KeicamRider Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Witam. Uborykam się z takim problem jak niedziałający tłoczek. Hamulec NINE ( hfx 9 ). A więc niby chodzi ale działa tylko jeden tłoczek (drugi ten nie działający stoi nie ruchomo). Hamulec rozebrałem, przeczyściłem, odpowietrzyłem i dalej to samo. Po rozłożeniu wszystko wyglądało okej. Jakie mogą być powody ? Proszę o pomoc pilną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1315 Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Tłoczki powinny być nasmarowane specjalnym smarem. Nie mogą być suche, bo w tedy siły tarcia są duże. Kup pastę do hamulców i przesmaruj ten oporny tłoczek. Powinien się rozruszać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KeicamRider Napisano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Dzięki za poradę. W jakiej cenie jest ta pasta ? Ja zrobiłem tak że tłoczek po cześci zewnętrznej ( nie cały ) tylko te scianki gdzie występuje ruchu ( tarcie) zamoczyłem w DOT4. Ten tłoczek co chodził zrobiłem tak samo. I w tym dobrym poprawiła się jeszcze praca , a ten drugi ( zły ) jak stał tak stoi i nawet troszkę się cofa jak zaciskam. Tzn. pierwszy ( dobry) pcha z taką siła że ten drugi aż minimalnie cofa. Co Wy na to zaradzicie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miecho87 Napisano 24 Października 2009 Udostępnij Napisano 24 Października 2009 No to to chyba już nie objaw zatarcia tłoczka. Może jest lekko zapowietrzony - za tym cofającym się tłoczkiem musiałoby być powietrze, żeby się jakoś wyraźnie cofał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KeicamRider Napisano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Tyle że go odpowietrzałem i to mnie dziwi dlaczego tak może być. Wydaje mi się że jeśli dopływałby tam płyn to prawdopodobnie tłoczek powinien wykonać choć minimalny ruch, a go nie wykonuje. A jeśli byłoby by tam powietrze to tłoczek powinien sie ruszyć czy nie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miecho87 Napisano 24 Października 2009 Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Gdyby było powietrze, a tłoczek nadal miałby jakieś mocniejsze tarcie to poruszałby się pod wpływem sił zewnętrznych (np. właśnie pod naporem drugiego tłoczka). Przy naciskaniu na klamkę mógłby się nie poruszać ze względu na ściśliwość gazów (z tego samego względu mógłby się poruszać w przypadku z poprzedniego zdania). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KeicamRider Napisano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Okej. Dzięki za odpowiedź. Jak wyzdrowieje to zajrzę do niego i zobacze co tam siedzi, że nie chodzi. Pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KeicamRider Napisano 25 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Zebrałem siły i się wziąłem do pracy. Odpowietrzyłem go i jest taka sama sytuacja Czy macie jeszcze jakiś pomysły ? Jaka jest cena tej pasty do hamulców ? Czy są jeszcze jakieś inne rozwiązania ? Z ciekawości zrobiłem jeszcze takie doświadczenie : zamieniłem śrubkę z wężykiem. Tzn. w wejscie na wężyk wstawiłem śrubkę, a w wejścię na śrubkę wstawiłem wężyk i teraz chodził ten tłoczek. Dziwna sprawa ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inferek Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Miałem podobny objaw przy klamkomanetkach XT i zaciskach XT. Zalałem, odpowietrzyłem i wychodził tylko jeden tłoczek. O dziwo hamulec działał, jedynie klamka nie chciala wracac do punktu zero ( pozostawała dłuższy czas blisko kierownicy- w ogole nie wracała). Dręczyło mnie to przez dłuższy czas ale dało się jeździć. Pewnego dnia wziąłem się z zapałem do dzieła. Wylałem płyn, wyciągnąłem tłoczki, wyczysciłem, nasmarowałem pastą miedziową- zalałem odpowietrzyłem i nadal było dokładnie tak jak przedtem. Wkurzony dolałem płynu na maxa do zbiorniczka, zablokowałem tłoczek który działał poprawnie tak aby naciskając na klamkę zadziałać na ten niesprawny tłoczek- troche go rozruszałem, minimalnie ale działa. Póżniej cały czas odpowietrzałem, odpowietrzałem... pompując klamką i popuszczając płyn na zaworku. Efekt nie jest powalający, ale przynajmniej hamulec działa poprawnie, tłoczki wychodzą równo i klamka wraca po jej naciśnięciu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bloszek Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Proponuję "rozbebeszyć" cały zacisk. Wyciągnąć oringi uszczelniające tłok. Wszystko dobrze wyczyścic. Na uszczelki nałożyć smar silikonowy. I sprawdzić czy wszystko działa. Proponowałbym również zrobić to samo z klamką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3aran Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Proponuję "rozbebeszyć" cały zacisk. Wyciągnąć oringi uszczelniające tłok. Wszystko dobrze wyczyścic. Na uszczelki nałożyć smar silikonowy. I sprawdzić czy wszystko działa. Proponowałbym również zrobić to samo z klamką. Też proponuję rozebrać zacisk, wypchnąć tłoczki i wyczyścić wszystko. Tylko zamiast smaru silikonowego polecam kupić w sklepie samochodowym pastę miedzianą do tłoczków. Po wyczyszczeniu wszystkiego o-ringi i tłoczki przesmarować tą pastą i złożyć. U mnie pomogło (miałem identyczną sytuację i posiadam takie same hample). Klamka nie ma tu nic do rzeczy. Jak chcesz więcej info to pisz na priv, ew gg. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bloszek Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Tylko zamiast smaru silikonowego polecam kupić w sklepie samochodowym pastę miedzianą do tłoczków. Nie wiem dla czego używać smaru miedziowego do uszczelek gumowych, czy on raptem źle na nie nie wpłynie? Nie używam smaru miedziowego. Pracuję na wypalarce plazmowej i do smarowania oringów używam smaru sylikonowoego który nie reaguje w żaden sposób z gumowymi uszczelkami. Tak jak pisałem - wyjąć tłoczki. Wyjąć uszczelki. Wszystko wyczyścić i wytrzeć. Uszczelki nasmarować założyć w zacisk. No i całą reszte złożyć. Nie ma szns, aby to nie zadziałało. Chyba że ci uszczelki "napuchły". Przed założeniem uszczelek sprawdź je wizualnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1315 Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Gdzie pastą miedzianą ... TU masz odpowiednią do tego pastę. Tylko nie wiem na jakim płynie pracują Hayesy. Chyba na docie ?? Jest to duża tubka, która starczy na kilkaset kompletów hamulców, dlatego lepiej udaj się w poszukiwanie do pobliskich rowerowych i poproś w serwisie o trochę. Nie powinno być problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bloszek Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Hayesy pracują na docie. Nie widziałem w życiu żeby pastą miedzianą smarować oringi - jakiekolwiek. Dlatego albo smar sylikonowy albo to co kolega wyżej proponuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3aran Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Nie wiem dla czego używać smaru miedziowego do uszczelek gumowych, czy on raptem źle na nie nie wpłynie? Jakoś na moje źle nie wpłynął. Posmarowałem tłoczki i zacisk pastą miedzianą, która (z tego co wiem) służy właśnie do tego celu, jakoś od 2 lat jeżdżę i nie mam problemów. Wszystko chodzi elegancko i nie ma żadnych problemów z uszczelkami. Nie wiem czemu ma na nie źle wpływać. Gdzie pastą miedzianą ... TU masz odpowiednią do tego pastę. Tylko nie wiem na jakim płynie pracują Hayesy. Chyba na docie ?? Jest to duża tubka, która starczy na kilkaset kompletów hamulców, dlatego lepiej udaj się w poszukiwanie do pobliskich rowerowych i poproś w serwisie o trochę. Nie powinno być problemów. Możecie mnie oświecić czemu pasta miedziana nie nadaję się do tego celu? Może czegoś nie wiem? Ja tego używam, mój kumpel pracujący w serwisie rowerowym także i jakoś nie mieliśmy nigdy problemów... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 3aran - zatem Twój kolega jest ****** i naraża klientów na uszkodzenie sprzętu. Nie wolno używać żadnego innego smaru, aniżeli DOT-kompatybilnego. Ponadto wyobraź sobie jak fantastycznie ślizgają się tłoczki po drobinkach miedzi... Pasta miedziana może być stosowana jedynie na powierzchnię kontaktu klocka z tłoczkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bloszek Napisano 27 Października 2009 Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Pasta miedziana może być stosowana jedynie na powierzchnię kontaktu klocka z tłoczkiem Nigdy tego nie stosowałem ... zakładam klocki i heja bez żadnego smaru. Co to ma na celu - może mnie ktoś oświecić? Jak dla mnie reguła jest jasna - im więcej smaru, tym więcej syfu się czepia. Także po co smarować klocki? Żeby brud się lepił do tego a nastepnie przenoszone jest to na tłoczki i w efekcie się zacierają. Nigdy nie stosowałem rozwiązania ze smarowaniem styku klocków z tłoczkami. Moje hamulce to Shimano XT 4 tłoki. Raz je rozebrałem - kupiłem uzywane. Wyczyszczone dokładnie wszystkie elementy. Oringi sprawdzone - smar sylikonowy załozony i śmigają do dziś. A zaliczyły dość dużo jazdy w błocie i żadnego "zacierania" nie widzę. Jeśli ktoś nie ma smaru sylikonowego lub tego ATE to niech przed założeniem tłoczka zamoczy oring w DOC`ie i tłoczek. Następnie po złożeniu wytrze nadmiar. Niektórzy to i smarują lagi amortyzatorów smarem - pytam się po co? Syf się lepi i golenie wtedy ma się ładnie wypolerowane od drobin piachu. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1315 Napisano 27 Października 2009 Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Jak dla mnie reguła jest jasna - im więcej smaru, tym więcej syfu się czepia. Także po co smarować klocki? Żeby brud się lepił do tego a nastepnie przenoszone jest to na tłoczki i w efekcie się zacierają. Nigdy nie stosowałem rozwiązania ze smarowaniem styku klocków z tłoczkami. Dzięki posmarowaniu powierzchni styku klocka z tłoczkiem, czasami da się zlikwidować uporczywe piszczenie. Tego smaru nakłada się naprawdę bardzo mało. Moje hamulce to Shimano XT 4 tłoki. Raz je rozebrałem - kupiłem uzywane. Wyczyszczone dokładnie wszystkie elementy. Oringi sprawdzone - smar sylikonowy załozony i śmigają do dziś. W Shimano masz olej mineralny - nieszkodliwy, a w Hayes masz DOT'a który zeżre normalne uszczelki i rozpuści zwykły smar, dlatego trzeba stosować smary i uszczelki odporne na DOT'a. Jeśli ktoś nie ma smaru sylikonowego lub tego ATE to niech przed założeniem tłoczka zamoczy oring w DOC`ie i tłoczek. Następnie po złożeniu wytrze nadmiar. DOT jest higroskopijny (ściąga wodę) i po dłuższym czasie, pomiędzy tłoczkiem a zaciskiem, zamiast DOT'a będzie woda, która niezbyt dobrze smaruje... Niektórzy to i smarują lagi amortyzatorów smarem - pytam się po co? Syf się lepi i golenie wtedy ma się ładnie wypolerowane od drobin piachu. Jeżeli chodzi Ci o smarowanie lag smarem stałym no to masz rację. Jednak są smary w spray'u, które usuwają brud i przy okazji smarują. Dzięki nim na lagach osiada mniej kurzu. Mówię o Brunoxie Deo. Dzięki niemu poprawia się praca amortyzatora (chodzi płynniej). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3aran Napisano 27 Października 2009 Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Wybaczcie, pomyliłem się z tą pastą... Moja wina, moja wina, moja wina... Mam coś takiego. Jest do kupienia w sklepie samochodowym za 5 zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paweel Napisano 1 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 U brata w hayesah pomogło dużo DOTa na tłoczek i rozruszanie. Mam pytanie do tych, którzy rozbierali zaciski. Chyba też będę się musiał dobrać do mojego xt 2008 bo jeden tłoczek jest bardziej ruchliwy niż drugi. Jak się do tego zabrać żeby nic nie rozwalić, jest tam jakiś mechanizm czy sama uszczelka? Czy może nie rozbierać tylko wysunąć możliwie daleko tłoczki, posmarować pastą albo olejem tym co jest w układzie i wcisnąć kilka razy? Czym lepiej pastą czy tym olejem? Czy pasta się nie pogryzie z olejem mineralnym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.