Skocz do zawartości

[SPD] Pierwsze gleby w spd- przy predkosci 0 ;D


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

Ja tam już dymam dziesięć lat z okładem z SPD i gleby nie zaliczyłem.

Co prawda jeżdżę głównie asfaltem. Ale w terenie jak widzę potencjalnie niebezpieczny fragment

to zawczasu się wypinam. U mnie to o tyle łatwe że używam "półSPD" czyli pół-platforma/pół SPD.

Do miasta jak znalazł..

 

Jakoś tak od początku pamiętam o tym bocznym ruchu stopą, choć ostatnio po zmianie butów

i z lekka nieprawidłowym zamocowaniu bloków było nerwowo. Ciężko się nóżka wypinała i stres był

przy każdym zatrzymaniu. Po małej regulacji jest OK.

 

Do SPD trzeba przywyknąć i wypinanie robi się automatyczne, nawet o tym nie myśląc.

 

Bob

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jeżdzę prawie rok w SPD i zaliczyłam z 4 gleby (ostatnią w czerwcu) i jakoś nadal mam stresa jak jadę w tych butach. Mam wrażenie, że jestem przytwierdzona na stałe do roweru ;) Nie wiem jak mam się pozbyć tego strachu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jeżdzę prawie rok w SPD i zaliczyłam z 4 gleby (ostatnią w czerwcu) i jakoś nadal mam stresa jak jadę w tych butach. Mam wrażenie, że jestem przytwierdzona na stałe do roweru ;) Nie wiem jak mam się pozbyć tego strachu ;)

 

SPD można tak ustawić by do wypięcia wystarczyła naprawdę mała siła.Wtedy wystarczy nawet szarpnąć stopą do góry i już jest się wolnym.I komfort psychiczny zapewniony.Ja mam stracha jak jestem nie przypięty do roweru ;)Dziwnie się czułem jeżdżąc jakiś czas w platformach-miałem wrażenie,że zaraz spadnę z roweru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odbyłem dziewiczy rejs w butach:) Przytwierdziłem bloki i pojechałem zobaczyć jak jest, czułem od razu że muszę poprawić blok w prawym bucie bo był trochę źle ustawiony i ciężko szło wypinanie... No ale nic pojeździłem pamiętając o tym bucie, zatrzymywałem się na światłach itp. Jedyny problem miałem z wpinaniem (nie umiem trafić:)). Stwierdziłem że jadę do domu, i bum podjechałem pod klatkę, wypinam lewą nogę jeszcze jadąc i próbuje wypiąć prawą, jak pisałem wcześniej było ciężko ja już prawie stoję, i bum wpadłem do takiego ogródka:) Miny sąsiadów bezcenne.

 

Strat nie ma żadnych, a nawet zyski:) Bo poznałem fajną sąsiadkę co się niedawno wprowadziła:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pierwsza gleba przy próbie stójki. Jakoś nie wyszło i gleba. Drugi raz jak wjeżdżałem do lasu i padłem w głęboki piach. Zakopałem się i gleba. W tym przypadku było o tyle wesoło, że całą scenę odegrałem przed patrolem SM i sobie dmuchnąłem w balonik...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPD można tak ustawić by do wypięcia wystarczyła naprawdę mała siła.Wtedy wystarczy nawet szarpnąć stopą do góry i już jest się wolnym.I komfort psychiczny zapewniony.Ja mam stracha jak jestem nie przypięty do roweru ;)Dziwnie się czułem jeżdżąc jakiś czas w platformach-miałem wrażenie,że zaraz spadnę z roweru :woot:

 

 

Mam wpięcia turystyczne wypinające się w trzech płaszczyznach i pedały na maksymalnym luzie, ale i tak się nie wypięłam :icon_cool: zdarza się ;) Za to na kamieniach nie miałam wywrotki :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje wywrotki zaliczałem głównie na podjazdach usiłując "kręcić do końca" i niestety czasami nie starczało czasu żeby się wypiąć. Jednak najnieprzyjemniejszą wywrotkę zaliczyłem na stacji benzynowej i niestety moją ofiarą padł błotnik samochodu, który drasnąłem rogiem. No cóż, ani mnie ani właścicielowi samochodu nie było do śmiechu :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze gleby są w mieście na twardej nawierzchni, wtedy naprawdę boli i możn się fest potłuc albo i połamać. Za to jak się człowiek wywali na piachu czy nawet w błocie to nic mi nie jest i wystarczy wstać i się otrzepać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli czujesz się "przyspawana" do roweru to może wynikać to z niedostatecznej wiary we własne umiejętności (czasem z nied. umiejętności ;). Powinno się jeździć ogólnie na tyle dobrze/bezstresowo by te sztywne wiązanie było czymś porządanym. Proponuję znaleźć np. łachę piachu (wersja lądowa:P) założyć dość z cienkie oponany,tak aby przejazd był trudny,z wjeżdżać w nią rozpędem, naprzemiennie: - z zamiarem przejechania - jak najwolniej aby przjazd był praktycznie niemożliwy i probować wypiąć się i podeprzeć jak najpóźniej - z jedną nogą wypięta i walczyć do końca bez pewności na którą nogą trzeba się będzie w końcu podeprzeć, zmieniać nogi po kilku(nastu-dziesięcu-set) próbach powinnaś się wypinać w prawie każdej sytuacji. Z ciekawości, co to za pedały(?), większość ma (w przybliżeniu) tylko jedną płaszczyznę wypinania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Z ciekawości, co to za pedały(?), większość ma (w przybliżeniu) tylko jedną płaszczyznę wypinania.

To od bloków zależy, Shimano ma w ofercie bloki które wypinają się w jednej płaszczyznie oraz które wypinają się własnie w trzech płaszczyznach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 tygodnie temu zaliczyłem drugą glebę w SPD. Robiłem kółeczka na tamie, bo chciałem się napatrzeć, aż w końcu mnie przeważyło na tą stronę, w którą skręcałem i nie było opcji aby się uratować. Miałem bieg 2x9, a do tego noga w najwyższym położeniu... Zdarty korek kiery, pedał, zacisk koła oraz siniak na udzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bloki się kupuje takie, ażeby można było się w trzech płaszczyznach wypinać. Kosztują coś około 40 zł. Pedały mam normalne Zatrzaskowe Shimano XT :thumbsup:

Natomiast jeśli chodzi o moje ostatnie wywrotki, to był to wynik tego, że nie dokręciłam bloków w butach nowych i po prostu nie chciały się wypiąć ;)

Normalnie to się zdążę wypiąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy te SPD są przydatne ??? Co one dają ??? Czy bym mógł zamontować je do swojej Mieridy? I CZY są takie modele co mozna jeździć na zwykłych butach?

Wielokrotnie walkowane na forum, poszukaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie początki w SPD też były ciekawe ale na ulicy większej gleby nie złapałem tylko w domu się przewróciłem (w pokoju ) heheh ale ostatnio uratowały mi życie można powiedzieć. Zjeżdżałem z ładnej górki (sakwy przód i tył) po asfalcie i mnie lekko zachwiało i oczywiście wywaliłem. Miałem ponad 50 km/h głową zaryłem w asfalt ale dzięki spóźnionym wypięciu się butów nogi mam calutkie tylko siniak na dupie. No ale niestety moja głupota przerosła tamtejsze zwierzęta co kończą jako płaskie obiekty uliczna (tzw placki) i nie obyło się bez szycie głowy bo jechałem bez kasku (6 szwów). Ale i tak w SPD będę nadal jeździć, jest to komfort jazdy o połowę lepszy od tradycyjnych pedałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pierwsza gleba, w 1 dzień jazdy. Zatrzymałem się i zapomniałem że mam SPD. Bum i śmiech znajomych, no ale pierwsze koty za ploty. Czasami zdarza mi się wywracać na podjazdach, np. jak robi się grząsko, a ostatnio zsunął mi się łańcuch ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mój (sprawdzony) sposób na spd? Zacząć jeździć zimą :P Osobiście, zanim nauczyłem się wypinać, zaliczyłem z 5-6 gleb z tym, że zamiast wywalać się na korzenie/asfalt, lądowałem na miękkim puchu z bananem na twarzy :blink: mimo tego, parę razy zdarzyło mi się (wiosną) wyglebić na ścieżce rowerowej lub ulicy, gdy przed przejściem/światłami odpinałem lewy pedał a leciałem na prawą stronę :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruca fuks. Czytałem ten wątek nim się skusiłem na SPD i myślałem ze parę gleb mam jak w banku a tu ani jednej wywrotki. Wcześniej jeździłem w noskach i 3 razy zdążyło się ładnie fiknąć wiec w obawie o dalsze takie przypadki dokupiłem do SPD nakładki by z jednej strony mieć platformę.

Mówiąc szczerze po niecałych 10km i kilku wypięciach i wypięciach oraz malej walce wywaliłem te nakładki bo tylko przeszkadzały a samo SPD stało się tak naturalne dla mnie, że się dziwie teraz, że nie sprzedają rowerów od razu z SPD. Czucie roweru i sama jazda to zupełnie inna bajka.

Rada dla nowych użytkowników wpinanych pedałów, nie takie to straszne jak to opisują czasem.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ciekawe czy jestem największą ofiarą SPD. W każdym razie wywrotka skończyła się zniszczeniem stawu skokowego... operacja, rekonwalescencja... Ból nie był duży, sam wstałem nawet ruszałem nogą, lekarze jak zrobili prześwietlenie złapali się za głowę bowiem nie przywiozła mnie karetka a znajomy. No cóż... Zobaczymy jak będzie z jazdą w SPD jak wszystko się poskłada. Oby nie było problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ja dopiero w tym sezonie zaczynam na powaznie przygode z SPD i tu pojawia sie problem. Jak to pisza inni ze nie maja problemów z wypieciem itd (oczywiscie nie wszyscy) to troche sie dziwie. Mam jak na razie dosc duzy problem z podjazdami, a mianowicie zawsze cos wypada nie tak, albo za stromy podjazd i nie da sie juz nic zrobic no i gleba, albo kolo sie zamieli i znowu gleba. Nawet nie chce myslec co bedzie jak nie bedzie gdzie sie polozyc na bok tylko zostanie w tyl wzrot na twarde kamienie itp.Na prostej czy lekkim podjezdzie to kazdy sie wypnie... Macie jakas rade na strome podjazy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja dopiero w tym sezonie zaczynam na powaznie przygode z SPD i tu pojawia sie problem. Jak to pisza inni ze nie maja problemów z wypieciem itd (oczywiscie nie wszyscy) to troche sie dziwie. Mam jak na razie dosc duzy problem z podjazdami, a mianowicie zawsze cos wypada nie tak, albo za stromy podjazd i nie da sie juz nic zrobic no i gleba, albo kolo sie zamieli i znowu gleba. Nawet nie chce myslec co bedzie jak nie bedzie gdzie sie polozyc na bok tylko zostanie w tyl wzrot na twarde kamienie itp.Na prostej czy lekkim podjezdzie to kazdy sie wypnie... Macie jakas rade na strome podjazy?

 

Cisnąć ile sił w nogach albo zrezygnować i z buta, ocena sytuacji indywidualna.

No i ważna sprawa to dobór przełożenia, w sytuacji kryzysowej nie ma mielenia manetkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...