Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Akwarium - projekt o wiele bardziej ambitny od Kina; chociaż Wiktor Coi z Kina nie dostał od losu szansy - zginał w wypadku samochodowym w 1990 r., w wieku 28 lat podczas gdy Borys Griebienszikow (znany jako BG) mieszka w Londynie i tworzy do dziś. Mnie najbardziej ciekawią te albumy z lat 80--tych - początek to Breżniew i Afganistan, od 1985 r. Gorbaczow i pierestrojka. Chyba się nie pomylę pisząc, ze do Gorbaczowa była to muzyka undergroundowa, samizdat - nagrywana po amatorsku i półamatorsku, nie istniejąca oficjalnie.

Temat zainteresował mnie przypadkiem, trafiłem na fotkę BG  lat 80 i tak poszło. Najpierw Kino, teraz Akwarium i płyty "Tabu" (1982), "Radio Afryka" (1983), "Dziesięć strzał" (1986) czy - moim zdaniem najciekawsza jako całość - "Dzieci Dekabra" (1986).

"Pragnienie" (warto na słuchawkach):

 

"Kad Goddo" (może trochę w klimacie Marillion"?):

"Popiół" z albumu "Tabu" (wrzucam wersję z 1985 r. z amatorskim teledyskiem):

Warto zapamiętać faceta na klawiszach, to nieżyjący już Siergiej Kuriochin, muzyk i performer :) 

Edytowane przez spidelli
Napisano (edytowane)

Co ja poradzę, że Venus (czyli Sophia Janes) pisze takie ładne melodie - no po prostu muszę.

VENUS - HER

 

The Hour that Turned Blue · Venus

 

Edytowane przez marvelo
  • 2 tygodnie później...
Napisano (edytowane)
W dniu 26.01.2025 o 21:22, spidelli napisał:

Akwarium - projekt o wiele bardziej ambitny od Kina; chociaż Wiktor Coi z Kina nie dostał od losu szansy - zginał w wypadku samochodowym w 1990 r., w wieku 28 lat podczas gdy Borys Griebienszikow (znany jako BG) mieszka w Londynie i tworzy do dziś. Mnie najbardziej ciekawią te albumy z lat 80--tych - początek to Breżniew i Afganistan, od 1985 r. Gorbaczow i pierestrojka. Chyba się nie pomylę pisząc, ze do Gorbaczowa była to muzyka undergroundowa, samizdat - nagrywana po amatorsku i półamatorsku, nie istniejąca oficjalnie.

Temat zainteresował mnie przypadkiem, trafiłem na fotkę BG  lat 80 i tak poszło. Najpierw Kino, teraz Akwarium i płyty "Tabu" (1982), "Radio Afryka" (1983), "Dziesięć strzał" (1986) czy - moim zdaniem najciekawsza jako całość - "Dzieci Dekabra" (1986).

Spoiler

 "Pragnienie" (warto na słuchawkach):

 

"Kad Goddo" (może trochę w klimacie Marillion"?):

"Popiół" z albumu "Tabu" (wrzucam wersję z 1985 r. z amatorskim teledyskiem):

 

Warto zapamiętać faceta na klawiszach, to nieżyjący już Siergiej Kuriochin, muzyk i performer :) 

Spidelli dzięki, sprawdzę co polecasz, nie wiedziałem, że to ten sam Grebienszczikow...

Grebienszczikowa nie ma, no bo teraz tam jest - trzeba wiedzieć - Szaman...

O, tak o... i co by na to powiedzieć... 🫢 ...znaczy się tak - on mi się w tym kojarzy, że jakby ten... Alosza Popowicz z tej u nich "bajki" co nie, z niby wyglądu i usposobienia... znowu - bajka łajka, a bitwa mołytwa... tak jak to słyszalem w dzieciństwie bardzo dawno temu... 

Edytowane przez Stefcshg
Napisano (edytowane)

Przy Akwarium zatrzymałem się na czterech płytach z lat 80 (dalej na razie nie sięgam):

  • 1982 Табу

  • 1983 Радио Африка

  • 1986 Дети Декабря

  • 1986 Десять стрел

Chyba najsłabsza z powyższych to "Dziesięć strzał" albo za krótko jej słuchałem ale polecam zapoznaj się z historią utworu "Złote miasto" > pasjonująca historia; źródło to ruska Wikipedia.

"Dzieci grudnia" chyba najlepsza, to ostatni samizdat, potem sam Gorbaczow ponoć kazał promować sowieckiego rocka. "Pragnienie" albo "Wąż" - coś pięknego - genialnie zagrane; co do tekstów - skazany jestem na mechaniczne tłumaczenia ale nawet to pokazuje, jak bardzo niedosłowna powinna być poezja ;) 

"Tabu" też jest świetne, "Popiół" zdaje się wklejałem. "Radio Afryka" - też bardzo mi się podoba.

Inna rzecz to kwestia, jak w sowietach Andropowa czy Breżniewa można było robić dobrą muzykę zupełnie poza oficjalnym obiegiem - to fascynujące na swój sposób.

I na koniec - lecz nie mniej ważne - lubię posłuchać wczesny R.E.M. - 1983 "Murmur" - świetny kontrast, chociaż styl muzyczny zupełnie inny.

Mam słabość do lat 80-tych :D

Edytowane przez spidelli
Napisano (edytowane)

 

Ponieważ Spidelli jest niepoprawny i wydaje mi się, że mnie podpuszcza. Oraz bo dzień wagarowicza. Po ciężkim namyśle, że jednak niech będzie po mnie ślad w internecie na tej planecie :( 

 

Чувиль-Навиль, виль, виль, виль! 2016

https://www.flickr.com/photos/merjanyn/53125011180

Spoiler

Czuwil-Nawil, wil, wil, wil! 2016
Oj, Czuwil, mój Czuwil, Czuwil-Nawil, wil, wil, wil!


Narodowy przekaz głosi o tym, że na miejscu obecnego Plosa https://pl.wikipedia.org/wiki/Plos stał kiedyś pradawny gród Czuwil. O nim nawet była ułożona niewymyślna/prosta piosenka:
Oj, Czuwil, mój Czuwil,
Czuwil-Nawil, wil, wil, wil!
Jeszcze cudo, pierwocudo,
cudo ojczyzna moja!


«Czuwilka (gwizdek w postaci ptaszka)» od
niepamiętnych czasów, jest wylepiana
przez [tu brak polskiego odpowiednika - tych, którzy zajmują się lepieniem]
rzeźbiarzy ku corocznej dacie równonocy wiosennej (doba, z 20-go na 21-szy marca).


Nazwa «Czuwilka (=gwizdulka)», - w obecym czasie; i, tylko w grnicach Rosji, - znana tylko w górnym biegu Wołgi, okolica miasta Plos (Czuwila = Ptasiego Cesarstwa [królestwa], nad rozległymi plesami [głębokimi rozlewiskami (?)] czewyleckimi), w Iwanowskim obwodzie.


Starodawny Czuwil znajdował się prawie
w centrum Rostowsko-Suzdalskiego księstwa,
około dziesięciu kilometrów od obecnego Plosa. Niedalako od niego w XI-XII wiekach
znajdowały się takie miasta, jak Rostów, Jarosław, Kostroma, Galicz Merski,
Czuchłoma, gdzie pierwszymi mieszkańcami także byli lud Meria i Słowianie Ilmeńscy

Można uznać wiarygodnym, że Czuwill istniał przynajmniej na trzy stulecia wcześniej, niż był założony Plos, jako fortyfikacja wojskowa na Wołdze,
ochraniająca dostępy do Moskwy i
nadwołżańskim miast.
Zresztą/ tak w ogóle jest litewskie słowo  čivylis - «konopielka», tak że czuwilka w pełni
może być bałtyzmem i merjanizmem/
górnowołżańskim staroruskim.

Art Andriej Mjerjanin. Wykorzystano
kościane merjańskie przedstawienie
świętej kaczki. Ałabużskie [Ałabuga] grodzisko.
VI-VII wiek.
 

To nie o takim raju

śpiewał Grebienszczikow w "Złote Miasto", on się zafascynował w młodzieńczym wieku nie tym czego oczekiwano od człowieka radzieckiego, a ja kiedy?... oraz dokąd może zaprowadzić - bunt, albo uleganie fascynacji... Film - Konopielka 1981, był kiedyś pokazywany w telewizji. https://www.filmweb.pl/film/Konopielka-1981-1111

https://pl.wikipedia.org/wiki/Makolągwa_(zwyczajna)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konopielka_(pieśń)

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawia,_Jawia_i_Nawia

https://blog.slowianskibestiariusz.pl/zycie-slowian/wyraj-nawia/

Kiedy dusza jaźni opuszczała ciało udawała się w wędrówkę, której celem była Nawia (Wyraj Wężowy). W oparciu o mit Drzewa Kosmicznego, zakładano, że znajduje się ona u jego korzeni. Do Nawii można się było dostać po przepłynięciu wód śmierci, zaś u bram zasiadał strażnik – skrzydlaty gad o imieniu Żmij.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Księga_Welesa

https://pl.wikiquote.org/wiki/Światosław_I

A jeżeli czegoś z powyższych postanowień nie dotrzymamy, ja i ci, którzy są ze mną i pode mną, niech będziemy przeklęci przez boga, w którego wierzymy, w Peruna i w Welesa boga bydlęcego, i niech będziemy złoci jak złoto [to jest dotknięci śmiertelną żółtaczką] i własnym orężem niech zostaniemy rozsieczeni.

Opis: rota pogańskiej przysięgi zapisana w traktacie rusko-bizantyńskim z 971.

Źródło: Karol Modzelewski, Barbarzyńska Europa, wyd. Iskry, Warszawa 2004, s. 156.

 

Oraz jeszcze - u nich tak:

A u nas tak:

No i które lepsze - które komu bardziej pasuje?

Jeszcze jedna uwaga - ten obrazek z Flickr jest coś nieprawdziwy - Słowianie nie używali pisma https://youtu.be/Ioj6CviUOpw?si=zNVJCxiaFBlIgafw - czyżby, na pewno dlatego? A Wikingowie mieli pismo i jak ono wygląda, i te ich hieroglify taż takie jakieś straszne...

 

Skoro jeszcze mogę wyedytować:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pentatonika

Natomiast maleńkiej rosyjskiej dziewczynki, którą starsza pani uczy tej piosenki na fortepianie, nie dam rady znaleźć w zakładkach, pogubiłem się.

Edytowane przez Stefcshg
Napisano (edytowane)
W dniu 21.03.2025 o 09:11, Stefcshg napisał:

on się zafascynował w młodzieńczym wieku nie tym czego oczekiwano od człowieka radzieckiego,

Wywalili go z Komsomołu po jakimś festiwalu gdzie zachowywał się nieobyczajnie. Wracając do "Złotego Miasta" - BG nie był autorem ani tekstu ani muzyki, usłyszał ten utwór na jakimś przedstawieniu teatralnym i włączył do swojego repertuaru. Długo nie wiedział nawet, kto jest autorem. 

Z czasem dowiedział się, że słowa napisał Anri Wołochoński, sowiecki poeta, który uciekł pod koniec lat 70-tych z sowietów i został skazany na zapomnienie. BG spotkał go kiedyś za granicą i wyjaśnili różnice - BG śpiewał o mieście pod błękitnym niebem, a Wołochoński pisał o mieście ponad błękitnym niebem (raj) odwołując się do Starego Testamentu (był Żydem z pochodzenia).

Jeszcze ciekawsza postać to autor muzyki - Władimir Wawiłow, który był lutnistą i komponował dokonując mistyfikacji i przypisując autorstwo swojej muzyki Francesco Canovii da Milano, nadwornemu lutniście watykańskiemu w epoce Renesansu. Sowieckie wydawnictwo wydało płytę z utworami Francesco, wśród których Wawiłow "ukrył" swoje własne kompozycje. Jeśli wierzyć ruskiej Wikipedii, to Wawiłow skomponował "Ave Maria" ;) 

 

Edytowane przez spidelli

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...