Skocz do zawartości

[SPD] Pierwsze gleby w spd- przy predkosci 0 ;D


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

jak pisałem wcześniej tylko raz glebnąlem w spd - w piwnicy przy regulacji :D poza tym to nie miałem problemów z spd żeby zapomnieć sie wypiąć, teraz to sie instynktownie wypinam w najbardziej krytycznych sytuacjach, np. w minioną niedziele na szybkim, lekko niekontrolowanym poślizgu na lodzie ;)

Ale znowu mój kolega co kupil spd 2 tygodnie temu lezal juz co najmniej z 6 razy - tyle wiem co z nim jezdzilem ;)

 

ja w ubłocone nie mogę się nawet wpiąć... ale jak masz problem z wypięciem to spróbuj raczej poluzować sprężynę.

 

Ja swoje 520 kopne pare razy i jest ok - bardzo szybko sie czyszcza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Ja pierwszy raz miałem pod samym blokiem, jak zatrzymałem się nie ćwicząc wcześniej :}

Później w lesie jak chciałem powoli przejechać po leżącym drzewie to noge udało mi się wyciagnąć, niestety nie zdążyłem oprzeć się o ziemię...i łup w górę liści.

Najlepsze było jak w domu na rowerze stacjomarnym zacząłem robić wygibasy i poleciałem do tyłu na podłogę. I tak, będąc cały czas wpięty, leżałem sobie na plecach, tuż za rowerem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No i dziś był mój pierwszy raz :D Stroma górka - podjazd, zaraz na początku gdzie było najgorzej, dwóch stanęło no to i ja dałem sobie spokój. Przekręcam lewego buta a tam czuje piętą ziemię :) Ups... Zabrakło miejsca na stopę do wypięcia no i bach oparłem się o stok. Miękka trawa więc lajt, dobrze, że w drugą stronę nie poleciałem, bo uhuhuuu bym się poturlał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No raczej ^_^. Ale do tego jest ten wątek B).

 

2 gleby przez zapominalstwo, a jedna na podjeździe - wypiąłem lewego buta, ale przeważyło mnie na prawą stroną i było bum :P.

A w terenie zrobiłem ponad 30% tegorocznych kilometrów, więc nie jest tak źle jak na mieszczucha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to tak bym nie mógł, stójkę przy skrzyżowaniu bez wpiętego buta to raczej ciężko zrobić. A i niewygodnie :D Tak samo jak widzisz jakiś ostry podjazd lub zjazd to poddajesz się, wypinasz buty i wchodzisz/schodzisz? Bo ja to raczej jak już muszę to się wypinam :)

Jakoś tak turlać się z wypiętą nogą to nie bardzo... :D Ale jak tam wolisz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że jedna noga wypięta nie znaczy, że nie moge nią naciskać na pedał :D

Co do zjazdów: na asfalcie nigdy, w terenie tylko przed podjazdem jeżeli wydaje się trudny.

Raz sobie jade a tu nagle tramwaj jedzie, udało mi się wyszarpać w pore (widoczność zasłaniała furgonetka, a te nowoczesne tramwaje ciche są) Lepiej mieć wolną noge jak coś podejrzanego widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Moja pierwsza i jedyna szczera gleba zdarzyła mi sie już przy powrocie od ciotki :D Zadowolony z życia wjeżdżam na krajówkę i kulturalnie jade gdy nagle przypomniało mi sie że licznik zostawiłem u ciotki ;) Zatrzymałem sie żeby zawrócić ale zapomniałem o spdkach i trach gleba :P Całe szczęście ze akurat nie jechał żaden samochód bo by nieciekawie mogło sie skończyć... A na koniec okazało sie że licznik miałem w tylniej kieszeni żeby nie było :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialem tylko jedna glebe... Przeliczylem sie i probowalem podjechac po blotnistym zboczu. Nagle kolo zabuksowalo i gleba zdazylem wypiac tylko jedna noge ale nie ta co trzebabylo i tak razem z rowerem zjechalem na dol do jeszcze wiekszej kaluzy pelniej blota :/ A potem przez centrum do domu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po pierwszej przejażdżce też zadowolony, że potrafię się wypinać aż do drugiej czyli do wczoraj ;) . Wjeżdżając pod górę, zobaczyłem, że coraz ciężej idzie więć wstałem i zacząłem pedałować na stojąco. Niestety odciążając tył samym koło dostało mniejszej przyczepnośći i zaczęło buksować. Finał był taki, że nagle się zatrzymałem i poleciałem na prawą stronę. Nie zdążyłem się wypiąć, a raczej zapomniałem. Udało mi się dopiero jak już leżałem ;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem jak dotąd jedną glebę w SPD a mam je od 4 dni :P Rzecz miała miejsce w lesie na błotnym zjeździe w wąwozie wyścielonym liśćmi i gałęziami :) teren dość ekstremalny jak na pierwszy raz w SPD ale dałbym radę gdyby nie jeden wystający korzeń po którym przednie koło ujechało mi w bok do ścianki wąwozu, nie zdążyłem wypiąć ani jednej nogi i wylądowałem na ścianie sunąłem po niej około 2 metry po czym zatrzymałem się wypiąłem nogi ustawiłem rower i pojechałem dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to miałeś cholerne szczęście że sobie nic nie zrobiłeś. Kieydś miałem podobną sytuację(bez spd) jadąc wąwozem po śliskich liściach rower zaczął zsuwać się w dół wąwozu ku dwu metrowej przepaści. Instynktownie z niego zeskoczyłem, popychając go ku przepaście(wiem, pierw się ratuje rower potem siebie, rower oprócz złamanej klamkomanetki i wgniecionej goleni amortyzatora wyszedł z tego cało ). Następnie sam sturlikałem się nad przepaśc i przeleciałem dwa metry. Całe szczęście że na cztery łapy i nie na rower. Blizne na plecach mam do dziś.

 

P.S.Dwie minuty po mnie, gdy już sie pozbierałem, na dół spadł również pewien fotograf focący drzewa. Jemu nic się nie stało, lecz aparat ucierpiał(dokładnie obiektyw).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś pierwsza jazda w spd, km 44 i gleba jedna :D w sumie jak sie zatrzymywalem to myślałem żeby się wypiąć, no ale ... wszytko przede mną :P

 

takie pytanko techniczne - na początek poluzowałem sobie sprężyny, żeby lekko się wypinać, natomiast interesuje mnie kierunek, w którym należy się wypinać (odpowiednio lewa i prawa noga).

może i pytanie słabe, ale ... ;-) czy jest to obojętne ? czy lewa noga w lewo, prawa w prawo? bo jak na pierwszy raz wszytskie strony próbowałem i nie wiem czy to o to kaman :o

wdzięczny za wskazówki

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miesiąc SPD i 3 gleby :) Raz na podjeździe, koło się zabuksowało w błocie i nie zdążyłem się wypiąć. Raz rowerzysta mi zajechał drogę i zahamowałem do 0 i też gleba, a 3 raz w lesie sms mi przyszedł i zapomniałem o spdkach ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...