Skocz do zawartości

[Dystans] dotychczasowy przebieg


Robimy Ranking ?  

394 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Robimy Ranking ?

    • Tak
      324
    • Nie
      70


Rekomendowane odpowiedzi

styczeń: 0km.

luty: 0km.

marzec: 0km.

kwiecień: 0km.

maj: 38.23km, czas: 2h.

czerwiec: 1698.66km, czas: 78h 46min.

lipiec: 1301.16km, czas: 59h 24min.

sierpień: 1412.25km, czas: 64h 32min.

wrzesień: 1424.86km, czas: 62h 36min.

październik: 1129.24km, czas: 49h 43min.

listopad: 359.71km, czas: 14h 51min.

 

razem w 2006 roku: 7364.11km, czas: 331h 52min.

 

10000km nie bedzie na pewno, jak tak dalej pójdzie to ani 8000km nie da rady dociagnąć

 

za to nastepny sezon zaczynam 1 stycznia i koncze 31 grudnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałem nieprzyjemną rozmowę z pewnym dziadkiem-cwaniaczkiem. Otóż zagadał mnie na molo w Sopocie i oglądał mój rower, porozmawialiśmy trochę ogólnie o rowerach itp., wreszcie padło pytanie jaki mam przebieg, to mu mówię, że w tym roku wyjątkowo mało, bo tylko nieco ponad 5tys, ale zwykle robiłem 7-8tys jak całe lato było ładne. On na to popukał się w głowę, popatrzył ironicznie na mnie i zaczął coś pie...lić, że mam licznik rozregulowany lub go przestawiam, żeby ściemniać, bo on dużo jeździ na i ma najwyżej 1000km w sezonie, a licznik wyregulował co do 1mm. No i on kiedyś trenował kolarstwo i się zna na przebiegach ;) No i że rower po 5tys to już musi być złom, bo on samochodem mniej stuka. Mój rower ma po dwóch latach 15tys a wygląda jak nówka, on tego nie mógł pojąć. LUUUDZIE CO ZA KRETYN :lol: :lol: :lol: Nie rozumie chyba, że ktoś może mieć czas i jeździć tylko dla przyjemności trasy po 200km, albo po mieście nastukać 150km w jeden dzień. CIEMNOTAAAAA :lol: Mam pytanie do was, czy wy też spotkaliście się z niedowierzaniem jak mówiliście o swoim przebiegu i zostaliście pożegnani ironicznym uśmieszkiem, że ściemniacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także się z takim czymś spotykam ;) To są stare roczniki i nigdy tego nie zrozumieją. Dla niego kolarstwo to może byc wyjazd do sklepu oddalonego 2km :D

 

Trzeba się z tym pogodzić, a nie wyzywać od idiotów, kretynów itp. Niestety tak jest, stary człowiek nie zrozumie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie jest "stary dziadek" koło 60, dokładnie nie wiem ile ma, ale wiem że w samym lipcu zrobił co najmniej 2000km. A i teraz go widzę od czasu do czasu sobie pomyka. ;) A ja dopiero w tym roku zaczynałem zabawę z rowerem i na lipiec przypadło mi marne 800km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...To są stare roczniki i nigdy tego nie zrozumieją. Dla niego kolarstwo to może byc wyjazd do sklepu oddalonego 2km ;)...tak jest, stary człowiek nie zrozumie :)

Skarżyskie Towarzystwo Cyklistów skupia ludzi jeżdżacych na rowerach w wieku od 5 do 85 lat. Teraz, zimową porą zmienili sobie plan treningów (wycieczek) i jeżdżą tylko do południa, więc trudno sie dziwić, że 90% zespołu (liczacego średnio 10-15 rowerów w dzień powszedni) stanowią emeryci. Ich przebiegi roczne wynoszą 5-7 kkm.

Ostatnio jadąc sobie spokojnie w takiej mieszanej wiekowo grupce, za plecami, na podjeździe słyszę - "uwaga atakuję". Ja jechałem drugi w peletonie, więc widząc, że pierwszy (22-latek) też zdecydowanie przycisnął na pedała, również "dałem z buta". Na szczycie meldowalismy się w tej samej kolejności. Zjechaliśmy na parking i oczekujac na pozostałą część grupy, kolega który dał hasło do ataku powiada:

- "myślałem, że jesteście starsi ode mnie to dam wam radę, ale niestety nie udało się".

Pomyślałem, co on pi..., ale szybko wyjaśniło się, że chodzi mu o sumę wieku mojego i kolegi. Okazało się, że my wspólnie mieliśmy 67lat, a on skończył 63. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tej stronie to juz chyba wszyscy forumowicze wiedza, kiedys był temat o tej stronie i wtedy wiele nicków z forum sie tam pojawiło ;)

 

dzis mi stukło 7500km, jest dokładnie 7539.24km, dociagne do 8000km i zaczynam nowy sezon :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Suma 2006, a dokładnie od 26 marca do 31 grudnia - 15270,00 km ; 587 godz. i 00 min

/quote

 

Grzybek,nie wiem jak Ty to zrobiles,ale WIELKI szacun dla Ciebie za to :)

Ja zakończylam rok z wynikiem 9000 (..)

 

Dzięki Gosia. A jak tego dokonałem? Na ten wynik złożyło się kilka rzeczy, mianowicie: rower jest moim głównym środkiem transportu, do tego kilka wycieczek po 200 km i oczywiście 1000 km w dwa tygodnie, które zrobiłem gdy podjąłem rzuconą przez Ciebie rękawicę. :D

Może nie osiągnęłaś zamierzonego celu, ale możesz być dumna ze swojego wyniku i Tobie też należą się duże brawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dj Wiro, nie wiem jak ty to robisz, ale musisz być zdrowo walnięty w głowę. Ja rozumiem 10 tys. czy nawet 12, ale ponad 20 to już jest jakaś forma masochizmu. Ty to robisz dla przyjemności, czy jest to spowodowane czymś innym? Mimo wszystko podziwiam cię, bo przecież lepiej być uzależnionym od roweru, niż np. od alkoholu. Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja mam rowerek od 15 marca (nie jeździłem od 5 lat) i zrobiłem już 800km :twisted: Nie wiem czy nie za bardzo szlifuję formę i czy mi to nie zaszkodzi... :rolleyes: Na święta jadę do domu 160km w jedną stronę a po wawie prawie codziennie robię 50-100km więc w kwietniu może być spokojnie ponad 1000. I nie jestem masohistą, tylko m.in. zrzucam wagę (110kg przy 190cm).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...