kaacka Napisano 15 Września 2005 Napisano 15 Września 2005 jak sie nie wie w ktora strone krecic.......to przy srubach (tych ktorymi on kreci 8) ) sa takie 'specjalne' oznaczenia: '+' co oznacza plus - zwiekszona sila wypinania; '-' co oznacza minus........ :lol: pzodrowienia dla wszystkich krecacych inaczej ;-)
Blue Napisano 15 Września 2005 Autor Napisano 15 Września 2005 Wiecie nie o to biega: p ja sobie ustawilem na minium ;p i Bizonio geniusz powiedzial ze jest ciekzo i ze zle przekrecilem ;p no to przekrecilem z powrotem ;p bizon ja cie jeszcze dopadne! Nu paganie! ;]
Bizon Napisano 15 Września 2005 Napisano 15 Września 2005 pzodrowienia dla wszystkich krecacych inaczej heheh to dal Blue .Kręcący inaczej heheh
Iron Napisano 27 Września 2005 Napisano 27 Września 2005 ja dzisiaj zaliczylem 1 glebe w spd własnie siedze przed kompem, na rece kompres :-( ,a jak?? a mianowicie podjezdzam do swiatel, zatrzymuje sie , stoje, nagle zaczynam tracic równowage, wiec staram sie postawic noge na ziemi, heh mam spd, pomyslałem lacac juz na ziemie , nowy rower przemkneło tylko w mojej głowie, wiec momentalnie wystawilem reke by sie oprzec wiec nadgarstek zmasakrowalem :-( boli, straty w rowerze , hehe zarysowany pedał , przetarty grip lewy kierownicy, i przetarty wajcha szybkozamykacza zacisku tylniego koła, niby nic sie nie stało, ale 1 rysy bolą nadgarstek tez :sad: [ Dodano: 2005-09-27, 19:41 ] a wracajas jeszcze z tym bolącym nadgarstkiem wywaliłbym sie 2 raz, ale rozpaczliwym aktem oparłem sie z hukiem o szybe tylnią pewnego golfa 3, jesli włascicielm to czyta, to chcialem podziekowac i przeprosic :wink:
Gość BikerFG Napisano 27 Września 2005 Napisano 27 Września 2005 wywaliłbym sie 2 raz, ale rozpaczliwym aktem oparłem sie z hukiem o szybe tylnią pewnego golfa 3 miales szczescie, ze nie ruszyl :lol:
sebekfireman Napisano 27 Września 2005 Napisano 27 Września 2005 A ja ostatnio miałem niezłe jaja z SPD. Z ciekawości ustawiłem sobie max na + i się wpiąłem. Oj jakie miałem wtedy problemy żeby się wypiąć - kumpel musiał mi pomagać bo sam chyba niedałbym rady
knoss Napisano 28 Września 2005 Napisano 28 Września 2005 Ja może nie miałem gleb z SPD (nie posiadam) ale z noskami też można zaliczyć niezłe upadki :grin: Od czasu zbłaźnienia się przed ludzmi (gleba na bok) noski odłożyłem na półkę :-D
Kierep Napisano 21 Października 2005 Napisano 21 Października 2005 Ja, już dzisiaj rano jadąc do pracy zaliczyłem glebę bo nie zdążyłem się wypiąć z pedałów Postanowiłem sobie trochę skrócić drogę i podczas zjeżdzania z niewielkiego wzniesienia (ustawiłem się bokiem) zaślizgneło mi sie koło na mokrej trawie. Dobrze, że to było blisko domu bo musiałem wrócić i zmienić spodnie. Pamiętam na samym początku, jak tylko kupiłem spd-y, po kilku glebach, jak tylko dojeżdzałem do jakiegoś skrzyżowania czy czegoś podobnego już dużo wcześniej się wypinałem tak na "wszelki wypadek" Teraz już mi to przeszło i nie wyobrażam sobie jeżdzenia bez nich. Pozdrówko
salamander Napisano 21 Października 2005 Napisano 21 Października 2005 o kurcze co to bylo na poczatku w spd'ach wywalilem sie w nich tylko (i aż) 3 razy, a najlepsze, ze ani razujadac tylko zawsze prz V=0km/h najwieksze jaja to byly na swiatlach kiedy to zapomnialem, ze mam nogi przyczepione do roweru i po prostu przewrociłem sie z taka finezja, ze kazdy kto byl w poblizu gapil sie na mnie i pewnie myslal: Pijany, albo uczy się jeździć Poczatki bywaja trudne, ale juz od jakis 3 miesięcy się nie wywaliłem
Astropath Napisano 29 Października 2005 Napisano 29 Października 2005 Mam spd prawie od roku i nie potrafię już na platformach jeździć :| Czuję się na nich (platformach) tak niepewnie, ciągle mi się wydaje, że noga mi zaraz poleci. I do tego to ciągłe odrywanie nóg od pedała... chcesz ciągnąć w górę a tu nie ma czego ciągnąć Od początku nie żałowałem przejścia na spd a teraz wręcz celebruję tę decyzję Gleb miałem tylko kilka standardowych: po nagłym zatrzymaniu, po wypięciu prawego buta przy jednoczesnym przechyleniu się na lewo, na zakręcie w czasie jazdy (chciałem się podeprzeć i straciłem równowagę) i raz prawie na skrzyżowaniu (prawie, bo jak już leciałem, jakoś udało mi się z pedziów wyrwać). Ostatni raz leżałem w czasie wakacji. Chciałem zrobić wheelie, za mocno kierownicę podrzuciłem i mnie przechyliło do tyłu. Stało się to tak szybko i bez przechyłów na boki, że nie mogłem się zdecydować którą nogę wyjąć. Rypsłem się na plecy jeszcze wczepiony w pedały a po chwili nogi się same wypięły i jeszcze mnie rower przykrył Kuzyn to widział z boku i zamiast mi pomóc, zwijał się ze śmiechu; szkoda że nikt tego nie nakręcił. Plecy i biodro przez 2 tygodnie bolały a dziwaczne podskórne zgrubienie na łokciu mam do dziś :/
Janisław Napisano 31 Października 2005 Napisano 31 Października 2005 Ja tylko raz wywaliłem się przez SPD'y i to nie moje tylko mojego brata (ja jestem wierny platformie :wink: ) A było to tak: Pierwszy dzień jak brat kupił nowe pedałki, no to jedziemy do lasu przetestować. Wyjeżdżamy z miasteczka, brat z przodu, ja jakies 50 m za nim. Dojeżdżamy do skrzyżowania, czerwone światło i sruuu - gleba jak malowana. Aż się popłakałem i ze śmiechu gleba jakieś 10m za nim . Przez 15 minut nie mogłem się pozbierać, jak tylko sobie przypominałem machające w powietrzu ręce rozpaczliwie szukające jakiegokolwiek ratunku . A tak na serio, to może na wiosnę zainwestuję w SPD... :roll:
Karol Napisano 3 Listopada 2005 Napisano 3 Listopada 2005 Ja wiem dlaczego sie ne wypinalem! Wina bizona ;p pierwsze sobie ustawilem pedaly na minimum ,ten sie wpial wypial i mowi ze chyba na najciezsze ustawilem i kazal mi przekrecic ;p[wtedy sie jeszcze nie umialem wpinac ;p] no i jezdzilem caly czas na najciezszym ;] dopiero jak z karolem ostatnio bylem sie przejechac to wsiadlem na jego bike-a a on mial na minimum usatwione ;] Jasne najepiej ne mnie ale tak to jest jak sie nie umie jeździć zwalic na kogoś .Przeciez to można metodą prób i błedów jak sie nie wie w która strone kręcić Wiecie nie o to biega: p ja sobie ustawilem na minium ;p i Bizonio geniusz powiedzial ze jest ciekzo i ze zle przekrecilem ;p no to przekrecilem z powrotem ;p bizon ja cie jeszcze dopadne! Nu paganie! ;] :lol: Teraz dopiero się o tym przypadku dowiedziałem :mrgreen: Jednak miałem racje w Kętach że coś te Twoje pedałki mocną trzymią Brawo bizon 8) ;-)
MCT Napisano 9 Stycznia 2006 Napisano 9 Stycznia 2006 Odgrzewam, trochę już zapomniany temat, ponieważ wczoraj miałem pierwszą jazdę w spdkach. Oczywiscie ustawione na minimum. No jezdzi sie miodzio, poczatkowo problemy ze wszystkim, z wpieciem, a zwlaszcza z wypieciem prawej nogi. Miałem ją kiedyś powaznie uszkodzoną w kosce i mam lekką blokadę ruchu co utrudnia wypinanie. Na szczescie podpieram sie lewą Myślę, że po jakiś 200km nabiorę wprawy.
ShK Napisano 10 Stycznia 2006 Napisano 10 Stycznia 2006 planuje sie w tym sezonie przesiasc na spd ki, ale troche sie boje ze za brdzo sie poobijam hehe na poczatku :/
crazybiker Napisano 10 Stycznia 2006 Napisano 10 Stycznia 2006 Nie dziwia mnie opinie gdy ludzie sa niezadowoleni z clickow tylko dlatego ze czuja sie niebezpiecznie, wszystko jest kwestia wprawy, uwazam iz normalny okres po ktorym bedziemy czuc sie normalnie to okolo 1 do dwoch lat i przejechaniu sporej liczby kilometrow! Moze to sie wydawac duzo ale rzeczywiscie na samym poczatku lek ktory objawia sie w tym ze jestesmy "zwiazani" z rowerem jest dosc duzy i nie pozwala na manewry ktory wczesniej na platformach przychodzily nam bez problemu, wiec nie wpadajcie w panike tylko caly czas trenujcie! A potem gdy zobaczycie ze krawezniki nie istnieja (bo mozna poderwac caly rower dzieki SPD), problem gleb na bok nie istnieje bo wypinacie sie instynktownie, jezdzicie szybciej i nie meczycie sie tak, but nie jest w stanie zeslizgnac sie z pedala bo jest caly czas "zwiazany". Wtedy odkryjecie ze SPD to cud bez ktorego zyc nie mozecie!!! Pozdrawiam!
Marix Napisano 22 Stycznia 2006 Napisano 22 Stycznia 2006 ja tez przejde w tym roku na spd ale zastanawia mnie jedno. są krótsze i dluzsze platformy ja osobiscie mialbym bucik 46 około i tak sobie mysle ze nie bede mogl zmienic pozycji i naciskam na pedał tylko 20% buta w jednym miejscu to to przeciez sie dlugo nie pociagnie zaleta normalnych pedalow ktore teraz mam to to ze zmieniam ustawienie buta co jaksi czas wiec sie zastanawiam czy mi sie ebdzie dobrze na spdach jezdzilio jak myslicie?
thomash Napisano 22 Stycznia 2006 Napisano 22 Stycznia 2006 Będzie Ci się jeździło w spd tak jak każdemu innemu, tak są skonstruowane żeby tym jednym konkretnym miejscem naciskać na pedał i tak powinno być. Ja mam rozmiar 45 czyli praktycznie to samo i nie mam żadnego problemu.
bikemaniak Napisano 22 Stycznia 2006 Napisano 22 Stycznia 2006 OOOO bedzie się działo jak kupie SPD wywrotki bede zaliczał heh :0
Kviki Napisano 22 Stycznia 2006 Napisano 22 Stycznia 2006 Ja juz zakupiłem pedalki:D Teraz tylko buty jakies tylko nie wiem co wybrac. Moze cos polecicei tak do 200-250 zł . BO na razie tylko taka kasa dysponuje.
Qbasek Napisano 22 Stycznia 2006 Napisano 22 Stycznia 2006 taaa glby przy zerowej prędkośći... więc od niedawna jestem posiadaczem spd 540 i butów sh m120s... i moja pierwsza gleba wsumie na życzenie... otóż postanowilem zimą rower rozkręcić na części pierwsze umyć i przesmarować.. ale jak tylko przyszly buty to jak tu nie spróbować się wpiąć chociarz... no i wpiolem się w pedaly przytwierdzone do prawie zlozonego roweru.... prawie bo brakowalo przerzutki tylnej i lancucha... i to byla moja zguba... pierwsza gleba w pralni... ;]
muzycom Napisano 23 Stycznia 2006 Napisano 23 Stycznia 2006 To i ja zasilę zapewnie niedługo ten temat. . Mam nadzieję, że się mocno nie zniechęce. POZDRAWIAM
szaman Napisano 23 Stycznia 2006 Napisano 23 Stycznia 2006 troche mnie wystraszyliście z tymi glebami ale cuż i tak kupuje m 520 chyba nie bedzie aż tak źle
Pacmen_89 Napisano 23 Stycznia 2006 Napisano 23 Stycznia 2006 Co by nie było, jedna gleba, dwie lub więcej to i tak wiem że SPD'ki kupie w ten albo na następny sezon :] Będzie trzeba ćwiczyć się wpiąć wypiąć i jeżdzić tak aby nie zapomnieć że się jest przypiętym..a jak będzie gleba to się ławtwiej o tym zapamięta że się ma przypięte buty do pedała
jacekkoz Napisano 26 Stycznia 2006 Napisano 26 Stycznia 2006 Witam, ja po przesiadce z nosków na SPD myslałem, że nie będę miał problemów. Pierwsza jazda była spoko. Gleby nie zaliczyłem. Drugiego dnia wpiąłem się w ogródku i dojechałem do furtki i oczywiscie zapomniałem o tym że nie noga robi ruch w bok a nie do tyłu. Gleba była n iezłą. Oj niezła. Kiera sie przekręciła, róg wił mi isę w brzuch. Dobrze ze było zimn o więc miałm na sobie sporo ciuchów. Patrząc na siniaka jakiego miałem przz miesiąc nie wiem jak to by sie skończyło jakbym miał tylko podkoszuklę na sobie. W dodatku połamało sie mocowanie przedniej lampki i toralnie rowalił się licznik. Tak wiec glaba kosztowała mnie niewiele mniej niż 520stki. Beka była niezła. Jacek
Marix Napisano 26 Stycznia 2006 Napisano 26 Stycznia 2006 ale z drugiej strony to dobre ze spd pozwalają o sobie zapomnieć :lol:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.