Skocz do zawartości

[muzyka] Najbardziej energetyczne kawałki do jazdy.


Rekomendowane odpowiedzi

Ja podobnie, kiedyś słuchałem, a poza pierwszymi trzema albumami do tej pory jakoś niczego więcej.

Ale zaprawdę powiadam, "City Of God" i "Kamikaze Energy Drink" potrafią czynić cuda - testowane przed chwilą i rekord odcinka pobity :) Kawałek awansował do mojego elitarnego zestawu, razem z np "Travel In Stygian" i "You Could Be Mine". Pozostałe z "M-16" też są już wysoko w rankingu.

 

 

 

Z innego poziomu "energetyczności":

 

Cannon Fodder - Theme Song

 

 

 

 

 

P.s. Aaa, i jeszcze jeden nowo odkryty Sodom:

 

baaardzo szybkie tempo

 

Nie mogłem się powstrzymać, to KILLER. Sodom zdecydowanie pasuje mi na rower ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o "niemetal" czy "nierock" to ja wrzuciłem np to:

Cannon Fodder - Theme Song

 

Słucham wszystkiego co mi wpadnie w ucho (a tutaj zaostrzam kryterium do "energetycznych"), ale, ogólnie, jest to przeważnie rock.

 

Określ o co chodzi. A najlepiej sam coś wrzuć.

 

... a przy okazji :002: :

 

Sodom - The Saw Is The Law średnie tempo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...