wyksztalcenia jestem inzynierem i pracuje w biurze konstrukcyjnym, z tym ze moim zalozeniem jest JEZDZENIE na tym rowerze, a nie jego NAPRAWIANIE, dlatego zalezy mi na gwarancji.

 

 

 

Kupując rower, czy to nowy, czy używany podstawowe rzeczy musisz umieć przy nim zrobić. Na pewno w ramach gwarancji nie wymienią Ci dętki czy nie wyregulują przerzutek (a te tanie dość często się rozregulowują), a w serwisach potrafią za to brać nie małe kwoty. Dodatkowo co sezonowy przegląd/serwis, czyli rozkręcenie całego roweru, umycie, przesmarowanie, serwisy za to biorą nawet 100pln, podczas kiedy zrobimy to sami wyjdzie jedynie kosztem smarów. Oczywiście należy zaopatrzyć się w podstawowe narzędzia, tj. komplet kluczy imbusowych (ja kupiłem w "Biedronce" za 4pln i już 2 sezony używam ), klucze do kasety/wolnobiegu (zależy co jest w rowerze), bacik, do suportu. płaski 15 do przykręcania pedałów, ściągacz do korb, jakiś mały krzyżak, obcęgi (do cięcia linek). Do tego smar stały i do łańcucha i jesteśmy samowystarczalni (w droższych rowerach dochodzi też konieczność serwisu amortyzatora przód/tył, wahacza,hamulców hydraulicznych, wiec dodatkowe narzędzia, oleje/płyny, ale w tej kategorii cenowej w jakiej kupujesz to Ci nie grozi;)).

Podsumowując, warto wydać ok. 50pln na narzędzia i naprawiać rowerki samemu, niż dawać zarabiać serwisom. Powie Ci to każdy doświadczony rowerzysta . Pozdro.

[monkahead]

Rozumiem ze posiadanie roweru wiaze sie z jego serwisowaniem, to oczywiste. Tak sie sklada, ze sam serwisuje zarowno swoj samochod, jak i samochod zony i to juz od jakiegos dluzszego czasu, wlasnie glownie ze wzgledu na 'ciecie kosztow' ... takze zapewniam Cie ze wszystkie niezbedne narzedzia posiadam. Co do wiedzy i umiejetnosci, to jezeli czegos nie bede wiedzial, to wiem gdzie sie zwrocic, czyt. forumrowerowe.org

 

Moim zdaniem mylisz nieco serwis z gwarancja, bo o ile regulacja przerzutki to wylacznie moja sprawa, tak wymiana zepsutej na nowa to juz sprawa gwaranta i w takie wymiany nie chce sie bawic.

 

... wrocmy moze jednak do tematu wyboru roweru do 700pln

[sznib]

W tej kwestii za wiele do powiedzenia już nie ma, jak nowy to tylko Kross, jak już koledzy wcześniej napisali

[afly]

 

Moim zdaniem mylisz nieco serwis z gwarancja, bo o ile regulacja przerzutki to wylacznie moja sprawa, tak wymiana zepsutej na nowa to juz sprawa gwaranta i w takie wymiany nie chce sie bawic.

 

Wymiana na nową ok, ale pod warunkiem że szwankowała od nowości i zaraz po tym to zgłosisz chociaż jest to sprawdzane przy odbiorze roweru (przynajmniej powinno) inaczej gwarancja na takie rzeczy nie obowiazuje, podobnie naped itp.

[Puklus]

Dlatego tez oponowłałem za uzywką. Rower to nie auto tam nie ma silnika, nie moga sie zatrzec pierscienie czy żreć olej. Na dobrą sprawe jedyne na co sie gwarancja przydaje to jak ktoś poniszczy rame, połamie pęknie czy coś. Reszte elementów ciezko wyegzekwować u "gwaranta" nawet jeśli widać ewidentną ich wine.

 

Jezeli kupujesz rower uzywany za ta sama kwote co nowy wiadomo ze bedzie min. jedna klase wyższy a najczesciej kilka. Do duzy plus. I jezeli myślisz ze jak cos sie stanie to w serwisie cie przywitaja z otwartmi ramionami to wiesz

 

Moje zdanie jest takie : Lepiej kupić Uzywke ze te 700zł niz nowy. Uzasadnienie: Mimo gwarancji rower jest nizszej klasy co może (nie musi) skutkować czestszymi awariami róznej natury. W takiej sytuacji oddajesz rower do serwisu (koszt bezsensowny moim zdaniem) albo robisz sam (potrzeba czasu). Jezeli kupisz docelowo rower który kosztował załóżmy 2000 ale ma kilka lat, troche poobijany i porysowany załoze sie ze po gruntownym serwisowaniu przy kupnie bedzie słuzył lepiej i dłuzej niż nowy.

 

Podobnie jest z autami. Nowe auta kupują ci co mają kase - fakt, albo na firme. Ale dysponując jakąś kwota za ktorą mozna kupić nowy, najczesciej kupuje sie kilku letni klase lub kilka wyzszy. Nowy zbyt szybko traci na wartości a z gwarancją bywa naprawde roznie wystarczy "turbo kamere" czasem poogladac na TVN Turbo.

 

Przyznam że rozumiem twoj "żonowy" problem cieżko bedzie znaleźć dwa takie same uzywane rowery

Wracając do kwestii nowych to chyba tylko ten hexagon co juz wymieniłem mieści sie w przedziale dająć przyzwoity stosunek jakości i komfortu do ceny.

[Krosiant]

Dlatego tez oponowłałem za uzywką.

 

Ty za to sobie kup używany słownik, co się nauczysz znaczenia tych mądrych zwrotów, które tak lubisz...

 

Lepiej kupić nowy. Nieużywany rower wytrzyma przynajmniej sezon, a używka może wymagać wkładu finansowego już po kilku miesiącach...

[sznib]

To ile rower wytrzyma zależy od tego jak będzie się go użytkowało i czy będzie się o niego dbało (mycie, smarowanie). Zadbana używka spokojnie wytrzyma sezon, jak nie więcej (chociaż lepiej tu mówić o ilości kilometrów, bo nie każdy robi 3k km. w sezonie, jak również na zużycie wpływają warunki w jakich się jeździ), oczywiście jak się będzie o nią dbało. Jeżeli używany rower będzie miał opony i napęd (z uwzględnieniem łańcucha i kasety) w dobrym stanie (te elementy najszybciej się mogą zużyć) a będzie kilka klas lepszy to w sumie może nawet posłużyć dłużej, i być ekonomiczniejszy (przykład: w tanich rowerach mamy korby ze zintegrowanymi zębatkami, jak zajedziemy jedną, cała korba do wymiany. W lepszych korbach zębatki są wymienne.)

Ja swój rower, na którym przejeździłem sezon 2009 (a było tego ponad 2,5k km)poskładałem z części zakupionych przez Allegro, w 90% były to używki. Koszty eksploatacji w tym okresie to kilka nowych dętek (ale przebić można równie dobrze w nowym rowerze), smar do łańcucha, olej mineralny do hamulców. Wszystko to musiałbym również kupić po kupnie nowego roweru, więc zupełnie nie przemawia do mnie to że nowy wytrzyma dłużej niż używany.

[sivydym]

Rozumiem ze posiadanie roweru wiaze sie z jego serwisowaniem, to oczywiste. Tak sie sklada, ze sam serwisuje zarowno swoj samochod, jak i samochod zony i to juz od jakiegos dluzszego czasu, wlasnie glownie ze wzgledu na 'ciecie kosztow' ... takze zapewniam Cie ze wszystkie niezbedne narzedzia posiadam. Co do wiedzy i umiejetnosci, to jezeli czegos nie bede wiedzial, to wiem gdzie sie zwrocic, czyt. forumrowerowe.org

 

Moim zdaniem mylisz nieco serwis z gwarancja, bo o ile regulacja przerzutki to wylacznie moja sprawa, tak wymiana zepsutej na nowa to juz sprawa gwaranta i w takie wymiany nie chce sie bawic.

 

... wrocmy moze jednak do tematu wyboru roweru do 700pln

 

Wszystko fajnie ale tak naprawde jedyna naprawą gwarancyjna jaka uda Ci "wydębić" będzie wymiana ramy jesli pęknie (chyba ze kupisz tower np w Decathlonie - oni wymieniaja wszystko jak leci ). Tani osprzet popsuje sie na pewno szybciej niz lepszy ( i nie będzie co serwisować po roku ) a i serwis zawsze moze Ci powiedziec że nie uzywałeś roweru zgodnie z przeznaczeniem czyli np skakales lub jeżdziłes w maratonach bo przerzutka tx50 to tylko na wyprawy po bułki i nic wiecej... Taki lajf a jak komus pękła rama np Gianta to wie co może zrobic sobie z gwarancją. Jesteś inżynierem to chyba wiesz że pewnych rzeczy nie oszukasz. Co dobre lub lepsze i trwałe musi kosztować. Zeby nie było że jestem laikiem w temacie metali - PW wydział "stara technologia" - więc mysle że mozemy sobie porozmawiać co z czego jest zrobine. Skoro sam serwisujesz swoje bolidy to pozostajac w tematyce moto: jesli koniecznie nowy rower to tylko Hexagon, bo taniej sie juz nie da ( taka Dacia z gwarancja 3 lat ) lub używany bez gwarancji ( 3-4 letni Passat, Avensis, Mondeo - wpisz tu cokolwiek z tej półki ). Na logikę co lepsze i dłużej pojeździ ? O komforcie nie wspominam bo to chyba też oczywiste.

[Puklus]

Lepiej kupić nowy. Nieużywany rower wytrzyma przynajmniej sezon, a używka może wymagać wkładu finansowego już po kilku miesiącach...

Powiem w sumie tyle, kupilem nowy rower był to chyba 2002r, tani bo nie było kasy na lepszy (taka własnie wymieniona wyżej Dacia) - historia prawie jak stad. Ładny, nowy, błyszczący - czerwoy . Na regulacje hamulców straciłem około tygodnia. Na drugi lub trzeci dzień chcąc podnieść siodełko urwała sie sruba dociskająca po jakimś roku urwał sie łańcuch. Zatarł sie amortyzator, urwała sie dźwignia menetki lewej. połamały sie pedały i u uszkodziło sie prawe ramie korby co skutkowało wymiana na nowe. (i wiele było przypadków podobnych)

 

Nastepnie mi go ukradi (dzięki Allahowi) przez oko 2 lata byłem bez pedzidła. Nastepnie kupilem skatowana meride (taki dajmy na to passat) za 300zł na allegro (czyli łącznie z serwisem dało by sie kupić 2 w cenie jednego). Była naprawde w fatalnym stanie. Po jednym (i wydaniu ok 10zł) dniu jak zrobiłem jej serwis zaczeła zyc na nowo. Jeździ do dziś zawstydzając bardziej jak Turbodymoman niejednego nowego rumaka za ponad 1000zł (no troche w nią włozyłem nie powiem ale teraz bez awaryjnie przejeżdża 1000km.)

 

Co chciałem przez to powiedzieć - jeżeli nowe jest tanie nie znaczy ze jest dobre. Nikogo nie nakłaniam, każdy zrobi jak uważa. Ja tylko podaje argumenty i dziele sie własnymi doświadczeniami ma temat tanich rzeczy. Osoby, ktore nie nie miały takich doświadczen lepiej niech sie nie wypowiadają.

 

Autor podał cene max. Ma rodzine na utrzymaniu znaczy sie ze chce zredukowac koszty do minimum a ja sie staram mu w tym pomoc bo sam wiem jak to jest coś chciec a niemiec zaco sobie tego sprawic

 

Oczywiście Ten hexagon nie powinien przysporzyć tylu ciekawych doznan zwiazanych z rowerami.

[Krosiant]

Jeśli mówisz o tej Meridzie, co to ją masz w sygnaturze to nie wiem kogo byś chciał tym ''zawstydzić''. Chyba, że miałeś na myśli emerytów na tandemach.

 

Poza tym gratuluję pecha. Jestem pełen podziwu, że z takim pechem mimo wszystko jeździsz na rowerze, bo grozi ci to śmiercią godną nagrody Darwina.