Huhu Napisano 27 Marca 2006 Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 Ja własnie startuje z SPD (na razie 3 jazdy) i jakos do tej pory bez problemów. Nawet jak na lodzie leżałem, to o dziwo zdążyłem sie wypiąć. Ale ja mam fory bo pół roku w noskach smigałem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacke Napisano 27 Marca 2006 Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 Dobra rada Jak zaczynacie jazde w spd to poluzujcie sobie sprezyny maksymalnie - bedzie sie wam latwiej wpinalo i wypinalo. Z czasem przyjdzie wprawa to sobie skrecicie Ja tak zrobilem i problemu nie mialem jak niektorzy koledzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarod Napisano 29 Marca 2006 Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ja złapałem kapcia i się tym zaaferowałem, szybko wyhamowałem, no ale wypiąć się zapomniałem, a że z lewej strony był rów to jeszcze zjechałem do rowu głową do dołu. ehh od tej pory ani jednej gleby z powodu nie wypięcia się. O dziwo często udaje mi się wypiąć w ten sposób że rower pada a ja biegne dalej ehh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ziolek Napisano 29 Marca 2006 Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Pedały - 100zł Buty - 200zł Pierwsza gleba w SPD - bezcenne. :mrgreen: :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miciu22 Napisano 30 Marca 2006 Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Dzisiaj miałem dzień "glebowy" Najpierw zatrzymuje się przed przejściem, wypiąłem się prawą nogą i podparłem, ale nacisnąłęm na lewą iii..... ludzie stłoczeni w autobusach, czekających na zielone światło mieli niezły ubaw. Ale rowerek niestety ucierpiał- obiłem mocowanie różka, pedałka i rozdarłem siodełko-tylko 2mm dziura Pare brzydkich słów i z uśmiechem na twarzy pojechałem dalej. Kolejna gleba: jade ulicą i chciałem się oprzeć o wysoki krawężnik, żeby później wejść z bajkiem na niego. Niestety nie wypiąłem się i miałem lądowanie w błotku-bez strat, chyba, że moralne się liczą. Nie nawidze tego uczucia bezradności, kiedy lecę przygwożdżony do maszyny :029: , ale powoli się przyzwyczajam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spider Napisano 30 Marca 2006 Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 miciu22 może masz za bardzo dokręcone śrubki regulacji wypięcia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miciu22 Napisano 30 Marca 2006 Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Wlaśnie mam najlżej jak się da, czaasem nawet do góry uda się wyszarpnąć, ale zregóły jest już za późno na cokolwiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majster Napisano 31 Marca 2006 Udostępnij Napisano 31 Marca 2006 bez gleby na ulicach juz 3 dni. jedyna glebe mialem na korytarzu kiedy probowalem podskoczyc na oba kola w miejscu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pioe Napisano 1 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2006 Wczoraj kupiłem od kolegi prawie nowe pedały spd shimano pd-m525 za 25 zł. Nawet się nie zastanawiałem! Teraz czekam na kasę, to kupię jeszcze buciki Ale czytając te posty dochodzę do wniosku, że pierwsze wpięcie zrobię chyba w ciasnym korytarzu w piwnicy Ale może dam sobie radę, bo mam dość duże doświadczenie z noskami... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ShK Napisano 1 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2006 Ja juz 170 km w spd jeźdze i żadnej gleby. chodż były 2 sytuacje gdy stałem na swiatłach i mnie chciałem sie podeprzec :/ w ostatniej chwili udało mi sie oswobodzic hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzycom Napisano 4 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 Niejest wcale tak źle. Wczoraj pierwsza wycieczka w spd. Glebe zaliczyłem raz lae tylko dlatego, że się zakopałem w zaspie. Jak miałem spaśc z nasypu to wypiełem sie instynktownie. Zanic bym nie oddał moich spdeków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pioe Napisano 4 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 Rzeczywiście! Pierwsza jazda w spd i gleba Nawet doświadczenie z noskami nie pomogło (może nawet przeszkodziło). Dzisiaj byłem przetestować nowe pedały. Ubrałem buty spd (co prawda za małe). W piwnicy poćwiczyłem wpinanie i wypinanie. Pojechałem nad Odrę zobaczyc stan wody. Podjeżdżając lekko pod wał zatrzymałem się i chciałem (jak to bywa z noskach) cofnąć stopę. Już tragicznie lecąc na bok uświadomłem sobie: "jasu! stopa w bok!!!!..."...... [*][*][*] za późno... poległem pod wałem niczym żołnież pod wroga okopem. Co prawda nie bolało, ale ucierpiała na tym moja duma, bo żem myślał, że to taki przesąd :029: Teraz czekam na przypływ gotówki, na buty spd jakieś wygodne i w moim rozmiarze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafal77 Napisano 4 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 Ja jeżdże już ponad dwa tygodnie na spd PD-M540...i jeszcze się nie wypieprzyłem ani razu...jedynie zdarzały się małe zachwiania i podpurki nogą...ale rzadko... W 1995 Włoch Fabio Casartelli upadł na zjeździe z Col de Portet d'Aspet przy prędkości 88 km/h. Casartelli, który nie miał założonego kasku, zmarł na miejscu. Także nie podniecać się panowie upadkami przy dużej prędkości bo to może się źle skończyć!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 4 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 Ja dzis dostane but spd, buty juz mam pedalki zamontuje jutro:) i co do nauki jazdy to na bazie Waszych dosiwadczen mam juz postanowienia. raz że pierwsze pare dni ejzdze totalnie ostroznie. Unikam wszelkich niebezpiecznych miejsc, np pas skrętu w lewo, czerwone swiatlo a metr od nas zapieprzają auta 80 kmh.. nie podjeżdżać do skarpy, rzeki itd generalnie nie robic nic co by moglo sie zle skonczyc (potencjalny upadek) prakycznie rzecz biorąc to asfalt asfalt asfalt:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzejek Napisano 4 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 Dziwne ja juz jakies 80 km w SPD i ani jednej gleby Po pierwszej jezdzie od razu dokrecilem sprezyny o jakies 3 obroty Juz mialem takie sytuacje (np na lodzie) ze trzeba bylo sie bardzo szybko wypiac ale za kazdym razem jakos "rozpaczliwie" sie wypinalem Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ShK Napisano 7 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 równiutko 300km w spd i pierwsza gleba :/ poździerane kolano, dobrze ze miałem grubsze dzinsy bo by było gorzej :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 7 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Cholera nie wygląda to zbyt ciekawie moja pierwsza jazd aw spd na 80%, jutro jak nie dam znać to znaczy że mnie zdrapują z asfaltu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Green Napisano 8 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Moja pierwsza gleba w nowiutkich spd wisując kod w domofonie byłem wpięty i jak pociągnołem za ciężkie drzwi to ... sam sie wywaliłem a drzwi nawet się nie ruszyły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 8 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 http://forumrowerowe.jgc.pl/index.php?act=...400#entry184815 żeby nie pisac 2 razy tgo samego:D w kazdym razie pierwsze 3 km bez gleby za mną w tym jedne światła ale spoko lajcik;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemo Napisano 9 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2006 Ludzie nie rozumiem problemu wypinania się z spd. Jeździłem prez cały zeszły sezon w noskach, a tego sezonu zainwestowałem w spd. Nawyki z nosków mi raczej pomogły, bo nie zapominam się wypiąć. Zanim wsiadłem pierwszy raz na rower wpiołem się na sucho po kilka razy każdą nogą żeby dopasować siłe wypinania i tyle, ani jednej gleby nawet w sytuacjach awaryjnych nie miałem problemów z wypinaniem się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fistach Napisano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 No ja sie msuze pochwalic bo gleby nei zaliczylem ZADNEJ a jezdze od roku:)ale bylo blisko. Cwicze wpinanie/wypinanie w garazu i nagle zaczynam leciec ale w rpzeciwna strone niz drzwi garazowe:) Na szcescie stalo auto. Pierwszy wyjazd na miasto w SPD (a w zasadzie do wolskiego ale jeszcze jakies 10 km zostalo. No jade jade i nagle jakis chlop mnie wola (okazalo sie ze chcials spytac o droge) No to jako ze jechalem okolo 35 km/h to zaciskam hebel z przodu (z tylu nei ma sensu bo tyl byl w powietrzu;p) noi juz jakies 10 km/h i przypominam sobie w tym momencie o SPD:P ale ok bylo z gorki wiec nie musialem pedalowac i ujechalem troszke i sie spokojnie wypialem. w koncu trzecia sytuacja - najpowazniejsza chyba bo bylo naprawde blisko:P I tak jedziemy do ojcowa (ode mnie jest 15 ale jechalismy trasa lekko na okolo bo w jedna strone bylo 60 ;p) Noi podjezdzam do Lobstera (bo z nim bylem;p) i nagle bec. Zatrzymuje sie i w tym momencie sobie przypominam o SPD:D noi zaczynam sie przewracac ale na szczescie Lobster wykazal sie trzezwoscia umyslu i zablokowal (zacisnal hampel) przednie kolo o ktore sie podparlem:D uff bylo siary ale ogolnie ok Teraz jak mam isc na rower bez SPD to `nie chce mi sie!` inwestujcie w s SPD'y bo warto! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Ja mam za sobą pierwsze 100 km w SPD zero gleb Jednak stresujące jest wyjeżdżanie pod małą górke, pod którą niekoniecznie uda sie nam wjechac no i manewry przy bliskich zeru prędkościach;) raz stalem wpiety na przehylonym podjazdzie, w poprzek jedną nogą sie podpieralem i przechylilem mnie na drugi ale sie wypialem bez problemu;) jak jestem na ruchliwej bądx glownej drodze to sie wypinam wczesniej z obu pedalow i lajt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ShK Napisano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 ciekawe jak ludzie odbierają taka sytuacje że jedzie koles w sportowym ubranku, ma wypasiony rower, kask i wogóle, a tu nagle zatrzymuje sie przed skrzyzowaniem i... ut... gleba... Dosłownie jak by zapomniał ze rower sam stać nie bedzie, a co za tym idzie, nie wiedział ze trzeba sie noga podeprzec... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzema Napisano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 ponad 600km w SPD jedna gleba w garażu przy pierwszym wpięciu chciałem podskoczyć... troche treningu w piwnicy 200km w zimowych warunkach, 0 gleb mimo jazdy po grubej warstwie śniegu raz jechałem z kumplem po oblodzonej drodze, przy sporej prędkości kumpel wpadł w poślizg i jego rower wsunął się pod mój... ja oczywiście tesh wpadłem w poślizg, ale dzięki SPD utrzymałem kontrole nad rowerem, zsunąłem się na pobocze i wypiąłem... gdybym jechał na platformach na pewno bym zeskoczyl z roweru, rozwalił kumplowo rower i sam wylądował na ziemi.... następne km to jazda na szosie, po mieście i w ostrym terenie... również 0 gleb... teraz jak wsiadam na inny rower to mi noga ucieka do góry i wygląda to komicznie bo chce ciągnąć stope do góry... na światłach żeby się nie wypinać, nauczyłem się robić stójke... JESTEM BARDZO ZADOWOLONY.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemo Napisano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 mnie też spody raz uratowały życie. Przeskakiwałem jakąś dziurę, a tu zonk łańcuch mi spadł a ja chciałem pedałować... Cyba każdy wie jak to się z reguły kończy na zwykłych pedałach (bardzo boleśnie, rama jest twarda), a za to spody utrzymały mnie na pedałach i dały mi te kilka cennych sekund na zorientowanie się w sytuacji i udało się ustać, ale rama była blisko. Uhg... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.