Skocz do zawartości

[kask] Giro, Fox, czy Scott


matiscafe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

tyle naczytałem się na forum odnośnie konieczności zakupu kasku, że.. się zdecydowałem :)

Aktualnie zastanawiam się nad trzema modelami:

1) Giro Animas

2) Fox Flux

3) Scott Karma

jednak nigdzie nie mogę znaleźć informacji wystarczających mi do ich porównania - zwłaszcza jeżeli chodzi o Scott'a. W modelu Giro podobno są jakieś kłopoty z regulacją. Czy ktoś może używa te kaski i wpomógłby mnie swoim doświadczeniem? :) a może jakieś alternatywy (najlepiej z osłoniętą częścią potyliczną)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Giro Animasa, problemów z regulacją nie stwierdziłem - zresztą wyregulowałem go na początku i więcej nic nie zmieniałem. Z kasku jestem zadowolony ale przyznaję się, że nie mam żadnego porównania do innych modeli - to mój pierwszy kask.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

mam trzeciego Animasa, dwa poprzednie uratowały mnie od pewnie mocnego jak nie totalnego rozwalenia głowy , 2 razy duze OTB.

Animas siedzi praktycznie bez zapinania pasków, choć oczywiście to tylko do porównania. Super osadzenie. moim zdaniem Giro jest najlepsze. Jeździłem też w Bellu i Mecie (MET) - w tym poci się strasznie czoło bo gąbka przylega zbyt mocno.

 

Fox flux jest super z wyglądu lecz już nie siedzi na głowie tak dobrze. A też go porzymierzałem.

 

Jednak nie każdy kask pasuje na każdą głowę. Też proponuje udać sie najpierw do sklepu.

 

Ze Scottem nie miałem doczynienia.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sorki, ale wcześniej nie zauważyłem tego tematu :).

 

Ja jeżdżę już w drugim kasku Scott Karma. Dla mnie rewelacja, wcześniej przymierzałem mnóstwo innych modeli Bell, Giro, czy MET. Jedyny, który leżał równie dobrze to MET Veleno. Ja kupowałem swój w Evanscycles, były spore obniżki i jeżeli będę jeszcze potrzebował kask, to będzie to Karma lub Veleno. Miałem też do wyboru Scott Fuga, ale ten znowu na mojej głowie leżał beznadziejnie i nie przypadł mi do gustu.

Karma jest wykonana bardzo starannie, do kompletu masz praktyczny pokrowiec, w którym kask nie rysuje się podczas transportu, a po zawodach nie brudzi auta. Gąbki w środku są o niebo lepsze niż kaskach Giro, czy Bell i są na całej powierzchni kasku.

 

Aha, nigdzie nie jest podawana waga kasku: 290g w rozmiarze M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek są dwa FOX-y jeden to Racing Shox a drugi to po prostu FOX mający świetną odzież, pokusili się nie dawno na Flux-a, no i od dawna mają jakieś integrale. Jest jeszcze 3 - telewizja, ale to już z zupełnie innej beki ;)

 

Mam już drugiego Giro: Encinala i teraz Havocka. Kiedyś były gąbki fatalnej jakości (rozłaziły się), teraz są ekstra. Regulacja bez problemowa, szybko i pewnie siedzi kask na głowie.

 

Co do gąbki na całej powierzchni kasku, nie poci się w tym głowa? Jak by nie spojrzeć cyrkulacja powietrza jest ograniczona. Osobiście bym się na coś takiego nie zdecydował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już drugiego Giro: Encinala i teraz Havocka. Kiedyś były gąbki fatalnej jakości (rozłaziły się), teraz są ekstra. Regulacja bez problemowa, szybko i pewnie siedzi kask na głowie.

 

Co do gąbki na całej powierzchni kasku, nie poci się w tym głowa? Jak by nie spojrzeć cyrkulacja powietrza jest ograniczona. Osobiście bym się na coś takiego nie zdecydował.

 

Co do gąbek, to kaski oglądałem i wybierałem w czerwcu, min. Havoca, ale wrażenia w porównaniu do Scotta jak wyżej wspomniałem. Dopiero modele powyżej 400zł prezentowały podobny poziom. Poniżej tej kwoty łapał się tylko Uvex.

 

Gąbki oczywiście nie przykrywają szczelnie całej głowy ;), chodziło mi o to, że kask nie opiera się na głowie na paskach, czy plastikach. Jak ktoś potrzebuje, to zrobię foto :rolleyes:, ale zapewniam, że wkładki są tak ułożone, że w niczym nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jednak nie każdy kask pasuje na każdą głowę. Też proponuje udać sie najpierw do sklepu.

 

Swiete slowa. U mnie akuratnie w druga strone. Skorupy Giro (jakiekolwiek) zupelnie mi nie pasuja do dyni. Za to Flux jak stare wychodzone papucie, idealnie.

 

Flux ma aktualnie chyba najlepsza na rynku oslone potylicy - wsrod kaskow z otwarta szczeka. Wprawdzie za cene nieco wyzszej wagi ale jak dla mnie nieuciazliwej zupelnie. 6-9 godzin w siodle nie powoduje zadnych sensacji bolowych.

 

Koniecznie przymierz. Nic na wiare, wszystko sprawdzane na wlasnym delku.

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja dodam dwa słowa o Uvexie.

 

Polowałem na XP 100 dwa lata temu, ale był nie do dostania na szybko, więc wziąłem model niżej - Bladenight.

 

Skorupa jest podobna, mają też tyle samo otworów wentylacyjnych.

 

Różnią się z tego co widzę wyściółką (tą w XP można prać, w BN nie bardzo, o czym się empirycznie przekonałem), możliwością dopasowania (XP 100 ma regulowaną głębokość) i of koz malowaniem.

 

IMO nie ma wygodniejszego kasku, a mierzyłem sporo. Z tym że to jest kwestia subiektywna, więc się nie sugeruj. 16 otworów jest w sam raz - czujesz wiatr latem i nie mokniesz w deszczu.

 

Druga zaleta to regulacja - obwód dopasowujesz pokrętłem. Możesz to zrobić w każdej chwili jedną ręką - sprawa nie do przecenienia w trakcie jazdy. BN nie ma regulacji głębokości, ale przypuszczam że ten patent nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie :down:.

 

Trzecia zaleta to wygląd - w sensie, że nie wygląda jak grzyb.

 

Co do bezpieczeństwa - wytrzymał spotkanie z płytą chodnikową (z głową w środku oczywiście), więc nie narzekam. Nie wygląda żeby chronił potylicę aż tak dobrze jak Flux, ale też nie odsłania jej jak niektóre modele konkurencji.

 

IMO to dobry wybór, tylko przymierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...