[8282,9g] Pronghorn XC SW Race by 1415chris

[tobo]

Z reguły w czasie jazdy na rowerze błoto lata w kierunku pionowym. Zastanawia mnie to że wiele osób ma tak drastyczne, traumatyczne przeżycia.

Ja w takiej sytuacji wkładam małego imbusa w gniazdo bolta i wydrapuję zawartość. Przed błotnistym maratonem można zakleić smarem gniazdo w bolcie.

W błotnistych warunkach traumatycznym przeżyciem wg mnie jest zmiana dętki.

[outta82]

Ehhhhhh...,

nawet moja żonka która wogóle nie interesuje się roweromanią powiedziała że ekstra sprzęcik...zapytała oczywiście " a ile taki kosztuje? " heh, jak to kobieta:D

Piękna maszyna.

Czekam na te profesjonalne fotki i na tło pulpitu wrzucę

Pozdrawiam

Hej

[Maniak]

...

W błotnistych warunkach traumatycznym przeżyciem wg mnie jest zmiana dętki.

Najlepiej jak montujesz do przeciętej, uświnionej resztkami płynu opony dętkę w błotnistych warunkach wtedy jest kolorowo

Tak mi się wydaje że łatwiej imbusem odkręcić zacisk jak odpiąć np. mokry śliski zacisk który często jest solidnie dowalony. Sam mocowałem się już kilka razy głośno wyklinając.

 

Mam pytanko do amorka. Jak oceniasz jego pracę w porównaniu do nowego sida albo reby?

[1415chris]

Lepiej pozno niz wcale..... nie odpowiem na to pytanie, z prostej przyczyny, nie mialem do czynienia z ww. amorami

 

Podlinkowane zdjecia, w moim wydaniu, juz bardziej profesjonalne byc nie moga

 

Wlasciwie to chcialem tylko wspomniec o dzialaniu manetek xx z przednia DA.

Pare razy wsopminalem, ze ta kombinacja nie dziala w 100% zadawalajaco.

W ustawieniu jakie mialem poprzednio, aby przerzutka obslugiwala prawidlowo tarcze korby, musialem zamocowac linke od wew. strony sruby adaptera.

Krotsza dzwignia wplynela na znaczny wzrost sily potrzebnej do przepchniecia manetki.

Od razu wyjasnie, ze nie potrzeba bylo do tego nadprzyrodzonej sily ale w porownaniu z prawa manetka, roznica byla.

 

Jakis czas temu podkradlem pancerze Mini Ilink do szosy.

Dzisiaj z racji niemalej sensacji, jaka jest tutaj snieg, postanowilem zalozyc jakies pancerze, zeby troche pojezdzic.

 

Zalozylem Niro. Tym razem linka poszla od zew. strony srubki. Mala regulacja srubek wysiegu i zdziwienie. Przerzutka dziala tak jak z xtr-em, lekko i precyzyjnie.

Nie wiem, czy nie jest to spowodowane nieco innym mocowaniem adaptera do przerzutki. W DA jest zabek, ktory wymusza jedno, sluszne zamocowanie adaptera. A ze niemalze w kazdym przypadku zostaje urwany, mozna dokrecic adapter pod jakim sie chce katem.

Chyba moj byl strzalem w 10-tke

[Xanagaz]

Wcześniej miałeś koralikowe, a teraz założyłeś całe, nazwijmy je, klasyczne? Miałem u siebie podobnie. Zaobserwowałem znaczący spadek siły potrzebnej do operowania przerzutką.

[1415chris]

Na prawej nie odczulem zadnej roznicy. Pancerze koralikowe sa teraz w szosie, tam tez bez roznicy w porownaniu do nie-koralikowych.

Lewa, to byl efekt mocowania linki po zew. stronie srubki.

[1415chris]

Pare aktualnych zdjec:

[adhed]

ten rower rządzi i tyle w temacie, piękny, funkcjonalny i lekki jak piórko

[MokryxD]

Rower świetny. Nasuwa się jedno pytanie "Czy da się go jeszcze odchudzić?"

[matis1906]

Kiedyś , jeżeli dobrze pamiętam to w roku 2007 w magazynie rowerowym był test pronghorna jeszcze na aluminiowej ramie.

Powiedziałem wtedy : cholera , to najpiękniejsza rama jaką widziałem do tej pory.

Dziś mija 6 lat a ja nadal uważam że to najpiękniejsza rama jaką kiedykolwiek ktoś zrobił

 

Pozdrawiam !

[1415chris]

Dzieki za mile komentarze.

Co do odchudzania, to mozna cos zyskac na niemalze kazdym komponencie. Dla jasnosci waga podana w tytule odnosi sie do minimalnej, jaka udalo mi sie uzyskac. Opony Furiosy i pare innych drobnych szczegolow. To co widac na zdjeciach, szacuje, dodatkowo ok. 400-500g. 

Wstyd sie przyznac ale ostatnimi czasy, rower jezdzi z czestotliwoscia wystepowania najwazniejszych swiat w kalendarzu koscielnym.

Szosa mnie lyknela i to na dobre...

Niemniej fajnie jest sie pobujac od czasu do czasu na czyms takim. Praca zawieszenia, precyzja zmieniarek, no i te tlusciutkie opony, wykrzywiaja twarz w charakterysrystyczny grymas zadowolenia.

 

Nastepstwem sporadycznych jazd, jest dramatyczny spadek techniki i czucia roweru. Niemalze na podworku mam mega typowe XC trasy, bardzo techniczne. 

Po wczorajszej przejazdzce, widzac miejscowego XC pomykacza i to jak zapyla, przekrecilem pare razy korba i zawitalem w miejscowym pubie 

Nie ma co sie napinac, kazdy powinien znac swoje miejsce w "peletonie"